Teksty przechodniów podczas biegu
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 7
- Rejestracja: 23 mar 2013, 19:30
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrcław
W zeszłe wakacje po bieganiu postanowiłem się porozciągać, więc oparłem się o drzewo rękami i rozciągam łydki. w pewnym momencie przejeżdża obok mnie straszy facet na składaku i tak o to do mnie rzecze "Panie tak pan tego drzewa nie przesuniesz" w sumie z boku mogło to trochę wyglądać jakbym chciał popchnąć drzewo.
- Chatson
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 550
- Rejestracja: 03 wrz 2012, 00:07
- Życiówka na 10k: 31:09
- Lokalizacja: Kędzierzyn-Koźle/Opole
- Kontakt:
Miałem kilka ciekawych sytuacji
Malutkie dziecko na spacerze z ojcem mówi do niego, kiedy przebiegałem obok nich: "Łał tato popatrz maratończyk biegnie"
Dosyć częsta sytuacja zarówno za dnia jak i wieczorami, wracam z treningu i przeważnie końcówkę do domu przyśpieszam, przebiegam żwawo obok jakiejś osoby a ona na to przerażona krzyczy: "Matko Boska ale się wystraczyłam/wystraszyłem!!!!!???"
Jeden przypadek szczególnie był niebezpieczny bo pewna Pani jechała na rowerze i tak się mnie przeraziła że aż z niego spadła!
Malutkie dziecko na spacerze z ojcem mówi do niego, kiedy przebiegałem obok nich: "Łał tato popatrz maratończyk biegnie"
Dosyć częsta sytuacja zarówno za dnia jak i wieczorami, wracam z treningu i przeważnie końcówkę do domu przyśpieszam, przebiegam żwawo obok jakiejś osoby a ona na to przerażona krzyczy: "Matko Boska ale się wystraczyłam/wystraszyłem!!!!!???"
Jeden przypadek szczególnie był niebezpieczny bo pewna Pani jechała na rowerze i tak się mnie przeraziła że aż z niego spadła!
"Nic nie jest szczególnie trudne do zrobienia, jeśli tylko rozłożyć to na etapy"
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
"Zwycięzcy robią to, czego przegranym się nie chciało"
MÓJ BLOG
KOMENTARZE BLOGA
https://www.facebook.com/przemyslawchatys
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 8
- Rejestracja: 17 kwie 2013, 00:35
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To ja o mentalnosci Szkotow slow kilka czyli mala anegdotka o tym dlaczego chcac nie chcac musze sie szykowac sie do polmaratonu i to jak najszybciej
Mieszkam w gorach w Szkocji i jak to w Szkocji pogoda deszczowa czesto, wiatry, pofaldowany teren, raz w gore raz w dol i jedna droga w dolinie. Do tego jestem chudy, leginsy obcisla lekka techniczna odziez, jak to sie teraz tak 'prooofesjonalnie' nazywa. Brak formy bo to trzeci tydzien biegania no i te owce pierzchajace to w lewo to w prawo na moj widok. Prawdopodobnie reprezentuje to wszystko soba zalosny i pokraczny widok na drodze dla kierowcow. Ruch nie jest jakis natezony, raz na jakis czas przejezdza samochod i ..... prawie kazdy sie zatrzymuje!!! Prawie kazdy kierowca proponuje podwozke ucinajac krotka pogawedke i wykazujac sie ogromnym zainteresowaniem gdzie i po co biegne!. Dzieje sie to srednio co 5-7 minut czyniac treningi niemozliwymi powodujac przymusowe interwaly, postoje ale jak tu nie kochac uczynnosci i goscinnosci Szkotow?? Niestety na treningi musze jezdzic nieopodal nad jezioro gdzie nie ma zywego ducha, 10km w jedna strone narazie jeszcze samochodem bo za daleki dystans w dwie strony zeby wrocic do domu.
