Acer - komentarze
Moderator: infernal
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Fajny tydzień - tempówki rewelacyjnie Ci wyszły
Szkoda, że nie dokręciłeś tych 200m, miałbyś w niedzielę pierwszą życiówkę półmaratońską
Szkoda, że nie dokręciłeś tych 200m, miałbyś w niedzielę pierwszą życiówkę półmaratońską
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Wiesiek, miałem to samo w niedzielę. Ledwo 10km, a potem schłodzeniowo kilosik pod górę na dokrętkę, to wszystko, na co miałem ochotęacer pisze:o godzinę za długo....w tym dniu biegać się nie dało.
Przesilenie wiosenne czy cuś
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
Nie wiem jak Ty, ale ja mam wrażenie, że te tempa poszczególnych biegów są mało realne... Przyznaj szczerze, czy na maratonie umiałbyś biec w tym momencie 42 km w tempie 5:02? Skąd oni biorą takie bajki? :P
- Wapel
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 673
- Rejestracja: 02 wrz 2012, 09:31
- Życiówka na 10k: 53:45
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świętochłowice
z tym stwierdzeniem uważaj - dobrze przepracowałeś zimę i myślę, że jakbyś trafił na zawody i fajne warunki i nie trudną trasę to byś się w okolicy 46min mógł zahaczyćacer pisze:Oczywiście, że teraz nierealne, nawet 10k w 46 min. to dla mnie kosmos.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ładnie poleciałeś ten test. 4:17/min, fiu fiu - przyznaj się, było z górki?
PS:
PS:
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
co prawda się nie znam ; ale chyba wszyscy, którzy biegali zimą, bez względu na warunki - teraz mogą się cieszyc z wyników; nie dziwiłabym się Wiesiek, gdybyś pobiegł tak, jak pisze WapelWapel pisze:z tym stwierdzeniem uważaj - dobrze przepracowałeś zimę i myślę, że jakbyś trafił na zawody i fajne warunki i nie trudną trasę to byś się w okolicy 46min mógł zahaczyćacer pisze:Oczywiście, że teraz nierealne, nawet 10k w 46 min. to dla mnie kosmos.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
I widzisz, na jakim luzie robisz 11km w 5:02?
My tu wszyscy mamy rację - spokojnie polecisz wiosną 48:00 na dychę, a przy dobrej trasie i optymalnych warunkach, 46:00 też możesz złamać :D
My tu wszyscy mamy rację - spokojnie polecisz wiosną 48:00 na dychę, a przy dobrej trasie i optymalnych warunkach, 46:00 też możesz złamać :D
- rubin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4232
- Rejestracja: 24 sie 2012, 12:01
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
4 biegi i 60,8 km + basen. Wszystkie biegi po twardej nawierzchni z niecierpliwością czekam na dłuższe dni i więcej biegania po lesie. ..
Ja się w niedzielę na leśnych ścieżkach przejechałam ... dosłownie i w przenośni ; zaliczyłam taką glebę, że przy okazji coś tam sobie ponaciągałam i chociaż kontynuowałam bieg na chodnikach - musiałam wcześniej skończyc ...
Ja się w niedzielę na leśnych ścieżkach przejechałam ... dosłownie i w przenośni ; zaliczyłam taką glebę, że przy okazji coś tam sobie ponaciągałam i chociaż kontynuowałam bieg na chodnikach - musiałam wcześniej skończyc ...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
Tak czytałem to na Twoim blogu a ja dlatego odpuściłem sobie właśnie bieganie w terenie...... ale idzie ku lepszemu.rubin pisze:Ja się w niedzielę na leśnych ścieżkach przejechałam ... dosłownie i w przenośni ; zaliczyłam taką glebę, że przy okazji coś tam sobie ponaciągałam i chociaż kontynuowałam bieg na chodnikach - musiałam wcześniej skończyc ...
Mam nadzieje, że u Ciebie wszystko w porządku.