Witam. Od razu mowie, ze szukalem, ale znalazlem tylko cos na temat bolacych piet podczas biegu, a u mnie jest troche inaczej.. otoz:
Podczas biegu jest ok
po biegu jest ok
dopiero jak musze postac dluzej w miejscu (kosciol) to tak po 30min bola mnie piety i moze to nie jest tak, ze umieram z bolu, ale jest to nie wygodne i musze troche postac na lekko ugietych kolanach i podnoszac piety, zeby troche odsapnely. Wczesniej tego nie bylo. Biegam od roku z haczykiem, a objawy te mam moze ok miesiaca max 2 miesiace. Moje buty to puma faas 500 zakupione pod koniec wakacji i teraz moze maja te 1000km zrobione i nie wiem.. dodam, ze na zime przerzucilem sie na asfalt z bieganiem. Moze tu szukac winnego ? ktos to mial? jakies porady ?
Bolące* piety
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 382
- Rejestracja: 13 kwie 2012, 22:22
- Życiówka na 10k: 47:22
- Życiówka w maratonie: brak
klosiu pisze:Może buty które nosisz do koscioła jak to kiedyś określano "piją"
raczej nie


-
- Dyskutant
- Posty: 33
- Rejestracja: 19 sie 2011, 17:37
- Życiówka na 10k: 39:50
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wałbrzych
mam twój wzrost, twoją wagę i też buty Puma Faas 500 z licznikiem przebiegniętych w nich kilometrów około 1,5k. U mnie problem z rozcięgnem podeszwowym (ból pięt) obu stóp zrodził się w sierpniu 2012r. Samo nie przeszło, więc musiałem dwa miesiące nie biegać. Potem rozciąganie i wzmacnianie. A tak naprawdę kontuzja przeszła dopiero po 8 miesiącach, kiedy to zacząłem biegać w butach bez amortyzacji tj. w Merrell Trail Glove. Ładnie się w nich rozcięgno i łydki rozciągnęły. W Pumach biegam od czasu do czasu. Nie wiem czy to jest problem powstały od 500-setek (inni biegają i nie mają z tym problemu), ale może te buty nie są stworzone dla mnie i dla ciebie?
Pozdrawiam:
Marcin
Pozdrawiam:
Marcin
10k - 00:39:50; 21,1k - 1:26:38;