pierwszy polmaraton! pomocy

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obserka pisze:coz za wnikliwy czytelnik :hahaha: :hahaha: [/code]
Czujnym trzeba być :hej:
Obserka pisze:3. znam osoby, ktore startowaly w polmaratonie i w niczym innym i daly rade :) i do dzis biegaja tylko w polowkach :)
Był podobny kiedys 12-latek, który przebiegł maraton w 2h 46 minut. Miał ogromny potencjał, ale w przyszłości nie potrafił go wykorzystać. Puenta jest taka - dużo lepiej jest biegać z głową i stopniowo się rozwijać, niż rzucać się od razu na glęboką wodę :oczko: Myśle, że starty kontrolne na 10 km, w przypadku planowanych zawodów na dystansie półmaratońskim to jest niesamowita sprawa. Po pierwsze pokazuje Ci na czym stoisz. Pozwala Ci to ewentualnie zweryfikować Twoje prędkości treningowe, a z drugiej strony daje Ci to już jakieś doświadczenie biegu na dłuższym dystansie :oczko:
Obserka pisze:4. Jesli biegam tak wolno, ze sie nie mecze to jak mam oddychac przez usta? to nie idzie po prostu :)
Co tam nie idzie. Nie potrafisz nabrać powietrza przez usta :oczko: ? W chwili obecnej siedząc na krześle, nie męcząc się wcale, oddycham przez usta :usmiech: Nie wyobrażam sobie oddychania wyłącznie przez nos przy bieganiu, nawet w temperaturze rzędu -20 stopni. Mogłoby to nawet niebezpieczne, ze względu na niedotlenienie.

Obserka pisze:Na poczatku byly porady, ze raz w tyg. mam truchtac 1,5 do 2 h. to tak robie ale aby tyle truchtac, truchtam wolno a wtedy sie nie mecze.
To nie ma być dreptanie w miejscu, tylko pierwszy zakres :oczko: Oczywiście o ile chcesz złamać barierę 2h w tym półmaratonie. Daniels sugeruje tempo 6:35-6:57 dla osoby, która ma życiówkę w granicach 2h w półmaratonie. Na Twoim miejscu trzymałbym się tempa w okolicy 6:45-6:50/km :oczko:
Obserka pisze:5. no tak, masz racje z tymi zakwasami, potocznie zwane "zakwasami". :)
To jest błąd, który teraz trudno wyplenić niestety. Nawet nauczyciele WFu nim operują, co jest dla mnie co najmniej dziwne :niewiem: Równie dobrze można byłoby mówić przyszłem, poszłem, bo pewnie bardzo duża część osób tak mówi :oczko:

Obserka pisze:jestem laikiem, nie mam pulsometru i malo sie znam na profesjonalnym bieganiu wiec prosze o wyrozumialosc :) . Chcialabym przebiec ten polmaraton a potem to sie zobaczy. Mam tu dziesiatke na pocz. maja i zastanawiam sie nad zapisaniem sie ale najpierw musze isc do lekarza ;) narazie w bieganiu ma max troche sie oszczedzam.
I to jest właśnie problem :oczko: Nawet jeżeli bardzo chcemy Ci pomóc, to pojawia się przeszkoda - nie znamy Twoich aktualnych możliwości. Nie masz żadnego punktu odniesienia z krótszych dystansów, więc nie wiadomo jakie prędkości powinnaś stosować na poszczególnych treningach. Nie znamy Twojego tętna maksymalnego, nie wiemy jaki jest Twój puls na poszczególnych treningach. Wiemy tylko, że jesteś w stanie przetruchtać 11 czy 12 km na treningu i chciałabyś złamać 2 h w półmaratonie :oczko:
Obserka pisze: Ja wiem, ze byc moze dla Was, zapalonych w boju , wyglada to jak "zmagania szalonej blondynki" aczkolwiek czytam co radzicie i staram sie stosowac. Jak bedzie to sie zobaczy.
[/quote]
I to jest właśnie złe podejście :oczko: Stosując jakiś plan powinnaś mniej więcej wiedzieć, że jest on dla Ciebie realny i będziesz w stanie go wypełnić. TAk samo jest w przypadku zawodów - stojąc na linii startów powinnaś mieć praktycznie 90% pewność, że jeżeli nie będzie katastrofy to Twój organizm da radę osiągnąć zamierzony wynik :oczko: To nie powinna być loteria - typu uda się lub nie :oczko:
Mam nadzieję, że nie bierzesz moich wypowiedzi jako ataku na Ciebie. Chciałbym Ci pomóc, ale też chciałbym, żebyś pewne rzeczy zrozumiała :oczko:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
PKO
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

