Bol po wewnetrznej stronie kolana

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
gajutrw
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 1
Rejestracja: 08 kwie 2013, 18:15
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich kontuzjowanych jak i nie :)
Pisze do Was z prosba o pomoc.
Mam taki problem ze swoim kolanem, a mianowicie bol wystepuje po wewnetrznej stronie kolana tylko wtedy gdy napne miesien czworoglowy.
Dodam iz gram w pilke nozna, i gdzies 3 tygodnie temu mialem stluczone wlasnie to kolano.
Od tamtego momentu ten bol sie utrzymuje.
Czy moglby ktos pomoc czy jest to kontuzja ktora wymaga przerwy, konsultacji z lekarzem itd?
PKO
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

hej, mam podobny problem.
jestem poczatkujaca i w niedzielę pierwszy raz przebieglam 10 km. kondycyjnie wszystko fajnie, jednak ok 2h po bieganiu pojawil sie potworny bol po wewnetrznej stronie lewego kolana. nie moglam doslownie stanac na nogę. ciezko zlokalizowac zrodlo bolu-cos na granicy kolana/piszczela-promieniuje na piszczel. dzis mija 3 dzien (oczywiscie nie biegam, nawet chodze tylko wtedy kiedy musze), na nogę moge juz stanac, ale boli mnie kazdy krok. kustykam. w kolanie mam jakby uczucie sztywnosci. nie moge podniesc rowniez nogi w gorę. kolano nie jest spuchniete.

na noc lykam ketonal (w dzien nie, aby "czuc" kiedy boli i nawet przy chodzeniu uwazac), smaruje konska mascia.

bylabym wdzieczna za poradę co robic, cwiczyc, jakie partie wzmocnic by to sie nie powtarzalo?

dodam ze buty mam porzadne, rozgrzewam sie przed treningiem, rozciagam po. nie mam nadwagi-jestem bardzo szczupla.
Ostatnio zmieniony 10 kwie 2013, 12:52 przez szacha, łącznie zmieniany 1 raz.
iza121
Wyga
Wyga
Posty: 120
Rejestracja: 01 kwie 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 56min
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja Wam radzę udać się do lekarza, miałam podobnie też udawałam twardziela i mimo, że w pewnym momencie kolano spuchło i było ciepłe nic z tym większego nie robiłam, teraz mija 4 rok od kontuzji, która się ciągle odnawia z dużo mniejszym nasileniem ale jednak, a okazało się, że trapiło mnie po prostu zwykłe zapalenie przyczepu więzadła przyśrodkowego, czyli coś co można było bezpowrotnie wyleczyć! Do lekarza, póki jeszcze nie jest za późno!
zuvko
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 20 mar 2013, 10:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Miałem podobny problem. Ból poniżej kolana w przyśrodkowej strefie.
Nie mogłem wyleczyć tego przez pół roku, choć nie miałem nigdy tak ostrych objawów.
Po przerwach w bieganiu spowodowanych odnawianiem się kontuzji (od tygodnia do dwóch) zawsze powracała z prędzej lub później.
W końcu poszedłem do fizjoterapeuty, który przyjrzał się mojemu "aparatowi ruchu" i zalecił mi ćwiczenia wzmacniające mięśnie stóp, goleni. Ponieważ ból występował głównie w pierwszej fazie stawiania stopy (lądowanie na pięcie) postanowiliśmy ograniczyć ten element do minimum a docelowo wyeliminować go - musiałem uczyć się biegania ze śródstopia.
Od tamtej pory kontuzja nie powtórzyła się a bieganie w wyniku regularnych ćwiczeń i zmiany techniki zyskało inną jakość.
J.
piotrk2683
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 47
Rejestracja: 27 wrz 2012, 19:28
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

jeśli to piszczele ,to ja mam to już po raz drugi ,moja metoda to lek przeciwzapalny Olfen 75 ,lek na receptę i druga rzecz to spacery , tylko z tym to różnie ,za pierwszym razem mając tą kontuzję ,zacząłem spacerować dwa razy dziennie po 2km z przerwą po kilometrze i czułem jak idąc ból robi się coraz słabszy,teraz ,gdy mam tą kontuzję po raz drugi spacery na początku nie za bardzo mi pomagały ,więc je przerwałem ,ale teraz już po około dwóch tygodniach już do nich wróciłem i widzę ,że robią swoje i jest już coraz lepiej ,planuje już na dniach wrócić do treningów ,

najważniejszy w moim wypadku jest lek przeciwzapalny ,on powoduje ,ze z dnia na dzień jest coraz lepiej i ból ustępuje,

brałem też Ketonal ,ale chyba to jest bardziej lek przeciwbólowy niż przeciwzapalny ,bo biorąc go ból był mniejszy ,ale gdy lek przestał działać było bez zmian,dopiero biorąc Olfen zaczęło mi się poprawiać ,

polecam Wam zrobić sobie na próbę dzień ze spacerem rano i wieczorem i zobaczycie sami następnego dnia czy ból się zmniejsza i daje to poprawę :)
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

piotrk2683 pisze:jeśli to piszczele ,to ja mam to już po raz drugi ,moja metoda to lek przeciwzapalny Olfen 75 ,lek na receptę i druga rzecz to spacery , tylko z tym to różnie ,za pierwszym razem mając tą kontuzję ,zacząłem spacerować dwa razy dziennie po 2km z przerwą po kilometrze i czułem jak idąc ból robi się coraz słabszy,teraz ,gdy mam tą kontuzję po raz drugi spacery na początku nie za bardzo mi pomagały ,więc je przerwałem ,ale teraz już po około dwóch tygodniach już do nich wróciłem i widzę ,że robią swoje i jest już coraz lepiej ,planuje już na dniach wrócić do treningów ,

najważniejszy w moim wypadku jest lek przeciwzapalny ,on powoduje ,ze z dnia na dzień jest coraz lepiej i ból ustępuje,

brałem też Ketonal ,ale chyba to jest bardziej lek przeciwbólowy niż przeciwzapalny ,bo biorąc go ból był mniejszy ,ale gdy lek przestał działać było bez zmian,dopiero biorąc Olfen zaczęło mi się poprawiać ,

polecam Wam zrobić sobie na próbę dzień ze spacerem rano i wieczorem i zobaczycie sami następnego dnia czy ból się zmniejsza i daje to poprawę :)

wczoraj mialam przymusowy "spacer" na pocztę :bum:
do przejscia jakies 500 metrow. ledwo doszlam. wyprzedzila mnie na pasach babcia o lasce :lalala:
dzis niestety noga bolala troche bardziej.


na ulotce ketonalu jest informacja, ze dziala rowniez przeciwzapalnie. z ta mysla wlasnie go biore na noc :bum:
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

Wewnętrznej strona kolana to kojarzy mi się z łąkotką przyśrodkową :) No ale to tylko moje skojarzenie. Ew. więzadło.
szacha
Wyga
Wyga
Posty: 94
Rejestracja: 07 kwie 2013, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Jestem juz po wizycie u lekarza i usg.

Moze komus "pomoga" objawy jakie mialam, oraz pozniejsza diagnoza.

Nie bede przytaczala wszystkiego, ale najwazniejsze:
"gesia stopka".


:ech:
Ostatnio zmieniony 27 kwie 2013, 19:38 przez szacha, łącznie zmieniany 1 raz.
Poldeko
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 4
Rejestracja: 20 kwie 2013, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Mam problem podobny jak autor tematu, tylko nie objawia się bólem, a dyskomfortem i oporem przy poruszaniu. Lekarz twierdzi że to naciągnięte więzadła.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