mihumor pisze:W sobotę o marzannie też będę chciał polecieć coś pod 30km wiec możemy się jakoś zgadać jak się uda. Krzychu twój poważny start w CMie z twojego treningu to bardzo dobry pomysł i ja Cię wciąż do tego namawiam nawet kosztem jakiejś dyszki czy innych takich, takie coś to sobie w maju możesz nabiegać albo nawet z treningu na Błoniach, w Skawinie może pogoda znowu będzie dobra , szans jest sporo a jak zejdziesz z obciążeń to zobaczysz jaką będziesz miał moc.
Jestem chętny na tę 30-tkę(byc może jeszcze Wojtek,którego poznałeś na Błoniach)w sobotę.Będzie to dzień przed świętami i pewnie 8.00-8.30 będe musiał zacząc,bo potem mnie kobita do roboty zagoni

Zresztą po longach sobotnich nigdy nie mam odpoczynku w domu.Ja jeszcze tydzień póżniej,czyli 3 tyg przed CM spróbuję Danielsowskiego 25-26km w TM(4:40-4:44/km)i wtedy zadecyduję co i jak.A dychę biegnę w Lublinie tydzień przed maratonem(idealnie wg.Skarżńskiego).Zresztą później jest Skawina i pewnie nie jedna jeszcze okazja...a maraton jeden
P.S Najdziwniejsze jest to,że od 2 tyg. miałem "ciężkie"nogi(wiadomo kilometraż duży i intensywość)A dzisiaj pomimo wczorajszego mocnego ciągłego właśnie mam tą lekkość i luz w nogach
