Pierwsze koty za płoty- jak wyglada bieganie zorganizowane?
Moderator: beata
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Będę wdzięczna za odpowiedzi na pewnie banalne pytania, jak się przygotować do biegów zorganizowanych i na co można liczyć a na co nie.
Mam prozaiczne pytania:
1. Edycja - przeczytałam regulamin i wiem już jak odebrać numerek.
Ale pytanie chyba podstawowe- jak się znaleźć w takim tłumie?!
ponad 2600 biegaczy- jak w ogóle wystartować???
Stanąć na końcu i cierpliwie czekać, pchać się do środka tego tłumu?
2. Jak się zorganizować ubraniowo?
Co teraz z ciuchami grubszymi przed startem?
Trzeba mieć kogoś do pomocy ze sobą, komu po prostu zostawić w ostatniej chwili ciepłe buty, kurtkę itp.?
3. Czy na trasie są np. ustawione ToyToye w razie jakby co i była potrzeba korzystać? No sorry za takie durne pytanie, ale chyba każda kobieta zrozumie ze "są takie dni" ze bez WC na horyzoncie ani rusz.
Mam na myśli raptem 10 km bieg (a jak na dłuższych jest to rozwiązane?)
4. a jak już daj Boziu dobiegnę jakoś to... co się robi jak już się dobiegnie? Numerek, jakieś inne coś, się to zwraca czy jest na pamiątkę?
Może jakieś inne rady, prozaiczne a mogące ułatwić nowicjuszowi na tyle, żeby nie dostał zawału nerwowego jeszcze przed samym startem?
Mam prozaiczne pytania:
1. Edycja - przeczytałam regulamin i wiem już jak odebrać numerek.
Ale pytanie chyba podstawowe- jak się znaleźć w takim tłumie?!
ponad 2600 biegaczy- jak w ogóle wystartować???
Stanąć na końcu i cierpliwie czekać, pchać się do środka tego tłumu?
2. Jak się zorganizować ubraniowo?
Co teraz z ciuchami grubszymi przed startem?
Trzeba mieć kogoś do pomocy ze sobą, komu po prostu zostawić w ostatniej chwili ciepłe buty, kurtkę itp.?
3. Czy na trasie są np. ustawione ToyToye w razie jakby co i była potrzeba korzystać? No sorry za takie durne pytanie, ale chyba każda kobieta zrozumie ze "są takie dni" ze bez WC na horyzoncie ani rusz.
Mam na myśli raptem 10 km bieg (a jak na dłuższych jest to rozwiązane?)
4. a jak już daj Boziu dobiegnę jakoś to... co się robi jak już się dobiegnie? Numerek, jakieś inne coś, się to zwraca czy jest na pamiątkę?
Może jakieś inne rady, prozaiczne a mogące ułatwić nowicjuszowi na tyle, żeby nie dostał zawału nerwowego jeszcze przed samym startem?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Z tego co kojarzę to biegniesz w Gdyni. Ja również startowałem tam kilka razy. Odpowiadając na Twoje pytania:
Jak nie zależy Ci na czasie i nie będzie stref to zajmij spokojnie miejsce z tyłu. Nie będziesz się stresować i walczyć o miejsce1. Edycja - przeczytałam regulamin i wiem już jak odebrać numerek.
Ale pytanie chyba podstawowe- jak się znaleźć w takim tłumie?!
ponad 2600 biegaczy- jak w ogóle wystartować???
Stanąć na końcu i cierpliwie czekać, pchać się do środka tego tłumu?
Ja zostawiam kurtkę dla kogoś kto nie biegnie, albo w samochodzie. Buty biorę startowe od razu2. Jak się zorganizować ubraniowo?
Co teraz z ciuchami grubszymi przed startem?
Trzeba mieć kogoś do pomocy ze sobą, komu po prostu zostawić w ostatniej chwili ciepłe buty, kurtkę itp.?
Toalety tylko na starcie i masa ludzi w kolejce3. Czy na trasie są np. ustawione ToyToye w razie jakby co i była potrzeba korzystać? No sorry za takie durne pytanie, ale chyba każda kobieta zrozumie ze "są takie dni" ze bez WC na horyzoncie ani rusz.
Mam na myśli raptem 10 km bieg (a jak na dłuższych jest to rozwiązane?)
Numer na pamiątkę do tego za linią mety zawieszą Ci medal i nakażą zdjąć chip A potem tylko ciepła kawa i ta radość4. a jak już daj Boziu dobiegnę jakoś to... co się robi jak już się dobiegnie? Numerek, jakieś inne coś, się to zwraca czy jest na pamiątkę?
- Anja.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 296
- Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
- Życiówka na 10k: 1'02'46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Żoliborz
Na trasie 10km pewnie nikt nie potrzebuje, ale wystarczy ze w domu przed wyjściem wypije się kawkę, pojedziesz na start, odszukasz szatnie, przebierzesz się, pogadasz z tym i owym, czas leci, zaraz start i wtedy własnie potrzebujesz toitoia
Na dluższych biegach chyba raczej są toitoie. Na półowce w Wawie było mnóstwo na starcie, na trasie (w połowie??) stały jakieś kilka i też była mini kolejeczka, lepiej problem rozwiązać przed samym startem (i być wczesniej, bo są zaaajebiste kolejki zawsze do kibelków!)
