GRUDZIĄDZ BIEGA
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Już niedługo nasze treningi będą wyglądały podobnie.
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... q13QiNA0#!
http://www.youtube.com/watch?feature=pl ... q13QiNA0#!
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maciek75
- Stary Wyga
- Posty: 197
- Rejestracja: 09 maja 2012, 22:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Znając Twoje hardcorowe podejście do biegania, to na pewno będzie coś ciekawego. Nie mogę się doczekaćmaratończyk pisze:Biegające koparki, drzewa i roboty, czyli sposoby na maratońską motywację
Ja osobiście też już biegłem w przebraniu a dodatkowo na ten rok mam w zanadrzu nowe przebranie jednak poczekam z tym do lata.
-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 01 paź 2012, 12:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
zielicho pisze:Pracuję z młodzieżą i muszę przyznać,że jest źle. Uczniowie pierwszej klasy gimnazjum często nie potrafią grać w podstawowe gry zespołowe.Grać... zagrywka, dwutakt, to dla nich magia. Najbardziej szokują mnie chłopcy nie potrafiący grać w piłkę nożną.Po pół roku pracy zadowolony jestem z 9-10 km pokonanych marszobiegiem z grupą pierwszej klasy gimnazjum.
Niestety z przykrością muszę potwierdzić uwstecznianie fizyczne młodzieży, którą obserwujemy także na naszych treningach judo. Młody człowiek, który do nas przychodzi często nie potrafi zrobić zwykłego przewrotu w przód, nie wspominając już o przewrocie w tył, "gwieździe" i innych prostych ćwiczeniach gimnastycznych, których podstawy powinny być przecież uczone w szkole na lekcjach w-f. Jeśli pompki -to tylko damskie (nawet chłopcy ) a o podciąganiu czy wejściu na linę to w ogóle można zapomnieć... Ja, w czasach młodzika czy juniora młodszego robiłem na treningach wraz z kolegami 10 serii po 100 wyskoków z przysiadu a teraz jak zadasz młodym ludziom 5 serii po 20 wyskoków to, po pierwsze mało kto skończy to ćwiczenie a po drugie na następnym treningu jest połowa tej obsady co zwykle (po co się męczyć, jak można po prostu ominąć trening siłowy).
Teraz powieje nutą optymizmu: -czy należy przejść zatem do porządku dziennego nad powyższym stanem rzeczy? Myślę że nie. Można przecież racjonalizować obciążenia (zadawanie niższych wartości progowych ze względu na mizerne warunki początkowe młodego człowieka) oraz stosować specjalizację techniczną w ramach danej dyscypliny.
My, ze specjalizacją radzimy sobie w następujący sposób: -jak powszechnie wiadomo judo to sport typowo powtórzeniowy. Żeby w ogóle wiedzieć o co chodzi w danym rzucie to trzeba go wykonać ok. 1000 razy. Kiedyś powtarzało się na treningu jeden rzut ok. 50 razy, co przy dwóch treningach "stójkowych" w tygodniu powodowało, że zawodnik zaczynał rozumieć o co chodzi po ok. 3 miesiącach. Wszystkich rzutów jest ok. 40 więc jak łatwo policzyć zawodnik osiągał swoją pełną wartość po ok. 10 latach treningu. Czyli jeśli zaczynał jako 7-dmio latek to w wieku 17-18 lat był w pełni wykształcony technicznie i z powodzeniem wchodził w wiek seniora. Obecnie, kiedy musimy racjonalizować obciążenia bo młody człowiek nie jest w stanie powtórzyć rzutu więcej niż 20 -25 razy, pełnię swoich możliwości osiągałby dopiero w wieku 27-28 lat a więc w momencie kiedy powinien myśleć już o zakończeniu kariery. Czy zatem da się oszukać czas? Okazuje się, że po części tak. Robimy to w ten sposób, że obserwujemy takiego młodzieniaszka pod kątem jego budowy ciała (kątem oka patrzy się też jaką budowę mają jego (lub jej) rodzice) i wybieramy mu takie rzuty do częstego "trzepania", które jak sądzimy będą mu "leżały" w przyszłości -jest to dajmy na to ok. 20 rzutów. Czyli, znać musi wszystkie ale później w walce w wieku dorosłym będzie robił głównie te, które mu wybraliśmy na początku procesu treningowego. Minusem takiego postępowania jest to, że takiego zawodnika łatwo "rozszyfrować" bo wystarczy obejrzeć kilka jego walk na zawodach i już można się przygotować na to, co w nich będzie robił...
