półmaraton we wrześniu kontra sezon rowerowy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Jarek84
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 11 mar 2013, 17:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze: Plany biegowe są dla uprawiających tylko bieganie, nie ma sensu powielać treningu - spadną ci wyniki kolarskie, chociaż nie wiem na jakim poziomie jesteś, jak na przeciętnym to nic nie powinno się pogorszyć. Jeśli przyjeżdżasz gdzieś w środku stawki to możesz się bawić w plan biegowy.
w serii w której startuje mam tak:
średni rating w kat: 87% (łącznie wszystkie starty)
średni rating w open: 86% (łącznie wszystkie starty)

Te na których mi zależy jeżdze 88-97% kat. No ale mam nadzieję na lepsze wyniki w tym roku :)
2009 kilka razy wziąłem udział, za mało na klasyfikację
2010 4/120 (kat)
2011 5/282 (kat)
2012 6/101 (kat - w tym roku podzielili moją wcześniejszą kategorię na 2)

I wydaje mi sie, że 3-4 razy rower w tygodniu biorąc pod uwage ilość startów powinny wystarczyć do chociaż utrzymania poziomu :)
PKO
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Mazovia? Z takimi wynikami moim zdaniem spokojnie zrobisz półmaraton w okolicach 1:30-1:40 z samego spokojnego biegania 20-30km na tydzień.
Jak masz gdzieś w pobliżu biegi Parkrun to się przejdź kilka razy - to darmowe biegi na 5km, będziesz wiedział na czym stoisz i na jaki czas się szykować.
The faster you are, the slower life goes by.
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Mazovia? Z takimi wynikami moim zdaniem spokojnie zrobisz półmaraton w okolicach 1:30-1:40 z samego spokojnego biegania 20-30km na tydzień.
Jak masz gdzieś w pobliżu biegi Parkrun to się przejdź kilka razy - to darmowe biegi na 5km, będziesz wiedział na czym stoisz i na jaki czas się szykować.
No to chyba troszke przesadziles......chlopak przebiegł w 2:13 czyli mial 6:20min/km...a teraz uwazasz ze bez specjalnego treningu utrzyma predkość 4:40 -4:10??????????przeciez to kosmos....

o.k. troszke ugra wytrenowaniem rowerowym, troszke mlodościa...ale nie jest zylastym szczuplakiem tylko pare zbednych kg ma......moim zdaniem nie uda sie....trzeba sie zabrac do pracy.....i jeden sezon może nie wystarczyc....
te predkosci ponizej 5 min moga byc kontuzjogenne...ale nie bedę krakał:):):):)

Zrób sprawdzian.....i zobacz swoj czas na 5 km....sam jestem ciekawy jak kolarstwo ma sie do bieganie:):):)

pozdrawiam

Edek

P.S Jak zaczynalem biegac to wlasnie spiewem " wlazł kotek"...sprawdzalem swoja intensywnosc:):):):)

Fajnie widac naszą głowną ceche narodową........ilu polaków tylu trenerów:):):):):)
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

edek103 pisze:No to chyba troszke przesadziles......chlopak przebiegł w 2:13 czyli mial 6:20min/km...a teraz uwazasz ze bez specjalnego treningu utrzyma predkość 4:40 -4:10??????????przeciez to kosmos....
Przebiegł w 2:13:00, ponieważ biegł w tempie dziewczyny, czytamy uważnie :lalala:

Dodam, że trenując obecnie tylko rower nie będziesz jakimś super biegaczem na początku i nie spodziewałbym się jakiś super czasów.
Znam przypadek gościa z MTB, który jest dość wysoko klasyfikowany, pierwsze 20% (nie tak jak Ty :hej:), po 3 miesięcznym treningu wyszło mu 10 km w 48 minut, czyli półmaraton z kalkulatora gdzieś pewnie --> 1.46 (mówię z głowy). Bez treningu nie wie, czy by połamał godzinę. Jednak rower to inna bajka i nie mieszajmy tych dyscyplin tak bardzo, taka prośba w stronę klosia :hahaha:
krunner
Jarek84
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 11 mar 2013, 17:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:Mazovia? Z takimi wynikami moim zdaniem spokojnie zrobisz półmaraton w okolicach 1:30-1:40 z samego spokojnego biegania 20-30km na tydzień.
Jak masz gdzieś w pobliżu biegi Parkrun to się przejdź kilka razy - to darmowe biegi na 5km, będziesz wiedział na czym stoisz i na jaki czas się szykować.
w mazovii raz tylko brałem udział, w supraślu 2010, startowałem z ostatniego i tym jednym maratonem awansowałem do drugiego sektora, rating podobny 86% open, 87% kat. Więcej razy nie miałem okazji jeździć w mazovii :bum:

http://www.maratonykresowe.pl/ <- trasy klimatyczne i zróżnicowane, ludzie z polski, litwy i bialorusi, koszt spoko, no i większość blisko :) polecam :bum:

czyli 1:40 raczej ciężko, nie zaszkodzi spróbować, zresztą i tak, pobiegnę możliwie najszybciej :bum:
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

