W3g3Daro - bieganie na roślinach
Moderator: infernal
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
26.02.2013
Trening: 7.5 km / 05:02/km / 00:37:46 / HR 154 / + 4 serie ćwiczeń na nogi
Całość bardzo fajnie wchodzi, zobaczymy jak będzie jutro z samopoczuciem.
Czuć wiosnę :uuusmiech:
Trening: 7.5 km / 05:02/km / 00:37:46 / HR 154 / + 4 serie ćwiczeń na nogi
Całość bardzo fajnie wchodzi, zobaczymy jak będzie jutro z samopoczuciem.
Czuć wiosnę :uuusmiech:
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
27.02.2013
Trening: 15.10 km / 05:01/km / 01:15:58 / HR 152 / 8 x 111 m (3:17/km)
Piękny trening
Spodziewałem się że po wczorajszej sesji siłowej będzie ciężko, ale poczułem dzisiaj prawdziwą wiosnę :uuusmiech:
Nogi jak piórko, dawno nie miałem tak udanej sesji. Najlepszym moment miałem na 2 pętli, kiedy starszy pan stanął jak wryty na trasie i czekał aż będę przebiegał obok niego. Był zaszokowany jak można w tak krótkim czasie przebiec całą pętle, oczywiście nie zapomniał pochwalić kondycji . Na trasie naliczyłem 20 biegaczy
Trening: 15.10 km / 05:01/km / 01:15:58 / HR 152 / 8 x 111 m (3:17/km)
Piękny trening
Spodziewałem się że po wczorajszej sesji siłowej będzie ciężko, ale poczułem dzisiaj prawdziwą wiosnę :uuusmiech:
Nogi jak piórko, dawno nie miałem tak udanej sesji. Najlepszym moment miałem na 2 pętli, kiedy starszy pan stanął jak wryty na trasie i czekał aż będę przebiegał obok niego. Był zaszokowany jak można w tak krótkim czasie przebiec całą pętle, oczywiście nie zapomniał pochwalić kondycji . Na trasie naliczyłem 20 biegaczy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
28.02.2013
Trening: 7.9 km / 05:01/km / 00:39:47 / HR 156 / + 6 x 284 m BPG (4:16/km)
Oj żeby takie samopoczucie i pogoda były przez cały rok
Podsumowanie miesiąca LUTY
Czas: 21:33:51
Dystans: 257km 643m
Tempo: 00:05:01
Trening: 7.9 km / 05:01/km / 00:39:47 / HR 156 / + 6 x 284 m BPG (4:16/km)
Oj żeby takie samopoczucie i pogoda były przez cały rok
Podsumowanie miesiąca LUTY
Czas: 21:33:51
Dystans: 257km 643m
Tempo: 00:05:01
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
01.03.2013
Trening: 10 km / 04:57/km / 00:49:26 / HR 150 / 8 x 122 m P (3:09/km)
Jutro ostatnie wybieganie w I fazie przygotowań. Zastanawiające jest moje tętno podczas dzisiejszej sesji.
Pierwsza możliwość jest taka że bateryjka pada w zegarku lub pasku i tętno jest okłamane, albo po prostu serducho się wzmocniło i takie tempo nie robi na nim wrażenia. Już od jakiegoś czasu zauważyłem że biega mi się zdecydowanie lżej przy takich tempach i jest to faktyczne, uczciwe tempo spokojne. Druga sprawa odnosi się do techniki biegu, zauważyłem że zaczynam częściej lądować na śródstopiu i palcach niż to miało miejsce wcześniej. Pewnie wymusza to w jakimś stopniu obuwie, ale również myślę że to kwestia poprawy całej sylwetki, rozciągania itp (po ostatniej wizycie u fizjo gdzie dostałem konkretny opierdziel zmieniłem sposób ćwiczeń). Miejmy nadzieje że to wszystko powyżej nie jest zasługą chwilowej dyspozycji dnia/tygodnia
Trening: 10 km / 04:57/km / 00:49:26 / HR 150 / 8 x 122 m P (3:09/km)
Jutro ostatnie wybieganie w I fazie przygotowań. Zastanawiające jest moje tętno podczas dzisiejszej sesji.
