
---------
ok, widzę, że już wynik znaleziony

Gratulacje za złamanie 2h!
Nie polecam biec maratonu, trochę więcej potrenować i dopiero. Można się bardzo zniechęcić do biegania bo wysyłek będzie ogromny i pewnie czas nie najlepsza z taką formą...rutra pisze:Na ostatnim kilometrze chciałem przyspieszyć ale złapał mnie skurcz. 2h31'38''(netto), szkoda, że tych 2,5h nie udało się złamać. Jednak ogólnie jestem zadowolony, pierwszy dłuższy bieg, mam już jakiś punkt zaczepienia, jakiś czas do pobicia, no ale maratonu raczej nie przebiegnę za miesiąc (gdybym od października kiedy się zapisałem trenował regularnie to tak, ale spróbować spróbuje).
Miałem to samo i też poszedłem na całość (ostatni km po 4:57) i wyszło mi że od 18 km wyprzedziłem 99 osób... Fajne uczucie - dlamnie - nie wiem jak czuli się Ci których "łykałem", tak że SorkiFretka pisze:Najgorsze były Błonia i patrzenie na osoby biegnące obok, a już 20 minut przed nami
Ale z drugiej strony można było też zerknąć na zegar i tak się wkurzyłam widząc, że mogę nie złamać tej dwójki (w końcu wiem, ile czasu zajmuje mi okrążenie Błon w normalnych okolicznościach), że waliłam po 5:06, a od 18km wyprzedziłam prawie 100 osób
Regularnie trenowałem 3 lata temu, obecnie nie zniechęcę się bardziej do biegania. W październiku się zapisałem i opłaciłem wpisowe, myślałem, że będę regularnie trenował, ale raz się nie poszło na trening, potem drugi, trzeci, później sesja i nic z tego nie wyszło. Organizatorzy powiększyli limit do 6h i planuje wystartować, i przemarszobiegnąć ten dystans. Jak będę odkładał z roku na rok to nigdy w maratonie nie wystartuje, a ja chcę (przynajmniej jak na razie) tylko przebiec, nie planuje być dobrym biegaczem. Dziś miałem siły, jeśli chodzi o wytrzymałość to normalnie pewnie bym dał radę przebiec o wiele szybciej i mógłbym bieg dłuższy dystans, tylko po 15 kilometrach czułem się jakby ktoś w moje stopy rzucał twardymi kamieniami wielkości piłki tenisowej.PIRAT pisze:Nie polecam biec maratonu, trochę więcej potrenować i dopiero. Można się bardzo zniechęcić do biegania bo wysyłek będzie ogromny i pewnie czas nie najlepsza z taką formą...rutra pisze:Na ostatnim kilometrze chciałem przyspieszyć ale złapał mnie skurcz. 2h31'38''(netto), szkoda, że tych 2,5h nie udało się złamać. Jednak ogólnie jestem zadowolony, pierwszy dłuższy bieg, mam już jakiś punkt zaczepienia, jakiś czas do pobicia, no ale maratonu raczej nie przebiegnę za miesiąc (gdybym od października kiedy się zapisałem trenował regularnie to tak, ale spróbować spróbuje).
Rewelacyjny debiut!maratanka pisze:Mój debiut: 1:44:49 - jestem baaardzo zadowolona :D no to teraz kolej na królewski dystans...