atak?
no cos Ty!
bardzo cenne, przejrzyste wskazowki.
tak sobie pomyslalam, ze fajnie by bylo przebiec ten polmaraton, dla imprezy, przyjemnosci, satysfakcji. Przyszlam tu na forum i zdalam sobie sprawe, ze polmaraton to polmaraton a nie zabawa w jogging.
Moj kuzyn przebiegl polmaraton w 1,28 i dopiero teraz wiem, ze to bylo cos!
Wasze wypowiedzi duzo mi daja. Wiem juz ze aby przebiec polowke w 2h trzeba sie solidnie przygotowywac. Nie wiem czy dam rade, wiekszosc z was watpi ale wciaz chce ten maraton przyzwoicie ukonczyc.

Puls, tetno max, zyciowki,predkosci to troche czarna magia i nie wiedzialam, ze te wartosci sa az tak wazne dla oceny kondycji i stosowania pozniej planu.
Teraz widze jak smieszne musi byc to moje przygotowywanie i podejscie dla kogos kto w tym siedzi i sie zna. Sory! wybacznie, bo az mi glupio :jatylko:

Czytam, analizuje ale tez potrzeba czasu by zmienic sie z amatora w kogos, kto choc troche ma pojecie.
Niemniej jednak wskazowki dajecie bardzo cenne i pomocne.
Ja staram sie biegac jak radzicie i nie marnowac czasu teraz gdy jeszcze nie mam zyciowek ani okreslonego tetna max. itp
Mowicie pulsometr, 10 km. .. dzis tego nie zalatwie ale biegac bede, moze troche nieudolnie ale zawsze to lepsze niz nic.
Na pewno wiem wiecej niz 3 tyg. temu, wciaz za malo ale wszystko przede mna.
kateglory
Wyga
Wyga
Posty: 123
Rejestracja: 05 mar 2013, 13:47
Życiówka na 10k: 40m00s
Życiówka w maratonie: 2h59min09s.
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Powinnaś też sama wyczuć siebie. Kiedy się męczysz , kiedy możesz przyśpieszyć. Poeksperymentować troche z dystansem i czasem , póki jest jeszcze czas. Jak truchtanie Cię nie męczy to może spróbój nieco szybciej przebiec te kilkanascie kilometrów. Nie idz w dół skoro czujesz że stać Cię na więcej.
Tak jak kolega pisze - ciężko coś doradzić jak nie znamy Twoich możliwości, więc do wszystkich rad też się nie stosuj bo mogą być dla Ciebie nie pomocne. Np. bieganie zpulsometrem, w zakresach... z danielsem... niekażdy od tego zaczynał a jakoś biega :)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