I w końcu coś o bieganiu: -uważam, że racjonalizację obciążeń i specyfikację techniczną można także z powodzeniem wykorzystywać podczas propagowania biegania wśród młodych osób. Bo czy ktoś, kto chce biegać 5-tki lub 10-tki jest gorszym biegaczem od tego, kto biega maratony czy połówki? Myślę, że nie. Na pewno znajdzie się ktoś
z członków lub członkiń Akademii Biegania, kto pokazałby takiemu młodemu człowiekowi w jaki sposób biegać takie dystanse, jak dojść do tempa startowego i jak potem poprawiać swoje wyniki. Jeśli ktoś chciałby z kolei biegać maratony lub połówki to może przecież "podłączyć" się pod Andrzeja lub Irka albo chodzić z chłopakami w niedziele na dłuższe wybiegania i na pewno będzie mógł liczyć na spokojną merytoryczną pomoc, bez zbędnego "zajechania". Jeśli ktoś inny chce biegać by zrzucić parę kilo ze swojej wagi to także można mu pomóc policzyć jego tętno maxymalne i pokazać w jakim przedziale procentowym HRmax ma biegać, żeby mógł więcej i szybciej "spalać" niż "budować". Taka powinna być chyba nasza rola w propagowaniu biegania wśród młodych ludzi: zawsze służyć pomocą, podpowiadać i zachęcać do poszukiwań własnej "drogi biegowej"
Sorki za przydługi wywód
pozdr.
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Ale nasz Maciek Judoka się rozpisał i to w fachowy sposób Zgadzam się z nim odnośnie przygotowań młodych ludzi do sportu.Powinniśmy im stopniować dochodzenie do konkretnych wyników.Nic na siłę ,najpierw ocenić młodzieńca pod kątem predyspozycji a dopiero potem dobierać im odpowiednie dyscypliny. Gdzieś i kiedyś czytałem artykuł że właśnie w USA na pewnym etapie szkoły po odpowiednich testach dobiera się młodzieży w jakich sportach powinni się rozwijać.Przy takim podejściu nie dziwi mnie że Stany maja tylu dobrych zawodników. :Pamietam jak sam chodziłem do podstawówki i w pewnym momencie robili nam testy do klasy sportowej.Jak się okazało głównym kryterium wtedy był wynik osiągnięty w skoku wzwyż z miejsca.I co sie okazało utworzyli klasę sportową i wszyscy musieli grać w siatkę. Ja jako niski młodzieniec nie miałem żadnych szans i moja wytrzymałośc nie nadawała się do tej klasy.Nie wiem jaki obecnie jest dobór młodziezy do klas sportowychale jestem ciekaw.
Jestem ciekaw również czy z tego młodzieńca coś jeszcze wyjdzie
Jestem ciekaw również czy z tego młodzieńca coś jeszcze wyjdzie
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Witam ponownie jeszcze w dniu dzisiejszym :uuusmiech: Dziękuję wszystkim za dzisiejszy wspólny trening Już myślałem że będę sam i reszta wystraszy się pogody. Jednak o 18.00 przy przejeździe wstawiła się ekipa twardzieli : Irek,Rafał,Dawid,Kuba,Marcin,Jarek a nawet Adrian po dłuższej nieobecności spowodowanej wypadkem no i oczywiście twardziel nad twardziele czyli Ja Trasa do wiaduktu na Halera i nawrotka w śniegu po kolana i ciągłych opadach powinna być nam zaliczona podwójnie Pozdrowienia dla Sebastiana ,który podobno zaniemógł Wracaj do zdrowia a najlepszym sposobem to podobno okłady z młodych piersi
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- Icenty
- Stary Wyga
- Posty: 224
- Rejestracja: 11 sie 2010, 13:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Żałuję, że nie moglem się dziś z Wami wybrać ale gorączka mnie wczoraj rozłożyła i wolałem jeden dzień spałzować. Ale w piątek rano planuję już rozruch.
