Leszek Deska 1976 - przebiec maraton - komentarze
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Graty!Tak,jak Mihumor pisze 3:20 we Wiedniu i ma co się zastanawiać
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 21
- Rejestracja: 27 maja 2008, 09:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
"ulica Podchorążych (che, ja byłem przez cztery lata podchorążym)" - ja również byłem Pchorem i to nawet na tym samym wydziale, tylko 2 lata niżej. Podczas mojego biegu dodatkowego smaczku dodawał fakt, że pracuję na tej ulicy.
Gratuluję wyniku i pozdrawiam.
Michał
Gratuluję wyniku i pozdrawiam.
Michał
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
@Krzychu - na razie jestem przekonany żeby spróbować to 3:20, ta połówka mi dała dużo pewności siebie.
@Michał - no to prawie na pewno "z twarzy" się kojarzymy bo wydział mały Dzięki!
@Michał - no to prawie na pewno "z twarzy" się kojarzymy bo wydział mały Dzięki!
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 744
- Rejestracja: 30 wrz 2011, 13:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Maków
Gratulacje!
Jak zwykle ciekawa relacja!
W sprawie audiotele stawiam na plan według metody Danielsa. Trochę egoistycznie bo sam się według niego przygotowuje i chętnie bym podglądał jak Tobie idzie.
Teraz, po biegu wiedza jest większa i rzeczywiście może tempo było źle dobrane. Myślę jednak, że skoro już kilka razy pod koniec odcinało Ci prąd to przygotowując się do maratonu ,zdawałeś sobie z tego sprawę, więc tempo musiałeś dobierać rozważnie. Skoro zdecydowałeś się na 3.20 to przecież miałeś do tego podstawy. Moim zdaniem ( chociaż doświadczenie w maratonie mam zerowe) decydująca mogła być infekcja. Ty wymieniasz ją jako ostatnią przyczynę, a ja myślę, że to mógł być czynnik decydujący. Zdarzało mi się kilka razy biegać z niedoleczonym przeziębieniem, katarem czy bólem gardła. Zawsze biegło się ciężko, a mimo wolnego tempa bardziej się męczyłem i miałem wyższy puls, niż przy treningu w zdrowiu. Mój znajomy. w zeszłym roku biegł dwa maratony w ciągu dwóch tygodni. Pierwszy w tempie na 3.30. Później tydzień przeziębienia i kolejny maraton. Tempo podobne a ściana już przed 30 kilometrem.
Jak zwykle ciekawa relacja!
W sprawie audiotele stawiam na plan według metody Danielsa. Trochę egoistycznie bo sam się według niego przygotowuje i chętnie bym podglądał jak Tobie idzie.
Teraz, po biegu wiedza jest większa i rzeczywiście może tempo było źle dobrane. Myślę jednak, że skoro już kilka razy pod koniec odcinało Ci prąd to przygotowując się do maratonu ,zdawałeś sobie z tego sprawę, więc tempo musiałeś dobierać rozważnie. Skoro zdecydowałeś się na 3.20 to przecież miałeś do tego podstawy. Moim zdaniem ( chociaż doświadczenie w maratonie mam zerowe) decydująca mogła być infekcja. Ty wymieniasz ją jako ostatnią przyczynę, a ja myślę, że to mógł być czynnik decydujący. Zdarzało mi się kilka razy biegać z niedoleczonym przeziębieniem, katarem czy bólem gardła. Zawsze biegło się ciężko, a mimo wolnego tempa bardziej się męczyłem i miałem wyższy puls, niż przy treningu w zdrowiu. Mój znajomy. w zeszłym roku biegł dwa maratony w ciągu dwóch tygodni. Pierwszy w tempie na 3.30. Później tydzień przeziębienia i kolejny maraton. Tempo podobne a ściana już przed 30 kilometrem.
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Dzięki! Ja już sam nie wiem, czytam o tym dużo - szczególnie mihumora wypowiedzi ale nie wszystko pasuje akurat do mojego przypadku. Trochę jest tak że ten plan FIRST co go stosowałem ma właściwie same akcenty, bez biegów spokojnych (sam je dodałem ostatnio dopiero). Z tych akcentów tylko jeden w tygodniu był biegiem długim (24-32km) no a reszta wyrabiała prędkość. Dlatego pewnie wyniki od 5km do półmaratonu mam naprawdę dobre moim zdaniem a maraton kuleje...
Pomyślę jeszcze ale ja też się skłaniam do Danielsa.
Pomyślę jeszcze ale ja też się skłaniam do Danielsa.
