Qba Krause - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

Tak napisałeś jak i ja to czuję, tak chciałem im przekazać dobre myśli... Przez trzydzieścipare lat mojego życia, góry mnie nie interesowały, a już na pewno nie ciągnęły. Zaczęło się od Rzeźnika, tych naszych pagórków :) pokonanych wspólnie z moim przyjacielem- himalaistą, ten pierwszy raz dwa, albo trzy tygodnie po zdobyciu Cho-oyu, nie byłem pewien czy zdąży do siebie dojść...w zeszłym roku znowu Rzeźnik, pare tygodni po zejściu Kamila z Makalu...tym razem atak na szczyt mu się nie powiódł. Dużo o tym rozmawialiśmy i rozmawiamy, o odpowiedzialności za swoje życie, o pasji, o tym kiedy zawrócić. Startowaliśmy w TDSie- napawałem się Alpami i już za pare miesięcy pobiegnę tam znowu, tym razem w UTMB, Kamil będzie mnie wspierał na trasie. Na tym moje marzenia ultra się kończą. Jeśli chodzi o przyszłe marzenia, mam wiele wątpliwości, głównie związanych z odpowiedzialnością wobec rodziny, ale w końcu i ja pojadę w te najwyższe góry, bo uwielbiam wyzwania, bo góry raz dotknięte wołają. Zapamiętam tą tragedię by wejście na szczyt nie było najważniejsze.
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
New Balance but biegowy
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

zew gór... słyszy się go pod skórą.

dzięki za wpis, moje marzenia też sięgają dalej niż strach.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
koreek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 401
Rejestracja: 27 wrz 2009, 20:01
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Łódź

Nieprzeczytany post

żadna góra, szczyt czy cokolwiek nie jest warta ludzkiego życia.. dla mnie to cały komentarz dla wydarzenia.. ludzi którzy robią rzeczy tak wielkie bardzo się ceni, wspomina, nazywa ich nazwiskami sale, szkoły czy cokolwiek jeszcze itd.. ale ich już nie ma.. wiec moim zdaniem nie warto..
Awatar użytkownika
bmejsi
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 388
Rejestracja: 26 kwie 2010, 20:54
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3.32

Nieprzeczytany post

Nie wiem co Ci odpowiedzieć bo przekonać nie sposób...Poczytaj "Rozmowy o czekaniu" Olgi Morawskiej- żony jednego z nich, ludzi gór, z ich bliskimi. Może zrozumiesz, a może nie, ale warto się zastanowić i nie dokonywać pochopnych ocen.
I ran. I ran until my muscles burned and my veins pumped battery acid. Then I ran some more.
komentarze do bloga viewtopic.php?f=28&t=33659
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

ja również uważam, że nie nam oceniać co jest warte życia. każdy podejmuje swoje własne decyzje, również rodziny himalaistów.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
prorok
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

Qba przeczytałem na twoim blogu treningowym, że planujesz start w Chudym Wawrzyńcu, powiedz mi, czy już zdecydowałeś się w jakich butach pobiegniesz, bo ja chciałbym pobiec w salomon s lab sense (czytałem twoją recenzję), ale chciałbym żeby ktoś utwierdził mnie w przekonaniu, że to dobry wybór (skoro Kilian przebiegł w nich 100 miles Western States, to chyba 50 bądź 80 km też się da), jeszcze mam drugie pytanie, co myślisz o wzięciu kijków trekkingowych, zawsze to kolejny balast, ale z biegania na nartach wiem jak takie kijki potrafią pomóc pod górę,
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

postaram się odpowiedzieć jak najlepiej ale to nie będą odpowiedzi jednoznaczne.