Miło dzisiaj mi się zrobiło, bo delegacja Akademi (Irek, Marcin i Dawid) zaszczycili mnie po Waszym biegu. A serio przylecieli bo obiecałem Irkowi przynieść dzisiaj czapki.
Niniejszym ogłaszam, że zostały mi tylko dwie z czego jedna dla Damiana (w sobotę ją wezmę), a drugą chyba sobie zostawie bo pierszą w 60oC wyprałem i się trochę rozlazła.
Miło dzisiaj mi się zrobiło, bo delegacja Akademi (Irek, Marcin i Dawid) zaszczycili mnie po Waszym biegu. A serio przylecieli bo obiecałem Irkowi przynieść dzisiaj czapki.
Niniejszym ogłaszam, że zostały mi tylko dwie z czego jedna dla Damiana (w sobotę ją wezmę), a drugą chyba sobie zostawie bo pierszą w 60oC wyprałem i się trochę rozlazła.
- Icenty
- Stary Wyga
- Posty: 224
- Rejestracja: 11 sie 2010, 13:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Witam wszystkich Zimy ciąg dalszy i zasypało nasze ścieżki biegowe ale biegać trzeba.Mam nadzieję że jak przyjdzie odwilż to raz a pożądnie bo jak zrobi się chlapa to dopiero będzie udręka podczas biegania .Wczoraj na treningu zbierałem wpisowe na korsarza i jest już 5 osób zapisanych.Na kolejnych treningach również będę zbierał więc pamiętajcie o tym no chyba że wolicie i macie czas samemu podejść do informacji turystycznej.Pozdrawiam Andrzej.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Z cyklu trening biegacza-Tym razem coś dla całkowitych nowicjuszy ,którzy chcieli by rozpocząć przygodę z bieganiem i przystapić do naszej grupy biegowej w najblizszym czasie.6-tygodniowy plan - od zera do 30 minut biegu
Jeżeli od dłuższego czasu prowadzisz siedzący tryb życia to przypuszczalnie Twoja kondycja nie pozwoli Ci zacząć treningów biegowych na wyższym pułapie. W takim wypadku skorzystaj z przedstawionego poniżej planu by w ciągu 6 tygodni osiągnąć punkt, w którym będziesz w stanie przebiec 30 minut bez odpoczynku.
WSKAZÓWKI
upewnij się, że nie ma medycznych przeciwwskazań do rozpoczęcia biegania
Sprawdź czy musisz skonsultować trening z lekarzem
przygotuj odpowiedni strój gwarantujący komfortowe bieganie (sprzedawcy w sklepach z odzieżą sportową zazwyczaj posiadają wiedzę, która pozwoli dobrać odpowiednie buty i sportowy strój)
przed każdym treningiem (nawet najprostszym) wykonaj 5-10 minutową rozgrzewkę
staraj się nie robić długich przerw między treningami - bieganie co drugi dzień to minimum
w dni, w które nie biegasz (jeżeli takie będą) staraj się poświęcić kilkadziesiąt minut na inną aktywność fizyczną - spacer, jazdę na rowerze albo basen
TRENING (zakładana częstotliwość - 4 treningi w tygodniu)
trening 1-2 (tydzień 1)
5 minut dynamicznego marszu, 1 minuta biegu, powtórz trzy razy.
Marsz powinien być dynamiczny, tempo biegu natomiast dobrane tak by umożliwiało rozmowę bez utraty oddechu.
