a będą pączki co 1km?xrazowy pisze:Grycanki by namówlili to by dopiero było wydarzenie!

Dzięki za to, nieźle się uśmiałem
Niezły bełkot...Udział w narodowym święcie biegania to doskonały sposób na spędzenie kwietniowego weekendu. Wspólne bieganie z wybitnymi sportowcami czy artystami gwarantuje niezapomniane emocje.
Ona robi okolo 6 godzin aerobow dziennie - rano godzina truchtu na rozgrzewke, potem narty i rower oraz ogolnorozwojowe cwiczenia silowe. To dla ciebie nie jest porzadne trenowanie ?BartoszW pisze:Większość osób pisze tu o dobrym wyniku a ja się zapytam z czego??
to że ktoś biega dobrze na nartach to nie znaczy że będzie dobrze biegał bez jak tego nie trenuje
szacuje czas ok 42 min... na 33 to już trzeba porządnie trenować
wyniki biegaczy narciarskich, którzy latem pojawiali się na bieżni czy ulicy wskazują, ze nie są to jednak aż tak odległe dyscypliny, przkonamy się już za 5 dniBartoszW pisze:A uważasz że Micheal Phelps pobiegłby dyche poniżej 27min? Bieganie na nartach a zwykłe bieganie to kompletnie różne dyscypliny sportowe i jedno z drugim się nie kleji pracują inne włókna mięśniowe bo to inna specyfika ruchu… to samo kolarstwo czy pływanie… Lance Armstrong nawet na tym swoim EPO nie złamałby w takim biegu 30min na dyche więc chyba nie powiesz mi że Justyna jest na poziomie powiedzmy Karoliny Jarzyńskiej?
wątpię, żeby pocisnął na maksaBartoszW pisze:Jednak Justyna pobiegła znacznie lepiej niż się spodziewałem brawoza to Kszczot który jest w czołówce światowej średniaków już na 10km takiej wytrzymałości nie ma... o Małyszu nie mogłem się doczytać