Pierwsza możliwość jest taka że bateryjka pada w zegarku lub pasku i tętno jest okłamane, albo po prostu serducho się wzmocniło i takie tempo nie robi na nim wrażenia. Już od jakiegoś czasu zauważyłem że biega mi się zdecydowanie lżej przy takich tempach i jest to faktyczne, uczciwe tempo spokojne. Druga sprawa odnosi się do techniki biegu, zauważyłem że zaczynam częściej lądować na śródstopiu i palcach niż to miało miejsce wcześniej. Pewnie wymusza to w jakimś stopniu obuwie, ale również myślę że to kwestia poprawy całej sylwetki, rozciągania itp (po ostatniej wizycie u fizjo gdzie dostałem konkretny opierdziel zmieniłem sposób ćwiczeń). Miejmy nadzieje że to wszystko powyżej nie jest zasługą chwilowej dyspozycji dnia/tygodnia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
02.03.2013
Trening: 18.50 km / 04:58/km / 01:31:42 / HR 156 / 6 x 120 m P (3:20/km)
Nogi na pierwszych kilometrach ociężałe, jako że było chłodno ciężko było się dogrzać.
Wbiegając na bulwary złapałem luz w nogach i zupełnie inaczej to wszystko wyglądało.
Waga dzisiaj z rana pokazała od lat nie widzianą cyfrę 69.9 KG , ale szczypior zemnie
Ten tydzień 76km 172m
Trening: 18.50 km / 04:58/km / 01:31:42 / HR 156 / 6 x 120 m P (3:20/km)
Nogi na pierwszych kilometrach ociężałe, jako że było chłodno ciężko było się dogrzać.
Wbiegając na bulwary złapałem luz w nogach i zupełnie inaczej to wszystko wyglądało.
Waga dzisiaj z rana pokazała od lat nie widzianą cyfrę 69.9 KG , ale szczypior zemnie
Ten tydzień 76km 172m
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
04.03.2013
Trening: 5x(2x200 m R + 1x400 m R)
1. 200m 00:00:36 03:00
2. 200m 00:00:39 03:15
3. 400m 00:01:21 03:23
4. 200m 00:00:41 03:25
5. 200m 00:00:42 03:30
6. 400m 00:01:25 03:33
7. 200m 00:00:42 03:30
8. 200m 00:00:42 03:30
9. 400m 00:01:24 03:30
10. 200m 00:00:41 03:25
11. 200m 00:00:42 03:30
12. 400m 00:01:25 03:33
13. 200m 00:00:42 03:30
14. 200m 00:00:42 03:30
15. 400m 00:01:25 03:33
Obawiam się że łapie mnie przeziębienie lub co gorsza jakaś grypa. Całą noc się wierciłem i ni chooo usnąć szło. Rano czułem się jak po ostrej libacji . Rozsądnie było by zostać w domu pod ciepłym kocykiem, ale dzisiaj zaczyna się II faza przygotowań, więc nie ma że boli. Trening o dziwo przebiegł w porządku, oczywiście w pierwszej seri trochę za szybko, ale ciężko od razu wyczuć szybsze tempo po przerwie. Oby to tylko chwilowe osłabienie....
Trening: 5x(2x200 m R + 1x400 m R)
1. 200m 00:00:36 03:00
2. 200m 00:00:39 03:15
3. 400m 00:01:21 03:23
4. 200m 00:00:41 03:25
5. 200m 00:00:42 03:30
6. 400m 00:01:25 03:33
7. 200m 00:00:42 03:30
8. 200m 00:00:42 03:30
9. 400m 00:01:24 03:30
10. 200m 00:00:41 03:25
11. 200m 00:00:42 03:30
12. 400m 00:01:25 03:33
13. 200m 00:00:42 03:30
14. 200m 00:00:42 03:30
15. 400m 00:01:25 03:33
Obawiam się że łapie mnie przeziębienie lub co gorsza jakaś grypa. Całą noc się wierciłem i ni chooo usnąć szło. Rano czułem się jak po ostrej libacji . Rozsądnie było by zostać w domu pod ciepłym kocykiem, ale dzisiaj zaczyna się II faza przygotowań, więc nie ma że boli. Trening o dziwo przebiegł w porządku, oczywiście w pierwszej seri trochę za szybko, ale ciężko od razu wyczuć szybsze tempo po przerwie. Oby to tylko chwilowe osłabienie....
