O kawie raz jeszcze

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
kledzik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2163
Rejestracja: 21 wrz 2002, 21:12
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Bawaria/Gdansk

Nieprzeczytany post

W brytyjskim fachowym magazynie Journal of Sports Medicine opublikowano wyniki badan nad wplywem kawy na wyniki sportowcow biegajacych na 1500 metrow. Udowodniono, biegajac w grupie otrzymujacej przed startem kawe (1,5 filizanki, 3 gramy kofeiny) osiagali wyniki lepsze od niepijacych tego napoju. Pytanie czy podobny efekt mialaby kawa u maratonczykow. Wydaje sie, ze powaznym mankamentem jest jej moczopedne dzialanie :)

kledzik
PKO
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

No i pytanie jest jaki jest jej długofalowy wpływ na organizm.
Awatar użytkownika
wojtek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 10535
Rejestracja: 19 cze 2001, 04:38
Życiówka na 10k: 30:59
Życiówka w maratonie: 2:18
Lokalizacja: lokalna
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Kiedys autentycznie dopingowalem sie kawa .
A bylo to tak -
W polowie lat 80 tych do krajuzawitala mala delegacja sportowcow ze Zjednoczonych Emiratow Arabskich .
Poczatkowo zajmowal sie nimi trener , ktory potrafil sie nawet jakac po angielsku .Poniewaz zmuszony byl wyjechac na Mistrzostwa Europy jako przedstawiciel PZLA , mnie przypadlo zajmowanie sie cala ta grupa .
Tak przejalem sie rola , ze poza sprawami sportowymi organizowalem wyjazdy gastronomiczno rozrywkowe ( Adria , Stodola ,  bajery , rowery , wiecie sami reszte )

Wszystko bylo cudowne tylko czasu na sen malo bylo i trening tez nie mogl lezec odlogiem . W ramach przyjazni arabsko - polskiej dostalem caly karton kawy rozpuszczalnej Nesca . No wiem zarlem te kawe jak malpa kit , zeby nie zasnac przy zakladaniu butow . Aby dysponowac turbo dopalaczem , lykalem dyzurna torebeczke gdzies w okolicy Izabelina ( w polowie treningu ) . Efekt - nogi malo z tylka nie wylazly przy osiaganiu kosmicznych predkosci i tym sposobem przetrzymalem nawalnice arabska .
A ze natura nieznosi prozni to wkrotce potem nastapila znaczna obnizka formy i chroniczne przemeczenie .
Nie ma jak zdrowy sen .
Articles in English:
http://www.examiner.com/atlanta-sports-gear-in-atlanta/wojtek-wysocki

Looking back:
http://bieganie.pl/?cat=37

Jutup: http://www.youtube.com/user/wojtek1425/videos?view=0
wirek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

3 g kofeiny to chyba dawka śmiertelna, chyba że odnosi się to sumarycznie do całej grupy. Taki stymulujący wpływ substancji o działaniu narkotycznym nie jest niczym odkrywczym i podobne wyniki możnaby osiągnąć pewnie z teiną, etanolem itp. Pewnie też gdyby wziąć dwie grupy biegaczy, jednej nie dawać nic do picia a drugiej podać szklankę wody przed startem, to okazałoby się że woda też jest narkotykiem. Poza tym bardzo mnie cieszy, że kawa zdobywa uznanie.
wirek
silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Zastanawia mnie tylko fakt jak nasze serduszko będzie reagowało na podwyszone cisnienie? Wywołane nie biegiem ale kofeiną
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
wirek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Nie rozumiem o czym Silos piszesz. Ja piję kawę nawet przed snem:ble:
wirek
Montano Corridore
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 632
Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Gdzie można kupić prawdziwą kawę?
MarekC
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1475
Rejestracja: 09 mar 2003, 21:23
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Katowice

Nieprzeczytany post

Montano: a co masz na myśli?
scott
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 11
Rejestracja: 06 lis 2002, 18:54

