Od roku biegam rekreacyjnie 2/3 razy w tygodniu dystanse ok 8km. Mam 26 lat, 171cm, 80kg. Od tygodnia chodzę na basen (3 razy w tygodniu rano, przed pracą) i siłownię również 3 razy w tygodniu po pracy. W pozostałe dni biegam tak jak do tej pory. Czy powinienem się suplementować i czy nie przetrenuję się?
A kolejne osobne pytanie odnośnie treningu na siłowni, ćwiczę:
1. Nogi (4x przysiady, 4x martwy ciąg, 6x łydki) + klatka (6x ławeczka wyciskani, 4x rozpiętki, 4x przenoszenie hantelki za głowę) + brzuch
2. Plecy (4x podciąganie na drążku szerokim uchwtem, 4x ŚCIĄGANIE DRĄŻKA WYCIĄGU GÓRNEGO W SIADZIE SZEROKIM UCHWYTEM, 4x PRZYCIĄGANIE LINKI WYCIĄGU DOLNEGO W SIADZIE PŁASKIM) + barki (6x szrugsy, 4x wyciskanie hantelkami) + brzuch
3. Biceps (4x sztanga gięta, 4x hantelki) + triceps (4x ściąganie linki wyciągu, 4x pompki na poręczach) + brzuch
Co o tym myślicie? Chciałbym zredukwać siłownię do 2 treningów tygodniowo (jak?). Mój cel treningowy to schudnąć 2/3 kg i zwiększyć siłę i wytrzymałość
Siłownia 2/3 razy w tygodniu + basen a bieganie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Powinieneś napisać, czego tak naprawdę oczekujesz. Czy bardziej zależy Ci na bieganiu i poprawianiu swoich czasów, czy też na "rzeźbie". Są osoby, które chcą biegać dla kondycji i nie interesuje ich ściganie się na zawodach, a inni z kolei chcą walczyć i ciągle się poprawiać
Nie napisałeś też czy Twoja praca ma charakter fizyczny, czy jest to praca za biurkiem. Tak samo czas pracy ma znaczenie. Co innego jest zasuwać fizycznie przez 12h, a co innego siedzieć 8h za biurkiem w urzędzie
Reasumując trudno określić czy Twoja dość różnorodna aktywność fizyczna może wpłynąć na przetrenowanie
Jeżeli bieganie potraktujesz wyłącznie rekreacyjnie, jako dodatek, to myśle, że nie. Co do siłowni to Ci nie pomoge, bo się nie znam 




Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Nie napisałeś z jaką intensywnością biegasz i pływasz. Zakładając, że to są spokojne treningi tlenowe, to przetrenowanie jest mało prawdopodobne. Czy coś Ci dolega, jesteś zmęczony albo ciągle senny, lub masz jakieś inne niepokojące objawy? Jeśli nie to chyba wszystko gra
Możesz na wszelki wypadek zrobić sobie podstawowe badania lekarskie (morfologia krwi, żelazo, cukier, warto też wybrać się na badania serca). Jeśli lekarz oceni Twoje wyniki jako dobre, to nie ma sensu sięgać po jakiekolwiek suplementy. Wystarczy Ci normalna, zbilansowana dieta.

-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 3
- Rejestracja: 26 mar 2013, 16:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A więc nie zależy mi na poprawie czasów biegania, raczej na rzeźbie. Pracuje za biurkiem jako informatyk, 8h dziennie.
Biegam ok 10km\h , raczej spokojnie. Czasami interwały. Pływam rekreacyjnie, 40 min, na małym basenie. Różne style. Nic mi nie dolega, jestem zdrowy jak ryba. Czuję się dobrze, mam zakwasy ale zakładam że to tylko a początku. Badania robiłem 2 tygodnie temu, wyniki mam ok.
Biegam ok 10km\h , raczej spokojnie. Czasami interwały. Pływam rekreacyjnie, 40 min, na małym basenie. Różne style. Nic mi nie dolega, jestem zdrowy jak ryba. Czuję się dobrze, mam zakwasy ale zakładam że to tylko a początku. Badania robiłem 2 tygodnie temu, wyniki mam ok.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 551
- Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Dla zdrowego młodego człowieka Twój trening nie jest przesadnym obciążeniem dla organizmu. Pamiętaj, że regeneracja (zwłaszcza sen) i dobre żarcie to też elementy treningu.
- Hael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 581
- Rejestracja: 15 gru 2011, 21:31
- Życiówka na 10k: 38:03
- Życiówka w maratonie: 02:57:54
- Lokalizacja: Łódź
9 treningów tygodniowo to jednak już sporo, szczególnie dla osoby z niewielkim stażem. Ja bym nie wrzucał od razu wszystkiego od razu, tylko stopniowo zwiększał obciążenie - zarówno w ramach pojedyńczego treningu jak i ich liczby. Co 3-4 tygodnie robiłbym tydzień regeneracyjny (połowa obciążenia). I, choć to kwestia dyskusyjna, nie obcinałbym węglowodanów poniżej 50-55% - mi, co prawda przy większym obciążeniu, obcięcie węgli poniżej 50% spowodowało drastyczny wzrost zmęczenia i brak regeneracji przy 2 treningach dziennie. Teraz jem ok 60% (ok 7g na kg masy, zależy od obciążenia w danym dniu) i jest zdecydowanie lepiej.