ból łydki/ścięgna achillesa i ścięgien pod stopą

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klanger, czy biegasz w butach minimalistycznych na co dzień?
Jak muszę biegać w butach (np. w zimie czy ze względu na regulamin) to jedynie w minimalach i to takich absolutnych - zero amortyzacji, 1.2 mm podeszwa :-)

Wolę biegać boso, bo wydaje mi się, że nawet odrobina buta pod stopą zmienia sposób układu mojego ciała. Choć może to być wyłącznie osobnicza sprawa.
A poza tym, biegnąc boso zanim skatuję sobie ciało przez w danym momencie złą technikę lub brak dostatecznej formy na konkretną szybkość czy dystans padną mi podeszwy stóp... taki naturalny bezpiecznik przeciwurazowy. Buty niestety idą w parze z przerostem ambicji, zdecydowanie wydłużając dystans jaki można spokojnie przebiec - wszystko fajnie, jak twoje ciało jest do tego gotowe, jak nie kończy się tak jak u Ciebie, czy kolegi który rozpoczął ten wątek (zresztą u mnie też, bo jak założyłem po raz pierwszy minimale po iluś tam miesiącach wyłącznie bosego biegania, pobiegłem jak idiota 2x dalej niż zwykle... Na co moje ciało, oczywiście nie było gotowe).

Inna sprawa, że ja w zasadzie nie używam w ciągu dnia innych butów jak te z zerowym spadkiem pomiędzy palcami i piętą również w pracy, w domu.
PKO
Awatar użytkownika
cava
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1701
Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Klanger pisze: Inna sprawa, że ja w zasadzie nie używam w ciągu dnia innych butów jak te z zerowym spadkiem pomiędzy palcami i piętą również w pracy, w domu.

Oj to Ty ekstremista jesteś z zasady. :-)

W przeciwieństwie do kolegi w bólu, nie wstałam z kanapy po długoletnim siedzeniu.
Jeździłam dużo konno gdzie mięśnie łydek są ciągle rozciągane przez wymóg trzymania pięty w dole bo tylko to zapewnia odpowiednią amortyzację, 3 razy w tygodniu chodziłam i chodzę na aqaaerobik.
Myślę, że mści się chodzenie na wysokich obcasach całymi latami.

A może i faktycznie nadambicja - złe nawyki z innych sportów, Tai-chi, jazda konna wyrabiają w człowieku przekonanie, ze nie ma ze boli- boli to trudno- wsiadasz i jedziesz mimo wszytko. tam to działało- ciało bolało ale się układało do sportu.
A z tym bieganiem to nie wiem co jest. Niby taki naturalny ruch, a ciągle coś. I jeszcze te cholerne buty i sprzedawcy którzy mówią co człowiek chce usłyszeć.
Awatar użytkownika
Marietto
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 237
Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Problem kontuzji przy bieganiu jest stary jak historia biegania masowego czyli lata 70-te. Od tego czasu producenci cały czas coś próbują ulepszać ale nic z tego zawsze zamiast usuwać problem kontuzji tylko go transferują na inną okolicę ciała. Moje osobiste doświadczenia są dość długie, trenowałem w szkole sportowej od piątej klasy podstawówki do końca AWF. Pewnie nie mogę uczestniczyć w dyskusji jako pełnoprawny "chory gołąb" bo trenowałem skoki i sprinty. Pewnie też mam subiektywne odczucia co do tego co powinno się zrobić żeby było mniej kontuzji, perspektywa szybkościowo-siłowa zostawia ślad. Bardzo się cieszę, że tyle ludzie wiedzą dzisiaj o sobie, treningu, sprzęcie, z drugiej strony bardzo mnie niepokoi że fetyszyzują rolę butów. Język specjalistów od sprzedaży jest tak agresywny i sugestywny, że ludzie uwierzyli w to że bez amortyzacji nie da się biegać, potem szok trzeba biegać jak afrykanerzy z pietą w powietrzu (przepraszam za skrót myślowy), a generalnie w to że od butów świat się zaczyna i na butach świat się kończy. Nie przedłużając przechodzę do konkluzji, jeśli nie biegasz od dziecka to:
1. zrób odpowiednią bazę wzmacniając wszystkie mięśnie stabilizujące podpór jednonożny
2. przygotuj się ćwiczeniami eksplozywnymi (plyometryczne) do odbicia i hamowania swojego ciężaru
3. zacznij tak jak pisał kolega Klanger, przez pierwszy rok nie sięgaj do granic swoich możliwości zawsze zostawiając zapas
4. dbaj o elastyczność tkanek, rozciągaj wszystko od czubka głowy aż do pięt
.
.
.
5. na końcu pomyśl czy Twoje buty Ci w tym nie przeszkadzają, jeśli nie to kochaj je ale się nimi nie fetyszuj bo nie warto.
Klanger
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1241
Rejestracja: 16 gru 2012, 17:18
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

@Marietto Mógłbyś rozwinąć nieco punkt 1 i 2?
Awatar użytkownika
Marietto
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 237
Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Oj przekracza to moje możliwości literackie, jak chcesz to możemy się przez skype ugadać, daj namiary na priv.
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