ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
- polcia2000
- Stary Wyga
- Posty: 179
- Rejestracja: 07 gru 2011, 13:36
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hejka ja jutro po 2 tygodniowej chorobie wracam do truchtania, jeszcze mnie gardło boli ale już nie mam do niego siły, niczym nie idzie tego wytępić - tabletki, płukanki sranki i wszystko na nic boli i już mam nadzieję że nie pogorszę tego bieganiem - na wszelki wypadek kilka dni pobiegam na bieżni bo wrednie i deszczowo u nas.
franklina - też jestem ciekawa jak się kotek zadomowi i jak będzie się zachowywał, moja córa też mi żyć nie daje z powodu kota ale ja nie do końca jestem przekonana. Na razie powiedziałam że po wakacjach pogadamy bo na wczasy go nie weźmiemy.
Co do Twojego samopoczucia to wina pogody a zwłaszcza braku słońca. Większość ludzi jest nie do życia przez tą zasraną zimę - no bo ileż można. Miejmy nadzieję że ta wiosna już wkrótce zawita.
franklina - też jestem ciekawa jak się kotek zadomowi i jak będzie się zachowywał, moja córa też mi żyć nie daje z powodu kota ale ja nie do końca jestem przekonana. Na razie powiedziałam że po wakacjach pogadamy bo na wczasy go nie weźmiemy.
Co do Twojego samopoczucia to wina pogody a zwłaszcza braku słońca. Większość ludzi jest nie do życia przez tą zasraną zimę - no bo ileż można. Miejmy nadzieję że ta wiosna już wkrótce zawita.
"Nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku"
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
franklina pisze:wilma a ten mały sodki kotek to gdzie spał na poczatku? Pestka pchala sie dzis do mnie ale ją gonilam kotlety niech sobie wyjada ale wolałabym miec łózko dla siebie a do synka sie nie gramolila,tylko do mnie :uuusmiech:
Bo koty wcale nie są takie głupie jak udają.
Od razu wiedzą kto karmi czyli dowodzi. ))
Doceń maleńtasa za inteligencję. :P
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Dokładnie Choćby nie wiem co, i tak zostaniesz uznana za matkę karmicielke Moje koty zawsze mi się do łóżka pchały, albo na nogi, albo na głowę. Odwyk nastąpił przy dziecku bo mój prawie 10kg pieszczoszek mógłby w akcie miłości niemowlę przydusic.
o
- franklina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
kużwa kużwa kużwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! F U C K !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zdaje sie ze i mnie kontuzja dosiegnela ale skąd?jak? dlaczego?naprawde sie nie wysilałam za bardzo z biegami,zadnych szalenstw,wystarczy zobaczyc moj kilometraż a tu dzisiaj:czekam na winde,ktos ją blokuje dwa pietra wyzej,wpadam na plan ze sobie zejde schodami i....tak mnie kolano zakłuło!!myslałam ze kupe zrobie na 5 schodku!!! ale dzielnie chcialam to "przeskoczyc" ,schodze dalej,jest coraz gorzej a jak juz zeszłam na parter to dopiero poczułam ulgę jak stanełam no i tak jakos dokuśtykalam do roboty tam sie troche rozmasowalam,rozciagnelam ,próbowałam zrobic kilka przysiadów (bezskutecznie) i jakos puścilo.Nie calkowicie ale ulżylo.Co to moze byc?Nie spuchlo mi kolano ani nic,tylko boli jak np próbuje ukucnąć.Nie pobieglam dzisiaj wcale.Wysmarowałam kolano Altresanem i obwiązałam b.elastycznym.Zobaczymy. Ale mam wkurwa!!!
Kot narazie grzeczny.Bez szkód.bez przykrych niespodzianek.Mój syn oszalał z milosci.Nie ma juz ani mamy ani taty ani babci,nikt sie nie liczy!
Kot narazie grzeczny.Bez szkód.bez przykrych niespodzianek.Mój syn oszalał z milosci.Nie ma juz ani mamy ani taty ani babci,nikt sie nie liczy!
