Maraton z minimalnym przygotowaniem

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
zaleś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 08 kwie 2013, 13:54
Życiówka na 10k: 49,35
Życiówka w maratonie: 4,39
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Dobra bo mnie zlinczujecie.Napisałem maila do organizatora OMW o zmianę dystansu na 10km,ale podobno poszły już pakiety do druku i może być za późno.
Pozdrawiam Michał
PKO
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Ja bym nie biegl. Ale pewnie jakies 30% ludzi startujacych i 20% konczycych bedzie gorzej przygotowana od Ciebie, wiec nie bedziesz jakims wynaturzeniem :-). Wydolnosciowo, czas bedziesz mial pewnie ok 4:15-4:30. Nie wiem jak stoisz miesniowo/stawowo/sciegnowo - wiec tutaj bedziesz mial problemy, ktore wplyna na czas, albo i nie. Pewnie troche pomaszerujesz ... . Jesli koniecznie Ci zalezy na maratonie to biegnij. Mi tam bardziej zalezy na zdrowiu i na tym zeby ten maraton jak juz bede biegl to przebiec z fajnym czasem, bez kontuzji i przyjemnoscia a nie bolem przede wszystkim.
zaleś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 08 kwie 2013, 13:54
Życiówka na 10k: 49,35
Życiówka w maratonie: 4,39
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Mam to samo zimą co Paweł100, mam awersje do biegania jak jest zimno.i dlatego plan na maraton legł w gruzach + choroba.Macie racje lepiej przygotować się na jesień niż teraz doczłapać się na końcu, a po za tym ja wiem jak ciężki jest dystans maratonu(mam go za sobą 4,39 w zeszłym roku w Warszawie).
Pozdrawiam Michał
Awatar użytkownika
Samuel--
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 25 lut 2013, 20:01
Życiówka na 10k: 50:48
Życiówka w maratonie: 4:19:24
Lokalizacja: Marysin, near Warsaw, Poland
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Eee tam. To znaczy, rozumiem odpuścić sobie z powodu kontuzji, ale zdecydowanie za często trafiam tutaj na teksty typu "o, nie mam szans na czas poniżej X to nie pobiegnę w ogóle". Jak przebiegniesz wolniej, to przebiegniesz wolniej. Jak nie ukończysz, to nie ukończysz. Ziemia się nie rozstąpi i ognie piekielne Cię nie pochłoną. A spróbować zawsze warto.

Chciałem się jeszcze powymądrzać, ale pomyslałem, że zachowam to na po 21-szym kwietnia. Będę miał cztery godziny na ułożenie sobie w głowie co tu napisać ;)
zaleś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 08 kwie 2013, 13:54
Życiówka na 10k: 49,35
Życiówka w maratonie: 4,39
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

To widzę, że jednak zostałem dalej z nie wiadomą biec czy nie.Wszytko będzie zależało od samopoczucia w dniu startu bo na poprawę kondycji nie mam za bardzo co liczyć
Pozdrawiam Michał
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Samuel-- pisze:Eee tam. To znaczy, rozumiem odpuścić sobie z powodu kontuzji, ale zdecydowanie za często trafiam tutaj na teksty typu "o, nie mam szans na czas poniżej X to nie pobiegnę w ogóle". Jak przebiegniesz wolniej, to przebiegniesz wolniej. Jak nie ukończysz, to nie ukończysz. Ziemia się nie rozstąpi i ognie piekielne Cię nie pochłoną. A spróbować zawsze warto.
Tylko, że tu nie chodzi o nowy smak lodów z supermarketu, tylko o zdrowie. Moim zdaniem nie ma co próbować, bo można nie tylko mocno się zdołować ze względu na prawdopodobnie dużo gorszy wynik od zakładanego, co na dodatek nabawić się jakichś komplikacji zdrowotnych, nie mówiąc już o kontuzjach.
Jeżeli czujesz się osłabiony, nie trenowałeś ostatnio zbyt wiele, nie przygotowałeś się odpowiednio do maratonu przez zimę i wiesz, że praktycznie nie masz szans na osiągnięcie zamierzonego celu, to start nie ma żadnego sensu. Może Cie jedynie dobić - fizycznie i psychicznie.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
zaleś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 08 kwie 2013, 13:54
Życiówka na 10k: 49,35
Życiówka w maratonie: 4,39
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Co prawda to prawda. :nienie:
Pozdrawiam Michał
chojnac
Wyga
Wyga
Posty: 124
Rejestracja: 13 sie 2009, 10:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:49:05

Nieprzeczytany post

zaleś pisze:Ten wirus przyszedł tydzień później,a i pogoda nie pozwalała na długie bez stresowe wybiegania.
[]
dobra bez ściemy ile biegałeś tych wybiegań. Bo to jednak chyba najważniejszy element przygotowawczy do przebiegnięcia maratonu (bez spinania się o czas). A pogoda jak pogoda. Jest zima to musi byc zimno :)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zaleś pisze:Mam to samo zimą co Paweł100, mam awersje do biegania jak jest zimno.i dlatego plan na maraton legł w gruzach + choroba.Macie racje lepiej przygotować się na jesień niż teraz doczłapać się na końcu, a po za tym ja wiem jak ciężki jest dystans maratonu(mam go za sobą 4,39 w zeszłym roku w Warszawie).

