UDZIE
ZACZYNAM ....z niczym;)
Moderator: beata
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ucie też udzie. Ja tam wszystko zrozumiałam.franklina pisze:WIELKIE SORRY ZA LITERÓWKE![]()
UDZIE![]()
U nas też zima jak wściekła. Ale ponoć już niedługo, może to ostatnie podrygi.
Wilma, nie zawodowo.
A w sumie szkoda że ktoś się nim nie zajął za młodu, bo byśmy mieli pewnie niezłego sportowca w jakiejś kadrze. Dobre predyspozycje fizyczne, dobry charakter pod tym względem- jak się zafiksuje na celu, nie ma zmiłuj.
- cava
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
franklina pisze:z drugiej strony miec w domu takiego profesjonała to przekichane.Dla mojego K. moje 10km to jest AZ 10km a dla Twojego cavosza TYLKO 10KM![]()
![]()
Nie no, dumny był.
Choć jak ochłonął, to marudził że na mecie nie padłam na pysk, tylko miałam jeszcze siłę mówić.
Powinnam tak lecieć, żeby na mecie po prostu paść a nie się kulać z zapasem.
- szelma
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 400
- Rejestracja: 21 sie 2012, 12:19
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Belgia
Haha :D Jak Ty śmiałaś w ogóle mówićcava pisze:Nie no, dumny był.
Choć jak ochłonął, to marudził że na mecie nie padłam na pysk, tylko miałam jeszcze siłę mówić.![]()
Powinnam tak lecieć, żeby na mecie po prostu paść a nie się kulać z zapasem.
- franklina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
hej hej
11ego bede w gdansku
gadałam z szefową i na 99% pobiegne
zatrzymac mnie moze jedynie ...nagły brak kasy
wrócił mój K-do 2ej w nocy gadalismy a na 5 wstawalam do pracy
w robocie do 16ej ,po robocie pojechalismy do szpitala do mojej babci...i tak zeszło do 18:30 -juz myslalam ze nie bede truchtac,po prostu bylam zmęczona i mi sie nie chcialo
ale wracajac ze szpitala widzialam dwie biegaczki
i musialam sie przemóc
5km tylko ale lepszy rydz niz nic
a co u Was? jakos Tu cicho
11ego bede w gdansku
wrócił mój K-do 2ej w nocy gadalismy a na 5 wstawalam do pracy
a co u Was? jakos Tu cicho
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Franklina, suuuuper!!! No to ja teraz czekam na relację z biegu i fotki ze spotkania z Cavą
Ja też właśnie wróciłam i łapię oddech
Warunki kiepskie, chwilami zapadałam się w śniegu prawie po kostki ale dwa własne rekordy pobiłam
I o dziwo spotkałam kilku biegaczy, choć oni jakoś nie mieli problemów ze śniegiem. Śmignęli mi koło nosa z prędkością gazeli i zniknęli za horyzontem, podczas gdy ja dyszałam jak parowóz walcząc o każdy krok.
Ja też właśnie wróciłam i łapię oddech
o
-
Hrabianka
- Wyga