@Obserka, radziłbym Ci nie nastawiać się na te 2h, tylko starać się po prostu przebiec ten dystans :oczko: Pierwsze koty za płoty :usmiech:
Zejście poniżej 2h w półmaratonie to nie jest jakiś wielki wyczyn i spokojnie można zaczynając od zera (i mądrze trenując) osiągnąć taki wynik w pół roku, ale nie zawsze musi się to udać. Każdy przypadek powinno się rozpatrywać indywidualnie, bo ludzie z różnego pułapu startują. Niektórzy już wcześniej coś trenowali, prowadzą w miare aktywny tryb życia, inni siedzieli w fotelu i mają 30 kg nadwagi - to wszystko trzeba brać pod uwagę :oczko:
Natomiast ogromnym błędem jest nastawianie się na jakiś konkretny wynik, nie mając pojęcia tak naprawdę na co stać nasz organizm :oczko: To tak jakbym teraz założył, że za rok skoczę 2 metry wzwyż, mając ostatni kontakt z tą konkurencją w szkole podstawowej :oczko: Pierwsze zawody biega się zwykle na rozpoznanie. Wtedy możesz dowiedzieć się nieco o swoim aktualnym poziomie. Owszem, bieganie na określony wynik jest ważne, ale w późniejszym etapie.
Koledzy już Ci dobrze podpowiedzieli, najlepiej byłoby w Twoim przypadku zrobić sprawdzian, ale nie na 2 czy 3 km, ja pobiegłbym 5. Mogłabyś to zrobić w ramach tego szybszego treningu. W każdym razie, jeżeli się zdecydujesz na to, to radziłbym pobiec ten sprawdzian na stadionie, gdzie możesz dokładnie sprawdzić dystans. Startując na bądź co bądź w miare krótkim dystansie nie powinno być przekłamanie rzędu 200 czy 300 m - a to się może zdarzyć, jeżeli korzystasz z urzędzeń bazujących na pomiarach GPS.
kateglory pisze: więc do wszystkich rad też się nie stosuj bo mogą być dla Ciebie nie pomocne. Np. bieganie zpulsometrem, w zakresach... z danielsem... niekażdy od tego zaczynał a jakoś biega :)
Nie zgodzę się, bo to jest właśnie bardzo pomocne. Jest to bieganie z głową, zgodnie z aktualnymi możliwościami organizmu. Trenowanie "po omacku" jest naprawdę trudne i często nie prowadzi do niczego. Sam przez to przechodziłem. Po kilku latach biegania, truchtania - jak zwał tak zwał miałem rekord życiowy na 10 km w okolicach 48 minut. Jak tylko uporządkowałem swój trening, zacząłem biegać według planu, to w pół roku zszedłem na 42 minuty. Na początku takie zmiany w treningach dają OGROMNE postępy.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
piotrek90
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 581
Rejestracja: 08 mar 2012, 15:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Admin

Nieprzeczytany post

Obserka pisze:atak?
no cos Ty!
bardzo cenne, przejrzyste wskazowki.
tak sobie pomyslalam, ze fajnie by bylo przebiec ten polmaraton, dla imprezy, przyjemnosci, satysfakcji. Przyszlam tu na forum i zdalam sobie sprawe, ze polmaraton to polmaraton a nie zabawa w jogging.
Moj kuzyn przebiegl polmaraton w 1,28 i dopiero teraz wiem, ze to bylo cos!
Wasze wypowiedzi duzo mi daja. Wiem juz ze aby przebiec polowke w 2h trzeba sie solidnie przygotowywac. Nie wiem czy dam rade, wiekszosc z was watpi ale wciaz chce ten maraton przyzwoicie ukonczyc.

Puls, tetno max, zyciowki,predkosci to troche czarna magia i nie wiedzialam, ze te wartosci sa az tak wazne dla oceny kondycji i stosowania pozniej planu.
Teraz widze jak smieszne musi byc to moje przygotowywanie i podejscie dla kogos kto w tym siedzi i sie zna. Sory! wybacznie, bo az mi glupio :jatylko:

Czytam, analizuje ale tez potrzeba czasu by zmienic sie z amatora w kogos, kto choc troche ma pojecie.
Niemniej jednak wskazowki dajecie bardzo cenne i pomocne.
Ja staram sie biegac jak radzicie i nie marnowac czasu teraz gdy jeszcze nie mam zyciowek ani okreslonego tetna max. itp
Mowicie pulsometr, 10 km. .. dzis tego nie zalatwie ale biegac bede, moze troche nieudolnie ale zawsze to lepsze niz nic.
Na pewno wiem wiecej niz 3 tyg. temu, wciaz za malo ale wszystko przede mna.