To wytłumacz mi proszę po co zapisałeś się na wiosenny maraton jak nie lubisz biegać zimą? Przecież to naturalna kolei rzeczy, że przed wiosną jest zima i to właśnie zimą trzeba się przygotować :)

Piszesz, że plan legł w gruzach? A tak z ciekawości - jaki to plan i jak wyglądała jego realizacja wcześniej? Bo może ten plan ''legł w gruzach'' już w momencie startu :D
zaleś pisze:To widzę, że jednak zostałem dalej z nie wiadomą biec czy nie.Wszytko będzie zależało od samopoczucia w dniu startu bo na poprawę kondycji nie mam za bardzo co liczyć
Nikt nie podejmie za Ciebie takiej decyzji. Chłopie bądź poważny :) Nikt nie weźmie na siebie odpowiedzialności :)
saper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 631
Rejestracja: 05 mar 2012, 10:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wroclaw

Nieprzeczytany post

Oj bez przesady ... ludzie sa ludzmi a nie cyborgami :-)
Awatar użytkownika
Samuel--
Wyga
Wyga
Posty: 85
Rejestracja: 25 lut 2013, 20:01
Życiówka na 10k: 50:48
Życiówka w maratonie: 4:19:24
Lokalizacja: Marysin, near Warsaw, Poland
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze: Jeżeli czujesz się osłabiony, nie trenowałeś ostatnio zbyt wiele, nie przygotowałeś się odpowiednio do maratonu przez zimę i wiesz, że praktycznie nie masz szans na osiągnięcie zamierzonego celu, to start nie ma żadnego sensu. Może Cie jedynie dobić - fizycznie i psychicznie.
Nie mówię, że zaleś ma od razu lecieć na złamanie karku, bez zwracania uwagi na swoje predyspozycje, ale nie widzę nic złego w pobiegnięciu maratonu spokojnym tempem, umożliwiającym wsłuchanie się w swoje ciało i dobre decyzje o tym, kiedy przyspieszyć, kiedy zwolnić, a kiedy przestać w ogóle. Celem może być po prostu przebiegnięcie maratonu, a nie jakiś konkretny czas. Albo nawet nie to - celem może też być "przebiegnę połowę, a potem się zobaczy". To dobijanie się, psychiczne i fizyczne, wynika wyłącznie z nastawienia, że zawsze musi być lepiej i szybciej, że zawsze musimy z kimś rywalizować, jak nie z innymi, to przynajmniej z sobą z ostatniego razu. A to nieprawda. Nie jest nigdzie napisane, że każdy bieg ma być szybszy od poprzedniego, ani że jak się wystartowało, to nie wolno zejść z trasy. Dla mnie przynajmniej prawdziwa przyjemność z biegania polega na tym, że mogę sobie biegać jak chcę i ile chcę i nie oglądać się na nic.

Z drugiej strony, zaleś, jak nie chcesz, to nie biegnij. Tu też nie ma żadnego przymusu i nikt Cię wytykać palcami nie będzie. To Twoje i tylko Twoje bieganie :taktak:
zaleś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 08 kwie 2013, 13:54
Życiówka na 10k: 49,35
Życiówka w maratonie: 4,39
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Po przebięgnięciu 34MW była zajawka na następny i tu pojawił się OMW.Pomyślałem,dobrze by było poprawić czas, a tu nastała zima i udało się tylko przygotować do półmaratonu,(oprócz choroby złapałem olbrzymiego lenia),poprawiłem czas z poprzedniego półmaratonu i dlatego pytanie czy w tej fazie przygotowań i z tym czasem dam rade przebiec cały i poprawić czas.Widzę,że czas 4h jest nie realny a z drugiej strony czas poniżej 4,39 będzie ogromnym sukcesem.4h złamie we wrześniu.
Pozdrawiam Michał
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zaleś pisze:Po przebięgnięciu 34MW była zajawka na następny i tu pojawił się OMW.Pomyślałem,dobrze by było poprawić czas, a tu nastała zima i udało się tylko przygotować do półmaratonu,(oprócz choroby złapałem olbrzymiego lenia),poprawiłem czas z poprzedniego półmaratonu i dlatego pytanie czy w tej fazie przygotowań i z tym czasem dam rade przebiec cały i poprawić czas.Widzę,że czas 4h jest nie realny a z drugiej strony czas poniżej 4,39 będzie ogromnym sukcesem.4h złamie we wrześniu.

Dalej nie opisałeś swoich wcześniejszych przygotowań... :D
zaleś
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 12
Rejestracja: 08 kwie 2013, 13:54
Życiówka na 10k: 49,35
Życiówka w maratonie: 4,39
Lokalizacja: warszawa

Nieprzeczytany post

Co do poprzednich przygotowań to średnio około 50-60km biegu ciągłego tygodniowo + raz na dwa tygodnie sesja podbiegów na agrykole+ raz w tygodniu sesja interwałów np; 2km szybko - 2km wolno.
Pozdrawiam Michał
Awatar użytkownika
Paweł100
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 183
Rejestracja: 28 gru 2012, 14:37
Życiówka na 10k: 49:42
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

No tak, poprzednich... Ale jak z obecnymi przygotowaniami do tego maratonu? Ile biegałeś w zimie?
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