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Bez paniki. Odczekaj 2-3 dni i dopiero się martw. Jak sama teraz po lekarzach latalam to każdy mnie pytał czy jakiś suplement na stawy biorę i że powinnam. Także to chyba ma znaczenie w profilaktyce kontuzji.
o
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Nie ma co się wkurzać Też coś mi ostatnio kolano doskwiera, ale... biegam. A co tam Nie polecam takiego postępowania. Aczkolwiek sam tak robię. Nie lubię, nie chcę i nie mam zamiaru zawieszać treningów z powodu bólu kolana Zaczęło się jakoś po świętach i muszę przyznać, że obecnie jest już o wiele lepiej Także co nie zabije to wzmocni Ja to sobie tłumaczę zmianą pogodyfranklina pisze:kużwa kużwa kużwa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! F U C K !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zdaje sie ze i mnie kontuzja dosiegnela ale skąd?jak? dlaczego?naprawde sie nie wysilałam za bardzo z biegami,zadnych szalenstw,wystarczy zobaczyc moj kilometraż a tu dzisiaj:czekam na winde,ktos ją blokuje dwa pietra wyzej,wpadam na plan ze sobie zejde schodami i....tak mnie kolano zakłuło!!myslałam ze kupe zrobie na 5 schodku!!! ale dzielnie chcialam to "przeskoczyc" ,schodze dalej,jest coraz gorzej a jak juz zeszłam na parter to dopiero poczułam ulgę jak stanełam no i tak jakos dokuśtykalam do roboty tam sie troche rozmasowalam,rozciagnelam ,próbowałam zrobic kilka przysiadów (bezskutecznie) i jakos puścilo.Nie calkowicie ale ulżylo.Co to moze byc?Nie spuchlo mi kolano ani nic,tylko boli jak np próbuje ukucnąć.Nie pobieglam dzisiaj wcale.Wysmarowałam kolano Altresanem i obwiązałam b.elastycznym.Zobaczymy. Ale mam wkurwa!!!
Kot narazie grzeczny.Bez szkód.bez przykrych niespodzianek.Mój syn oszalał z milosci.Nie ma juz ani mamy ani taty ani babci,nikt sie nie liczy!
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
spokojnie Franklina. nie ma co panikować na razie i nazywać kłucia w kolanie kontuzją. obserwuj, przede wszystkim w jakich okolicznościach boli. kazdego z nas cos tam gdzies boli, kluje czy ciagnie, ale czesto to glupstwo i samo przechodzi. jak nie przechodzi i nasila się - wtedy do lekarza.
co do specyfikow na stawy - opinie są podzielone.kiedyś stosowałam, ale nie odczułam roznicy.
ja z kolei mam ostatnio problem z regeneracją mięśniową - nieustannie bolą mnie mięśnie i nie umiem ich wlasciwie rozciagnać. chyba muszę sobie zafundować jakieś masaże czy wizytę u fizjoterapeuty
co do specyfikow na stawy - opinie są podzielone.kiedyś stosowałam, ale nie odczułam roznicy.
ja z kolei mam ostatnio problem z regeneracją mięśniową - nieustannie bolą mnie mięśnie i nie umiem ich wlasciwie rozciagnać. chyba muszę sobie zafundować jakieś masaże czy wizytę u fizjoterapeuty
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jak masz chęci i trochę gotówki możesz spróbować kompresjiMa_tika pisze: ja z kolei mam ostatnio problem z regeneracją mięśniową - nieustannie bolą mnie mięśnie i nie umiem ich wlasciwie rozciagnać. chyba muszę sobie zafundować jakieś masaże czy wizytę u fizjoterapeuty
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A co to w ogóle jest?maly89 pisze: Jak masz chęci i trochę gotówki możesz spróbować kompresji
Franklinka, może odpuść na 2-3 dni zobacz jak będzie.
Bo Mały będzie na nas czekał na starcie 11 maja. (Na mecie pewnie nie dotrwa, zanim ja sie dotoczę to biedny by zemdlał z nudów ):D
Czasami to człowieka nawet samo z sobie zaboli i parę dni trzyma. Wystarczy źle stanąć, krzywo posiedzieć, a mój kręgarz mówi że największe krzywdy robimy sobie sami podczas snu.