Jarek84 pisze:
klosiu pisze:Mazovia? Z takimi wynikami moim zdaniem spokojnie zrobisz półmaraton w okolicach 1:30-1:40 z samego spokojnego biegania 20-30km na tydzień.
Jak masz gdzieś w pobliżu biegi Parkrun to się przejdź kilka razy - to darmowe biegi na 5km, będziesz wiedział na czym stoisz i na jaki czas się szykować.
w mazovii raz tylko brałem udział, w supraślu 2010, startowałem z ostatniego i tym jednym maratonem awansowałem do drugiego sektora, rating podobny 86% open, 87% kat. Więcej razy nie miałem okazji jeździć w mazovii :bum:

http://www.maratonykresowe.pl/ <- trasy klimatyczne i zróżnicowane, ludzie z polski, litwy i bialorusi, koszt spoko, no i większość blisko :) polecam :bum:

czyli 1:40 raczej ciężko, nie zaszkodzi spróbować, zresztą i tak, pobiegnę możliwie najszybciej :bum:

Nie skreslaj swoich celów i marzen....zrób sprawdzian i sam bedziesz wiedział....i zacznij metodycznie zgodnie z zasadami biegowego treningu....moim zdaniem z marszu sie nie da:(:(:(:(
I pameitaj musisz miec obrane tempo dopasowane do aktulanego poziomu...bo ja zaczniesz szarżować, nie znając swoich mozliwosci to po 15 km przejdzies do marszu....i nie zmiescisz sie w 2 godzianch....taka mala scianka:):):)

ZROB SPRAWDZIAN!!!!!
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

krunner pisze:
edek103 pisze:No to chyba troszke przesadziles......chlopak przebiegł w 2:13 czyli mial 6:20min/km...a teraz uwazasz ze bez specjalnego treningu utrzyma predkość 4:40 -4:10??????????przeciez to kosmos....
Przebiegł w 2:13:00, ponieważ biegł w tempie dziewczyny, czytamy uważnie :lalala:

Dodam, że trenując obecnie tylko rower nie będziesz jakimś super biegaczem na początku i nie spodziewałbym się jakiś super czasów.
Znam przypadek gościa z MTB, który jest dość wysoko klasyfikowany, pierwsze 20% (nie tak jak Ty :hej:), po 3 miesięcznym treningu wyszło mu 10 km w 48 minut, czyli półmaraton z kalkulatora gdzieś pewnie --> 1.46 (mówię z głowy). Bez treningu nie wie, czy by połamał godzinę. Jednak rower to inna bajka i nie mieszajmy tych dyscyplin tak bardzo, taka prośba w stronę klosia :hahaha:
krunner
krunner, ale ja przecież nie piszę że z samego roweru tyle pobiegnie, tylko że musi biegać, i to sporo, 20-30km na tydzień to nie jest tak mało jako dodatek do normalnego treningu.
Ale na pewno wystarczą spokojne biegi, skąd to wiem? Bo z takiego spokojnego regularnego biegania nabiegałem 43min na dychę i 1:35 w półmaratonie, bez jakichś akcentów, prawie same biegi w drugim zakresie przez kilka miesięcy. Jedyne mocniejsze biegi jakie miałem to dwa czy trzy razy zawody na 5km i raz na dychę.
A w tej chwili trenując praktycznie tylko rower (raz w tygodniu jakiś bieg poniżej 10km) wraz z rosnącą formą poprawiłem się o 30 sekund na piątkę, do 20:18. Tak że jakieś powiązanie jednak jest.
The faster you are, the slower life goes by.
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:krunner, ale ja przecież nie piszę że z samego roweru tyle pobiegnie, tylko że musi biegać, i to sporo, 20-30km na tydzień to nie jest tak mało jako dodatek do normalnego treningu.
Ale na pewno wystarczą spokojne biegi, skąd to wiem? Bo z takiego spokojnego regularnego biegania nabiegałem 43min na dychę i 1:35 w półmaratonie
No ok, to przeoczyłem. A po jakim czasie od momentu rozpoczęcia biegania doszedłeś do takich wyników tzn. do tego 1.35, tak z ciekawości ? Przy założeniu, że wcześniej tylko rower...
krunner
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