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
11.03.2013
Trening: 10 km / 04:58/km / 00:49:41 / HR 154
Niestety ostatni tydzień wyjęty z życia przez anginę i wysoką gorączkę
Miejmy nadzieje że podobnych ekscesów zdrowotnych nie będe przechodził. Wolny tydzień potraktowałem regeneracyjnie, a dzisiaj wychodząc na trening dawno nie miałem tak lekkich nóg . Jutro trening rytmowy
Trening: 10 km / 04:58/km / 00:49:41 / HR 154
Niestety ostatni tydzień wyjęty z życia przez anginę i wysoką gorączkę
Miejmy nadzieje że podobnych ekscesów zdrowotnych nie będe przechodził. Wolny tydzień potraktowałem regeneracyjnie, a dzisiaj wychodząc na trening dawno nie miałem tak lekkich nóg . Jutro trening rytmowy
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
12.03.2013
Trening:
3.5 km E - (5:04/km)
5x(2x200m + 1x400m) R
1. 200m 00:00:43 03:35
2. 200m 00:00:42 03:30
3. 400m 00:01:24 03:30
4. 200m 00:00:39 03:15
5. 200m 00:00:41 03:25
6. 400m 00:01:22 03:25
7. 200m 00:00:42 03:30
8. 200m 00:00:42 03:30
9. 400m 00:01:25 03:33
10. 200m 00:00:43 03:35
11. 200m 00:00:42 03:30
12. 400m 00:01:25 03:33
13. 200m 00:00:43 03:35
14. 200m 00:00:42 03:30
15. 400m 00:01:26 03:35
3.5 km E - (5:35/km)
Wpadłem na stadion AWF-u gdzie wszyscy biegają kierwa szybciej niż ja . Kusiło żeby podkręcic tempo, ale wujaszek Daniels kiwał w oddali paluchem. Dzisiaj prócz pogody wszystko zgrało się w ładną całość. Najważniejsze że po choróbsku ani śladu .
Trening:
3.5 km E - (5:04/km)
5x(2x200m + 1x400m) R
1. 200m 00:00:43 03:35
2. 200m 00:00:42 03:30
3. 400m 00:01:24 03:30
4. 200m 00:00:39 03:15
5. 200m 00:00:41 03:25
6. 400m 00:01:22 03:25
7. 200m 00:00:42 03:30
8. 200m 00:00:42 03:30
9. 400m 00:01:25 03:33
10. 200m 00:00:43 03:35
11. 200m 00:00:42 03:30
12. 400m 00:01:25 03:33
13. 200m 00:00:43 03:35
14. 200m 00:00:42 03:30
15. 400m 00:01:26 03:35
3.5 km E - (5:35/km)
Wpadłem na stadion AWF-u gdzie wszyscy biegają kierwa szybciej niż ja . Kusiło żeby podkręcic tempo, ale wujaszek Daniels kiwał w oddali paluchem. Dzisiaj prócz pogody wszystko zgrało się w ładną całość. Najważniejsze że po choróbsku ani śladu .
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
13.03.2013
Trening: 8.75 km / 04:59/km / 00:43:36 / HR 154
Małe rozbieganie po wczorajszej sesji rytmowej. Podczas choroby miewałem straszne skurcze łydek.
Zazwyczaj miało to miejsce rano gdy po obudzeniu rozprostowywałem kości (nawiasem mówiąc paskudnie to bolało). Cholerstwo lekko daje się we znaki, ponieważ przez to mam strasznie spięte łydki podczas biegu. Teraz jedynie zostaje mi mocne rozciąganie tych że okolic po biegu, może ustąpi z czasem ta przypadłość.
Trening: 8.75 km / 04:59/km / 00:43:36 / HR 154
Małe rozbieganie po wczorajszej sesji rytmowej. Podczas choroby miewałem straszne skurcze łydek.
