LadyE - komentarze.

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

czemu bolesna? dla porownania mam pokazac swoje? sprobuj biec w czyms takim (biegam w nich cala zime i kabaty i falenice ...). Nadal uwazasz ze buty nie maja znaczenia?
New Balance but biegowy
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Wariatkm pisze:To liczysz, że jeszcze będzie tak zimno i tyle śniegu przed Orlenem, że wróci Mikołaj ? :bum:
kombinowalam zeby na Wielkanoc postawic choinke przy stole ale przekonali mnie ze mimo sniegu nikt sie nie nabierze :PPP bede musiala czekac az do grudnia i byc grzeczna :lalala:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

O LadyE pokazuje ostre pazurki... :ojoj: LadyE i po co to zdjęcie przecież domyślasz się, co mam na myśli :jatylko: (Swoją drogą po wytarciu widać, że masz raczej stopę neutralną). :hej:
Zresztą facet biegnący Bieg Łosia w czołówce w Reebokach Zig udowodnił, że da się biec w czymkolwiek po tym śniegu, decyduje zmysł równowagi i siła nóg. Mogłaś wczoraj wygrać, Tamara powinna być za tobą 2 minuty. Jesteś od niej lepsza :taktak:
LadyE a może jednak trzeba było biec w czymś takim (bez sprężyn oczywiście).
Obrazek

Nie sądzisz chyba, że te Saucony mają gorszą przyczepność od NB MT110.
Po prostu krótsze kołki wymagają od biegacza większej kontroli, zwycięzca biegu poradził sobie z tym znakomicie. Kolce są potrzebne tylko na lód, wczoraj lodu było mało za to bardzo dużo mokrego lepkiego śniegu. Wczoraj mogłaś wygrać, ale przegrałaś już wtedy, gdy rozbiłaś sobie kolano biegnąc w Saucony i uznałaś, że to była wina butów. Prawda jest taka, że przewrócić możesz się zawsze na lodzie lub wpadając w wyrwę. Nie ma na to mocnych. Najlepsi potrafią przewrócić się na bieżni lekkoatletycznej... więc wiesz nie jesteś sama w swoim odosobnieniu.

Ale to wszystko nie ważne, było minęło... teraz przed tobą prostsze zadanie... złamać 3:15 w OWM :ojoj: :oczko: :hahaha:

ps. Nie wiem, nie znam się, zarobiony jezdem, ale wydaje mi się, że czeka cię przed B7D dużo pracy na siłę biegową i równowagą no i coś co często jest niedoceniane a wpływa na siłę nóg, to rozciąganie.
To mówiłem ja Zoltar7 samozwańczy trener bez żadnej kategorii :oczko: :hahaha:
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2013, 11:48 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Miałam przyjemność biec zawody w głębokim śniegu w NB WT110, więc podziwiam zwycięzcę. Wypuściłam się też na zimowe warunki raz w Zenkach, więc jeszcze bardziej podziwiam LadyE. :bum:
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Wiedziałem, że wiadomość o zwycięstwie w MT110 przywoła Strasb :bum:
Dodam jeszcze, że nie wiem tego ale jestem pewny, że zwycięzca się wspina. Nie tylko wygląda na takiego, ale na dekorację założył buty podejściowe (i chyba nie tylko po to aby się wspiąć na podium). :spoczko:

Trzeci za nim biegł w "wypaśionych na maxa" Salomonach Speedcrossach (chyba). Tak więc powtarza się stara prawda, nie buty biegają a ludzie. Nie wiem w czym biegł drugi.
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2013, 11:33 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

przy zakupie sauconow powiedziano mi wyraznie to nie sa buty na lod. ja dodam i nie na wyslizgany snieg. kolano rozwalilam sobie na wyslizganym lodzie. wywalilam sie w nich dwa razy tego samego dnia - i sa to jedyne wywrotki jakie zaliczylam w przeciagu tej zimy. nie jestem osoba ktora przekresla buty po jednym razie. dalam im druga szanse na biegu czterech por roku na bialolece. na rozgrzewce sprawowaly sie swietnie. bieglismy po swiezym sniegu i czulam sie w nich pewnie. problem pojawil sie juz na wlasciwym biegu. wystarczylo ze stapnelam na ubity snieg i nogi sie rozjezdzaly. na podbiegach musialam niemal pomagac sobie rekami bo nie sposob bylo wbiec na gore. na zbiegach niemal zjezdzalam pupa po ziemi. kiedy na jednym z zakretow szeroko rozstawilam rece i walczylam o zachowanie rownowagi jedna z babek skomentowala to krotko: o cholera ale sie slizgaja ... czy musze dodawac ze zwyciezczyni miala kolce?