Kobieta i bieganie to trochę tak jak kobieta i motoryzacja. :hej:
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:orany: no bez przesady
po prostu wszystkiego trzeba sie nauczyc, wszyscy orlami sie nie rodza ;)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Obserka pisze:pochwale sie, ze dzis bylo niezle...

truchtalam 1, 25 min. przy sredniej predkosci 7,5 km/h. Moze szalu nie ma ale najgorzej chyba tez nie jest, co?
Pewnie, że nie jest. U mnie w niedzielę tyle wystarczyło, żeby dobiec na metę półmaratonu. Więc skoro ja mogłem to Ty też dasz radę dobiec :)
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

maly89 pisze:
Obserka pisze:pochwale sie, ze dzis bylo niezle...

truchtalam 1, 25 min. przy sredniej predkosci 7,5 km/h. Moze szalu nie ma ale najgorzej chyba tez nie jest, co?
Pewnie, że nie jest. U mnie w niedzielę tyle wystarczyło, żeby dobiec na metę półmaratonu. Więc skoro ja mogłem to Ty też dasz radę dobiec :)
szacuneczek ! super czas. Ja sie mieszcze w ok. 2,5 do 3 h :hahaha: ale... przeciez jeszcze wszystko przede mna ;)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Tak jak nam powiedziano przed biegiem - wszyscy jesteśmy zwycięzcami już w momencie kiedy stajemy na starcie i podejmujemy wyzwanie :)
edek103
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 337
Rejestracja: 20 maja 2010, 21:54
Życiówka na 10k: 42:10
Życiówka w maratonie: 3:36:19

Nieprzeczytany post

Hej....no cóz...typowa kobieca logika...i wybiórcze traktowanie rzeczywistości....

Prosisz nas o rade....piszemy:

zrób test
ustal swoje predkosci
zrożnicuj treningi

A ty piszesz ze wszystkie uwagi sa cenne, ze wszystko bierzesz pod uwage....i nie robisz nic....

Tyle tylko ze dolozylas 30 minut do niedzielnego biegania....:):):):)

Tak na serio to sama sobie odpowiedz...chcesz begac czy trenowac....bo jesli biegac..to biegaj..i polmaratan zmeczysz do 3 godizn i bedziesz miala frajde....

jesli chcesz trenować to zacznij wreszcie c\dziewczyno robić to z glową...bo czas leci....a 2 godizny w półmaratonie to nie jest kosmos ale przygotować sie trzeba. Jesli chcesz porady, podaj swoj wiek, wage i czas jaki osiagnelas na np 3 km....wtedy to nabierze jakiegoś sensu....bo inaczej to takie zwykłe babskie gadanie:):):):):)

Mam nieodparte wrażenie ze zaczynasz ten watek traktować jak pogaduchy o bieganiu a nie uwagi ktore chcesz wcielić w zycie....przynajmniej tak wynika z twoich lakonicznych odpowiedzi...:):):):)

I nie przejmuj sie czy biegasz czy trenujesz to i tak bedziesz miala z tego duzo radochy:):):):)

pozdrawiam Edek
Awatar użytkownika
krunner
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 978
Rejestracja: 14 wrz 2011, 10:32
Życiówka na 10k: 42:53
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

edek103 pisze:jesli chcesz trenować to zacznij wreszcie c\dziewczyno robić to z glową...bo czas leci....a 2 godizny w półmaratonie to nie jest kosmos ale przygotować sie trzeba. Jesli chcesz porady, podaj swoj wiek, wage i czas jaki osiagnelas na np 3 km....wtedy to nabierze jakiegoś sensu....bo inaczej to takie zwykłe babskie gadanie:):):):):)
:hahaha: A Ty chyba z kolei ten wątek traktujesz zbyt serio. Tyle jest wątków w stylu "Maraton < x.xx moja misja i walka"
No dobra, ostatnia uwaga z mojej strony - pomysł z biegiem testowym jest bardzo dobry. Przepis jest prosty:

Na początku maja pobiegnij sobie na odmierzonej trasie 5 km (stadion, google maps) testowy bieg. To powinien być silny bieg, ale nie na maksa. Jak uda Ci się przebiec w 25:55 (okolicach) to 2h w półmaratonie są możliwe, jak nie dasz rady i będziesz miała np. 27-29 minut - zapomnij o 2h. Takie życie. Next time...
powodzenia!!! krunner
ps. Czas wyliczony z kalkulatora McMillana http://www.mcmillanrunning.com/
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

edek103 pisze:Hej....no cóz...typowa kobieca logika...i wybiórcze traktowanie rzeczywistości....

Prosisz nas o rade....piszemy:

zrób test
ustal swoje predkosci
zrożnicuj treningi

A ty piszesz ze wszystkie uwagi sa cenne, ze wszystko bierzesz pod uwage....i nie robisz nic....

Tyle tylko ze dolozylas 30 minut do niedzielnego biegania....:):):):)

Tak na serio to sama sobie odpowiedz...chcesz begac czy trenowac....bo jesli biegac..to biegaj..i polmaratan zmeczysz do 3 godizn i bedziesz miala frajde....

jesli chcesz trenować to zacznij wreszcie c\dziewczyno robić to z glową...bo czas leci....a 2 godizny w półmaratonie to nie jest kosmos ale przygotować sie trzeba. Jesli chcesz porady, podaj swoj wiek, wage i czas jaki osiagnelas na np 3 km....wtedy to nabierze jakiegoś sensu....bo inaczej to takie zwykłe babskie gadanie:):):):):)

Mam nieodparte wrażenie ze zaczynasz ten watek traktować jak pogaduchy o bieganiu a nie uwagi ktore chcesz wcielić w zycie....przynajmniej tak wynika z twoich lakonicznych odpowiedzi...:):):):)

I nie przejmuj sie czy biegasz czy trenujesz to i tak bedziesz miala z tego duzo radochy:):):):)

pozdrawiam Edek
spokojnie, wyluzuj troche
wrazenie mylne ale to tylko net wiec skad mozesz wiedziec jak wyglada rzeczywistosc
robie przebiezki, bieg naprzemienny z szybkim marszem wiec to chyba jest rozniocowanie predkosci
bieg biegiem a na forum sie chyba dyskutuje, zobacz jaki mam status pod nickiem ;)
wiek podalam w pierwszym poscie, waze 60 kg. /173 cm, wczoraj wieczorem probowalam zmierzyc, biegalam szybkim tempem ( nie na max) ale szybko. 3 km. pokonalam w 17,45 min. piatke w 29.39.
Nastepnym razem pobiegne na maxa na trzecim km. wiec pewnie bedzie szybciej. To nie sa ostateczne wyniki mojej trojki, bardziej przyblizone. Dzis i jutro mam trening silowy, w czwartek bede znowu biegac.
Nie wiem czy to cie usatysfakcjonuje czy dalej bedziesz twierdzl, ze to kobiece herezje, bo przeciez kobieca logika... duzo gadac, malo robic :lalala:
Krunner, narazie cienko ale do maja jest jeszcze troche czasuu ;)
Adrian26
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1971
Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
Życiówka na 10k: 38:14
Życiówka w maratonie: 2:57:08
Kontakt:

Nieprzeczytany post

krunner pisze: :hahaha: A Ty chyba z kolei ten wątek traktujesz zbyt serio. Tyle jest wątków w stylu "Maraton < x.xx moja misja i walka"
Edek napisał taki, a nie inny post, bo Obserka na początku pisała, że bardzo zależy jej na tym biegu i chciałaby złamac 2h :oczko:
Poprzeczkę zawiesiła sobie bardzo wysoko i jeżeli jej naprawdę zależy, to powinna pewne rzeczy wziąć do serca :usmiech:
Gdybym ja napisał, że chce pobiec powiedzmy 10 km w 35 minut za pół roku, to raczej rady typu: idź sobie spokojnie pobiegaj, nie przejmuj się tempem, tętnem itp - raczej wiele by nie dały :usmiech: Jeżeli ktoś wysoko zawiesza sobie poprzeczkę w porównaniu do aktualnych możliwości, to niestety ale musi traktować to bardzo poważnie i działać, bo bez tego nic się nie osiągnie :oczko:

Na początku maja pobiegnij sobie na odmierzonej trasie 5 km (stadion, google maps) testowy bieg. To powinien być silny bieg, ale nie na maksa.
A ja bym właśnie radził pobiec na maksa - tak, żeby mieć nawet dosyć biegania na 2-3 dni :usmiech: Pozwoliłoby to przynajmniej ustalić odpowiednie tempa treningowe :oczko:
Błądzić jest podobno rzeczą ludzką, ale poznać siebie i swoje możliwości to podstawa w bieganiu :usmiech:
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Obserka
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 43
Rejestracja: 07 mar 2013, 18:30
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Adrian, bardzo chcialabym ten bieg ukonczyc. Co do 2 h, to pytalam czy to w ogole mozliwe. Caly czas twierdze, ze pokonac 21 km. w biegu ciaglym to, jak na laika i tak bedzie sukces. Wiem juz, ze 2 h wymagaja jednak wiekszych przygotowan.
napisalam, ze w czwartek mam nastepny trening i wtedy sie zmierze z trojka. Nie czytales ? ;)
Awatar użytkownika
maly89
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
Życiówka na 10k: 37:44
Życiówka w maratonie: 02:56:04
Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adrian26 pisze: Edek napisał taki, a nie inny post, bo Obserka na początku pisała, że bardzo zależy jej na tym biegu i chciałaby złamac 2h :oczko:
Poprzeczkę zawiesiła sobie bardzo wysoko i jeżeli jej naprawdę zależy, to powinna pewne rzeczy wziąć do serca :usmiech:
Gdybym ja napisał, że chce pobiec powiedzmy 10 km w 35 minut za pół roku, to raczej rady typu: idź sobie spokojnie pobiegaj, nie przejmuj się tempem, tętnem itp - raczej wiele by nie dały :usmiech: Jeżeli ktoś wysoko zawiesza sobie poprzeczkę w porównaniu do aktualnych możliwości, to niestety ale musi traktować to bardzo poważnie i działać, bo bez tego nic się nie osiągnie :oczko:

Już tak nie demonizuj - 2h w półmaratonie to bariera, którą pokonało ponad 5 tysięcy ludzi w ostatnią niedzielę w Warszawie. Ok zgodzę się, że jest to wyzwanie, ale żeby od razu mówić o bardzo wysoko zawieszonej poprzeczce? I tutaj moim zdaniem właśnie spokojne i systematyczne biegi pozwolą na złamanie tych 2 godzin. Absolutnie nie porównywałbym tego do łamania 35 minut na dychę. Chyba zgodzisz się, że to nieco inny poziom. Żeby biegać dychę w takim czasie to może i faktycznie trzeba coś więcej niż regularne i powolne latanie (niemniej mam znajomego który bez żadnych specjalnych treningów, biegając tylko długie wolne wybiegania i raz w tygodniu chodząc na BBL nabiegał 37 minut), ale na 2 godziny w połówce takie spokojne biegi powinny wystarczyć.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