Arriba - biegać z uśmiechem. Komentarze

[Arriba]

To ledwie ponad 5km, ale może masz rację.

[Boberek_21]

Ja promocje w Lidlu przegapiłam... jak przyszłam tam dziś rano to już nic ciekawego nie było

Widzę że byłaś jednak na treningu -nie forsuj się zbytnio

[Asiula]

Ja sobie też kupiłam bluze w lidlu tą jasną Znaczy mąż mi kupił...
Jest bardzo luźna... ale rękawki są idealne na moje patyki i ma kaptur... co uwielbiam w bluzach Może sobie kupię z tchibo jeszcze drugą... ciut droższe, ale są mniejsze i też mają kaptur

[Arriba]

Trochę spanikowana napisałam do fizjorerapeutki czy nie przyjechałaby do mnie już w tym tygodniu, bo coś czuję ,że ta noga może mi przeszkodzić w ćwiczeniach. Może kinesiotpaing pomoże

Asiu, a o której mąż był w lidlu?

[Asiula]

Asiu, a o której mąż był w lidlu?

Pkt. 8:00 To była sobota więc i tak jechał po świeże pieczywko na śniadanko

[Arriba]

To ja go widziałam

[Asiula]

w Świętochłowicach?

[Arriba]

Łeeeee żeby wyjść z tego z twarzą, napiszę ,że to był sobowtór

[Lukas75]

Pkt. 8:00 To była sobota więc i tak jechał po świeże pieczywko na śniadanko

Przepraszam Ania że w Twoim wątku ale Asia nie masz za dobrze? Nie dość, że świeże pieczywo i śniadanie rano to jeszcze Paweł kupuje Ci ubrania

A Tobie Ania życzę powrotu do sprawności, mam nadzieję że na wiosnę będziesz śmigać. I pamiętaj o bardzo ważnej rzeczy myślimy pozytywnie to bardzo pomaga.
Ja po paru miesiącach biegania przechodziłem okres bólów wszystkiego a najbardziej łydek jednak u mnie to był typowy przypadek mięśniowy i minęło po jakimś czasie mimo że czasami sam się z siebie śmiałem że to co robię przez pierwsze 1-2km nie przypominało biegu.
Jeszcze raz zdrowia i do zobaczenia na BBL lub zawodach .

[Arriba]

Dzięki Łukasz! Bardzo żałuję ,że nie spotkaliśmy się w Brzeszczach. Ale mam nadzieję ,że już niedługo I jestem dobrej myśli, choć nie powiem, psychicznie momentami bardziej męczą mnie te dolegliwości, niż fizycznie. Jedno już wiem na 100%. To jest wielka pasja i daje mi tyle radości i siły, że nie chcę z tego zrezygnować

[mar_jas]

gratuluje wyjścia....pogoda dzisiaj rano nie zachęcała do tego....spory minus i paskudny lodowaty wiatr..brrrr....

[Arriba]

To prawda Marcin, aura jakby specjalnie wystawiała dziś na próbę. Wyjątkowo założyłam kurtkę, w której wiatru tak nie odczuwałam, ale za to spociłam się jak mysz

[Gryzzelda]

gratuluje samopzaparcia!
ale uwazaj z tym przyspieszaniem na zbiegach, zbiegi so niebezpieczne dla naszych piszczeli lepiej przyspieszac na podbiegach a zbiegi wolniutko

[Leemonca]

Robiliście zakupy w sobotę w lidlu? Ja wczoraj testowałam bluzę. Mogłaby być trochę mniejsza, te S-ki niemieckie jakieś duże wychodzą.

Ja też robiłam zakupy w Lidlu. Szkoda nie wykorzystać takiej okazji cenowej. Też kupiłam turkusową rozmiar M i też jest mi trochę za duża, ale S byłaby za mała I rajtki kupiłam i jeszcze koszulkę bez rękawów kupiłam (turkus - bardzo lubię ten kolor) Więc niedługo też się będę lansować

Jakoś poszło to poranne bieganie. Ale ciężko było się zebrać.

Jak ja Ci zazdroszczę tego porannego biegania. Ja uwielbiam tę porę dnia. W ogóle zazdroszczę Ci biegania bo ja niestety nie wiem kiedy będę w stanie truchtać.
Trzymam kciuki za nogę

[Arriba]

Piszczel jeszcze nie odpuszcza. I tak sobie biegamy razem, On nie odpuszcza mi, a ja jemu Jutro wizyta pani Kasi i m.in. taping. Napiszę Wam o wrażeniach, a najbardziej jestem ciekawa jak będzie się z tymi plastrami biegało.