moze Tobie lepiej sluza jak mi dla mnie te buty na snieg sie nie nadaja
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pewnie masz rację LadyE.
Ale myślisz, że te MT110 się na śnieg i lód nadają?? Nie wyglądają na takie, i Strasb tak nie zeznawała. A jednak zwycięzca dał radę... pytanie jak mu się to udało :hahaha: Moim zdaniem, wymagało to od niego dużej kontroli, a to mógł uzyskać tylko dzięki wytrenowaniu.
Dodam jeszcze, że kilka dziewczyn biegło w Biegu Łosia w Saucony Xodus 2.0, które są gorsze od 3.0, bo mają drop coś koło 12mm, przez co noga w kostce jest znacznie mniej stabilna.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Dopiero kiedy wspomniales o wspinaczce dotarlo do mnie skad znam Artura - bez zarostu go nie poznalam. Mialam okazje z nim kiedys rozmawiac. Nie znam nikogo innego kto przy tak malym zaangazowaniu w trening biegowy osiaga takie wyniki. Jak dla mnie to fenomen. Jesli dobrze pamietam miesiac przygotowan do maratonu (czym nazwac nalezy w jego wypadku po prostu regularne wyjscia na bieganie) pozwolily mu ze sporym zapasem zlamac 3h. To jest przypadek ktorego nie nalezy do nikogo innego przyrownywac. On pewnie i w klapkach by to wygral.
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

LadyE pisze:Nie znam nikogo innego kto przy tak malym zaangazowaniu w trening biegowy osiaga takie wyniki. Jak dla mnie to fenomen.
Bez przesady, ja znam taki przypadek... na imię ma (wymoderowano*). :taktak: :bum:

A tak gwoli ścisłości wygrał Rafał Gaczyński, a ty masz na myśli (chyba) trzeciego Artura Kurka (czas o 3 min. gorszy od zwycięzcy). Artur biegł chyba w Salomonach Speedcrossach... Ew. miałaś na myśli Rafała, a pomyliłaś imiona :ojoj: :hahaha:

Edit:
* - :bleble: :bleble: :ble: :ble: :ble:
Ostatnio zmieniony 07 kwie 2013, 18:44 przez zoltar7, łącznie zmieniany 2 razy.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
LadyE
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3883
Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33

Nieprzeczytany post

Bardzo mozliwe ze pomylilam.
Zamykam watek.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Na ubitym, wyślizganym śniegu to wszystko się mniej lub bardziej ślizga, jak tańczyłam w swoich WT110 to się i wielu nakładkowiczów koło mnie ślizgało, ale jak pisze Zoltar - wciąż przed nami było mnóstwo lepszcych biegaczy, którzy mimo wszystko biegli po prostu szybciej. Ja np. na zbiegach wskakiwałam specjlanie w sypki śnieg obok - i tak zbiegało się znacznie stabilniej. A na podbiegach klęłam pod nosem, jak mi się nogi zsuwały, na to nie znalazłam jakiegoś super sposobu.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ale Zoltar męczy temat :orany: :hahaha:
Lejdi, na taką nawierzchnię tylko kolce. Jak chcesz mieć komfort w ubitym śniegu, musi być swieży żeby ząbki w podeszwach się wgryzały. Niestety na płaskim bucie nie ma szans walczyć na żadnym ubitym śniegu, jeśli nie ma się szybkości. Zawodowcy mają tempo biegu i siłę, dlatego potrafią w takich butach biegać, ale My? daleko Nam do ich techniki i możliwości, dlatego ułatwiamy sobie zadanie butami (i oni też żeby wygrywać z innymi).
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gife pisze:Zawodowcy mają tempo biegu i siłę, dlatego potrafią w takich butach biegać, ale My?
Tam nie było zawodowców. A co do tempa i biegania szybko w śmiesznych butach... i kto to mówi? :bum:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:
Gife pisze:Zawodowcy mają tempo biegu i siłę, dlatego potrafią w takich butach biegać, ale My?
Tam nie było zawodowców. A co do tempa i biegania szybko w śmiesznych butach... i kto to mówi? :bum:
Ja mówię że śmieszne buty by na starcie w takim wyścigu odpadły. W ogóle bym nie startował w tym czymś :)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

E tam dał byś radę... co prawda te MT110 mają jednak małe ząbki. Mocny jesteś i tyle.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
ODPOWIEDZ