Zazwyczaj miało to miejsce rano gdy po obudzeniu rozprostowywałem kości (nawiasem mówiąc paskudnie to bolało). Cholerstwo lekko daje się we znaki, ponieważ przez to mam strasznie spięte łydki podczas biegu. Teraz jedynie zostaje mi mocne rozciąganie tych że okolic po biegu, może ustąpi z czasem ta przypadłość.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
14.03.2013
Trening: 5 x 1.6 km P
3.5 km E (5:12/km)
1. 1.6 km | 00:06:31 | 04:04/km
2. 1.6 km | 00:06:32 | 04:05/km
3. 1.6 km | 00:06:35 | 04:07/km
4. 1.6 km | 00:06:37 | 04:08/km
5. 1.6 km | 00:06:39 | 04:09/km
3.5 km E (5:20/km)
Dystans: 14km 944m
Tempo: 00:04:38/km
Pierwsza myśl po treningu była taka że nie jestem w gazie i troszeczkę przeceniłem swoje możliwości. Myślałem że ten trening pójdzie łatwo i przyjemnie. Niestety było daleko od przyjemności i radości z kręcenia każdego kółka. Bieżnia była pokryta sporą warstwą lodu i zalegającego śniegu, miejscami czułem się jak na lodowisku, więc o przyczepności mogłem pomarzyć. Niestety nie było wyjścia i trzeba było klepać swoje w takich warunkach. Dodatkowo wiatr utrudniał utrzymanie odpowiedniego tempa i czasami musiałem spinać mocno pośladki co by utrzymać jako takie tempo. Reasumując było ciężko i ciesze się że mam to za sobą. Mam nadzieje że ostatni raz w tym roku trenowałem w podobnych warunkach, a forma będzie szła cały czas w górę.
Trening: 5 x 1.6 km P
3.5 km E (5:12/km)
1. 1.6 km | 00:06:31 | 04:04/km
2. 1.6 km | 00:06:32 | 04:05/km
3. 1.6 km | 00:06:35 | 04:07/km
4. 1.6 km | 00:06:37 | 04:08/km
5. 1.6 km | 00:06:39 | 04:09/km
3.5 km E (5:20/km)
Dystans: 14km 944m
Tempo: 00:04:38/km
Pierwsza myśl po treningu była taka że nie jestem w gazie i troszeczkę przeceniłem swoje możliwości. Myślałem że ten trening pójdzie łatwo i przyjemnie. Niestety było daleko od przyjemności i radości z kręcenia każdego kółka. Bieżnia była pokryta sporą warstwą lodu i zalegającego śniegu, miejscami czułem się jak na lodowisku, więc o przyczepności mogłem pomarzyć. Niestety nie było wyjścia i trzeba było klepać swoje w takich warunkach. Dodatkowo wiatr utrudniał utrzymanie odpowiedniego tempa i czasami musiałem spinać mocno pośladki co by utrzymać jako takie tempo. Reasumując było ciężko i ciesze się że mam to za sobą. Mam nadzieje że ostatni raz w tym roku trenowałem w podobnych warunkach, a forma będzie szła cały czas w górę.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
16.03.2013
Trening: 7.30 km / 04:42/km / HR 164/186
5x
2 minuty biegu w tempie I
1 minuta truchtu
1 minuta biegu w tempie I
30 sek truchtu
30 sek biegu w tempie I
30 sek truchtu
Taka oto zabawa w dniu dzisiejszym, bez stresu i na całego
Trochę ślisko i czasami musiałem łapać równowagę, ale ogólnie śmigało się zacnie. Wczoraj wyszedłem pobiegać ale kierwa pogoda nie do życia i biegania. Niestety nie jestem wstanie wyłapać poszczególnych temp dla odcinków, pokombinuje następnym razem z aplikacją dla biegaczy, znalazłem jedną która bardzo dokładnie rysuję trasę i nie kłamię, więc sprawdzimy czy ma funkcję interwałów. Reasumując oby więcej takich treningów. Jutro bieg długi.