Zobacz także: Jak zacząć biegać
trening 3-4 (tydzień 1)
5 minut marszu, 2 minuty biegu, powtórz trzy razy
trening 5 (tydzień 2)
5 minut marszu, 2 minuty biegu, powtórz cztery razy
trening 6-7 (tydzień 2)
4 minuty marszu, 3 minuty biegu, powtórz cztery razy
trening 8 (tydzień 2)
3,5 minuty marszu, 3,5 minuty biegu, powtórz cztery razy
trening 9-10 (tydzień 3)
3 minuty marszu, 4 minuty biegu, powtórz cztery razy
trening 11-12 (tydzień 3)
2 minuty marszu, 5 minut biegu, powtórz cztery razy
trening 13-14 (tydzień 4)
2 minuty marszu, 7 minut biegu, powtórz trzy razy
trening 15-16 (tydzień 4)
2 minuty marszu, 9 minut biegu, powtórz trzy razy
trening 17-18 (tydzień 5)
1 minuta marszu, 11 minut biegu, powtórz dwa razy
trening 19-20 (tydzień 5)
1 minuta marszu, 13 minut biegu, powtórz dwa razy
trening 21-22 (tydzień 6)
1 minuta marszu, 15 minut biegu, powtórz dwa razy
trening 23 (tydzień 6)
2,5 minuty marszu, 20 minut biegu, 2,5 minuty marszu
trening 24 (tydzień 6)
2,5 minuty marszu, 25 minut biegu, 2,5 minuty marszu
Na 25 treningu przebiegnięcie 30 minut nie powinno stanowić problemu. Jeżeli na którymś z wyżej wymienionych etapów pojawią się problemy - możesz tą fazę wydłużyć. Lepiej odsunąć realizację celu o 1-2 tygodnie niż doprowadzić do przeforsowania organizmu.
Jeżeli od dłuższego czasu prowadzisz siedzący tryb życia to przypuszczalnie Twoja kondycja nie pozwoli Ci zacząć treningów biegowych na wyższym pułapie. W takim wypadku skorzystaj z przedstawionego poniżej planu by w ciągu 6 tygodni osiągnąć punkt, w którym będziesz w stanie przebiec 30 minut bez odpoczynku.
WSKAZÓWKI
upewnij się, że nie ma medycznych przeciwwskazań do rozpoczęcia biegania
Sprawdź czy musisz skonsultować trening z lekarzem
przygotuj odpowiedni strój gwarantujący komfortowe bieganie (sprzedawcy w sklepach z odzieżą sportową zazwyczaj posiadają wiedzę, która pozwoli dobrać odpowiednie buty i sportowy strój)
przed każdym treningiem (nawet najprostszym) wykonaj 5-10 minutową rozgrzewkę
staraj się nie robić długich przerw między treningami - bieganie co drugi dzień to minimum
w dni, w które nie biegasz (jeżeli takie będą) staraj się poświęcić kilkadziesiąt minut na inną aktywność fizyczną - spacer, jazdę na rowerze albo basen
TRENING (zakładana częstotliwość - 4 treningi w tygodniu)
trening 1-2 (tydzień 1)
5 minut dynamicznego marszu, 1 minuta biegu, powtórz trzy razy.
Marsz powinien być dynamiczny, tempo biegu natomiast dobrane tak by umożliwiało rozmowę bez utraty oddechu.