Na dluższych biegach chyba raczej są toitoie. Na półowce w Wawie było mnóstwo na starcie, na trasie (w połowie??) stały jakieś kilka i też była mini kolejeczka, lepiej problem rozwiązać przed samym startem (i być wczesniej, bo są zaaajebiste kolejki zawsze do kibelków!)
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
O dzięki, jak zwykle jesteś niezawodny.maly89 pisze:
Jak nie zależy Ci na czasie i nie będzie stref to zajmij spokojnie miejsce z tyłu. Nie będziesz się stresować i walczyć o miejsce
Pytanie dodatkowe: strefy?
Ktoś przydziela biegaczy do danej strefy czy samemu trzeba się wepchnąć?
Ven. Jak termin biegu trafi w termin 1 lub 2go dnia @, to bez względu na dystans albo sobie będę musiała odpuścić, albo mieć szanse na toja, najlepiej co kilometr .
- Paweł100
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 28 gru 2012, 14:37
- Życiówka na 10k: 49:42
- Życiówka w maratonie: brak
1. Znajdziesz się bez problemu Stajesz tam, gdzie chcesz. Jeśli biegasz wolno - najlepiej z tyłu, jeśli szybko - bliżej szpicy. Ja biegam średnim tempem, więc na Biegnij Warszawo (ponad 9 tys. osób) wpakowałem się mniej więcej w sam środek.
Do stref startowych (dystans 10 km) raczej nikt nie przydziela, ponadto na większości biegów 10 km nie ma stref. Jeśli są i dystans biegniesz np. w 60 minut, wtedy ustawiasz się za odpowiednią tabliczką i już.
2. Ubrania możesz zostawić w depozycie. Ja jednak nie zostawiam. Jeśli mam kogoś do pomocy, wtedy rozgrzewam się np. w bluzie i mu ją zostawiam. Jeśli nie, jadę na start ubrany już do biegu.
3. Na 10 km ToyToye będą raczej tylko przy starcie. Na maratonie Orlenu w kwietniu ToyToye mają być 100 m za każdym punktem żywienionym, czyli będą rozstawione - jeśli dobrze zrozumiałem - co 5 km.
4. Jeśli masz czip, który przyczepia się do sznurówek, oddajesz czip. Jeśli czip jest w numerze startowym, wtedy nic nie oddajesz. Ustawiasz się w kolejce po medal i napój, numer zabierasz na pamiętkę.
Inne rady: zawody są bardzo fajne Adrenalina, emocje, ekscytacja. Nie ma czym się przejmować. Będziesz zdenerwowana, ale są to nerwy bardzo pozytywne i budujące.
Do stref startowych (dystans 10 km) raczej nikt nie przydziela, ponadto na większości biegów 10 km nie ma stref. Jeśli są i dystans biegniesz np. w 60 minut, wtedy ustawiasz się za odpowiednią tabliczką i już.
2. Ubrania możesz zostawić w depozycie. Ja jednak nie zostawiam. Jeśli mam kogoś do pomocy, wtedy rozgrzewam się np. w bluzie i mu ją zostawiam. Jeśli nie, jadę na start ubrany już do biegu.
3. Na 10 km ToyToye będą raczej tylko przy starcie. Na maratonie Orlenu w kwietniu ToyToye mają być 100 m za każdym punktem żywienionym, czyli będą rozstawione - jeśli dobrze zrozumiałem - co 5 km.
4. Jeśli masz czip, który przyczepia się do sznurówek, oddajesz czip. Jeśli czip jest w numerze startowym, wtedy nic nie oddajesz. Ustawiasz się w kolejce po medal i napój, numer zabierasz na pamiętkę.
Inne rady: zawody są bardzo fajne Adrenalina, emocje, ekscytacja. Nie ma czym się przejmować. Będziesz zdenerwowana, ale są to nerwy bardzo pozytywne i budujące.
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Paweł100 pisze:
Inne rady: zawody są bardzo fajne Adrenalina, emocje, ekscytacja. Nie ma czym się przejmować. Będziesz zdenerwowana, ale są to nerwy bardzo pozytywne i budujące.
Dzięki wszystkim za rady i trzymajcie za mnie kciuki.
Adrenalina już mi się uszami wylewa - już mam przedstartową gorączkę
Byle nie było jak kiedyś, kiedy to przed zawodami stajennymi o pietruszkę, tak się zdenerwowałam, ze nie umiałam koniowi czapraka założyć, bo ze stresu nie mogłam odróżnić którą stroną do przodu
Może jednak uda mi się założyć spodnie na tyłek a buty na łapy dolne a nie górne - byle wystartować a jakoś będzie.