1. co do butów - ja póki co też mam zamiar biec w Salomonach S-Lab Sense. prawdą jest, na Maratonie Gór Stołowych spisały się świetnie, prawdą jest też to, że po tym biegu bolały mnie głównie stopy jako że Sense nie dają zbyt dużej ochrony. Nie wiem jak to będzie na dwa razy dłuższym dystansie... wg mnie to wszystko zależy od stopnia przygotwania Twoich stóp i aparatu ruchu. Na pewno musiałbyś mieć te buty dośc obiegane i przynajmniej raz sprawdzić je w kilkugodzinnym wysiłku czy masz wystarczająco mocne mięśnie (ja po MGS wiem, ze jest ok) i stopy (tutaj jest pole u mnie do poprawy). dużo zależy od tego w czym biegasz na codzień. ja wszystkie treningi robię w lekko amortyzowanych butach ale jak jakiś czas temu założyłem Sense od których miałem sporą przerwę, wydały mi się dość twarde. dlatego tez planuję w nich pobiegać przed wawrzyńcem, pewnie te kluczowe długie wybiegania i kolejny raz MGS, przyzwyczaić stopy. a Ty w czym biegasz na co dzień? Masz już te Sense? Biegałeś w nich coś dłuższego? wg mnie jeżeli się biega na co dzien w butach mini i wzmocni stopę żeby przetrzymać te długie godziny po kamlotach, to owszem - buty same w sobie są świetne, lekkie, dynamiczne, dające jakąś tam amortyzację i ochronę, przewiewne i szybko schnące, z przyczepnością i bieżnikiem o takiej charakterystyce, że nadają się w każdy teren, choć w żadnym nie będą idealne. jeżeli jednak na co dzień biega się w tradycyjnych butach a Sense chcesz założyć na zawody z założeniem, że na wyścig potrzebne są startówki, to można się nieprzyejmnie zdziwić, że po 60km nogi ci po prostu odpadną :P

ja tak naprawdę nie mam zbyt wielu butów, które nadają si na górskie ultra: MT10 i Trail Glove sa za cienkie, buty na asfalt się nie nadają, zostają mi Pumy Faas Trail 250 i Salomony właśnie, bo trzecie moje trailówki - Icebugi - mają kolce na stale i na kamloty się nie nadają. Salomon jako jedyny pasuje a nie mam perspektyw na inne buty - Ania by mnie chyba z domu wyrzuciła... :)

2. odnośnie kijków - na Rzeźniku bardzo mi pomogły - było ślisko a to było moje pierwsze ultra, miałem lekki kryzys. ogólnie jednak ja nie chcę biegać w kijkami więc na pewno ich nie zabiorę. pod górę wchodzę sposobem amerykańskim, z rękami na udach. może pożycz od kogoś kijki, jezeli z nimi wcześniej nie biegałeś, i zrób długi trening z nimi i bez. mnie się wydaje, że ostatecznie to jest kwestia osobistych preferencji. jeżeli będzie mokro i ślisko - na pewno będą ułatwieniem ale, tak jak pisalem, trzeba umieć i lubić ich używać - ja nie lubię.
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
prorok
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 359
Rejestracja: 28 lut 2012, 13:31
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Gdańsk

Nieprzeczytany post

dzięki za odpowiedź,
salomony mam od miesiąca i biegam w nich regularnie, ale póki co jest śnieg, więc trudno ocenić jaką ochronę zapewnia podeszwa, dzisiaj biegłem ponad 25 km i żyję, ale raz nadepnąłem na wystający konar i zabolało,
-poza tym mam jeszcze merrell trail glove, biegam w nich jeden, dwa razy w tygodniu, nie więcej niż 10-12 km,
-asfaltowe mizuno wave rider, ale prawie całkowicie zarzuciłem asfalt,
-inov 8 road x lite 155 dopiero kupiłem i na razie podziwiam, zresztą one są na asfalt,
w zeszłym roku biegłem 24,3 km w biegu pod radziejową w ramach mountain maratonu i miałem na nogach new balance mt 610, buty bardzo wygodne i chroniły przed kamieniami, ale strasznie nietrwałe, bo porobiły się dziury na obu butach po bokach, po obu stronach,
nie mam wyjścia, muszę pobiec w salomonach, bo jak je kupowałem, to mówiłem żonie, że to na wawrzyńca,
jeżeli chodzi o moje nogi, to pracuję nad śródstopiem, zresztą merrelle nie wybaczają lądowania na pięcie,
co do kijków to jakoś sobie zakodowałem, że mogą być przydatne i szukam potwierdzenia, widzę, że najlepsi z nich nie korzystają, ale ja jestem tylko ambitnym amatorem, zresztą jak będę chciał się podrapać po plecach, albo w łydkę bez pochylania, to będą jak znalazł,
chrzest bojowy salomony i kije przejdą na harpaganie za miesiąc, będzie materiał do przemyśleń,
pzdr
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

