Rower triathlonowy na poczatek. Poradzcie!

Dla biegowych górali wyżynnych i nizinnych!
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

To ja też się ostatnio podjarałem triathlonem - już miałem w planach za 2-3 lata spróbować szczęścia - ale skoro pod nosem w Poznaniu mi organizują to mocno się zastanawiam.
Myślę o dystansie 70.3 - więc już jakiś większy wysiłek się szykuje bo 90km na rowerze trzeba depnąć. No i rower wydaje mi się że będzie trochę problemem - kupiłem w latem sobie budżetowy - taki miejski - ciężki jak na standardy kolarskie 18,1kg - ale miał mi służyć głownie na dojazd do pracy i stanie 8h w publicznym stojaku - więc wysokobudżetowy rower nie wchodził w grę.
No i pytanie czy jest sens rzucać się na taki dystans takim ciężkim żelastwem - nie zależy mi oczywiście na pudle - byle się zmieścić w limicie 5h i nie być na tyle o siłach - żeby jeszcze 1/2 marotnu jeszcze przebiec.
PKO
emilpe
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 30 wrz 2008, 15:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Rowery miejskie charakteryzują się tym, że pozycja na nich jest bardzo wyprostowana i nogi pracują w zupełnie innym zakresie, przez co nie da się na nich jechać szybko we względnym komforcie. Więc oprócz tego, że będzie ciężko z powodu wagi roweru (a ta jest bardzo znacząca, gdyż rowery MTB ważą dużo mniej), ale również z powodu bardzo dużych oporów powietrza i pozycji mało sprzyjającej długiej i intensywne jeździe.

Polecałbym mimo wszystko poszukać bardziej dopasowanego roweru do takiego zastosowania, lub wypożyczenia w sklepie reklamującym się na stronie tej imprezy ;)
emilpe
Wyga
Wyga
Posty: 73
Rejestracja: 30 wrz 2008, 15:37
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Platini76 pisze:W takim razie perspektywa ekonomiczna startu w triatlonie nie wygląda najgorzej :hej: Pozostając w temacie zapytam jeszcze o pływanie. Bez treningu i większego wysiłku przepływam 1,9km w 50min. - tyle że nie kraulem lecz klasykiem. Czy to będzie miało jakieś znaczenie w czasie zawodów, bo np. styl klasyczny męczy nogi bardziej od kraula i dostanę w kość podczas jazdy rowerem lub biegu? No i czy to będzie duży obciach zasuwać żabką? :bum:
Na każdym starcie widuję osoby pływające żabką, ale jest to najmniej ekonomiczny ze stylów i pozornie najmniej się zmęczysz, ale mimo wszystko polecałbym ten czas do zawodów wykorzystać na naukę kraula, gdyż najmniej się tym stylem zmęczysz. Dodatkowo żabka bardzo obciąża nogi, zatem nie tylko stracisz mnóstwo energii, ale pójdzie ona z części najbardziej potrzebnych na dalszym etapie ;) W pół roku spokojnie opanujesz kraula do poziomu znacznie lepszego, niż pływałbyś w tym samym okresie ćwicząc pływanie stylem klasycznym :)
axell
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 513
Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

emilpe pisze:Rowery miejskie charakteryzują się tym, że pozycja na nich jest bardzo wyprostowana i nogi pracują w zupełnie innym zakresie, przez co nie da się na nich jechać szybko we względnym komforcie. Więc oprócz tego, że będzie ciężko z powodu wagi roweru (a ta jest bardzo znacząca, gdyż rowery MTB ważą dużo mniej), ale również z powodu bardzo dużych oporów powietrza i pozycji mało sprzyjającej długiej i intensywne jeździe.

Polecałbym mimo wszystko poszukać bardziej dopasowanego roweru do takiego zastosowania, lub wypożyczenia w sklepie reklamującym się na stronie tej imprezy ;)
To mnie nie pocieszyłeś - pożyczenie roweru na którym wcześniej się nie jeździło raczej nie jest dobrym pomysłem - będę musiał wybrać się na dłuższą przejażdżkę i sam ocenić - z kolarzówką miałem ostatnio styczność dawno temu w latach 90 jak się pojawiały masowo i wtedy niestety całkowicie mi nie przygasiło bo zgarbiona pozycja w połączeniu z niewygodnym siodełkiem to nie dla mnie było. Teraz wiem że to już nie te same rowery ale i tak dłuższe wyjeżdżenie na takim byłoby wcześniej konieczne.
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Ja też obawiam się 90km na nieznanym rowerze. Wypożyczenie butów jakoś mnie nie przekonuje, wolę dowolne ale własne.

