Cześć,
dopadł mnie na półmaratonie w Poznaniu na 15km mocny ból pod prawym żebrem. Wielkości około pięści. Trzymał mocno jak cholera, że już nie mogłem normalnie biec. Bolało mnie naprawdę mocno.
Stawałem na chwilę, uciskałem, a on nadal trzymał. I tak jakoś się doczłapałem do końca.
Teraz moje pytanie do Was. Czy może wiecie co to mogło być?
Teraz jeżeli napnę mięśnie brzucha, to czuję to miejsce.
Pierwszy raz mi się to przytrafiło, a biegam od roku. Kolka to też nie była, bo już ją znam.
Chciałbym wiedzieć co to mogłoby być, aby nie przytrafiło mi się w przyszłości.
http://www.endomondo.com/workouts/174067712/5110137
Tutaj mój bieg, gdzie planowo chciałem biec w tempie ok 5:40 i przy tętnie ok 165. I do tego 15 km wszystko było zgodnie z planem.
Będę wdzięczny za pomoc.
Edit: Postanowiłem dodać zdjęcie, co by lepiej pokazać miejsce. Idealnie jest to w miejscu mięśnia zewnętrznego brzucha.
http://83.14.99.179/materialy/3d%27c/fi ... nienie.jpg
Nagły bół na półmaratonie
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 390
- Rejestracja: 07 maja 2012, 14:32
- Życiówka na 10k: 50:20
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mikołów
ja nadal obstawiam mocną kolkę. I mam na to chyba dobry dowód.
Otóż, po przeanalizowaniu Twojego ostatniego treningowego miesiąca, widzę, że Twoje treningi to zazwyczaj krótkie biegi. Widziałęm tylko 2 wybiegania dłuższe niż 10km... do tego ten 15 km w tempie ponad 6min/km/.
połówkę, chciałeś zrobić wydłużając dystans o ponad 100% w stosunku do 90% treningów w miesiącu i do tego z odczuwalnie dla Ciebie wyższym tempem.
Uważam, że wina leży po stronie zbyt małej ilości długich wybiegań, lub szybkich treningów na dystansach 10-15 km.
I nagle po 15 km szybszego biegu, zmęczenie organizmu doprowadziło, do złej pracy przepony (lub błędy w oddychaniu) i kolka gotowa. To oczywiście moje zdanie i moja pełna diagnoza, lecz oczywiście nie posiadam prawa do wykonywania zawodu lekarza, choć nieco się ludzkim organizmem interesuję;)
ps. na przyszłość, nie bagatelizuj takiego dystansu jak półmaraton... to że jest to tylko 21 km to nie znaczy, że jest to lightowy wysiłek.
Zrób parę wybiegań powyżej 18 km przedział 18-20 km zobaczysz, co się dzieje z Tobą po długim biegu. Czasem tempo nie ma znaczenia a długość wykonywanego biegu:) pomyśl o tym, i przeanalizuj:) bo uważam, że o to chodzi w tym przypadku
ps2. czuję się jak dr House:D brakuje tylko jakiegoś chamskiego tekstu na sam koniec;) hehe
Otóż, po przeanalizowaniu Twojego ostatniego treningowego miesiąca, widzę, że Twoje treningi to zazwyczaj krótkie biegi. Widziałęm tylko 2 wybiegania dłuższe niż 10km... do tego ten 15 km w tempie ponad 6min/km/.
połówkę, chciałeś zrobić wydłużając dystans o ponad 100% w stosunku do 90% treningów w miesiącu i do tego z odczuwalnie dla Ciebie wyższym tempem.
Uważam, że wina leży po stronie zbyt małej ilości długich wybiegań, lub szybkich treningów na dystansach 10-15 km.
I nagle po 15 km szybszego biegu, zmęczenie organizmu doprowadziło, do złej pracy przepony (lub błędy w oddychaniu) i kolka gotowa. To oczywiście moje zdanie i moja pełna diagnoza, lecz oczywiście nie posiadam prawa do wykonywania zawodu lekarza, choć nieco się ludzkim organizmem interesuję;)
ps. na przyszłość, nie bagatelizuj takiego dystansu jak półmaraton... to że jest to tylko 21 km to nie znaczy, że jest to lightowy wysiłek.
Zrób parę wybiegań powyżej 18 km przedział 18-20 km zobaczysz, co się dzieje z Tobą po długim biegu. Czasem tempo nie ma znaczenia a długość wykonywanego biegu:) pomyśl o tym, i przeanalizuj:) bo uważam, że o to chodzi w tym przypadku
ps2. czuję się jak dr House:D brakuje tylko jakiegoś chamskiego tekstu na sam koniec;) hehe
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 27 lip 2012, 14:09
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Mikus, bardzo Ci dziękuję za odpowiedź i wskazówki. Kilkukrotnie ją przeczytałem i wyciągnę wnioski.
Dobrze wiedzieć co zaszwankowało i co było tego przyczyną.
Wygląda na to, że idealnie zdiagnozowałeś przyczynę. Sam później odczuwałem, że przesadziłem z taktyką na bieg, a i trening miał swoje braki.
Jedynie to cały czas odczuwam tą kolkę. Mam nadzieję, że przejdzie i pozwoli mi już dzisiaj się poruszać.
Wprowadzam więc zmiany i kolejny atak za pół roku
Jeszcze raz wielkie dzięki 
Dobrze wiedzieć co zaszwankowało i co było tego przyczyną.
Wygląda na to, że idealnie zdiagnozowałeś przyczynę. Sam później odczuwałem, że przesadziłem z taktyką na bieg, a i trening miał swoje braki.
Jedynie to cały czas odczuwam tą kolkę. Mam nadzieję, że przejdzie i pozwoli mi już dzisiaj się poruszać.
Wprowadzam więc zmiany i kolejny atak za pół roku