Źle się ułożymy, coś przyciśniemy, staw wykręcimy a człowiek wtedy bezwładny i się naciąga albo kurczy na maksa śpiąc w dziwacznych pozycjach oplątany w kołdrę a potem to w dzień wszytko wychodzi
Ma_tika. Masaż warto spróbować, ja sobie chodzę z raz- 2 razy w miesiącu na masaż i prewencyjne nastawianie kręgosłupa.
Po samym masażu czuję się często potem jak obita, czasami są mega zakwasy po pierwszym, drugim albo po długiej przerwie, ale potem ulga jest olbrzymia.
Mój poprzedni magik od kręgosłupa, zalecał na zmęczone mięśnie kąpiele w soli... i tu zapomniałam nazwy... glauberskiej? W aptece się kupuje sól do kąpieli, tania jest.
Ale może być zwykła sól kuchenna, sypnąć tak z pół szklanki minimum i się w tym relaksować.
Nas wszystkich wykańcza chyba już to zimno. Zacznie się ciepło i większość bóli i kontuzji przejdzie jak ręką odjął.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Wilma pisze:Bez paniki. Odczekaj 2-3 dni i dopiero się martw. Jak sama teraz po lekarzach latalam to każdy mnie pytał czy jakiś suplement na stawy biorę i że powinnam. Także to chyba ma znaczenie w profilaktyce kontuzji.
Ja to tak średnio wierzę w takie suplementy.
Kolega się tym faszerował a skutków nie było żadnych.
A Jak Twoje kolanko? Lepiej?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Tutaj możesz trochę przeczytać na temat kompresji. Zdania na jej temat są podzielone, jednak ja sobie ja chwalę, mięśnie nie bolą, nawet po długim biegu więc polecam. Ile w tym zasługi samej kompresji, a ile autosugestii? Nie mam pojęcia.cava pisze:A co to w ogóle jest?maly89 pisze: Jak masz chęci i trochę gotówki możesz spróbować kompresji
Niemniej uważam, że najlepiej żeby każdy sam wyrobił sobie zdanie na dany temat.
maratony24.pl/sprzet_biegowy/compresspo ... ,1305.html
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
A to wiem. Myślałam że chodzi o jakieś zabiegi.maly89 pisze:Tutaj możesz trochę przeczytać na temat kompresji. Zdania na jej temat są podzielone, jednak ja sobie ja chwalę, mięśnie nie bolą, nawet po długim biegu więc polecam. Ile w tym zasługi samej kompresji, a ile autosugestii? Nie mam pojęcia.cava pisze:A co to w ogóle jest?maly89 pisze: Jak masz chęci i trochę gotówki możesz spróbować kompresji
Niemniej uważam, że najlepiej żeby każdy sam wyrobił sobie zdanie na dany temat.
maratony24.pl/sprzet_biegowy/compresspo ... ,1305.html
Nawet rozważam kupno ze względu na prewencję żylakową. Mam jakieś coś na jednej nodze i boję się, że się z tego zrobi żylak. Ale o tym nie napisali, no ale lekarze mówią że podstawa to obciskać miejsca zagrożone.
Ale szczerze- to się wstydzę że taka będę opakowana jak olimpijczyk co najmniej, a tu ledwo się toczy gwiazda.
Tak trochę nie chciałabym wyglądać jednak jak czołowa przedstawicielka zasady: :im mniej talentu tym więcej sprzętu:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1427
- Rejestracja: 29 paź 2012, 22:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Mam podkolanówki kompresyjne Nike. Planuję też kupić opaski, ale jakoś nie mogę się zebrać.maly89 pisze:Jak masz chęci i trochę gotówki możesz spróbować kompresji
Mały, a Ty jak stosujesz te opaski? Biegasz, chodzisz też po treningu, zakładasz na noc? Na uda też coś stosujesz (szorty)?
Ja mam aktualnie nieustannie ściągniętą łydkę, tylko nie ten główny mięsień z tyłu (brzuchaty), tylko taki z boku od środka (to jest chyba jedna z głów od trójgłowego). Codziennie się wyginam, napinam i próbuję go rozciągnąć, ale za cholerę mi nie wychodzi. Stąd przyszło mi do głowy, że może trzeba by go ręcznie potraktować