Mieszkam w gorach w Szkocji i jak to w Szkocji pogoda deszczowa czesto, wiatry, pofaldowany teren, raz w gore raz w dol i jedna droga w dolinie. Do tego jestem chudy, leginsy obcisla lekka techniczna odziez, jak to sie teraz tak 'prooofesjonalnie' nazywa. Brak formy bo to trzeci tydzien biegania no i te owce pierzchajace to w lewo to w prawo na moj widok. Prawdopodobnie reprezentuje to wszystko soba zalosny i pokraczny widok na drodze dla kierowcow. Ruch nie jest jakis natezony, raz na jakis czas przejezdza samochod i ..... prawie kazdy sie zatrzymuje!!! Prawie kazdy kierowca proponuje podwozke ucinajac krotka pogawedke i wykazujac sie ogromnym zainteresowaniem gdzie i po co biegne!. Dzieje sie to srednio co 5-7 minut czyniac treningi niemozliwymi powodujac przymusowe interwaly, postoje ale jak tu nie kochac uczynnosci i goscinnosci Szkotow?? Niestety na treningi musze jezdzic nieopodal nad jezioro gdzie nie ma zywego ducha, 10km w jedna strone narazie jeszcze samochodem bo za daleki dystans w dwie strony zeby wrocic do domu.
- skuzniak
- Wyga
- Posty: 77
- Rejestracja: 27 kwie 2013, 23:00
- Życiówka na 10k: 54:08
- Życiówka w maratonie: 4:36:50
- Kontakt:
Ha, ja biegam o takich porach wczesnych, że rzadko kogoś spotykam. Czasem się jednak ktoś ciekawy zdarzy.
Niedawno, pewien pan poprawił mi strasznie humor, kiedy w okolicach 10 km i 200 m zapytał, czy już zrobiłem dyszkę. Co oczywiście z pełną satysfakcją mogłem potwierdzić. No i pożyczł mi miłego dnia. Niby nic, ale banana na twarzy miałem do końca treningu i jeszcze na śniadanie.
Swoją drogą fajnie, kiedy biegacze na trasie wymieniają uśmiechy. Kolejny mały gest, a o ile lżej się po tym biegnie.
Niedawno, pewien pan poprawił mi strasznie humor, kiedy w okolicach 10 km i 200 m zapytał, czy już zrobiłem dyszkę. Co oczywiście z pełną satysfakcją mogłem potwierdzić. No i pożyczł mi miłego dnia. Niby nic, ale banana na twarzy miałem do końca treningu i jeszcze na śniadanie.
Swoją drogą fajnie, kiedy biegacze na trasie wymieniają uśmiechy. Kolejny mały gest, a o ile lżej się po tym biegnie.
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Ostatnio byłam w UK odwiedzić przyjaciół. Postanowiłam wykorzystać okazję i pobiegać sobie trochę po Londynie, a dokładnie po Tooting, czyli dzielnicy, w której mieszkają znajomi i też sporo Polaków. Mijając na trasie dwóch chłopaków usłyszałam "Stary, to chyba pierwsza szczupła Angolka, którą widzę, odkąd tutaj mieszkam". Uznałam to za komplement
A ostatnio w Parku Skaryszewskim dwóch kolesi pijących piwo na ławce przybiło mi piątkę. Miłe i bardzo pozytywne
A ostatnio w Parku Skaryszewskim dwóch kolesi pijących piwo na ławce przybiło mi piątkę. Miłe i bardzo pozytywne
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
O tak! Cenna uwaga. Ja też zawsze dziękuję w takich sytuacjachhassy pisze:Myślę, że można temat wątku uzupełnić także o teksty (biegaczy) DO przechodniów podczas biegu. Dziś rano jedna pani usunęła się trochę z drogi abym mógł przebiec obok niej po gołej ziemi a nie zmrożonych resztkach śniegu. Rzuciłem w przelocie zwykłe dziękuję plus uśmiech, na co pani zdążyła jeszcze skomentować (nie biegam pędem), że jestem pierwszą biegającą osobą, od której słyszy to słowo. A zatem dziękujmy za czynioną nam uprzejmość - ustąpienie drogi, przytrzymanie psa za obrożę itd. Sprzyja to pozytywnemu wizerunkowi i relacjom pomiędzy biegaczami a resztą świata dzielącą z nami biegowe ścieżki.
- wypass
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2077
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 07:02
- Życiówka na 10k: 53min 56s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: radom
Ja rzadko kiedy słyszę, bo głośno słucham muzyki podczas treningu...
Jednak za ustąpienie miejsca dziękuję, a innym biegaczom macham ręką na "powitanie"
Jednak za ustąpienie miejsca dziękuję, a innym biegaczom macham ręką na "powitanie"
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Ten wątek na forum zainspirował mnie do napisania posta na blogu Zapraszam
http://malvina-pe.pl/post/82-biegacze-i ... ie-kibicom
http://malvina-pe.pl/post/82-biegacze-i ... ie-kibicom
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 18
- Rejestracja: 04 maja 2013, 19:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Katowice
Ze względu na to, że bardzo często biegam po obrzeżach dzielnicy, dziwne komentarze słyszę kilka razy w miesiącu. Z tych, które mogę sobie przypomnieć na chwilę obecną:
"Szybciej, bo o dwudziestej piątej zamykają"
"Gdzie to pani się tak spieszy, niedziela jest"
"Szybciej, bo nie schudniesz" i kilka sekund później "i tak nie schudniesz"
Niedziela wielkanocna, komentarz babci na osiedlu: "W Wielkanoc biegać... Ci ludzie wstydu nie mają..."