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5220
- Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
- Lokalizacja: okolice Krakowa
Graty za życiówkę!A biegi spokojne to min.80% wszystkich powinny stanowić.Jednym długim biegiem nie wypracujesz tego co dają treningi easy. Do maratonu zwłaszcza...już lepiej akcent odpuścić, a tzw.baze trzeba budować.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Słuszne obserwacje Leszku poczyniłeś, pisałem Ci kiedyś, że nie bardzo łapię sensowność planu w sensie maratonu,czyli tej kombinacji sporej ilości wysokich temp do osiągnięcia celu maratońskiego, wyszło to co mogło z tego wyjść czyli tempa poszły ładnie w górę ale nie doszła do tego wytrzymałość i sprawa żywienia długiego wysiłku, myślę, że ten trening też nie dawał w perspektywie startu w maratonie optymalizacji składu ciała pod dobrą wagę startową. Co do strategi to nie była zła, niestety nie odpuściłeś nieco tempa na pierwszej połówce - przy tej pogodzie i profilu trasy to było bardzo potrzebne, trzeba to było lecieć do 20kma 3-5 sek wolniej na kilometr - wtedy wyglądałbyś zupełnie inaczej bo te podbiegi w słońcu to był jednak kiler. Druga rzecz to chłodzenie- nic nie piszesz o tym a dla mnie to była kwestia kluczowa, biegłeś w skarpetach kompresyjnych - moim zdaniem to błąd w tej pogodzie, druga czy chłodziłeś się wodą, ja się lałem wodą obficie przy każdej okazji i na maxa, mogę powiedzieć, że leciałem ten bieg na mokro, do tego przez pierwsze 20km miałem na głowie białą pieluchę a na ostatnią piątkę włożyłem mokrego buffa, którego mam do obcierania potu. Organizm na chłodzenie zużywa koszmarne ilości energii, którą do chłodzenia bierze z węgli więc stąd mniemam niespodziewane kłopoty
Co do planu i wyboru, możesz to zrobić tak, że biegać Danielsa III i IV fazę, pierwsza to rozbiegania, zaliczysz tu swój plan zamiast tej pierwszej, druga faza w Danielsie to bieganie interwałów dla podniesienia prędkości by złapać zapas, ty to już pod maraton masz więc może to nie jest tak ważne, musisz zbudować wytrzymałość a to zrobisz przez objętość, większa częstotliwość biegania i akcenty złożone z biegów ciągłych albo treningów progowych (czyli krótsze ciągłe na krótkich przerwach).
Tak nawiasem to będę na weekend w Iwicznej u znajomych - na Szkolnej mieszkają. Kumpel będzie Orlena biegał
Co do planu i wyboru, możesz to zrobić tak, że biegać Danielsa III i IV fazę, pierwsza to rozbiegania, zaliczysz tu swój plan zamiast tej pierwszej, druga faza w Danielsie to bieganie interwałów dla podniesienia prędkości by złapać zapas, ty to już pod maraton masz więc może to nie jest tak ważne, musisz zbudować wytrzymałość a to zrobisz przez objętość, większa częstotliwość biegania i akcenty złożone z biegów ciągłych albo treningów progowych (czyli krótsze ciągłe na krótkich przerwach).
Tak nawiasem to będę na weekend w Iwicznej u znajomych - na Szkolnej mieszkają. Kumpel będzie Orlena biegał
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Ja myślę że 3-5 sekund wolniej by niewiele pomogło. Może jak by to wszystko razem złożyć: trochę wolniej zacząć, pogoda jak by była lepsza a ja całkiem zdrowy to by było lepiej ale wydaje mi się że 42km bym nie przebiegł bez dramatycznego zwolnienia na końcu...
Co do chłodzenia - polewałem się tą wodą ale nie jakoś dużo - tyle co ręką nabierałem z tych pojemników i na głowę sobie wylewałem. Muszę na to zwrócić dużą uwagę bo w końcu czerwca w Lęborku chcę pobiec (miasto rodzinne, rodzice i reszta rodziny - przy okazji odwiedziny zaliczymy u nich).
Z planem sensownie piszesz ale nie rozumiem tylko jak to rozplanować w całym roku: mam teraz do maratonu 23 tygodnie z małym kawałkiem. Fazy III i IV to razem 12 tygodni.. więc jak to zrobić - zrobić całą fazę III dwa razy a potem IV dwa razy i tylko ostatni tydzień z ograniczaniem kilometrażu zrobić jeden raz?
My w ten weekend też sportowo bo w sobotę żonka biegnie w Orlenowym charytatywnym (pierwszy jej bieg masowy!) a w niedzielę ja w ekidenie zmianę 10km fajnie by było się spotkać i obgadać te zawiłości danielsowkie ale nie wiem czy to by było realne
Co do chłodzenia - polewałem się tą wodą ale nie jakoś dużo - tyle co ręką nabierałem z tych pojemników i na głowę sobie wylewałem. Muszę na to zwrócić dużą uwagę bo w końcu czerwca w Lęborku chcę pobiec (miasto rodzinne, rodzice i reszta rodziny - przy okazji odwiedziny zaliczymy u nich).
Z planem sensownie piszesz ale nie rozumiem tylko jak to rozplanować w całym roku: mam teraz do maratonu 23 tygodnie z małym kawałkiem. Fazy III i IV to razem 12 tygodni.. więc jak to zrobić - zrobić całą fazę III dwa razy a potem IV dwa razy i tylko ostatni tydzień z ograniczaniem kilometrażu zrobić jeden raz?