Nieprzeczytany post

A napisali moze w tym magazynie, czy osoby raczone kawa raczyly sie nia wczesniej same? O ile wiem potrzebna jest 3-4 tygodniowa abstynencja, aby kofeina (czy tez teina - to jedno i to samo jesli ma sie na mysli zwiazek chemiczny) miala dzialanie pobudzajace. Dlatego kawosze moga sobie spokojnie pic kawusie przed snem...
tompoz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2698
Rejestracja: 14 sty 2003, 12:47
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

kolarze zawodowi lubię przed etapem pyknąc mała czarną ( wysiłeknawet do 7 godzin dziennie ). Mysle że daje to kopyto na początku bo pózniej organizm wypoci i wypali wszustko co pobudza w kawie. Gdzieś czytałem ze kawa ( kofeina ) w pewnym zakresie blokuje splanie glikogenu i wcześniej uruchania czerpanie energii z zapasów tłuszczu. Pewnie wiecej szczegóło powie na ten temat Pan Szukała ekspert ze storny www.sfd.pl    
Tompoz
Awatar użytkownika
Marcos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 655
Rejestracja: 12 wrz 2002, 11:20
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Maszewo, Stargard Szczeciński
Kontakt:

Nieprzeczytany post

kawa tak nie ryje serducha i głowy!!!! jak efedryna.
Niestety przyznam się że znam to z własnego doświadczenia.
Ale jak się szybko odstawia i krótko stsosuje to efekty uboczne zanikną.
Pobudzenie na efedrynie jest jednak kilkukrotnie większe niz po filiżance kawy.
A kawa + efka!!! z butów można wyskoczyć.
Nie polecam i żałuje że próbowałem.
www.kolarstwo.z.pl
silos
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 10 lis 2003, 18:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Częstochowa

Nieprzeczytany post

Quote: from wirek on 1:05 pm on Jan. 14, 2004
Nie rozumiem o czym Silos piszesz. Ja piję kawę nawet przed snem:ble:


Wirek chodzi mi o to że kawa podnosi ciśnienie, podczas biegu ciśnienie też nam rośnie. I moje pytanie jak na to będzie reagowało nasze serduszko, czy wszystko będzie okej? Czy może wyskoczy nam z klatki? Przecież wszystko co podkręcamy zawsze sie psuje. Wcześnień czy póżniej  
[b]"Kto się ośmieli, wygrywa"[/b]
Montano Corridore
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 632
Rejestracja: 28 lis 2003, 08:33
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Ja polecić wam madafinil do słodzenia kawy :hahaha:

http://members.aon.at/funmedia/html/pille_polnisch.htm

cyt.
"Sportowcy powinien wiedzieć o ów jednej z ten główny składniki od ten produkt byłby przedstawić pewien pozytywny skończyć się czymś anty- narkotyk testy.

Zapobiec alkohol chwila biorący modafinil.

Przed biorący Zapewnić (Modafinil), jeśli jesteś udręka z pewien serce warunkować, zależy nam na ty radzić się twój lekarz pierwszy.

Czynić nie używać Zapewnić (Modafinil) jeśli jesteś znaczący albo pierś zasilające.

Czynić nie używać niski dawkowanie ustny antykoncepcyjny, Zapewnić (Modafinil) maj zmniejszać ten skuteczność od ustny antykoncepcyjny. Używać inny wchodzą w skład od regulacja urodzeń chwila biorący modafinil i pod kątem przy najmniejszy 1 miesiąc proszę bardzo, pan pierwszy zatykać biorący Zapewnić.

W wypadku poważny wątroba choroby, radzić się twój lekarz.

Utrzymywać Zapewnić (Modafinil) i wszystko inny leczy lekarstwami z ten dojeżdżać od dzieci."



(Edited by Montano Corridore at 9:43 pm on Jan. 14, 2004)
wirek
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 447
Rejestracja: 21 paź 2002, 11:53
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Chyba ktoś przedawkował komputerowego tłumacza (pewnie jeszcze w wersji "beta"). Tak to jest, jak się do słodzenia kawy nie używa cukru.
Silos! Ja jestem niskociśnieniowy, a kawa chyba nie ma aż tak wielkiego potencjału, żeby jej wpływ na ciśnienie (u wytrenowanego biegacza) w czasie biegu był do zauważenia.
wirek
Awatar użytkownika
krzycho
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2397
Rejestracja: 20 cze 2001, 10:36
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Jestem niskociśnieniowiec (90/60) i z kawusią muszę uważać. Kubek co rano na wybudzenie, ale pół na pół z mlekiem. Inaczej pikawa chce wyskoczyć przez gardło...
[i]i taaak warrrto żyć[/i]
k
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