Dwóch lekarzy, dwie różne diagnozy.

Wszystko o bieganiu i zdrowiu
owiec
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2013, 21:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Witam wszystkich.
Przed końcem 2012 roku zacząłem biegać. Na początku było to 7-8 km. Po dwóch tygodniach żeby się sprawdzić wystartowałem w biegu WOŚPu na 10 km. Po tym biegu na wybieganiach starałem się robić około 10 km. 24.01 pobiegłem około 12-13 km. Po tym biegu miałem dziwny dyskomfort w prawym kolanie. Czułem, że kolano nie jest w pełni sprawne na 100%. Podczas wyprostu czułem, że coś mi "chrupocze". Sądziłem, że to sprawa przeciążenia. Starałem się oszczędzać kolano. Po kilku dniach miałem wyjazd na 2 tygodnie na narty i kolano jednak dawało o sobie znać. Podczas wyjazdu przez kilka dni bolało. Po powrocie udałem się do pierwszego ortopedy, który stwierdził, że na skutek mikro urazu przesunęła mi się minimalnie rzepka w dół co powoduje tarcie. Dostałem lek i suplement diety + wzmocnienie mięśnia czworogłowego. Spowodowane to było tym, że za dużo kilometrów biegałem na początku.
Dzisiaj poszedłem do drugiego, który stwierdził, że moja chrząstka doznała mikro urazu i po prostu nie jest już idealnie gładka ze względu na uprawianie sportów co powoduje "przeskakiwanie" i lekkie "chrupanie" w kolanie i przepisał mi lekarstwo.

Jestem zdziwiony dwoma różnymi diagnozami. Czy ktoś miał podobny problem z kolanem?
Jak poszedłbym do trzeciego ortopedy to dałby inną diagnoże? :lalala:
PKO
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dlaczego różne? Z Twojego skromnego opisu wyziera sporo elementów wspólnych. Mikrourazy, przeciążenie (nie dziwota, jeśli na początku dałeś sobie po garach 7-8 km)... szczegółów pewnie nie można i tak stwierdzić bez rezonansu albo zajrzenia do środka inną metodą. Obydwaj przepisali Ci jakieś leki (może inne?), jeden zalecił (MSZ słusznie) wzmacnianie mięśni "obudowujących" i stabilizujących kolano.... To chyba dość spójne na 1 rzut nieuzbrojonym okiem?

Oby tylko takie różnice były w diagnozach. Mój kumpel kiedyś chodził od Annasza (ortopeda) do Kajfasza (neurolog) i każdy z nich przekonywał, że problem na bank leży w jego sferze a broń Boże w żadnym razie, panie dzieju, w sferze tego drugiego (wizyty płatnie, oczywiście ;))
owiec
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2013, 21:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Fakt, zwrócili uwagę, że było za duże obciążenie. Z czego pierwszy mnie ochrzanił, że od razu zacząłem biegać po co najmniej 40 minut, a nie 20-30. Nie sądziłem, że u rocznika 93 może wystąpić jakiś problem. Szczególnie, że moja waga nie jest obciążeniem dla kolan. A wybieganie 50 minut to dla mnie nie był problem. To nie jest tak, że nic nie robiłem i nagle wziąłem się za bieganie. Narty, jazda na rowerze, dużo chodzenia.
Ale musisz przyznać hassy, że obsunięta rzepka, a uszkodzona powłoka chrząstki to trochę różne diagnozy.

Kierując pytanie do doświadczonych biegaczy, zmienić technikę biegania, aby odciążyć kolano? O ile to możliwe. Biegałem "na piętę". Jaka byłaby najlepsza?

Z pewnością zmniejszę obciążenie i będę przygotowywał organizm do coraz większego wysiłku.
Na jak długi czas powinienem zrobić sobie przerwę?
Awatar użytkownika
Anja.
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 296
Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
Życiówka na 10k: 1'02'46
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Żoliborz

Nieprzeczytany post

własnie nie wal z pięty, tylko staraj lądować się na śródstopiu.... tak by impakt uderzenia o ziemię brała na siebie cała noga a nie tylko staw kolanowy ....technikę poprawia np but który nie ma pod piętą kilograma pianki, oraz ćwiczenia (np skip A)