We wspomnianym sklepie sponsora znalazłem:

- pedały szosowe z blokami (nie znam się, czy to jest cena za komplet czyli 2szt.?) http://endushop.pl/shimano-pd-r540.html
- buty http://endushop.pl/shimano-sh-r64.html

W kwestii wymiany kół:

- obręcze http://biketires.pl/product-pol-7455-Ob ... zarna.html
- opony http://biketires.pl/product-pol-3655-Op ... x1-25.html

Nie wiem tylko, czy te opony pasują do obręczy :bum: jeśli nie, proszę o wskazanie innego sensownego zestawu. Kolejne lamerskie pytanie: czy różni się opona zwijana od drutowej?

Tak czy owak wymiana kół, pedały i buty to razem kilkaset złotych, dobrze policzyłem?
pegaz_mk
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Platini76 pisze:Ja też obawiam się 90km na nieznanym rowerze. Wypożyczenie butów jakoś mnie nie przekonuje, wolę dowolne ale własne.

We wspomnianym sklepie sponsora znalazłem:

- pedały szosowe z blokami (nie znam się, czy to jest cena za komplet czyli 2szt.?) http://endushop.pl/shimano-pd-r540.html
- buty http://endushop.pl/shimano-sh-r64.html

W kwestii wymiany kół:

- obręcze http://biketires.pl/product-pol-7455-Ob ... zarna.html
- opony http://biketires.pl/product-pol-3655-Op ... x1-25.html

Nie wiem tylko, czy te opony pasują do obręczy :bum: jeśli nie, proszę o wskazanie innego sensownego zestawu. Kolejne lamerskie pytanie: czy różni się opona zwijana od drutowej?

Tak czy owak wymiana kół, pedały i buty to razem kilkaset złotych, dobrze policzyłem?
Masz rower mtb? To czemu chcesz pedały szosowe? Owszem, na szosie dodają trochę sztywności, ale zysk zwłaszcza na takim rowerze będzie niezauważalny - bierz zwykłe spd, będą bardziej wszechstonne - łatwiejsze wpinanie/wypinanie - i tańsze. Zresztą sporo amatorów na szosówkach jeździ na zwykłych spd i żyją. Buty - jakiekolwiek z mocowaniem, nawet z lidla za 70zł, a te shimano spokojnie dadzą radę.
Wymiana obręczy? A teraz to nie masz? Po prostu kup opony i tyle - jak masz wątpliwości to w każdym sensownym serwisie Ci podpowiedzą, co dasz radę założyć.
Ten sam model opony w wersji drutowej (1) i zwijanej (2) różni się tym że ma (1) drut (2) żyłkę na obwodzie, (1) większą (2) mniejszą wagę, (1) nie zwija się (2) zwija się, ma (1) mniejszą (2) większą cenę. Czytaj: tak naprawdę do takiego roweru nie ma to prawie żadnego znaczenia i bierz tańszą wersję :hej:
Nie to, żebym Cię odwodził od zainwestowania w rower - tylko jeżeli jest to 'stary' mtb, to może nie warto w niego wkładać...

W tym roku z kumplem po raz pierwszy wystartowaliśmy na 1/2 IM w Borównie. Rezultatem chwalić się nie będę - obaj znajdujemy się na ostatniej stronie wyników :spoczko: Kolega na tę okazję kupił sobie używaną szosówkę za 1200zł i przejechał dystans zupełnie spacerowo, zajmując honorowo ostatnie czy też prawie ostatnie miejsce na etapie rowerowym (z tym, że przed startem w ogóle na rowerze w tym roku nie jeździł). Ja z mojego roweru byłem zadowolony (jak na moje możliwości), natomiast pewne niezaleczone wcześniej dolegliwości, które przypomniały o sobie na etapie biegowym, spowodowały, że właściwie przemaszerowałem bieganie :bum: Niemniej z imprezy jesteśmy zadowoleni i planujemy powtórki w przyszłym roku.
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Spoko, dopiero zaczynam ogarniać temat sprzętu rowerowego :oczko:
Redukując koszty do niezbędnych zakupów wybrałem taki zestaw:

pedały z blokami http://allegro.pl/shimano-deore-pd-m520 ... 87750.html
buty (chyba nadadzą się też do chodzenia?) http://allegro.pl/shimano-sh-mt33-buty- ... 69957.html
opony np. takie (jaka szerokość będzie najlepsza?) http://allegro.pl/opona-26-x1-50-kenda- ... 35279.html