Trening: 7.30 km / 04:42/km / HR 164/186
5x
2 minuty biegu w tempie I
1 minuta truchtu
1 minuta biegu w tempie I
30 sek truchtu
30 sek biegu w tempie I
30 sek truchtu
Taka oto zabawa w dniu dzisiejszym, bez stresu i na całego
Trochę ślisko i czasami musiałem łapać równowagę, ale ogólnie śmigało się zacnie. Wczoraj wyszedłem pobiegać ale kierwa pogoda nie do życia i biegania. Niestety nie jestem wstanie wyłapać poszczególnych temp dla odcinków, pokombinuje następnym razem z aplikacją dla biegaczy, znalazłem jedną która bardzo dokładnie rysuję trasę i nie kłamię, więc sprawdzimy czy ma funkcję interwałów. Reasumując oby więcej takich treningów. Jutro bieg długi.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
17.03.2013
Trening: 16 km / 04:52/km / 01:17:53 / HR 157
Dzisiaj świetne warunki na bulwarach, brak ciapy, zalegającego śniegu i słoneczko w tle.
Możliwe że za sprawą słonecznej aury samopoczucie i werwa do treningu była dzisiaj większa, to też tempo zdecydowanie szybsze, szczerze przyznam że dawno nie biegło mi się tak lekko dłuższego biegu . Pierwsza część w stronę mostu zwierzynieckiego bardzo zacnie weszła, powrót utrudniał wiatr który cały czas się czai na bulwarach. Po biegu troszkę odczuwałem prawego achillesa, oby to chwilowe przeciążenie, zdecydowałem się zmniejszyć kilometraż w następnym tygodniu i chłodzić to miejsce, jak mawia Wujcio Daniels " uncja profilaktyki warta jest funta leczenia".
Miejmy nadzieje że to koniec śnieżnej przygody w tym roku, a teraz będzie tylko czarny asfalt widoczny w oddali.
W tym tygodniu 75 km na liczniku.
Trening: 16 km / 04:52/km / 01:17:53 / HR 157
Dzisiaj świetne warunki na bulwarach, brak ciapy, zalegającego śniegu i słoneczko w tle.
Możliwe że za sprawą słonecznej aury samopoczucie i werwa do treningu była dzisiaj większa, to też tempo zdecydowanie szybsze, szczerze przyznam że dawno nie biegło mi się tak lekko dłuższego biegu . Pierwsza część w stronę mostu zwierzynieckiego bardzo zacnie weszła, powrót utrudniał wiatr który cały czas się czai na bulwarach. Po biegu troszkę odczuwałem prawego achillesa, oby to chwilowe przeciążenie, zdecydowałem się zmniejszyć kilometraż w następnym tygodniu i chłodzić to miejsce, jak mawia Wujcio Daniels " uncja profilaktyki warta jest funta leczenia".
Miejmy nadzieje że to koniec śnieżnej przygody w tym roku, a teraz będzie tylko czarny asfalt widoczny w oddali.
W tym tygodniu 75 km na liczniku.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Krótko pisząc jestem w czarnej dupie
Prawdopodobnie mam zapalenie ścięgna achillesa prawej nogi i z moim bieganiem w sezonie wiosennym mogę się pożegnać.
Odkładam buty na kołek i nie wiem kiedy wrócę, chyba nie nadaje sie do tego sportu .
Zastanawiam się teraz poważnie czy nie rzucić tego w cholerę, zawsze jaki problem się znajdzie.
Jedyny plus że prawdopodobnie znalazłem pracę, więc jest światło w tunelu. Może rzucę się w wir nauki i zostanę jakim dobrym trenejro, bo biegacz zemnie zbyt kulawy . Ogólnie Darkowi zawsze wiatr w oczy......
Prawdopodobnie mam zapalenie ścięgna achillesa prawej nogi i z moim bieganiem w sezonie wiosennym mogę się pożegnać.
Odkładam buty na kołek i nie wiem kiedy wrócę, chyba nie nadaje sie do tego sportu .
Zastanawiam się teraz poważnie czy nie rzucić tego w cholerę, zawsze jaki problem się znajdzie.
Jedyny plus że prawdopodobnie znalazłem pracę, więc jest światło w tunelu. Może rzucę się w wir nauki i zostanę jakim dobrym trenejro, bo biegacz zemnie zbyt kulawy . Ogólnie Darkowi zawsze wiatr w oczy......
