kolana raz jeszcze:(

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Awatar użytkownika
konsument
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 kwie 2004, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków(studia)

Nieprzeczytany post

witam:)!opis mojego problemu juz sie kiedys pojawil,ale przypomne sie raz jeszcze.z tego co juz zdazylem zrozumiec,to sie mocno przetrenowalem(katowalem sie ma maxa-chcialem dobrze,a wyszlo zle:P).bylem juz 2razy u roznych lekarzy(tylko chirurgow,ale podobno dobrych),bo do ortopedy kolejki straszne.powiedzieli mi,ze to przyczepy(bol nad kolanami).od 3tyg mam artresan,rantudil forte mi sie skonczyl po jednym pudelku,ciagle smaruje voltarenem.czy ktos z Was ma pomysl na jakis lek,bo zaczynam sie juz martwic:(,i nie moge normalnie funkcjonowac,deprecha mnie lapie.to moje pierwsze problemy odkad rok temu zaczalem biegac(chodze tez po gorach,z ciezkim plecakiem).oczywiscie od 4tyg staram sie nawet windy uzywac w akademiku,a wczesniej biegalem po 25razy caly 10-pietrowy w godzine(zdychalem wtedy:P).prosze jeszcze raz o pomoc,a wiem,ze moge na Was liczyc,w przeciwienstwie do np.ludzi z Brytana lub alpinizm.pl :(.pozdrawiam!
pozdrawiam!:)
slawek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Nie wiele nowego ponad to co przeglądając tematy o kolanach można sobie znaleźć.
Za szczegółowo co powiedzielei lekarza na temat co jest i jak będzie to nie napisałeś.
I jak rozumiem bieganko po schodach robiłeś? Naoglądałes się K2? Przecież to FILM!!!
Jedno co na pewno teraz jest niezbędne to cierpliwość. A na kolana pomagają też magiczne magnetyczne opaski ze sklepu telewizyjnego.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Nie jestem lekarzem.
Powiedzieli, że naderwałeś coś, czy zerwałeś?

Jeśli zwykłe przeciążenie, to poczekałbym, że zniknie ból, potem jeszcze kilka dni i zaczął powoli, krótko truchtać PO PŁASKIM, wybij sobie z głowy schody i plecak.
Z czasem plecak tak, ale nie ciężki i marsz.
No się uspokój, bo na Olimpiadę i tak nie pojedziemy.
Awatar użytkownika
konsument
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 kwie 2004, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków(studia)

Nieprzeczytany post

powiedzieli:"przeciazyles przyczepy, 6tyg.rekonwalescencji"...Pit: przeczytalem "Gorala z Wilna"Cywinskiego:)-to ksiazka:P...Kazig : ale jak sie zagoi,to bede mogl biegac jeszcze kiedys?? (juz nie po schodach,zmadrzalem)...bo plany gorskie mam bardzo ambitne,a i dotychczasowe nie byly najgorsze...dzieki za pomoc!
pozdrawiam!:)
slawek
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Będziesz biegać 100%

Teraz musisz luzować.

A co to za ambitne plany? Zdradź się :usmiech:
Awatar użytkownika
konsument
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 kwie 2004, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków(studia)

Nieprzeczytany post

Pik Lenina w sierpniu:) wiem,wiem-oklepane:)-ale ta wysokosc...ja nie lubie specjalnie problemow technicznych,kocham przyrode,strasznie mnie tez cyfry kreca:P...tak wiec malo runnigowe klimaty raczej:) (podpowiadam,ze zakladamy obozy:P - bo np.Urubko wszedl z 1.obozu na szczyt w 8h....)...wlasnie:czy ktos wie,jak moge na razie utrzymywac niskie tetno,ktore mi sie udalo wywalczyc w niecaly rok biegania?(ok.52/min,waze 77kg)-moga byc nawet najdziwniejsze pomysly:)-sziszalem,ze jakis rosyjski plywak nosi na co dzien maske,ktora mu utrudnia oddychanie:P(powaga..)dzieki za odzew,po szybkosci odpisu chyba widac,jak sie boje:P.
pozdrawiam!:)
slawek
Awatar użytkownika
Kazig
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2518
Rejestracja: 01 paź 2001, 11:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa Targówek
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Wiesz, problematyczne, czy na Piku widzisz przyrodę. Nie wiem, nie byłem, ale raczej to co widzisz będzie przypominało ponure, sromotnie bezduszne i trupie połacie skał i lodu, niż przyrodę.
Tetno spoczynkowe nie wiem, takie to ważne?
Nasi na Anapurnnie cienko, śledze na bieżąco.
Awatar użytkownika
Pit
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1350
Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli

Nieprzeczytany post

Jakbym był tak bardzo zmotywowany by nie przerywać aktywnosci fizycznej, a z kolanem niesprawnym to nie jset łatwo cos kombinowac , to może bym spróbował siłowni. Nogę to bym sobie na wszelki wypadek na czas siłowni zabandażował na sztywno by mnie nie kusiło i porobił trening obwodowy (mniej więcej) czyli przeskakujesz z maszyny na maszynę ćwicząc kolejne mięśnie ale bez większych przerw tak by tętno utrzymywało sie na średnim poziomie. O obwodowym to poszukaj w sieci bo ja wiele nie wiem. Może bym jeszcze spróbował pływać ale to juz na 100% z usztywniona nogą. Kiedyś juz to robiłem bo miałem zszyte na kolanie i jakbym zgiął nogę to pewnie szwy by się ode mnie uwolniły. A tak to noga sztywna, deska miedzy nogi i tłucz kilometry na rękach.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
Awatar użytkownika
Paunow
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 262
Rejestracja: 27 cze 2003, 13:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław/Kraków

Nieprzeczytany post

Pit jak usztywniasz kolano do pływania?
W górach jest wszystko co kocham...
Awatar użytkownika
konsument
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 9
Rejestracja: 20 kwie 2004, 12:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków(studia)

Nieprzeczytany post

wiem,wiem (tak mi sie wydaje:P),co mnie spotka na Piku,ale mialem na mysli to,ze nie jestem wielkiem fanem problemow technicznych(typu skalki-pewnie dlatego,ze nigdy nie bylem,raz na sciance,za bardzo mi to gimnastyke przypominalo:) ),za to chcialbym wejsc kiedys gdzies wysoko,mimo,ze nie jest to wielki styl.co do stylu to uwielbiam solo(to jest jazda),ale nie wyszedlem poza Tatry w zimie(zakochany jestem w koscielcu od zawsze:) )... co do plywania,to chcialem tak na spokojnie pomeczyc pluca za tydzien,np.zabka bez udzialu nog:P,czy to bardzo zly pomysl?a co do annapurny,to nawet nie wiedzialem,ze cos sie dzieje,a szkoda,bo szczyt to najmniej razy zdobyty.bede kibicowal Pawlowskiemu na k-2,choc tez wiem niewiele z tego co sie dzieje,nie wiem,gdzie szukac newsow.ok,dzieki,papa!
pozdrawiam!:)
slawek
ODPOWIEDZ