
Ból śródstopia prawej stopy
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 04 lut 2013, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Być może jest tak jak piszesz. Moją nogę oglądał najpierw lekarz (dowiedział się ile ważę, jak często trenuję i na jakich dystansach), żadnych spuchnięć i innych obrzęków nie było. Tak jak wcześniej pisałem ten staw skokowy kilka razy (kilka lat temu) był kontuzjowany (koszykówka). Być może ból był spowodowany właśnie tym, że ten staw był słabszy po tych kontuzjach i potrzeba mu było właśnie delikatnego wzmocnienia w postaci właśnie glukozaminy, dodatkowo biegam ze stabilizatorem stawu na tej nodze. Tak jak pisałem w pierwszej wiadomości ból pojawił się w miejscu zaznaczonym na zdjęciu i z każdym treningiem przemieszczał się w różne miejsca tego stawu skokowego. Gdyby nic nie pomagało to oczywiście wizyta u jakiegoś dobrego ortopedy sportowego jak najbardziej wskazana lecz na dzień dzisiejszy ból całkowicie ustąpił. Druga noga jak najbardziej ok, w żadnym miejscu nie boli (od samego początku biegania). Na dzień dzisiejszy rada jak najbardziej skuteczna i oby się tylko na tym skończyło
Dzisiaj biegnę na 5 km, więc napiszę po treningu jak się staw zachowywał.

Ostatnio zmieniony 21 lut 2013, 11:54 przez Tumael, łącznie zmieniany 1 raz.
Biegam od 02-2013
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 19 lut 2013, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ja nie wierzę w to, ale co ja mam zrobić drogi kolego, że będąc na wizycie u ortopedy, wyszedłem po 5 minutach, przy czym lekarz pojęczał o przyczepach (że są słabsze od mięśni w tym wieku) i na tym się skończyło. Więc uważasz, że nie jest dobrym leczenie na własną rękę, kombinowanie jak się da, żeby się wyleczyć?
A co do skrętu stopy do wewnątrz to mnie nie boli...
A co do skrętu stopy do wewnątrz to mnie nie boli...
- Marietto
- Stary Wyga
- Posty: 237
- Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Kombinowanie na własną rękę to nie jest głupi pomysł, obserwujesz się, myślisz nad sobą, nabywasz wiedzę i wreszcie bierzesz odpowiedzialność sam za siebie. Pochwalam. Jak dołożysz do tego człowieka, który jest od tego fachowcem i też tak do Ciebie podejdzie to jest super.
Odpowiadając na pytanie kolegi dlaczego ma urwać nogę mogę odpowiedzieć pytaniem po co Ci to? Stopa to 26 kości i masa połaczeń między nimi plus kości goleni na tym stojące. Nie widziałem jeszcze stabilizatora który dobrze wpisuje się w tą skomplikowaną budowę i funkcje i który można stosować regularnie w bieganiu. Jak masz elastyczną opaskę to co najwyżej Ci krążenie odetnie a na nic nie pomoże.
Odpowiadając na pytanie kolegi dlaczego ma urwać nogę mogę odpowiedzieć pytaniem po co Ci to? Stopa to 26 kości i masa połaczeń między nimi plus kości goleni na tym stojące. Nie widziałem jeszcze stabilizatora który dobrze wpisuje się w tą skomplikowaną budowę i funkcje i który można stosować regularnie w bieganiu. Jak masz elastyczną opaskę to co najwyżej Ci krążenie odetnie a na nic nie pomoże.
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 10
- Rejestracja: 19 lut 2013, 19:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Pisałem wyżej, że byłem u specjalisty, lecz jest nim tylko na przysłowiowym papierze. Mieszkam w małym mieście, innej możliwości nie mam. NFZ to zbiór świń, które czekają na wypłatę i kopertę od pacjenta. Wyjątkami jest może 10 osób na całą Polskę
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 04 lut 2013, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tak mi się wydaje bo ten ból z czegoś wynikał. Powiązałem to z wcześniejszymi kontuzjami ale spróbuję dzisiaj pobiec bez stabilizatora i zobaczę. Ale mimo wszystko po zastosowaniu glukozaminy i stabilizatora ból minął, chociaż być może to tylko szczęśliwy zbieg okoliczności ..? Nie wiem, nie znam się na tym dlatego zaufałem zaleceniom lekarza.
Biegam od 02-2013
-
- Wyga
- Posty: 59
- Rejestracja: 04 lut 2013, 14:00
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam, przebiegłem 4 km bez stabilizatora i bez wcześniejszego wcierania maści końskiej. Staw skokowy bardzo delikatnie pobolewa, podczas biegu nie czułem bólu ani dyskomfortu. Zobaczymy co będzie w sobotę i w niedzielę (treningi 20 min i 30 min). Pozdrawiam
Biegam od 02-2013
- Marietto
- Stary Wyga
- Posty: 237
- Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli przeciążyłeś stopę od nadpronacji i masz obolały mięsień piszczelowy ze sztywnością poranną i rozpędzającym się bólem po wysiłku, który się utrzymuje kilka godzin albo cały dzień to jest ewidentnie stan zapalny. Konieczna jest przerwa w bieganiu, nic o tym lekarz nie mówił? Mogła to wywołać zmiana butów albo nałożyło się kilka czynników. Odpoczynek kilkudniowy lub bieganie z bólem może wyłączyć Cię na dłużej z biegania.
- Marietto
- Stary Wyga
- Posty: 237
- Rejestracja: 07 sty 2007, 10:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Korni niestety odpowiedź nie dla Ciebie. Nie wiem ile masz lat ale z wypowiedzi sądzę że kilkanaście i u Ciebie problem może być innego rodzaju także się nie wypowiadam bo można się grubo pomylić.