Czujnym trzeba byćObserka pisze:coz za wnikliwy czytelnik![]()
[/code]

Był podobny kiedys 12-latek, który przebiegł maraton w 2h 46 minut. Miał ogromny potencjał, ale w przyszłości nie potrafił go wykorzystać. Puenta jest taka - dużo lepiej jest biegać z głową i stopniowo się rozwijać, niż rzucać się od razu na glęboką wodęObserka pisze:3. znam osoby, ktore startowaly w polmaratonie i w niczym innym i daly radei do dzis biegaja tylko w polowkach


Co tam nie idzie. Nie potrafisz nabrać powietrza przez ustaObserka pisze:4. Jesli biegam tak wolno, ze sie nie mecze to jak mam oddychac przez usta? to nie idzie po prostu


To nie ma być dreptanie w miejscu, tylko pierwszy zakresObserka pisze:Na poczatku byly porady, ze raz w tyg. mam truchtac 1,5 do 2 h. to tak robie ale aby tyle truchtac, truchtam wolno a wtedy sie nie mecze.


To jest błąd, który teraz trudno wyplenić niestety. Nawet nauczyciele WFu nim operują, co jest dla mnie co najmniej dziwneObserka pisze:5. no tak, masz racje z tymi zakwasami, potocznie zwane "zakwasami".


I to jest właśnie problemObserka pisze:jestem laikiem, nie mam pulsometru i malo sie znam na profesjonalnym bieganiu wiec prosze o wyrozumialosc. Chcialabym przebiec ten polmaraton a potem to sie zobaczy. Mam tu dziesiatke na pocz. maja i zastanawiam sie nad zapisaniem sie ale najpierw musze isc do lekarza
narazie w bieganiu ma max troche sie oszczedzam.


[/quote]Obserka pisze: Ja wiem, ze byc moze dla Was, zapalonych w boju , wyglada to jak "zmagania szalonej blondynki" aczkolwiek czytam co radzicie i staram sie stosowac. Jak bedzie to sie zobaczy.
I to jest właśnie złe podejście



Mam nadzieję, że nie bierzesz moich wypowiedzi jako ataku na Ciebie. Chciałbym Ci pomóc, ale też chciałbym, żebyś pewne rzeczy zrozumiała