- Posty: 63
- Rejestracja: 17 lut 2013, 23:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
franklina
Twardzielka jesteś
Mnie choroba położyła, wczoraj przeleżałam (przy dzieciaczkach lezenie w kratke) w łóżku i dzisiaj już nieco lepiej.
Także dziś w nocy spociłam się jak przy porządnym wybieganiu na 10km, miałam na sobie az trzy warstwy ciuchów i o 2
w nocy musiałam wstac aby sciagnać te mokradła.
Tak grubo musiałam sie ubrac bo cały czas trzasłam sie z zimna i miałam mega drgawki - dzis ciarek brak uff
Zdiagnozowałam u siebie zapalenie gardła - które zwyczajnie złapałam od synka, on przechodził choróbsko w zeszłym tyg.
A tak dawno nie chorowałam, kilka dobrych lat.
Mąż też odchorował, tylko mój dzielny roczniak sie trzyma - zeby go tylko omineło
Nie wiem kiedy teraz pobiegnę, gardło mnie jeszcze strasznie boli i powiekszone migdały, dzis zjadłam na sniadanie bólke i na kolacje 2 kromki chleba,
kompletny brak apetytu - do tego to cholerne gardło, nawet ślinę ciężko mi przełknąć.
T o tyle o moim bieganiu - znaczy o jego braku wrrrrrrrr
Twardzielka jesteś
Mnie choroba położyła, wczoraj przeleżałam (przy dzieciaczkach lezenie w kratke) w łóżku i dzisiaj już nieco lepiej.
Także dziś w nocy spociłam się jak przy porządnym wybieganiu na 10km, miałam na sobie az trzy warstwy ciuchów i o 2
w nocy musiałam wstac aby sciagnać te mokradła.
Tak grubo musiałam sie ubrac bo cały czas trzasłam sie z zimna i miałam mega drgawki - dzis ciarek brak uff
Zdiagnozowałam u siebie zapalenie gardła - które zwyczajnie złapałam od synka, on przechodził choróbsko w zeszłym tyg.
A tak dawno nie chorowałam, kilka dobrych lat.
Mąż też odchorował, tylko mój dzielny roczniak sie trzyma - zeby go tylko omineło
Nie wiem kiedy teraz pobiegnę, gardło mnie jeszcze strasznie boli i powiekszone migdały, dzis zjadłam na sniadanie bólke i na kolacje 2 kromki chleba,
kompletny brak apetytu - do tego to cholerne gardło, nawet ślinę ciężko mi przełknąć.
T o tyle o moim bieganiu - znaczy o jego braku wrrrrrrrr
- franklina
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 1395
- Rejestracja: 09 gru 2012, 21:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: planowana na 2015 r!
wilma daj spokój-to nie o to chodzi zeby komuś dorównywać
grunt ze bieglas. Tez czasami sapie i dysze,głównie na podbiegach i jak jakies durnowate tempo chce byc mądrzejsze od mojego rozumku
dzis nie sapalam
mysli miałam zajete babcią i starością i w ogole jakos tak refleksyjnie...nie skupiałam sie na biegu ani na trasie,spokojnie sobie człapałam 
hrabianka
mnie tez w styczniu bodajże rozwalilo totalnie
myslałam ze umieram,po dwóch dniach dołaczyl do mnie synek i tak leżelismy plackiem przez tydzien
o bieganiu nie było mowy ! Chociaz to zalezy od czlowieka bo mój szef miał 40st goraczki i poszedł biegac zeby sie dobić a na drugi dzien było jak ręką odjął.Ja nie mialam jednak siły nawet sobie tyłka podetrzec
kuruj sie
koniec,kropka
hrabianka
mnie tez w styczniu bodajże rozwalilo totalnie
kuruj sie
-
Hrabianka
- Wyga

- Posty: 63
- Rejestracja: 17 lut 2013, 23:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
franklina
jaki dystans 11 w Gdańsku? przeglądałam kalendarz biegów i jakoś nie dojrzałam - chyba ze mówisz o innym miesiącu niż marzec....
mój m. przy gorączce 39 tez do pracy chodzi, przy własnej firmie ciężko wziąć wolne już o chorobowym nie wspomnę.
Twój m wraca tak późno a mój z kolei o 3:30 do pracy
jaki dystans 11 w Gdańsku? przeglądałam kalendarz biegów i jakoś nie dojrzałam - chyba ze mówisz o innym miesiącu niż marzec....
mój m. przy gorączce 39 tez do pracy chodzi, przy własnej firmie ciężko wziąć wolne już o chorobowym nie wspomnę.
Twój m wraca tak późno a mój z kolei o 3:30 do pracy
- Wilma
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 562
- Rejestracja: 21 maja 2009, 09:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Łódź
Franklina, ale ja wcale nie zamierzałam im dorównywać. Ja podziwiałam
I powiem więcej - miło popatrzeć na zgrabnych facetów w rajtuzach
Jak tak koło mnie śmigali to sobie chociaż jędrne zadki pooglądałam 
o
-
Markiza1
- Stary Wyga

- Posty: 242
- Rejestracja: 31 sty 2013, 21:16
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Hrabianko mnie też rozłożyło
zaczęło się w środę miałam lekki ból gardła,wczoraj mega ból nie mogę przełykać,mówić i oddychać buzią.W pon zaczęłam 3 tydzień planu i od tego czasu nie biegałam.Nie mam gorączki (35,9-36,5stopnia),mdliło mnie wczoraj i głowa bolała.Teraz już trochę lepiej.Boże jak chce mi się pobiegać
myślicie ,że do pon się wykuruje?zacząć od 3 tygodnia czy cofnąć się
-
Hrabianka
- Wyga

- Posty: 63
- Rejestracja: 17 lut 2013, 23:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Markiza1
współczuje, ja dwa dni dętka byłam, dziś pomimo iz gardło jeszcze pobolewa i napuchnięte węzły chłonne, cały czas myśle czy pobiec i kiedy...
nogi mi się same rwą do biegu...
wiem że ruch ma zbawienny wpływ na zdrowie i można albo szybko dojsc do zdrówka ale moze tez byc tak, ze stan sie pogorszy i nawina sie jakies powikłania
takze sama nie wiem, biec czy nie biec o to jest pytanie ?????

współczuje, ja dwa dni dętka byłam, dziś pomimo iz gardło jeszcze pobolewa i napuchnięte węzły chłonne, cały czas myśle czy pobiec i kiedy...
nogi mi się same rwą do biegu...
wiem że ruch ma zbawienny wpływ na zdrowie i można albo szybko dojsc do zdrówka ale moze tez byc tak, ze stan sie pogorszy i nawina sie jakies powikłania
takze sama nie wiem, biec czy nie biec o to jest pytanie ?????




