concordia pisze:strasb pisze: po oświetlonym parku![]()
concordia- komentarze
Moderator: infernal
- kachita
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 6639
- Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Wrocław
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
- Gryzzelda
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1710
- Rejestracja: 29 cze 2012, 21:31
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraina Deszczowcow
jeszcze raz zapraszam do krainy deszczowcowkachita pisze:concordia pisze:strasb pisze: po oświetlonym parku![]()
Sorki, ale oświetlony park to jakaś urban legend jest - we Wro widziałam może jeden malutki z paroma latarniami, a w pozostałych to ciemno choć oko wykol...
- strasb
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 4779
- Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Lozanna
Czy ja wiem czy lubię? Po prostu często nie dam rady/nie chce mi się wcześniej zebrać.concordia pisze:lubisz wieczorową porą biegac?strasb pisze:Ja wyszłam na trening prawie o tej samej porze co ty.Ja przyznam szczerze że dla mnie 14-15 to za wcześnie, najchętniej robie treningi k. 17 jak jest widno. A jakbym mieszkała w mieście, to pewnie k.20 bym biegała po oświetlonym parku
![]()
Z rana nie mogę sie nigdy zebrać
- concordia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 821
- Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
- Życiówka na 10k: 1h 3min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
a widzisz, to Zielona Góra nie jest taka zła, park w którym biegam jest zawsze oświetlonykachita pisze:concordia pisze:strasb pisze: po oświetlonym parku![]()
Sorki, ale oświetlony park to jakaś urban legend jest - we Wro widziałam może jeden malutki z paroma latarniami, a w pozostałych to ciemno choć oko wykol...
Ja lubie biegać wieczorem bo jakoś wtedy łatwo mi odpłynąć, zanurzam się w swoich myślach, nic sie już nie liczy
- Arriba
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 497
- Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Ja chyba też wolę wieczorami biegać. Chociaż wtedy ograniczam się jeśli chodzi o trasę. Biegam blisko domu i w kółko (pętla ok 2km). Ale w sumie to mi nie przeszkadza, czuję się bezpiecznie też z tego względu ,że często spotkam wtedy kogoś znajomego albo kogoś z rodziny. Ja nie wiem o co chodzi ale zawsze zadają podobne pytania typu: co Ty tak biegasz?. A najbardziej mnie rozwala jak ktoś woła "tempo, tempo!", jakbym kuźwa nie miała jakiegoś tam tempa
Zresztą tempa, w którym osoba krzycząca nie przebiegła by kilometra 
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ja przeszedłem na wieczorne treningi niedawno - nie wiem, czy lepiej, ale zdecydowanie spokojniej. "Bliżej natury" 
Choć jak się czasem zmęczę tak przyjemnie, to endorfiny nie dadzą zasnąć do 1 w nocy :D
Patrycja, przyznaj się, jakąś jajecznicę albo jajo na miękko zapodałaś przed tą bieżnią?
Choć jak się czasem zmęczę tak przyjemnie, to endorfiny nie dadzą zasnąć do 1 w nocy :D
Patrycja, przyznaj się, jakąś jajecznicę albo jajo na miękko zapodałaś przed tą bieżnią?
- Matthias
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 363
- Rejestracja: 24 lis 2012, 15:03
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Wieczorne biegania są fajne, o ile na swojej drodze nie spotka się "przeciwników biegania". A bieganie wieczorem w nieoświetlonym lesie z czołówką na głowie to już zupełnie coś niesamowitego, w szczególności jeżeli na swojej drodze można spotkać uciekające zwierzątka...
ENDOMONDO
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
FORUMOWY DZIENNIK BIEGOWY
KOMENTARZE
21 km - 01:27:46 (7 kwietnia 2013 r.)
10 km - 00:39:44 (12 maja 2013 r.)
5 km - 00:18:41 (4 stycznia 2014 r.)
"Bądź wytrwały. Kiedy podejmujesz się jakiegoś zadania doprowadź je do końca."