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
A mi sie nasunęło jedno pytanie. Jeśli głupie to proszę nie bić. :uuusmiech: Interesuje mnie prywatny pomiar czasu i odcinka podczas zawodu. W którym momencie załącza sie zegarek, czy też inny sprzęt pomiarowy? Jakoś ciężko mi sobie to wyobrazić podczas maratony gdzie są tysiące osób.
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
- Adam Klein
- Honorowy Red.Nacz.
- Posty: 32176
- Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
- Życiówka na 10k: 36:30
- Życiówka w maratonie: 2:57:48
- Lokalizacja: Polska cała :)
Włączasz kiedy mijasz linię startu (co czasami może potrwać kilka minut jesli na starcie są tysiące biegaczy) i wyłączasz kiedy mijasz linie mety. Chipy dostarczane przez organizatorów oczywiście same wiedzą, kiedy mają się "włączyć" i "wyłączyć".
- Provitamina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1070
- Rejestracja: 04 sty 2013, 11:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: śląsk
Adam dzięki No tak, to było takie oczywiste
Life is short... running makes it seem longer.
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
Mój blog
Popiszmy, czyli komentarze do bloga
=========
-----
Moje endo
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 07 lut 2013, 07:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
kurcze ja tez zadam glupie pytanie, bo końcem kwietnia planuje debiut na 10km.
jak to wyglada np. z napojami-wodą? Mam sobie biec z małą butelką np.? (mnie to sie strasznie zawsze pić chce ) Czy gdzies po drodze bedzie poidło hehe że sie tak wyraże :P Czy to jest za krótki dystans i bedzie piciu tylko na mecie?
I trzymajcie kciukasy...dzisiaj moje pierwsze próbne prawie 10km ( trasa mi sie pochrzaniła i nie w tą uliczke wbiegłam i wyszedl ciut skrót myśle że o jakies 5min w plecy) ale wyszło 52min...biorąc pod uwagę że było ślisko i że nawet nie wiedziałam w jakim tempie sie za ten dystans wziąć to chyba nie tak źle? ;/ Tak pytam bo limit jest 75' a nie chce przybiec na końcu. Jeszcze dwa miesiace wiec pracuje dalej
jak to wyglada np. z napojami-wodą? Mam sobie biec z małą butelką np.? (mnie to sie strasznie zawsze pić chce ) Czy gdzies po drodze bedzie poidło hehe że sie tak wyraże :P Czy to jest za krótki dystans i bedzie piciu tylko na mecie?
I trzymajcie kciukasy...dzisiaj moje pierwsze próbne prawie 10km ( trasa mi sie pochrzaniła i nie w tą uliczke wbiegłam i wyszedl ciut skrót myśle że o jakies 5min w plecy) ale wyszło 52min...biorąc pod uwagę że było ślisko i że nawet nie wiedziałam w jakim tempie sie za ten dystans wziąć to chyba nie tak źle? ;/ Tak pytam bo limit jest 75' a nie chce przybiec na końcu. Jeszcze dwa miesiace wiec pracuje dalej
- Paweł100
- Stary Wyga
- Posty: 183
- Rejestracja: 28 gru 2012, 14:37
- Życiówka na 10k: 49:42
- Życiówka w maratonie: brak
10 km (nawet jeśli było trochę mniej) w 52 minuty to super czas. Na zawodach 10 km z wodą jest różnie - zazwyczaj nie ma jej na trasie, choć bywają i takie, gdzie jeden punkt z wodą jest. Organizator podaje o tym informację przed biegiem, więc możesz sprawdzić. Ogólnie powinnaś bez problemu przebiec taki dystans bez picia, jeśli jednak musisz, zawsze możesz te butelkę zabrać ze sobą, ewentualnie po napiciu się, wyrzucić ją gdzieś na trasie.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 07 lut 2013, 07:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
dzieki za info ..to faktycznie musze sie zorientowac jak to tam bedzie wygladalo
A z tym czasem to bede walczyc zeby na zawodach albo jeszcze przed złamać 50min , ale nie wiem czy w 2 miesiace dam rade. Bede walczyc
A z tym czasem to bede walczyc zeby na zawodach albo jeszcze przed złamać 50min , ale nie wiem czy w 2 miesiace dam rade. Bede walczyc
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Jak teraz biegasz na treningu 52 minuty to już możesz być pewna złamania 50 na zawodach Te 2 minuty to adrenalina urwie bez Twojej pomocy
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 07 lut 2013, 07:15
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
no nie bylabym taka pewna ...jak dolicze "zapomniany" odcinek i pewnie stres jak zobacze te tłumy ludziskówmaly89 pisze:Jak teraz biegasz na treningu 52 minuty to już możesz być pewna złamania 50 na zawodach Te 2 minuty to adrenalina urwie bez Twojej pomocy
Pozatym cos mi sie wydaje ze całościowo ta trasa ma ogolnie troche mniej niz 10km.
Zauważyłam jedną rzecz która mi chyba może pomóc, bo najbardzie boje sie ze przez ten tłum nie utrzymam swojego tempa. przez caly ten stres.
I tak zauwazylam ze jak sie np. skupie sie na liczeniu wdechow/wydechow zeby bylo "w moim tempie" to mnie to uspokaja jakos psychicznie