LadyE - komentarze.
Moderator: infernal
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Kisio nie chciało ci się obejrzeć zalinkowanego przeze mnie reportarzu, i nie wiesz o czym ja mówię. W tym reportarzu był człowiek, który mówi, że do biegu trenował podbiegi na Agrykoli i znalazł 20-piętrowy wieżowiec po schodach którego biegał. Stąd moje żartobliwe zapytanie do LadyE (z mrugnięciem oczkiem).kisio pisze:Odpowiednia żeby udzielać bzdurnych rad na tematy, o których nie masz pojęcia?
Tyle tytułem wyjaśnień.
Powiem ci tak, górujesz nade mną jako biegacz ( co nie jest zresztą trudne ), ale nie sądzę abyś górował nade mną intelektualnie. Więc przestań się zachowywać jak gówniarz próbując obrażać ludzi których nie znasz, bo coś ci się wydaje... Zresztą wszędzie wypowiadasz się tak samo: tonem mentora i arogancko. Nie będę z tobą dyskutować, bo szczerze mówiąc nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji z przyczyn czysto intelektualnych. Tyle. Idź leczyć kompleksy w innym wątku.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- kisio
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1774
- Rejestracja: 26 sie 2010, 08:34
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Śmiesznie brzmią zarzuty o leczenie kompleksów spod palców kogoś, kto najwyraźniej chciałby mieć wyłączne prawo do komentowania kobiecych blogów i kto niejedną kobietę już do prowadzenia bloga zniechęcił..
Ale hej, zawsze możesz uznać kogoś za idiotę jeśli czujesz się dzięki temu lepiej
Napisałem, że nie chce mi się oglądać po raz wtóry (zwłaszcza, że reportaż jest nudny i wyjątkowo męczący w odbiorze) i żebyś napisał do czego pijesz, zamiast tego zacząłeś wycieczki osobiste niskich lotów.
Ale hej, zawsze możesz uznać kogoś za idiotę jeśli czujesz się dzięki temu lepiej
Napisałem, że nie chce mi się oglądać po raz wtóry (zwłaszcza, że reportaż jest nudny i wyjątkowo męczący w odbiorze) i żebyś napisał do czego pijesz, zamiast tego zacząłeś wycieczki osobiste niskich lotów.
Ja tu uśmieszka nie widzię. Nadal uważam, że schody tak się nadają do trenowania w góry jak jacuzzi do przygotowań do IM.Nie powiesz mi chyba, że w ten sposób nie da się trenować mięśni nóg.
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Zoltar, prawda li to?kisio pisze: i kto niejedną kobietę już do prowadzenia bloga zniechęcił..
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Grizzli nie chce mi się nawet tego komentować, to dno i wodorosty. Od czasu jak kisio udowadniał mi, że jego pies ma większe prawo chodzić bez smyczy niż ja aby nie być pogryzionym przez psa (co zresztą w Warszawie reguluje prawo miejscowe dość wyraźnie), to ja o sposobie rozumowania tego chłopaka mam wyrobione zdanie. A teraz jeszcze chłopaczek szykanuje, z czymś takim na tym forum się jeszcze nie spotkałem
Otóż ja udzielam się w trzech wątkach kachity (na trolobloga mam nawet nieoficjalną zgodę Redaktora Naczelnego, a co), trochę strasb, a teraz w LadyE (które wszystkie poznałem osobiście) i nie robiły mi z tego powodu (nadmiernych ) zarzutów.
Więc to co jakiś człowiek napisze po złości nie musi być wcale prawdą, ale jestem mu wdzięczny, że pokazuje się tu z najgorszej ludzkiej strony. Za to nawet jestem mu gotów pomnik postawić. Ulepię mu pomnik na Tarchominie ze śniegu na miarę jego wielkości. Nie jakiś tam byle jaki, tylko taki ze wszystkimi szykanami z marchewką za miast nosa, dziurawym garnkiem na głowie i węglikami zamiast guzików. A co niech ma, zasługuje
ps. Kisio pamiętaj że widzimy się na Biegu Łosia, więc uważaj co piszesz i nie przesadzaj
Otóż ja udzielam się w trzech wątkach kachity (na trolobloga mam nawet nieoficjalną zgodę Redaktora Naczelnego, a co), trochę strasb, a teraz w LadyE (które wszystkie poznałem osobiście) i nie robiły mi z tego powodu (nadmiernych ) zarzutów.
Więc to co jakiś człowiek napisze po złości nie musi być wcale prawdą, ale jestem mu wdzięczny, że pokazuje się tu z najgorszej ludzkiej strony. Za to nawet jestem mu gotów pomnik postawić. Ulepię mu pomnik na Tarchominie ze śniegu na miarę jego wielkości. Nie jakiś tam byle jaki, tylko taki ze wszystkimi szykanami z marchewką za miast nosa, dziurawym garnkiem na głowie i węglikami zamiast guzików. A co niech ma, zasługuje
ps. Kisio pamiętaj że widzimy się na Biegu Łosia, więc uważaj co piszesz i nie przesadzaj
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
Uf, uspokoiles mnie, bo juz cie zaczelam podejrzewac o jakies tajemne czary voo doo, ktorymi zniechecasz kobiety do prowadzenia blogow
- Beauty&Beast
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1158
- Rejestracja: 11 wrz 2007, 09:07
- Życiówka na 10k: 00:45:29
- Życiówka w maratonie: 3:42:02
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
LadyE, gdybyś miał możliwość - to radzę Ci jednak któryś z maratonów górskich - Góry Stołowe czy Karkonosze.
Bieg Marduły nijak się ma do Biegu Siedmiu Dolin i jest wyjątkowo parszywy jak na rozpoczynanie przygody z górami.
Zresztą, poza czołówką, to generalnie nie ma on wiele wspólnego z bieganiem. I nie mówię o organizacji (w miarę poprawna), ani o okolicznościach (piękno i urok powalające), ale o stopniu trudności trasy. To jest zupełnie inne bieganie niż ultra. I niebezpieczne. O kolanach to nawet nie wspomnę, zbieg z Kasprowego ma swoje ofiary
Ja oczywiście nie jestem jakimś wyznacznikiem, bo Mardułe pobiegłam wyjatkowo źle, a MGS wyjątkowo dobrze, ale dla zobrazowania skali: po 5 godzinach ledwo dotarłam do mety na Kalatówkach po niespełna 25 km, a na maratonach (obu) po 5 godzinach miałam przebiegnięte 35 km.
Kisio, niedawno rozmawiałam z byłym zawodnikiem krajowej czołówki, obecnie trenerem, mającym też podopiecznych z sukcesami w górach. I on zdecydowanie doradzał schody w treningu pod góry. Zwłaszcza te schody przy Zamku Ujazdowskim W obie strony.
Bieg Marduły nijak się ma do Biegu Siedmiu Dolin i jest wyjątkowo parszywy jak na rozpoczynanie przygody z górami.
Zresztą, poza czołówką, to generalnie nie ma on wiele wspólnego z bieganiem. I nie mówię o organizacji (w miarę poprawna), ani o okolicznościach (piękno i urok powalające), ale o stopniu trudności trasy. To jest zupełnie inne bieganie niż ultra. I niebezpieczne. O kolanach to nawet nie wspomnę, zbieg z Kasprowego ma swoje ofiary
Ja oczywiście nie jestem jakimś wyznacznikiem, bo Mardułe pobiegłam wyjatkowo źle, a MGS wyjątkowo dobrze, ale dla zobrazowania skali: po 5 godzinach ledwo dotarłam do mety na Kalatówkach po niespełna 25 km, a na maratonach (obu) po 5 godzinach miałam przebiegnięte 35 km.
Kisio, niedawno rozmawiałam z byłym zawodnikiem krajowej czołówki, obecnie trenerem, mającym też podopiecznych z sukcesami w górach. I on zdecydowanie doradzał schody w treningu pod góry. Zwłaszcza te schody przy Zamku Ujazdowskim W obie strony.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
i to ma być niby żart primaaprillisowy ? przecież to jest wszystko bardzo realne !!!Kwiecień:
wraz z początkiem nowego miesiąca należałoby przedstawić plany startowe
6 IV Bieg Łosia 17km cel: pudło
14 IV Ogólnopolski Bieg Raszyński 10km cel: złamać 40min podejście pierwsze
21 IV Orlen Warsaw Marathon cel: złamać 3:15
27 IV GP Kabaty 10km cel: złamać 40min podejście drugie (oby nie było konieczne)
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Pudło w Biegu Łosia, no cóż, szkoda gadać, na prawdę nie wiem co by się musiało stać, abyś tego celu nie zrealizowała.panucci10 pisze:i to ma być niby żart primaaprillisowy ? przecież to jest wszystko bardzo realne !!!Kwiecień:
wraz z początkiem nowego miesiąca należałoby przedstawić plany startowe
6 IV Bieg Łosia 17km cel: pudło
14 IV Ogólnopolski Bieg Raszyński 10km cel: złamać 40min podejście pierwsze
21 IV Orlen Warsaw Marathon cel: złamać 3:15
27 IV GP Kabaty 10km cel: złamać 40min podejście drugie (oby nie było konieczne)
Dalej już Plan jest bardziej ambitny. Szczerze mówiąc najtrudniejsze będzie złamać te 40 min. na 10k, zima nie służy dobrze treningowi szybkości, zobaczymy A te 3:15 hmm... już teraz , to będzie trudne ale nie niemożliwe. Musisz tylko dobrze się na starcie ustawić, aby znów nie utknąć w masie wolniejszych od ciebie biegaczy Z drugiej zaś strony, jak nie teraz to na 100% na jesieni
Plan mi się podoba (jakie to szczęście, że ja nie mam planów... tak ambitnych).
No to temat planów LadyE niniejszym uznaję za obgadany, a plan zatwierdzony !!!
Czymam kciuki.
Ostatnio zmieniony 02 kwie 2013, 12:58 przez zoltar7, łącznie zmieniany 1 raz.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
Lady fajny plan, powodzenia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3883
- Rejestracja: 28 lut 2010, 19:33
ale ten plan to wlasnie mial byc zart :PP
B&B dziekuje za rady tak sie sklada ze w planach mam maraton gor stolowych na karkonoski nie udalo mi sie zapisac ale po namysle doszlam do wniosku ze dorzucenie go do i tak juz bogatego pakietu mogloby byc juz lekkim przegieciem :P
wyprobowalam dzis te schodki przy palacu ujazdowskim czeka mnie duzo pracy
jesli idzie o MARDule to nie bede miala za zle jesli sie na niej przede wszystkim uMORDuje. mam nadzieje ze dostane na nim porzadnego kopniaka ktory pokaze mi moje wszystkie slabosci i zmotywuje do jeszcze ciezszej pracy
B&B dziekuje za rady tak sie sklada ze w planach mam maraton gor stolowych na karkonoski nie udalo mi sie zapisac ale po namysle doszlam do wniosku ze dorzucenie go do i tak juz bogatego pakietu mogloby byc juz lekkim przegieciem :P
wyprobowalam dzis te schodki przy palacu ujazdowskim czeka mnie duzo pracy
jesli idzie o MARDule to nie bede miala za zle jesli sie na niej przede wszystkim uMORDuje. mam nadzieje ze dostane na nim porzadnego kopniaka ktory pokaze mi moje wszystkie slabosci i zmotywuje do jeszcze ciezszej pracy
- Sylw3g
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3666
- Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
- Życiówka na 10k: 35:56
- Życiówka w maratonie: 2:57:46
- Lokalizacja: Warszawa
WOW!Powiem ci tak, górujesz nade mną jako biegacz ( co nie jest zresztą trudne ), ale nie sądzę abyś górował nade mną intelektualnie. Więc przestań się zachowywać jak gówniarz próbując obrażać ludzi których nie znasz, bo coś ci się wydaje... Zresztą wszędzie wypowiadasz się tak samo: tonem mentora i arogancko. Nie będę z tobą dyskutować, bo szczerze mówiąc nie jesteś dla mnie partnerem do dyskusji z przyczyn czysto intelektualnych. Tyle. Idź leczyć kompleksy w innym wątku.
Charakterek
- zoltar7
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5288
- Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
- Życiówka na 10k: żenująca
- Życiówka w maratonie: brak
Sylewk to może jest i fajny chłopak, ale ja jakoś tego nie zauważyłem.
Żart? No to słaby, bo zbyt realistycznyLadyE pisze:ale ten plan to wlasnie mial byc zart :PP
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
- pulchniak
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2433
- Rejestracja: 12 lis 2011, 16:25
- Życiówka na 10k: 39,29
- Życiówka w maratonie: 3,33,58
To mnie maszLadyE pisze:ale ten plan to wlasnie mial byc zart :PP