A z tymi obciążeniami to nigdy nic nie wiadomo. Ja niby coś tam biegam, po górach łażę, 10km to dla mnie raczej pikuś, a np po bardzo fajnym wybieganiu w Sylwestra + trochę siły biegowej (wieloskoki), dostałam mega zapalenia stawu biodrowego - musiałam pauzować 10 dni, ketonal, te sprawy. Czas zredukować wagę na wiosnę :lalala:
Awatar użytkownika
Stary Koń
Wyga
Wyga
Posty: 107
Rejestracja: 08 kwie 2012, 11:16
Życiówka na 10k: 53,16
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Też uważam, że diagnozy są bardzo zbliżone lub też wręcz lekarze mówili to samo- źle ustawiona rzepka powodowała zaburzenia mechaniki stawu kolanowego co doprowadziło do uszkodzenia chrząstki- jeden się skupił na przyczynie a inny na skutku.
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Albo obaj skupili się na dwóch różnych, lecz powiązanych ze sobą skutkach wynikających z tej samej przyczyny. Rozpoczęcie biegania przez 40 minut non-stop "z pięty" to wg mnie ogromne obciążenie nawet dla zdrowego, młodego kolana. Wg mnie i 20 minut 1 ciągiem to za dużo na początek (bo cały trening to oczywiście śmiało może tyle trwać) - zwłaszcza przy "piętowaniu". Uprawianie innych form ruchu nie musi przygotowywać stawu do obciążeń biegowych. Narty, rower, chodzenie to co innego niż powtarzające się wiele razy uderzenia przy biegu - obciążenia wynoszą wielokrotność masy ciała, przy 40 minutach to idzie w tony.

Zacznij wolno, odpowiednia technika, wzmacniaj stopniowo układ ruchu - na tym portalu jest masa info na ten temat. Lekami walczysz ze skutkami, nie lepiej zaatakować przyczynę?
owiec
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2013, 21:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję wszystkim za merytoryczne odpowiedzi.
Hassy, nie sądziłem, że bieganie to, aż tak nadmierne obciążenie stawu kolanowego dla osoby, która jest dość aktywna.

Z nogą trochę lepiej, robię dwa ćwiczenia które zalecił mi lekarz. Moim celem będzie wzmocnienie mięśni czworogłowych ud.
Jako bardziej doświadczeni biegacze (liczę na odpowiedź Hassiego :P) jakie możecie polecić ćwiczenia na wzmocnienie tychże mięśni (nie obciążające nadmiernie kolan).

Postanowiłem, że jeśli z kolanem będzie coraz lepiej to powrócę do swojej jak na razie krótkiej przygody z bieganiem za dwa tygodnie. I tutaj znów nasuwają mi się pytania.
Ile biegać na początku (żeby przyzwyczaić nogi i uniknąć kolejnych komplikacji ze stawami)? 20 minut?
Jak długo biegać ten limit czasowy?
Czy bez obaw o zdrowie (kolano) pod koniec kwietnia będę mógł wystartować w biegu na 10 km?
Po jakim okresie mogę wydłużać limit czasowy do 40 minut a następnie godziny.

Wiem, wiem są różne tematy dla początkujących, ale tak jak pisałem godzinne bieganie to nie problem, dlatego prosiłbym o odpowiedzi na pytanie, żeby powstrzymać moje zapędy na dłuższe wybieganie. :P

A i oczywiście poczytam różne tematy na temat biegania i będę próbował lądować na śródstopie, mam nadzieję, że to mi pomoże z kolanem i przeciążeniami.
Awatar użytkownika
Bylon
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1613
Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Możesz robić normalnie przysiad, kolana Cię wtedy nie bolą? Jeśli wszystko jest okej, koniecznie rób przysiady. To jest wg mnie NAJLEPSZE ćwiczenie na czworogłowe uda (o jego skuteczności świadczy choćby to, że jest podstawowym ćwiczeniem na te mięśnie w kulturystyce, tylko że kulturyści robią je z obciążeniem - ale to dalej przysiad) i kolana. Siłą przysiadu jest to, że, mimo że ruch wydaje się prosty, angażuje on mnóstwo mięśni. Mnie niejednokrotnie po ostrzejszym treningu przysiadów zdarzają się zakwasy/mikrouszkodznia części mięśni bezpośrednio sąsiadujących z kolanem - czyli tych, które kolano odciążają bardzo skutecznie, a które ćwiczyć dość ciężko. Przysiad wzmacnia też wiele mięśnia antagonistycznych, pośladki, troszkę biodra, stabilność oraz przy dużej liczbie powtórzeń stanowi swego rodzaju wyzwanie wydolnościowe.
Opis poprawnego przysiadu zamieściłem w jednym z wątków w dziale trening (zaraz znajdę link to zedyuję). Pragnę przypomnieć, że robienie przysiadów jakichkolwiek innych, niż poprawne technicznie, ma destrukcyjny wpływ na kolana i zamiast wzmacniać, będzie je niszczył.
Oczywiście zanim zaczniesz "przysiadać" na większą skalę, zrób raptem kilka powtórzeń, upewnij się, że wszystko w porządku, że kolana nie bolą (bezpośrednio stawy, nie mięśnie bliskie stawom, bo one mają prawo!), następnego dnia trochę więcej, znowu się upewnij, stopniowo dochodź do większej ilości powtórzeń
Edit. viewtopic.php?f=12&t=32476 Proszę. Dół strony.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!
Awatar użytkownika
Marietto
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 237
Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Nic nie wzmacniaj jak Cię boli! Naprawdę to wszystko co napisał Hassy jest prawdą. Nawet jak jesteś wytrenowany w innych sportach to z bieganiem możesz mieć krucho. Na tym forum jest mnóstwo poradników jak zacząć biegać. Zrób tak jak inni robili bo wiedzą co robić. Jak zaczynasz zabawę z bieganiem to Twój układ ruchu potrzebuje co najmniej roku żeby się do tego adaptować. W tym czasie nic nie robisz na granicy swoich możliwości tylko spokojnie przyzwyczajasz tkanki do tego rodzaju obciążeń. Jeśli masz złą technikę biegu to trzeba ją też przeanalizować, na pewno wzmocnić brzuch i biodra oraz łydkę. Wzmocnienie samego czworogłowego może nie tylko nie pomóc ale nawet zaszkodzić.
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Marietto pisze: na pewno wzmocnić brzuch i biodra
:hej: no trzeba :hej:

kolego słuchaj mądrzejszych, bo każdy napaleniec kończy tak samo bez pomocy z zewnątrz
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
hassy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1219
Rejestracja: 09 paź 2012, 11:09
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Marietto pisze:Nic nie wzmacniaj jak Cię boli! .... Jak zaczynasz zabawę z bieganiem to Twój układ ruchu potrzebuje co najmniej roku żeby się do tego adaptować.
Ponadto ja bym uważał z rozciąganiem - jeśli już to umiejętnie i z czuciem! MSZ nie powinno się rozciągać na chama rzeczy (mięśni, ścięgien, powięzi....) uszkodzonych czy przeciążonych. Trzeba to zaleczyć, i to lepiej na poziomie przyczyny niż objawu (sory, to moja mantra, jak zdarta płyta....).

Ten "co najmniej rok" o którym pisze Marietto brzmi powalająco dla osób z zapałem i entuzjazmem przystępujących do biegania, ale ja się z tym osobiście zgadzam. Te miesiące służą nie tylko wzmocnieniu struktur, ale też np. rozwijaniu wydolności tlenowej, wytrzymałości, zmienia się fizjologia... dzieją różne rzeczy dobroczynne na dłuższą metę (zakładam, że na takiej Ci zależy?). I to pod warunkiem, że popilnujesz diety i stresu. To się nie stanie przez weekend.
Awatar użytkownika
Marietto
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 237
Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

:hej: no trzeba :hej:

kolego słuchaj mądrzejszych, bo każdy napaleniec kończy tak samo bez pomocy z zewnątrz
Dziękuję Mario że mnie chwalisz, tylko nie mów nikomu że się widzieliśmy bo wszyscy będą chcieli przyjechać :P
owiec
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 25
Rejestracja: 14 sty 2013, 21:13
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Dziękuję za porady.
To start na 10 km na koniec kwietnia będę musiał sobie odpuścić :/

Wzmocnię czworogłowy (właśnie)nie boli tylko jest ten dyskomfort... czasami na dwie sekundy ukłuje jak stoję w dziwnej pozycji) i za jakiś czas pójdę pobiegam. Pozostaje mi zapoznać się lepiej z działem dla początkujących. Trochę głupie uczucie biegać po 20 minut wiedząc, że można biegać godzinę i 20 minut, ale wolę już nie mieć problemów zdrowotnych.

Mięśnie brzucha mam wzmocnione, od trochę ponad roku robię brzuszki czy abs. A zacząłem biegać, żeby spalić resztę tłuszczu, bo bez mocnego aeroba to niemożliwe, żeby ukazać sześciopak. :P

Mam nadzieję, że w przyszłym roku na jesień uda mi się pobiec półmaraton, a miałem zamiar zrobić to w tym roku...
Awatar użytkownika
mariuszbugajniak
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2131
Rejestracja: 02 lip 2011, 11:48
Życiówka na 10k: 37.29
Życiówka w maratonie: 2.59.02
Lokalizacja: Włoszczowa

Nieprzeczytany post

Marietto pisze:
:hej: no trzeba :hej:

kolego słuchaj mądrzejszych, bo każdy napaleniec kończy tak samo bez pomocy z zewnątrz
Dziękuję Mario że mnie chwalisz, tylko nie mów nikomu że się widzieliśmy bo wszyscy będą chcieli przyjechać :P

warto było, jeszcze raz DZIEKUJE :hejhej:
10km - 37.08 / 21km - 1.23.18 / 42km - 2.59

KOMENTARZE
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