klosiu pisze: krunner, ale ja przecież nie piszę że z samego roweru tyle pobiegnie, tylko że musi biegać, i to sporo, 20-30km na tydzień to nie jest tak mało jako dodatek do normalnego treningu.
20 km tygodniowo to jest mało w kontekście przygotowań do półmaratonu. Tyle to się robi tylko na długich wybieganiach. Rozumiem, że jako osoby startujące w MTB macie dużo lepszą sytuację, niż początkujące "kanapowce", ale swoje chyba tez trzeba przebiec, żeby być w miarę PEWNYM, że jakiś wynik się osiągnie :usmiech: W końcu żeby złamać 1h 40 w półmaratonie trzeba biec ze średnią prędkością w okolicy 4:45/km :usmiech:
klosiu pisze: Ale na pewno wystarczą spokojne biegi, skąd to wiem? Bo z takiego spokojnego regularnego biegania nabiegałem 43min na dychę i 1:35 w półmaratonie, bez jakichś akcentów, prawie same biegi w drugim zakresie przez kilka miesięcy. Jedyne mocniejsze biegi jakie miałem to dwa czy trzy razy zawody na 5km i raz na dychę.
Tylko, że to jesteś Ty, może masz spore predyspozycje do biegania :oczko: Nie każdemu musi to tak łatwo udać :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Awatar użytkownika
Gump
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 258
Rejestracja: 04 paź 2011, 14:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bieszczady piękna kraina
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Dorzucę od siebie dwa grosze, półmaraton to jest pestka i nie trzeba planów dla zawodowca żeby zrobić
przyzwoity czas. Klosiu, ma rację wystarczy robić wolne wybiegania, ja może dorzuciłbym
jeszcze fartlek to świetny trening z korzyścią dla obu dyscyplin. Organizm jest przygotowany trzeba tylko
przyzwyczaić mięśnie do innych obciążeń. Dodam ,że ja biegając wcale nie tracę przez to na zawodach
MTB czy na szosie, nawet lepiej się czuję szczególnie na podjazdach. Obecnie jestem w trakcie przygotowań
do Rzeźnika i nie rezygnuję z jazdy na rowerze, wręcz przeciwnie, nie wolno przegiąć w jedną czy też drugą
stronę i będzie dobrze. Prostym przykładem są triathloniści, robią świetne wyniki biegowe i super jeżdżą na
rowerze. Jeśli ktoś nie ściga się zawodowo, nie biega na najwyższym poziomie to nie ma się co obawiać
mieszać tych dwóch dyscyplin :taktak:
Legio Patria Nostra
Pozdrawia was Ostatni Mohikanin z Ustrzyk Górnych
http://www.noclegi-ustrzykigorne.pl/
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

:) eh chłopaki...wypowiadacie z punktu widzenia 20-25 latków którym sie wydaje ze cale życie można góry przenosić....... Nie bierzecie pod uwagę ani wieku, ani wagi ani predyspozycji organizmu

Ju po 35 roku widać spowolnienie regeneracji i trzeba wydłużyć okresy odpoczynku miedzy mocnymi akcentami. Po 40 ( dla was to juz czas umierać) to zjawisko sie nasila żeby po 50 pozwolić organizmowi tylko na jeden dłuższy wysiłek w drugim zakresie.

Tak wiec zapewnim Was za 40 latkowi nie wystarczy 30 km tygodniowo i tylko dlugie wybiegania....ba...czesto nawet pomimo bardzo ostrych treningów i dobrze poukladanych nie osiagnie 1:35 w polmaratonie..
Gdyby tak bylo to wiecej niz 10% lamalo by ta granice:):):):)

I nie mozecie mowic skoro ja mialem tak czy tak..to to jest jedyna obowiązujaca prawda....kazdy jest inny..i na kazdego dany trening bedzie dzialał inaczej...
U jednych trzeba porawic siłe u drugich wytrzymalosc albo szybkosc....

Tak wiec chyba trzeba troszke ostrozniej z autorytatywnymi odpowiedziami....

kazdy z Was doradza...i jest pewny ze to co mowi pomoze koledze zlamac 1:40.....a moze po prostu ZROBIC SPRAWDZIAN...po co gdybać:):):)

On sam nie wie przy jakiej predkosci ilosc kwasu mlekowego ktora go zaleje i wejscie beztlenówke spowoduje ze w ciagu 1 km przejdzie do marszu.

pozdrawiam
Edek
Jarek84
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 16
Rejestracja: 11 mar 2013, 17:44
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

oki, dzięki za wszystkie rady!

