panucci10 - komentarze

[mihumor]

Spokojnie - bieganie po śniegu tempa to masakra, jakby to był tylko ubity śnieg to jeszcze ale w warunkach trudnych to bieganie ciągłego tempem traci sens, o wietrze nie wspominając nawet - tak więc to nie ty nie dąłeś rady tylko warunki Cię zniszczyły, nic się nie stało, forma nie uleciała na pewno - po prostu się nie dało i tyle.

[Gife]

Jak wyżej. Możesz się dwoić troić i dopalaczami wspomagać, ale na śnieg nie ma rady (kolce). Dzisiaj widziałem jak sobie radzą na zawodach na ostatnich 3 km po śniegu, lodowatej brei oraz asfalcie. Nogi na wszystkie strony uciekały.

[panucci10]

Chłopaki, mam nadzieje że macie racje! Oby za tydzień było normalne podłoże i lekki wiatr albo jego brak !

[Darekbe022]

Zmęczenie się nawarstwia to prawda, ale aktualne warunki są kompletnie nie biegowe. Ostatnio sam się całkiem syto wk******m na panujące warunki bo ani nic szybkiego zrobić, ani jako tako technicznie biegać bo tu wykręca stopy, człowiek też już głową jest w wiosennych warunkach. Nie ma co sobie psuć krwi na zimę, spokojnie robić swoje w miarę możliwości, a przyjdzie nagroda za ciężką pracę.

[mihumor]

Dobry sen to podstawa w bieganiu długodystansowym, musisz dużo spać, na tym etapie przygotowań zaczyna to być ważniejsze niż objętość treningowa. Gdy się nie wysypiasz nie korzystasz w pełni z włożonej pracy.

[panucci10]

Dobry sen to podstawa w bieganiu długodystansowym, musisz dużo spać, na tym etapie przygotowań zaczyna to być ważniejsze niż objętość treningowa. Gdy się nie wysypiasz nie korzystasz w pełni z włożonej pracy.

żeby to było takie łatwe ! ja mam prace w systemie 4 zmianowym i ciężko wszystko ze sobą pogodzić! najcześciej jest tak że rezygnuje ze snu żeby coś załatwić albo żeby mieć wiecej czasu przez dzień. jak chodze na nocki i ide spać jakoś przed 7 to czesto jest tak że wstaje juz o 10-12! i ide np biegać heh nieraz jest spoko ale zdaza sie ze nocki źle wchodzą i są spore problemy z przemeczeniem! no ale co zrobić... życie

[Aniad1312]

Albo coś pominęłam, albo nakręciła, ale wytłumacz mi - po kiego grzyba biegasz tak często?

[panucci10]

Albo coś pominęłam, albo nakręciła, ale wytłumacz mi - po kiego grzyba biegasz tak często?

w sumie to nie wiem a poważnie to wg tego planu którym ide <a miałem sie tylko wspomagać > jest teraz 9 x pod rząd bieganie i tylko dlatego

[Aniad1312]

Aha, no to wszystko jasne jak plan, to plan! Ja to sobie truchtam bez planu...więc mam luz...

[panucci10]

Aha, no to wszystko jasne jak plan, to plan! Ja to sobie truchtam bez planu...więc mam luz...

no taki miałem własnie zamiar przed sezonem ale w późniejszym czasie coś sie pozmieniało ale spoczko już jest końcówka a od maja to już luz blus

[wiking1234]

Wojtek - czy to miejsce w aucie do Dębna jest aktualne?

[Krzychu M]

Ale ciągły!Piknie Ci to poszło na nie lada zmęczeniu
P.S. Plan jest ukłdany pod superkompensacje na następny tydzień startowy i dlatego jest taka harówka...a ty Dębno masz za 2 tyg!
Oby to przesunięcie mocnego biegania nie spowodowało szczyt formy właśnie w przyszłym tygodniu.

[panucci10]

Ale ciągły!Piknie Ci to poszło na nie lada zmęczeniu
P.S. Plan jest ukłdany pod superkompensacje na następny tydzień startowy i dlatego jest taka harówka...a ty Dębno masz za 2 tyg!
Oby to przesunięcie mocnego biegania nie spowodowało szczyt formy właśnie w przyszłym tygodniu.

Dzieki Krzychu jestem miło zaskoczony ze tak poszło aczkolwiek nie dał bym rady dychy zrobić w tym tempie! Ale nie chciałem sie katować bo juz sporo w nogach było!
Co do tej superkompensacji, to jakos nie jestem do niej przekonany czy w ogole cos takiego jest nie chce mi sie wierzyc ze to co sie nabiegało przez pare miesiecy zalezy od jakiejs superkompensacji! poza tym ten niemiec jest szalony w ostatnim tygodniu pod maraton! Nakazuje biec ponad 60km w tygodniu startowym gdzie na koncu wale maraton i wychodz w tygodniu ponad 100km!!! Masakra jakas! To ja wole tydzien wczesniej zrobic te 60km a w tygodniu startowym raptem 30-40? Z reszta co wyjdzie to wyjdzie !

[Krzychu M]

Ale ciągły!Piknie Ci to poszło na nie lada zmęczeniu
P.S. Plan jest ukłdany pod superkompensacje na następny tydzień startowy i dlatego jest taka harówka...a ty Dębno masz za 2 tyg!
Oby to przesunięcie mocnego biegania nie spowodowało szczyt formy właśnie w przyszłym tygodniu.

Dzieki Krzychu jestem miło zaskoczony ze tak poszło aczkolwiek nie dał bym rady dychy zrobić w tym tempie! Ale nie chciałem sie katować bo juz sporo w nogach było!
Co do tej superkompensacji, to jakos nie jestem do niej przekonany czy w ogole cos takiego jest nie chce mi sie wierzyc ze to co sie nabiegało przez pare miesiecy zalezy od jakiejs superkompensacji! poza tym ten niemiec jest szalony w ostatnim tygodniu pod maraton! Nakazuje biec ponad 60km w tygodniu startowym gdzie na koncu wale maraton i wychodz w tygodniu ponad 100km!!! Masakra jakas! To ja wole tydzien wczesniej zrobic te 60km a w tygodniu startowym raptem 30-40? Z reszta co wyjdzie to wyjdzie !

W tygodniu startowym biegaj sobie te 30km.Chodzi o gwałtowne zejście z obciążeń,jeśli teraz nabiegałeś stówkę,a potem nagle 60km,organizm to odczuje jako luz i wtedy dostaniesz kopa.Jak już skatowałęś się takim kilometrażem to zejście o 10,góra 15km tyg.powinno być oki.Czyli w tamtym tyg.nabiegałeś 100-110km,teraz 90km,w przyszłym powiedzmy 75km,a startowym 30-35km i wtedy będziesz świeży,wypoczęty i na max.obrotach.tutaj odgrywa rolę jeszcze intensywność,która ma być utrzymana do samego końca.Oczywiście forma wyrobiona miesiącami nie "ucieknie".Jeśli nawet dojdzie u Ciebie do retreningu(nie życzę!)to będzie to efekt minimalny

[Aniad1312]

Aleś pocisnął tę piąteczkę Bez kozery powtórzę - jest moc!