Zobacz także: Jak zacząć biegać
trening 3-4 (tydzień 1)
5 minut marszu, 2 minuty biegu, powtórz trzy razy
trening 5 (tydzień 2)
5 minut marszu, 2 minuty biegu, powtórz cztery razy
trening 6-7 (tydzień 2)
4 minuty marszu, 3 minuty biegu, powtórz cztery razy
trening 8 (tydzień 2)
3,5 minuty marszu, 3,5 minuty biegu, powtórz cztery razy
trening 9-10 (tydzień 3)
3 minuty marszu, 4 minuty biegu, powtórz cztery razy
trening 11-12 (tydzień 3)
2 minuty marszu, 5 minut biegu, powtórz cztery razy
trening 13-14 (tydzień 4)
2 minuty marszu, 7 minut biegu, powtórz trzy razy
trening 15-16 (tydzień 4)
2 minuty marszu, 9 minut biegu, powtórz trzy razy
trening 17-18 (tydzień 5)
1 minuta marszu, 11 minut biegu, powtórz dwa razy
trening 19-20 (tydzień 5)
1 minuta marszu, 13 minut biegu, powtórz dwa razy
trening 21-22 (tydzień 6)
1 minuta marszu, 15 minut biegu, powtórz dwa razy
trening 23 (tydzień 6)
2,5 minuty marszu, 20 minut biegu, 2,5 minuty marszu
trening 24 (tydzień 6)
2,5 minuty marszu, 25 minut biegu, 2,5 minuty marszu
Na 25 treningu przebiegnięcie 30 minut nie powinno stanowić problemu. Jeżeli na którymś z wyżej wymienionych etapów pojawią się problemy - możesz tą fazę wydłużyć. Lepiej odsunąć realizację celu o 1-2 tygodnie niż doprowadzić do przeforsowania organizmu.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Cześć wszystkim Dzisiaj już piątek więc :
Jutro sobota więc widzimy się na wspólnym treningu :uuusmiech: o godzinie 09.00 przed plażą miejską. Śniegu na pewno nam nie zabraknie więc będzie biało i ciężko ale co to dla nas biegaczy z AB Tak dla przypomnienia będę zbierał po 5 zł na bieg Korsarza więc kto chętny to niech się zapisuje
Jutro sobota więc widzimy się na wspólnym treningu :uuusmiech: o godzinie 09.00 przed plażą miejską. Śniegu na pewno nam nie zabraknie więc będzie biało i ciężko ale co to dla nas biegaczy z AB Tak dla przypomnienia będę zbierał po 5 zł na bieg Korsarza więc kto chętny to niech się zapisuje
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Z cyklu trening biegacza- 10 rad dla zaawansowanych biegaczy
Zapoznaj się z dziesięcioma biegowymi mądrościami, których niektórzy z nas nauczyli się metodą prób i błędów (głównie błędów). Zrób to, zanim zdecydujesz się wziąć udział w dużej imprezie.
1.W nagrodę za 18 tygodni ciężkiego treningu przed maratonem, kupiłem sobie nowiutki strój na zawody, żebym wreszcie na fotografii miał ciuchy pasujące do siebie kolorem.
Skutek: otarte, pokrwawione wewnętrzne strony ud i kwaśny grymas na zdjęciu.
Mądrość: nigdy, przenigdy nie zakładaj na wyścig niczego nie sprawdzonego na treningach.
2. Myślałem, że dam radę biec, mimo bólu w łydce, o ile się dobrze rozgrzeję.
Skutek: ból się nasilił. Aby oszczędzać łydkę, przeciążałem drugą nogę i dorobiłem się drugiej kontuzji.
Mądrość: podczas kontuzji ogranicz albo przerwij trening. Możesz też ćwiczyć w innym środowisku, które nie pogłębi urazu, trenuj na przykład biegi w basenie.
3. Nie chciałem, żeby numer startowy trzepotał mi na piersiach, więc przypiąłem go do szortów.
Skutek: wycinanka na prawym udzie.
Mądrość: przyjrzyj się zawodowym biegaczom. Gdzie umieszczają numer startowy? Oczywiście na środku piersi.
4. Aby przyjąć dostatecznie dużo węglowodanów, zjadłem obfite śniadanie przed wyścigiem.
Skutek: po pierwsze, czułem się jak ślimak, po drugie, użyźniłem rolnikowi pole, zwracając całe obfite śniadanie, w skutek czego nie miałem żadnych zapasów węglowodanów.