Gump, no właśnie mi się zdarza jeździć z kolegą startującym w ironmanie, jednak jak pisałem wcześniej, nasze treningi rowerowe mają wspólny tylko akcent wytrzymałościowy.

podsumowując:

zrobienie testu na 5000 wydaje się być rozsądne, może przy okazji maksa osiągnę :bum:
edek zakwaszenie mogę zawsze sprawdzić, mam dostęp do analizatora laktatu :)
Ostatnio zmieniony 29 mar 2013, 09:19 przez Jarek84, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
klosiu
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3196
Rejestracja: 05 lis 2006, 18:03
Życiówka na 10k: 43:40
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznan

Nieprzeczytany post

Edek, hehe, ja mam 38 lat i ważę 79kg przy 175cm wzrostu :).
Tak że nikt nie powie że mam jakieś szczególne predyspozycje do biegania. Po prostu mam bardzo dobrą kondycję tlenową z roweru, niewielu z biegaczy taką ma, bo nikt nie biega 12-15h/tydz. I jak widać to wystarcza żeby po krótkim przyzwyczajeniu mięśni pobiec półmaraton na średnim poziomie.

krunner --> zacząłem biegać w październiku, półmaraton był na początku kwietnia. Dystanse w okolicach 100-120km na miesiąc.

Adrian26 --> tak, 20km na tydzień to za mało żeby przygotować się do półmaratonu. Dla biegacza. Zastanów się po co są te długie wybiegania - po to żeby wyrobić odpowiednią bazę tlenową i przygotować organizm do długich wysiłków. Kolarz tego nie musi robić, bo trenując do 3-4 godzinnych zawodów taką bazę już ma, nawet na maraton. Ma też za sobą treningi interwałów wszelakiego rodzaju, bo na maratonie mtb intensywność zmienia się znacznie bardziej niż w czasie biegu. Jest przygotowany wydolnościowo, jedyne co musi zrobić to przyzwyczaić nogi do innego wysiłku.
Dla mnie nie jest żadnym problemem jesienią po półrocznej przerwie od biegania iść do lasu i przebiec 15km po 5:30/km. Tylko kilka dni później zdycham na zakwasy ;).

Jarek --> pobiegnij tą piątkę będziesz wiedział na czym stoisz. Jak pobiegniesz drugą w sierpniu, to będziesz mógł dość dokładnie przewidzieć na co cię będzie stać na półmaratonie :).
The faster you are, the slower life goes by.
matrix_991
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 36
Rejestracja: 27 lut 2013, 14:02
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dorzucę od siebie dwa grosze, półmaraton to jest pestka i nie trzeba planów dla zawodowca żeby zrobić
przyzwoity czas. Klosiu, ma rację wystarczy robić wolne wybiegania, ja może dorzuciłbym
jeszcze fartlek to świetny trening z korzyścią dla obu dyscyplin. Organizm jest przygotowany trzeba tylko
przyzwyczaić mięśnie do innych obciążeń. Dodam ,że ja biegając wcale nie tracę przez to na zawodach
MTB czy na szosie, nawet lepiej się czuję szczególnie na podjazdach. Obecnie jestem w trakcie przygotowań
do Rzeźnika i nie rezygnuję z jazdy na rowerze, wręcz przeciwnie, nie wolno przegiąć w jedną czy też drugą
stronę i będzie dobrze. Prostym przykładem są triathloniści, robią świetne wyniki biegowe i super jeżdżą na
rowerze. Jeśli ktoś nie ściga się zawodowo, nie biega na najwyższym poziomie to nie ma się co obawiać
mieszać tych dwóch dyscyplin
Dobrze, że Ci się wydaje, że na rowerze jest lepiej . . . ; )
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

klosiu pisze:tak że nikt nie powie że mam jakieś szczególne predyspozycje do biegania. Po prostu mam bardzo dobrą kondycję tlenową z roweru, niewielu z biegaczy taką ma, bo nikt nie biega 12-15h/tydz. I jak widać to wystarcza żeby po krótkim przyzwyczajeniu mięśni pobiec półmaraton na średnim poziomie.
Tutaj zgoda, pobiegłeś półmaraton w 1.35 (czy 10 km w 43') po sześciu miesiącach treningów biegowych na poziomie 25-30 tygodniowo, mając dużą bazę tlenową, pewnie gdzieś obok rower, więc to spoko wynik, ani powód do wstydu, ani do skakania po sufit :hej:
edek103 pisze:I nie mozecie mowic skoro ja mialem tak czy tak..to to jest jedyna obowiązujaca prawda....kazdy jest inny..i na kazdego dany trening bedzie dzialał inaczej...
U jednych trzeba porawic siłe u drugich wytrzymalosc albo szybkosc....
Zgoda, edek103 :hej: To jest zresztą zmora tego forum. Czyli rady typu trenowałem tyle i tyle, w takim i takim układzie, wcześniej robiłem to i to, przeczytałem to i to i jak będziesz robił to i to, to też złamiesz x.xx w tym pół-/maratonie
krunner
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