Bieganie w silnym deszczu: "Umrzesz na zapalenie płuc i tak się skończy"
"Szybciej, bo o dwudziestej piątej zamykają"
"Gdzie to pani się tak spieszy, niedziela jest"
"Szybciej, bo nie schudniesz" i kilka sekund później "i tak nie schudniesz"
Niedziela wielkanocna, komentarz babci na osiedlu: "W Wielkanoc biegać... Ci ludzie wstydu nie mają..."
Bieganie w silnym deszczu: "Umrzesz na zapalenie płuc i tak się skończy"
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
Komentarz z dzisiaj "W łóżku też tak popier***sz?" (od jakiegoś osiedlowego dresa). Od dziewczyn, które czekały na tramwaj na przystanku "Dajesz, mała, dajesz!!!" (kojarzę je z "Żabki", czasami wpadają po colę albo piwo, studentki).
- leandros
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 767
- Rejestracja: 09 sty 2012, 13:58
- Życiówka na 10k: 47:56
- Lokalizacja: Zabrze, Oberschlesien
Tacy panowie, chyba po onkologii, z napisami na bluzach JP, warto być polakiem albo coś w tym stylu wołali "Ale zapie....." A że robiłem kółeczka więc za 4 razem odpowiedziałem " Jak twoja stara" Powiem szczerze, odwróciłem się do tyłu a on ciągle miał ten sam wyraz twarzy, jak prawdziwy cebulak, w pogoni za rozumem.
I Wielkanoc naturliś.
Biegałem koło 8, jeszcze przed śniadaniem i taka pani woła: Ło Jezu, ta młodzież w ogóle szacunku do Boga nie ma...
A 3 maja inny berecik powiedział, że mam się bać Boga i że w święto nie wypada. Odpowiadam,że trening też nie wypada z kalendarza. Zmarszczyła resztki siwych brwi i mówi: Polakowi tak nie wypada, na co ja mówię, wie Pani, z polakiem to ja mam mało wspólnego...
I Wielkanoc naturliś.
Biegałem koło 8, jeszcze przed śniadaniem i taka pani woła: Ło Jezu, ta młodzież w ogóle szacunku do Boga nie ma...
A 3 maja inny berecik powiedział, że mam się bać Boga i że w święto nie wypada. Odpowiadam,że trening też nie wypada z kalendarza. Zmarszczyła resztki siwych brwi i mówi: Polakowi tak nie wypada, na co ja mówię, wie Pani, z polakiem to ja mam mało wspólnego...
"Silesius non Polonus" - Anzelm Eforyn
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
Blog treningowy.
Komentarze.
5km - 23:02(nieof.)
10km - 47:56
21,097km - 01:46:49
- malvina-pe.pl
- Stary Wyga
- Posty: 217
- Rejestracja: 08 lut 2013, 20:17
- Życiówka na 10k: 00:46:40
- Życiówka w maratonie: 03:55:47
- Kontakt:
I właśnie dlatego czasami chciałabym uciec z tego kraju...leandros pisze:Tacy panowie, chyba po onkologii, z napisami na bluzach JP, warto być polakiem albo coś w tym stylu wołali "Ale zapie....." A że robiłem kółeczka więc za 4 razem odpowiedziałem " Jak twoja stara" Powiem szczerze, odwróciłem się do tyłu a on ciągle miał ten sam wyraz twarzy, jak prawdziwy cebulak, w pogoni za rozumem.
I Wielkanoc naturliś.
Biegałem koło 8, jeszcze przed śniadaniem i taka pani woła: Ło Jezu, ta młodzież w ogóle szacunku do Boga nie ma...
A 3 maja inny berecik powiedział, że mam się bać Boga i że w święto nie wypada. Odpowiadam,że trening też nie wypada z kalendarza. Zmarszczyła resztki siwych brwi i mówi: Polakowi tak nie wypada, na co ja mówię, wie Pani, z polakiem to ja mam mało wspólnego...