Razem niecałe cztery setki i pozostaje praca nad mocą w nogach :spoko:
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Że tak się wtrącę, pedały warto wziąć mimo wszystko M540/XT co najmniej, są o wiele lepsze od M520, które dość szybko łapią luzy i ciężko je serwisować przez niestandardowe nakrętki. Warto te kilkadziesiąt zł więcej wydać.
Buty koniecznie takie turystyczne? Sa dość toporne, nie że nie da się w nich ścigać, ale klockowate trochę są.
Jakieś podstawowe sportowe byłyby lepsze, w dodatku szybciej ubierzesz w strefie zmian. Np takie.
Opona blee i ciężka :).
Polecam Kojaki, są droższe, ale znacznie lepsze. Nie do zajeb... zajechania :). Z przodu mam jedną już ponad 20 tys km, z tyłu wytrzymuje około 15 tys. Na dodatek bardzo odporna na przebicia, tylko chamskie szkła i gwoździe dają jej radę, łapię 0-1 laczków rocznie na nich. No i lżejsze od tych kend.
The faster you are, the slower life goes by.
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Thx klosiu, im więcej podpowiedzi tym lepiej. A co sądzisz o lemondce - przyda się czy niekoniecznie? Ceny nowych na allegro zaczynają się od kilkudziesięciu złotych. Jaką kupić i na co zwracać uwagę?
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Podobno się przydaje, ale to raczej opinia ludzi, którzy potrafią przejechać te 90km ze średnią powyżej 35km/h. Im mniejsza prędkość, tym mniej się przydaje, bo mniejszy jest opór powietrza. Możliwe że na góralu taka lemondka da więcej, ja jeżdżę na szosówce. Na razie skupiłbym się po prostu na treningu, a lemondkę ewentualnie kupiłbym przed zawodami, tak żeby zdążyć zrobić kilka jazd ćwiczebnych. Do trenowania na pewno jest niepotrzebna, tylko do czystego obcięcia kilku % z oporu aero na zawodach.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tylko nie zakładaj tuż przed zawodami - z tym się jednak trzeba trochę ojeździć ;)

Ale na początek, zwłaszcza do górala zbędny wydatek. I tak na nim dobrej pozycji nie przyjmiesz raczej.
pegaz_mk
Wyga
Wyga
Posty: 105
Rejestracja: 08 lut 2011, 12:51
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Lemondka się przydaje i to bardzo, i przy mniejszych prędkościach też, zwłaszcza przy wietrze. Fajnie, jakbyś dał radę pożyczyć i przymierzyć, ale ostatecznie te kilkadziesiąt zł to nie jest nie wiadomo ile. Ale to prawda, że trzeba się z tym ojeździć, inaczej nie wytrzymasz za długo w takiej pozycji, więc warto kupić z wyprzedzeniem.
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Na starym góralu będzie stawiał taki opór powietrza, że nawet lemondka mu pod wiatr nie pomoże ;) a i zajęcie odpowiedniej do lemondki pozycji na takim rowerze będzie w zasadzie niemożliwe.

Większość treningów i tak jeździ się w górnym chwycie żeby sobie nie ułatwiać ;)
Platini76
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 18:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań

Nieprzeczytany post

Odświeżam wątek, bo chociaż pogoda za oknem niezmiennie do d***, to czas leci. Korzystając z Waszych porad wymieniłem opony na Geax Street Runner, zamontowałem pedały PD-M540 i sprawiłem sobie buty SH-XC30, oraz na wszelki wypadek założyłem rogi na kierownicę (zamiast lemondki). Czekam na pierwszą jazdę jak tylko śnieg się stopi. Póki co kręcę na stacjonarnym z kadencją 85-90 i jest to jedna z najnudniejszych rzeczy, z jaką miałem do czynienia :chrap:
Awatar użytkownika
kisio
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1774
Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ale kadencja i nawyk kręcenia cały czas, bez luzowania to akurat jedyne co można na stacjonarnym trenować a to bardzo dobre nawyki ;)
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