Mądrość: jeśli chcesz mieć coś w żołądku przed wyścigiem, zjedz coś lekkiego (na przykład rogalika), na długo przed treningiem lub wyścigiem. Twój organizm nie może zajmować się trawieniem i kierować krwi do żołądka, zamiast do mięśni.
5. Myślałem, że jeśli jeden długi bieg w weekend dobrze mi robi, to dwa biegi zrobią mi dwa razy lepiej.
Skutek: przez następne dwa tygodnie wyglądałem żałośnie, bo walczyłem z nogami, które nie chciały się ruszać.
Mądrość: stosuj wymiennie trudne i łatwe biegi, aby organizm mógł się zregenerować po cięższym lub dłuższym treningu.
6. Biegałem siedem dni w tygodniu.
Skutek: zmęczenie i ciężkie nogi.
Mądrość: dni odpoczynku zapewniają regenerację, która prowadzi do uzyskania lepszej jakości biegów w kolejnych dniach.
7. Zacząłem na zawodach szybko, żeby mieć zapas czasu.
Skutek: na ostatnich kilometrach nie błyszczałem. W sumie było coraz gorzej.
Mądrość: nie podejmiesz z banku zaoszczędzonych minut, jeśli nie miały czasu tam dojrzeć.
8. Wystartowałem w maratonie zbyt słabo przygotowany.
Skutek: ostatnie 15 kilometrów potraktowałem jako pokutę za wszystkie grzechy, które popełniłem w pierwszych dziesięciu latach życia.
Mądrość: zbierzesz to, co zasiejesz. Gdy zasiejesz mało, zbierzesz wiele... bólu.
9. Nie byłem dobrze nawodniony, bo myślałem, że tylko mięczaki piją przed wyścigiem i w jego trakcie.
Skutek: odwodnienie i nieukończony wyścig.
Mądrość: nawadniaj organizm przed wyścigiem, w jego trakcie i po nim, ale nie przesadzaj. Naucz się, ile płynów ci potrzeba.
10. Po przekroczeniu linii mety na maratonie, zobaczyłem ładny trawnik i rzuciłem się na niego.
Skutek: czułem, jakby mi nogi zalano betonem. Potrzebowałem pomocy, żeby wstać. Kuśtykałem, jak zardzewiały robot.
Mądrość: kiedy przekraczasz metę, ruszaj się, żeby wypompować toksyny z nóg. Zaraz po zawodach przejdź przynajmniej 250 metrów na każde 5 km, które przebiegłeś. Wrócisz do formy po paru dniach.
Fragment pochodzi z książki „Biegać mądrze” autorstwa Richarda Benyo. Książkę można zamówić na stronie wydawnictwa Inne Spacery.
Zapoznaj się z dziesięcioma biegowymi mądrościami, których niektórzy z nas nauczyli się metodą prób i błędów (głównie błędów). Zrób to, zanim zdecydujesz się wziąć udział w dużej imprezie.
1.W nagrodę za 18 tygodni ciężkiego treningu przed maratonem, kupiłem sobie nowiutki strój na zawody, żebym wreszcie na fotografii miał ciuchy pasujące do siebie kolorem.
Skutek: otarte, pokrwawione wewnętrzne strony ud i kwaśny grymas na zdjęciu.
Mądrość: nigdy, przenigdy nie zakładaj na wyścig niczego nie sprawdzonego na treningach.
2. Myślałem, że dam radę biec, mimo bólu w łydce, o ile się dobrze rozgrzeję.
Skutek: ból się nasilił. Aby oszczędzać łydkę, przeciążałem drugą nogę i dorobiłem się drugiej kontuzji.
Mądrość: podczas kontuzji ogranicz albo przerwij trening. Możesz też ćwiczyć w innym środowisku, które nie pogłębi urazu, trenuj na przykład biegi w basenie.
3. Nie chciałem, żeby numer startowy trzepotał mi na piersiach, więc przypiąłem go do szortów.
Skutek: wycinanka na prawym udzie.
