Drogie biegaczki,
czy zdarzały Wam się zaburzenia cyklu spowodowane bieganiem? Konkretnie chodzi mi o spóźniający się lub zanikający okres. Ja mam już 6 dzień obsuwy, życiowy rekord, bywało dzień, dwa, ale nie tyle Zaczęłam biegać w połowie lipca, ale problemów nie było - wiadomo, że trening intensywny nie był, na początku pół godziny szurania nogami, ale jednak dla organizmu jakaś zmiana. W zimie nieco odpuściłam, w połowie lutego powróciły regularne treningi. W marcu stały się nieco intensywniejsze - trochę częściej, wydłużyłam też dystans - niewiele, 1,5 km, nic na siłę, wszystko w miarę możliwości. Od zimy (grudzień-styczeń) schudłam jeszcze 2 kilo, więc żadnych gwałtownych spadków wagi do kwietnia nie było, aczkolwiek ważę teraz niewiele (ale i niska jestem). Jem normalnie, wartościowe produkty, nie głoduję, czasem pozwolę sobie na słodycze, pizzę czy alkohol - więc dieta wpływu raczej nie ma. Ciąża raczej nieprawdopodobna, zabezpieczenie, test negatywny, żadnych objawów. Zastanawiam się czy bieganie może mieć wpływ? Zwiększenie wysiłku, nie jem więcej, więc może za mało kalorii? Kalorii dokładnie nie liczę, ale staram się nie szaleć, bo kończę redukcję. Oczywiście do lekarza się wybieram, ale zanim pójdę chciałabym wiedzieć czy może któraś miała podobny problem, nie powiem, żeby mnie ta sytuacja nie stresowała...
Zaburzenia cyklu spowodowane bieganiem?
Moderator: beata
- kachita
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
Owszem, zdarzyło mi się, że mi okres zanikł na jakiś miesiąc czy dwa, a jak już był, to w sumie taki, jakby go nie było Oczywiście byłam u lekarza, uspokoił mnie, że nie mam się czym martwić, tak bywa. Oczywiście wysłał mnie na dokładne badania, wiadomo, ale wszystko wyszło OK.
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- moniska
- Dyskutant
- Posty: 34
- Rejestracja: 15 paź 2012, 07:29
- Życiówka na 10k: 00:45:30
- Życiówka w maratonie: 3:50:58
- Lokalizacja: Lidzbark Warmiński/Sopot
- Kontakt:
My biegaczki tak mamy spóźniający się, a nawet zanikający okres to częste zjawisko... Badania jasne, że warto zrobić, ale to raczej dla uspokojenia samej siebie
- Doroteczka
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 18 mar 2013, 08:48
- Życiówka na 10k: 58:57
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Ksw
- Kontakt:
Też miałam różne wariacje związane z okresem. O dwa tygodnie mi się spóźniał. Teraz jest już ok i jest go "mniej".
Dalej, wyżej i na przekór!! http://bliczek.pl
-
- Wyga
- Posty: 123
- Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
- Życiówka na 10k: 40m00s
- Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
- Kontakt:
gdy się przetrenuję to wtedy mam dłuższe przerwy - ale staram się pilnować żeby tak nie było
www.runtheworld.pl - bloguję