myślę, że to będzie doskonały i wystarczający test :D
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Widzę że ekipa "Wawrzyńcowa" sie tu zebrała :hej: Jako że to będzie mój pierszy ultra to pytań i wątpliwości mam jeszcze wiecej. Biegałem w zimie na Wilczym Groniu 15km ( Ci sami organizatorzy co CW i trasa kawałek się pokrywała ) strasznie żałowałem że nie miałem kijów na podejsciu., chociaż faktycznie sposób z podpieraniem się rękoma o kolana pomagał..teraz też sie zastanawiam czy zabrać kijki...chociaż nie biegałem z nimi nigdy i strasznie mnie wkurza jak "coś" muszę w rękach taszczyć ze sobą.....o problemie z butami już nawet nie wspominam :bleble:
Zawsze spoglądam na Twojego bloga bo od Ciebie zawsze powiewa takim spokojem, wolnością, kulturą i radością biegania.....ale jak widzę tez czasem jednak jakieś cele zakładasz. Chudy Wawrzyniec i Maraton Poznański są też w moich dalszych planach ( CW na pewno bo zapisany i opłacony, Poznań zależy od I połowy roku i tego co nabiegam na 10km) ...powodzenia w takich w razie w przygotowaniach i mam nadzieję do zobaczenia na starcie :usmiech:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Qba Krause
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 11474
Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31

Nieprzeczytany post

cele mam, gorzej trochę z ich realizacją... ;)

bardzo dziękuję za miłe słowa o blogu :)

pozdrawiam serdecznie i wpadaj się dzielić wieściami jak idą przygotowania do wawrzyńca :)
być jak brad pitt w Indiana Jonesie.

Do Things Always.

komentarze do bloga
blogspot
Awatar użytkownika
mar_jas
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2826
Rejestracja: 06 mar 2012, 10:23
Życiówka na 10k: 0:39:59
Życiówka w maratonie: 3:28:43
Lokalizacja: Śląsk

Nieprzeczytany post

Start w górach traktuję typowo rekreacyjnie, no może liczę na uzupełnienie trochę siły i wytrzymałości przed kolejnymi jesiennymi planami, z resztą tydzień wcześniej mam triathlon w Poznaniu więc nawet nie wiem w jakim będe stanie :oczko: ....w związku z tym nie ma u mnie specjalnych przygotowań, I połowę roku poświęcam na podkręcanie życiówki na 10km do takiego poziomu żebym mógł zacząć myśleć o łamianiu 3 godz w maratonie.....od kwietnia raz w miesiącu jedną sobotę obiecałem sobie że poświęce na wyjazdy biegowe w góry, dopiero od czerwca zacznę poważniejsze przygotowania do dłuższych dystansów.....zobaczymy jak to będzie..... :usmiech:
_________________________________


Moja walka Blog biegowy Marcina

Komentarze
Awatar użytkownika
szymon_szym
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1763
Rejestracja: 25 maja 2010, 15:03
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: 3:52:14

Nieprzeczytany post

powodzenia jutro!
[edit:]
gratuluję :hej:
sporo kilometrów wybiegałeś, więc nic dziwnego, że zacny wynik.
brujeria
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1060
Rejestracja: 30 lis 2009, 11:32
Życiówka na 10k: 38:38
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gratulacje! Piękny bieg. Jestem pod wrażeniem.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Świetny bieg, szczerze gratuluję. Widać, że dałeś z siebie co najlepsze, siła nóg i siła psychiki. I opis mi się podoba, prawdziwe emocje, no po prostu piękno biegania.
ODPOWIEDZ