Mądrość: przyjrzyj się zawodowym biegaczom. Gdzie umieszczają numer startowy? Oczywiście na środku piersi.
4. Aby przyjąć dostatecznie dużo węglowodanów, zjadłem obfite śniadanie przed wyścigiem.
Skutek: po pierwsze, czułem się jak ślimak, po drugie, użyźniłem rolnikowi pole, zwracając całe obfite śniadanie, w skutek czego nie miałem żadnych zapasów węglowodanów.
Mądrość: jeśli chcesz mieć coś w żołądku przed wyścigiem, zjedz coś lekkiego (na przykład rogalika), na długo przed treningiem lub wyścigiem. Twój organizm nie może zajmować się trawieniem i kierować krwi do żołądka, zamiast do mięśni.
5. Myślałem, że jeśli jeden długi bieg w weekend dobrze mi robi, to dwa biegi zrobią mi dwa razy lepiej.
Skutek: przez następne dwa tygodnie wyglądałem żałośnie, bo walczyłem z nogami, które nie chciały się ruszać.
Mądrość: stosuj wymiennie trudne i łatwe biegi, aby organizm mógł się zregenerować po cięższym lub dłuższym treningu.
6. Biegałem siedem dni w tygodniu.
Skutek: zmęczenie i ciężkie nogi.
Mądrość: dni odpoczynku zapewniają regenerację, która prowadzi do uzyskania lepszej jakości biegów w kolejnych dniach.
7. Zacząłem na zawodach szybko, żeby mieć zapas czasu.
Skutek: na ostatnich kilometrach nie błyszczałem. W sumie było coraz gorzej.
Mądrość: nie podejmiesz z banku zaoszczędzonych minut, jeśli nie miały czasu tam dojrzeć.
8. Wystartowałem w maratonie zbyt słabo przygotowany.
Skutek: ostatnie 15 kilometrów potraktowałem jako pokutę za wszystkie grzechy, które popełniłem w pierwszych dziesięciu latach życia.
Mądrość: zbierzesz to, co zasiejesz. Gdy zasiejesz mało, zbierzesz wiele... bólu.
9. Nie byłem dobrze nawodniony, bo myślałem, że tylko mięczaki piją przed wyścigiem i w jego trakcie.
Skutek: odwodnienie i nieukończony wyścig.
Mądrość: nawadniaj organizm przed wyścigiem, w jego trakcie i po nim, ale nie przesadzaj. Naucz się, ile płynów ci potrzeba.
10. Po przekroczeniu linii mety na maratonie, zobaczyłem ładny trawnik i rzuciłem się na niego.
Skutek: czułem, jakby mi nogi zalano betonem. Potrzebowałem pomocy, żeby wstać. Kuśtykałem, jak zardzewiały robot.
Mądrość: kiedy przekraczasz metę, ruszaj się, żeby wypompować toksyny z nóg. Zaraz po zawodach przejdź przynajmniej 250 metrów na każde 5 km, które przebiegłeś. Wrócisz do formy po paru dniach.
Fragment pochodzi z książki „Biegać mądrze” autorstwa Richarda Benyo. Książkę można zamówić na stronie wydawnictwa Inne Spacery.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- Da_Vido
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 418
- Rejestracja: 17 lip 2012, 08:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Ciekawy trening się jutro zapowiada.
W poniższym linku trochę o tym jak ćwiczyć gdy pojawią się objawy przeziębienia.
http://www.iwoman.pl/zdrowie/fitness/ja ... 49049.html
W poniższym linku trochę o tym jak ćwiczyć gdy pojawią się objawy przeziębienia.
http://www.iwoman.pl/zdrowie/fitness/ja ... 49049.html
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Ktoś może zetknął się wcześniej z tą książką, może polecić ?maratończyk pisze: Fragment pochodzi z książki „Biegać mądrze” autorstwa Richarda Benyo. Książkę można zamówić na stronie wydawnictwa Inne Spacery.[/size]
W razie czego jest ona dostępna na allegro.
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.