lepiej sterowac tempem biegu czy długością?
- kotka
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 lut 2004, 22:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
trenowałam skok wzwyż z paruletnią przerwą, w czasie tej przerwy robiłam mnóstwo innych rzeczy jak płotki n a100, góry, siatkówka, plywanie itd, ale nie wczuwałam się (być może nigdy nie miałam na prawdę dobrego trenera, co w tej dyscyplinie jest baaardzo ważne- mam na myśli skoki oczywiście) zawsze bardziej zależało mi na nauce niż na osiągach sportowych więc można powiedzieć , że robiłam to wszystko 'dla siebie', dla zdrowia (żebym mogła kiedyś urodzić zdrowe dzieci i wyjść przy okazji z tego cało;) Jestem więc ogólnie dobrze rozwinięta (nie chodzi o to "rozwinięcie" w temacie Carrery - oczywiście- nie byłabym skoczką...)i miałam pomysł pójścia na awf, ale nie byłabym w stanie pogodzić moich wszystkich obowiązków.
Reasumując- jestem nad przeciętną, ale nic szczególnego, zawsze trenowałam krótkie dystanse więc bieganie jest dla mnie nowym wyzwaniem. W listopadzie przeszłam kontuzje stawu skokowego (poszła torebka stawowa na treningu ze sztangą) więc nie mogę sobie pozwolić na hiper długie trasy.
(Edited by kotka at 8:15 pm on Mar. 8, 2004)
Reasumując- jestem nad przeciętną, ale nic szczególnego, zawsze trenowałam krótkie dystanse więc bieganie jest dla mnie nowym wyzwaniem. W listopadzie przeszłam kontuzje stawu skokowego (poszła torebka stawowa na treningu ze sztangą) więc nie mogę sobie pozwolić na hiper długie trasy.
(Edited by kotka at 8:15 pm on Mar. 8, 2004)
ziu
- Maciaszczyk
- Stary Wyga
- Posty: 192
- Rejestracja: 05 sie 2003, 11:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Dlaczego? Zajrzyj do książki Skarżyńskiego, a znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytanie.Quote: from kotka on 9:21 pm on Mar. 5, 2004
dzięki elGombar- możemy się więc powołać na pana Skarżyńskiego, ale dlaczego w takim układzie trener narciarzy biegowych prowadził z nimi treningi szarpane, a chłopaki mieli świetne wyniki na długie dystanse.
[....]

- Pit
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1350
- Rejestracja: 27 wrz 2002, 09:10
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa okolice Agrykoli
Kotka spróbuję to tak w miare skrótowo wyjaśnić jak ja to rozumiem i to jest chyba zgodne z teorią i trenerami od wytrzymałosci i długiego dystansu.
Podstawowym srodkiem treningowym do budowy wytrzymałosci jest własnie długi bieg ze stałym tempem biegany w pierwszym zakresie czy z tętnem tak mniej więcej 70-80% tętna maksymalnego (co to tętno maksymalne to poszukaj wątku ogólnie mozna oszacować po wieku albo po próbie biegowej, dla różnych dyscyplin u tej samej osoby może być róźne). To jest spokojny bieg, serce i oddech są wyrównane i na pewno nie stanowi to zagrożenia a własnie buduje wytrzymałość. To jest wysiłek w zakresie tlenowym czyli płuca i reszta są wstanie dostarczyć wystarczająco tlenu do spalania węglowodanów i tłuszczów.
W miarę wytrenowania wprowadza się inne jeszcze środki które działają i na wytrzymałość i na szybkość w długim dystansie. To sa biegi ciągłe w 2 zakresie czyli 80-90% Hrmax (tętna maksymalnego), biegi z narastającą intensywnoscią, i treningi zmiennne czyli odcinki biegane z dużę intensywnością przedzielane wypoczynkiem w truchcie lub interwałowe gdy tak przerwa jest zbyt krótka na uspokojenie serca.
Ryzyko jest głównie gdy się przeskakuje etapy i próbuje coś extra gdy się nie ma bazy włąsnie długich wybiegań, kilometrów zgromadzonych w nogach, płucach sercu.
Jestem amatorem ale biegam dość dobrze i niemal nigdy nie biegam na treningu z predkościami takimi jak na zawodach.
Podstawowym srodkiem treningowym do budowy wytrzymałosci jest własnie długi bieg ze stałym tempem biegany w pierwszym zakresie czy z tętnem tak mniej więcej 70-80% tętna maksymalnego (co to tętno maksymalne to poszukaj wątku ogólnie mozna oszacować po wieku albo po próbie biegowej, dla różnych dyscyplin u tej samej osoby może być róźne). To jest spokojny bieg, serce i oddech są wyrównane i na pewno nie stanowi to zagrożenia a własnie buduje wytrzymałość. To jest wysiłek w zakresie tlenowym czyli płuca i reszta są wstanie dostarczyć wystarczająco tlenu do spalania węglowodanów i tłuszczów.
W miarę wytrenowania wprowadza się inne jeszcze środki które działają i na wytrzymałość i na szybkość w długim dystansie. To sa biegi ciągłe w 2 zakresie czyli 80-90% Hrmax (tętna maksymalnego), biegi z narastającą intensywnoscią, i treningi zmiennne czyli odcinki biegane z dużę intensywnością przedzielane wypoczynkiem w truchcie lub interwałowe gdy tak przerwa jest zbyt krótka na uspokojenie serca.
Ryzyko jest głównie gdy się przeskakuje etapy i próbuje coś extra gdy się nie ma bazy włąsnie długich wybiegań, kilometrów zgromadzonych w nogach, płucach sercu.
Jestem amatorem ale biegam dość dobrze i niemal nigdy nie biegam na treningu z predkościami takimi jak na zawodach.
biec goniąc marzenia
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
[url=http://www.sbbp.pl][b]SBBP.PL[/b][/url]
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 282
- Rejestracja: 05 mar 2003, 18:24
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Hmm......Quote: from kotka on 9:50 pm on Mar. 5, 2004
no wiesz ja nie mówię o bieganiu na siłę- bo przecież tylko jakiś palant biegałby codziennie na granicy wytrzymałości.

Tedi
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
gg:5688977
[url=http://www.czarnogrod.prv.pl/][b]Czarnogród- przystań każdego wojownika......[/b][/url]
- kotka
- Dyskutant
- Posty: 38
- Rejestracja: 15 lut 2004, 22:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no dobra przeczytam tą ksiazke, tylko mi sie nie podoba to Twoje 'tez'...Quote: from Maciaszczyk on 9:22 am on Mar. 8, 2004Dlaczego? Zajrzyj do książki Skarżyńskiego, a znajdziesz tam odpowiedź na swoje pytanie.Quote: from kotka on 9:21 pm on Mar. 5, 2004
Skarżyński też zaleca w treningu różnorodność. Trenując ciągle jednostajnym tempem, wysoko nie zajdziesz (nie dobiegniesz)...
ziu