Najpierw, po ok 2-3 km, zaczyna boleć łydka, potem dochodzi piszczel, na koniec "czuję" całą nogę aż do biodra... Przed treningiem robię rozgrzewkę, gdy czuję takie drętwienie - zatrzymuję się i rozciągam, ale niewiele to pomaga

Mam 183 cm wzrostu, 89 kg, biegam 3 razy w tygodniu po 5-10 km na trening. Po wczorajszym biegu jeszcze trochę odczuwam mrowienie w tej nodze. Zapiszę się na wszelki wypadek do lekarza, tylko nie wiem czy do neurologa, czy raczej ortopedy?
Chcę nadal biegać, bo się wkręciłem, proszę o poradę
