jeśli to piszczele ,to ja mam to już po raz drugi ,moja metoda to lek przeciwzapalny Olfen 75 ,lek na receptę i druga rzecz to spacery , tylko z tym to różnie ,za pierwszym razem mając tą kontuzję ,zacząłem spacerować dwa razy dziennie po 2km z przerwą po kilometrze i czułem jak idąc ból robi się coraz słabszy,teraz ,gdy mam tą kontuzję po raz drugi spacery na początku nie za bardzo mi pomagały ,więc je przerwałem ,ale teraz już po około dwóch tygodniach już do nich wróciłem i widzę ,że robią swoje i jest już coraz lepiej ,planuje już na dniach wrócić do treningów ,
najważniejszy w moim wypadku jest lek przeciwzapalny ,on powoduje ,ze z dnia na dzień jest coraz lepiej i ból ustępuje,
brałem też Ketonal ,ale chyba to jest bardziej lek przeciwbólowy niż przeciwzapalny ,bo biorąc go ból był mniejszy ,ale gdy lek przestał działać było bez zmian,dopiero biorąc Olfen zaczęło mi się poprawiać ,
polecam Wam zrobić sobie na próbę dzień ze spacerem rano i wieczorem i zobaczycie sami następnego dnia czy ból się zmniejsza i daje to poprawę