- concordia
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 821
- Rejestracja: 05 gru 2012, 11:27
- Życiówka na 10k: 1h 3min
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Zielona Góra
do mnie jeszcze nigdy nikt się nie odezwał żadnym ponagleniem, na ich szczęście, bo mogliby skończyć marnieArriba pisze:Ja chyba też wolę wieczorami biegać. Chociaż wtedy ograniczam się jeśli chodzi o trasę. Biegam blisko domu i w kółko (pętla ok 2km). Ale w sumie to mi nie przeszkadza, czuję się bezpiecznie też z tego względu ,że często spotkam wtedy kogoś znajomego albo kogoś z rodziny. Ja nie wiem o co chodzi ale zawsze zadają podobne pytania typu: co Ty tak biegasz?. A najbardziej mnie rozwala jak ktoś woła "tempo, tempo!", jakbym kuźwa nie miała jakiegoś tam tempaZresztą tempa, w którym osoba krzycząca nie przebiegła by kilometra
to prawdagrim80 pisze:Ja przeszedłem na wieczorne treningi niedawno - nie wiem, czy lepiej, ale zdecydowanie spokojniej. "Bliżej natury"
Choć jak się czasem zmęczę tak przyjemnie, to endorfiny nie dadzą zasnąć do 1 w nocy :D
Patrycja, przyznaj się, jakąś jajecznicę albo jajo na miękko zapodałaś przed tą bieżnią?
A wiesz, jak dalej nie zmotywuję się w ta pluchę do treningów na zewnatrz to faktycznie będę musiała się czymś wspomagać
Strasznie działa na mnie ta pogoda, absolutnie nic mi się nie chce...
Ja na szczęście żadnych gburów, pijaków, meneli i innych takich nie spotkałam, musi to byś dość nieprzyjemne doświadczenieMatthias pisze:Wieczorne biegania są fajne, o ile na swojej drodze nie spotka się "przeciwników biegania". A bieganie wieczorem w nieoświetlonym lesie z czołówką na głowie to już zupełnie coś niesamowitego, w szczególności jeżeli na swojej drodze można spotkać uciekające zwierzątka...
aaa Kanas cały czas zapominam Ci odpisać- coś Ty, nie gniewam się, niby czym?
-
jacdzi
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 527
- Rejestracja: 30 gru 2008, 15:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Konst
Jako spioch tez wole biegac wieczorami, jednak facetowi jest latwiej, nawet juz zupelnie w nocy. Natomiast obiektywnie musze stwierdzic ze efekty porannego biegania sa lepsze (wyniki) od wieczornego.
- Arriba
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 497
- Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Serio? Ja tylko raz wyszłam biegać wcześnie rano, bez śniadania itd. Biegło mi się bardzo ciężko i od tej pory najwcześniej wychodzę o 10 rano, ale zwykle biegam koło 18-20.
A w ogóle jak wychodzicie wcześnie na trening, to jecie coś przed wyjściem? Baton, banan, pijecie kawę?
A w ogóle jak wychodzicie wcześnie na trening, to jecie coś przed wyjściem? Baton, banan, pijecie kawę?
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
-
acer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1081
- Rejestracja: 16 sie 2012, 11:18
- Życiówka na 10k: 57
- Życiówka w maratonie: brak
Wtrącę swoje 3 groszeArriba pisze:....A w ogóle jak wychodzicie wcześnie na trening, to jecie coś przed wyjściem? Baton, banan, pijecie kawę?
teraz nie wyobrażam sobie wyjścia na wczesny trening przynajmniej bez banana.... kawa tez jest OK.
rubin pisze:każda pora dnia ma coś w sobie; gdybym nie musiała pracować....
kiedyś biegłem o 23, śnieg, księżyc, las, cisza ......... bajkarubin pisze:.... wieczory też są b. klimatyczne
Ale chyba najlepsza pora dla mnie to 10-12, niestety przeważnie biegam o 20-21
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Patrycja - widzisz, kobiety mają łatwiej. Nas, facetów, od razu wiadomo, za co powiesić, więc musimy się pilnować 
Ania - przed porannym bieganiem tylko banan (i to od razu przed biegiem, bez czekania na "trawienie"), a jeśli w planie mniej, niż 45 minut, to nawet na czczo
Ania - przed porannym bieganiem tylko banan (i to od razu przed biegiem, bez czekania na "trawienie"), a jeśli w planie mniej, niż 45 minut, to nawet na czczo
- Arriba
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 497
- Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
No to muszę ten myk z bananem wypróbować. W przyszłym tygodniu mam na drugą zmianę więc będzie okazja 
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham