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
Cześć
Od czasu do czasu skrobnę co u mnie, gdyż ciężko się z wami rozstać
Od momentu kontuzji kompletnie zmieniło się moje podejście do treningu, nie tyle praktyczne, co również mentalne.
Przerwa dała dużo czasu na złapanie dystansu do spraw związanych z bieganiem, zdecydowanie wyluzowałem.
Zeszło zemnie ciśnienie pod tytułem "muszę". Aktualnie trening sprawia dzięki temu 100 x większą przyjemność i frajdę.
Pewnie dlatego że nie zajeżdżam organizmu na każdej jednostce treningowej .
Praktyczne podejście to skupienie większej ilości czasu treningowi uzupełniającemu, zdecydowanie wzmocniłem nogi. Myślę że dzięki temu również prędkości które wcześniej sprawiały kłopot, teraz są odczuwane jako "normalne". Patrząc na tętno podczas samych treningów również widzę że jestem zdecydowanie mocniejszy fizycznie. Aktualna sytuacja jest zdecydowanie bardziej komfortowa niż ta przed kontuzją. Ze sportowym pozdrowieniem DARO !
Z dzisiejszej jednostki treningowej.
10 km / 04:22/km / Puls średni: 162 / 74 % Tmax.
Od czasu do czasu skrobnę co u mnie, gdyż ciężko się z wami rozstać
Od momentu kontuzji kompletnie zmieniło się moje podejście do treningu, nie tyle praktyczne, co również mentalne.
Przerwa dała dużo czasu na złapanie dystansu do spraw związanych z bieganiem, zdecydowanie wyluzowałem.
Zeszło zemnie ciśnienie pod tytułem "muszę". Aktualnie trening sprawia dzięki temu 100 x większą przyjemność i frajdę.
Pewnie dlatego że nie zajeżdżam organizmu na każdej jednostce treningowej .
Praktyczne podejście to skupienie większej ilości czasu treningowi uzupełniającemu, zdecydowanie wzmocniłem nogi. Myślę że dzięki temu również prędkości które wcześniej sprawiały kłopot, teraz są odczuwane jako "normalne". Patrząc na tętno podczas samych treningów również widzę że jestem zdecydowanie mocniejszy fizycznie. Aktualna sytuacja jest zdecydowanie bardziej komfortowa niż ta przed kontuzją. Ze sportowym pozdrowieniem DARO !
Z dzisiejszej jednostki treningowej.
10 km / 04:22/km / Puls średni: 162 / 74 % Tmax.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 801
- Rejestracja: 03 gru 2011, 22:58
- Lokalizacja: Kraków (NH)
06.07.2013
ParkRun KRAKÓW - Błonia krakowskie.
Dystans 4.93 km (GARMIN)
Czas: 17:09
Średnie tempo: 3:29/km
Międzyczasy:
1. 3min 25s
2. 3min 38s
3. 3min 28s
4. 3min 28s
5. 3min 10s
Niebyła to pełna 5-tka, gdyż trasa bez atestu. Wynik cieszy, tym bardziej że nabiegany po 1 miesiącu treningów i bez luzowania przed startem. Czuje że siedzi we mnie jeszcze sporo rezerwy na ten sezon, zawody wyszły po mojej myśli. Nie spodziewałem się że tak lekko to przebiegnę. Jutro rozbieganie
ParkRun KRAKÓW - Błonia krakowskie.
Dystans 4.93 km (GARMIN)
Czas: 17:09
Średnie tempo: 3:29/km
Międzyczasy:
1. 3min 25s
2. 3min 38s
3. 3min 28s
4. 3min 28s
5. 3min 10s
Niebyła to pełna 5-tka, gdyż trasa bez atestu. Wynik cieszy, tym bardziej że nabiegany po 1 miesiącu treningów i bez luzowania przed startem. Czuje że siedzi we mnie jeszcze sporo rezerwy na ten sezon, zawody wyszły po mojej myśli. Nie spodziewałem się że tak lekko to przebiegnę. Jutro rozbieganie