My w ten weekend też sportowo bo w sobotę żonka biegnie w Orlenowym charytatywnym (pierwszy jej bieg masowy!) a w niedzielę ja w ekidenie zmianę 10km fajnie by było się spotkać i obgadać te zawiłości danielsowkie ale nie wiem czy to by było realne
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
- mar_jas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2826
- Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
- Życiówka na 10k: 0:39:59
- Życiówka w maratonie: 3:28:43
- Lokalizacja: Śląsk
Wszyscy za Danielsa sie biora ostatnio.....chyba tez muszę poważnie o tym pomysleć
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4809
- Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
- Życiówka na 10k: 00:40:08
- Życiówka w maratonie: 03:15:19
- Lokalizacja: Niepołomice
- Kontakt:
Leszek nic sie nie przejmuj i rób swoje Liczą się checi! A wynik z czasem też przyjdzie taki jaki sobie wymarzyłeś ! Gratuluje życiówki! Zawsze to jakies pocieszenie co nie ? Ja Cie rozumie bo w tamtym tygodniu w Dębnie tez nie osiągnąłem tego co chciałem a i nawet życiówki nie poprawiłem! Także jesteś w lepszej sytuacji niż ja
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Komentarze
Dzienniczek run-log
5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2700
- Rejestracja: 02 lut 2012, 00:11
- Życiówka na 10k: 00:38:28
- Życiówka w maratonie: 02:56:00
- Lokalizacja: Brzeg Dolny/Wrocław
Fajna relacja z Wiednia. Dzięki za przestrogę!
- Gife
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 5842
- Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
- Życiówka na 10k: 34:04
- Życiówka w maratonie: 2:42:10
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Myślałem o tym stroju startowym Asicsa (runshop?), ale postawiłem jednak na reeboka. Widzę, że Asics poszedł w stronę retro i spodenki bardziej opinają, a ja tam potrzebuję luzu.
Fajna recka z Wiednia, a wynik to wypadkowa tego dnia
Fajna recka z Wiednia, a wynik to wypadkowa tego dnia
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 362
- Rejestracja: 08 maja 2007, 13:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Luboń k/Poznania
Hej Leszek!
Nie dalismy rady w Wiedniu, ale ... powalczymy w Berlinie .
Ja co prawda tym razem bez konkretnego planu - po drodze biegi górskie, ultra, które trudno dopasować do jakiegokolwiek planu - ale mocny maraton jesienią zamierzam pobiec. Niewiem jeszcze czy Berlin mocno, a później ewentualnie Poznań rekreacyjnie. czy jednak odwrotnie - u siebie znam trasę, do tego noc we własnym łóżku również ma znaczenie. W tym drugim wypadku - Berlin bym pobiegł na zasadzie dobrej zabawy, oglądania miasta itd.
Powodzenia!
Nie dalismy rady w Wiedniu, ale ... powalczymy w Berlinie .
Ja co prawda tym razem bez konkretnego planu - po drodze biegi górskie, ultra, które trudno dopasować do jakiegokolwiek planu - ale mocny maraton jesienią zamierzam pobiec. Niewiem jeszcze czy Berlin mocno, a później ewentualnie Poznań rekreacyjnie. czy jednak odwrotnie - u siebie znam trasę, do tego noc we własnym łóżku również ma znaczenie. W tym drugim wypadku - Berlin bym pobiegł na zasadzie dobrej zabawy, oglądania miasta itd.
Powodzenia!
- LDeska
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 764
- Rejestracja: 25 wrz 2011, 23:03
- Życiówka na 10k: 39:20
- Życiówka w maratonie: 3:03:03
- Lokalizacja: Nowa Iwiczna
- Kontakt:
Dzięki, ja teraz mocno walczę i celem numer jeden jest Berlin. Najbardziej zwariowane będą najbliższe dwa tygodnie: będę na podróży służbowej w Belgii z międzylądowaniem na week-end tutaj w kraju w trakcie którego... zaliczę debiut w triathlonie - 1/4 IM w Sierakowie :P nieźle napięty będzie plan przez te 2 tygodnie. Potem wiele lepiej nie będzie bo maraton w Lęborku ale z treningu, bez przygotowania. Cały czas robię tego Danielsa - dzisiaj skończyłem pierwszą fazę i od jutra zaczynam drugą. Doszedłem z kilometrażem do 80km - jeszcze dwa miesiące temu byłby to dla mnie jakiś kosmos
Leszek Deska
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
www.leszekbiega.pl - blog biegowy
5km: 18:55 10km: 39:20 -=- Półmaraton: 1:26:35 -=- Maraton: 3:03:03
-
- Wyga
- Posty: 114
- Rejestracja: 27 wrz 2012, 20:02
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja zawsze biegam polną przez pole i dziwiło mnie że w całej historii spotkałem tam tylko 1! biegacza. Jeśli chce się pobiec do lasu kabackiego (nie tylko) to trasa naprawdę świetna, tylko czasem ludzie spacerują z psami bez smyczy. Zamiast dobiegać prosto do karczunkowskiej polecam skręcić w połowie pola w prawo - dużo lepsze podłoże i otoczenie.