Przed końcem 2012 roku zacząłem biegać. Na początku było to 7-8 km. Po dwóch tygodniach żeby się sprawdzić wystartowałem w biegu WOŚPu na 10 km. Po tym biegu na wybieganiach starałem się robić około 10 km. 24.01 pobiegłem około 12-13 km. Po tym biegu miałem dziwny dyskomfort w prawym kolanie. Czułem, że kolano nie jest w pełni sprawne na 100%. Podczas wyprostu czułem, że coś mi "chrupocze". Sądziłem, że to sprawa przeciążenia. Starałem się oszczędzać kolano. Po kilku dniach miałem wyjazd na 2 tygodnie na narty i kolano jednak dawało o sobie znać. Podczas wyjazdu przez kilka dni bolało. Po powrocie udałem się do pierwszego ortopedy, który stwierdził, że na skutek mikro urazu przesunęła mi się minimalnie rzepka w dół co powoduje tarcie. Dostałem lek i suplement diety + wzmocnienie mięśnia czworogłowego. Spowodowane to było tym, że za dużo kilometrów biegałem na początku.
Dzisiaj poszedłem do drugiego, który stwierdził, że moja chrząstka doznała mikro urazu i po prostu nie jest już idealnie gładka ze względu na uprawianie sportów co powoduje "przeskakiwanie" i lekkie "chrupanie" w kolanie i przepisał mi lekarstwo.
Jestem zdziwiony dwoma różnymi diagnozami. Czy ktoś miał podobny problem z kolanem?
Jak poszedłbym do trzeciego ortopedy to dałby inną diagnoże?
