Gife - komentarze

[kszor]

Ty,ja jestem pewny że na nogach miałem te z z tym kontrowersyjnym profilem.Tylko że na necie w tym sklepie ich nie ma!!Nie zauważyłem!!Kolor też był inny!Gamoń jestem

[Sylw3g]

kszor, jaką masz ich cenę tam w UK? Na brytyjskim amazonie nie ma nic ciekawego jeżeli chodzi o ceny.

Natomiast na amerykańskim jest już ciekawiej: CLICK

[Sylw3g]

Teraz odczuwam, jakie trzeba mieć zdolności regeneracyjne i treningową regularność by uzyskiwać taaaakie wyniki

I weź to teraz porównaj ze mną. Ja, po wczorajszych treningo-zawodach dzisiaj ledwo żyje, a spałem dziś od 1 do 14, czyli 13h... Chyba potrzebuję odpoczynku
Weź moje 50-60km/tydz przyrównaj do tej niemieckiej rzeźni, którą uprawiasz. Pamiętam jak się wziąłem za te niemieckie zabawy, to podczas zawodów (po 2ch tyg robienia tego niemieckiego planu) ledwo stałem na nogach, a serce na starcie mi biło jak szalone.

Nie mam pojęcia jak to ciągniesz (chociaż i tak teraz dużo Ci nie wychodzi z tego planu).

[Gife]

Wiesz. Ja ten plan od totalnego roztrenowania zacząłem. W roku ubiegłym, jak zaczynałem do Cracovii latać, to ciągłe i interwały wychodziły bo byłem w gazie po półmaratońskim w Kościanie. Wtedy zrobiłem tydzień przerwy, potem już miałem 2 treningi w tygodniu przez 2 tygodnie na rozruszanie i start planu. Tez był oszczędny początek w grudniu bo widzę spore luki w kalendarzu i w styczniu się zaczęła orka. Łódź jest wcześniej więc pora zimowa i treningi szybkosciowe się marnowały bo nie było gdzie robić (a kasa teraz marna wiec elektryków unikam) i teraz to nadrabiam. Widzę i odczuwam różnice w trenowaniu po totalnym roztrenowaniu jak i lekkim odpoczynku. Ale muszę przerobić całość żeby wiedzieć na czym stoję. Jak z tego planu zrezygnuję to będzie bez sensu, a tak, przed zawodami przynajmniej lekką korektę tempa zrobię. A test na elektryku, sam widziałeś, poszedł jak ta lala. Jeszcze się uczę i poznaję organizm.

[Krzychu M]

A test na elektryku, sam widziałeś, poszedł jak ta lala.

No właśnie jak wiesz,mój test również elektryczny wyszedł wyśmienicie.Choć traktuję elektryka jako zło konieczne i zawsze mam wrażenie na bieżni,że puls jest wyższy,pocę się niemiłosiernie,psychicznie trzeba wytrzymać to ciągłe podskakiwanie,to zastanawiam się jak to się przekłada do biegu/testu w terenie...

[panucci10]

widze że narzekasz na pogode heh tak jak chyba wszyscy tu na forum łącznie ze mną na czele! Ale poza tym to super Ci poszło i jak równo!!! Na te 6 powtórzeń to zabrakło Ci normalnego stanu w brzuchu tak ? Nie wiem czy zastosowałeś to kco Ci kiedyś pisałem no ale jeśli nie to się powtórze Nakup sobie jogurtów naturalnych <ja jem zotta> i jedz te duże 2-3x dziennie przez ok 3-5dni! Jak Cie po tym nie wypróżni to juz nie wiem co Ty wpitalasz

[Gife]

Zrobiłbym max 18 powtórzeń, gdyby nie sranie. Ślizgałem się tak, że siły szybko ubywały, jeszcze ten wiatr. To nie był łatwy trening.
A byłem po puree z bigosem mamy Ogólnie nie jem w stałych porach więc organizm rozregulowany. Ciężko też kg schodzą

[le0n71]

Powiało optymizmem, nie ma co Wszystkich ta piękna polska zima wykańcza

[Plague]

Może zacznij od tego, że kapucha to bardzo "wypychające" żarcie i ciężko w ogóle po niej biegać.
Kapusta, kalafior, brokuły, fasole, papryka itp. za dużo gazów się produkuje i wzdyma strasznie. Ja wiem, że można dać kminek itd. ale to nie rozwiązuje problemu.

Ostatnio jak biegałem 4h po bigosie, to po pół godziny umierałem.

[Gife]

Zima nie jest złą porą na bieganie, ale interwały i 2 zakres wymagają niestety i tu zima jest poszkodowana najczęściej. Może buty załatwią sprawę?

Plague, bigos u mnie jest rarytasem więc się połasiłem nim. Cóż. Chyba czas wrócić do makaronów i ryżu. Stałych pór jedzenia też potrzeba.

[mihumor]

Ja takie przygody ze skokiem w bok ostatnio tez miewałem ostatnio kilka razy - nic przyjemnego i wyjątkowo wq....... zwłaszcza jak trzeba trzymać pewną metodę treningu czy przerwać bieg ciągły. Ostatnio miałem to po makaronie, wcześniej po czymś innym, sam nie wiem co już jeść a przecież po południu bez zjedzenia to 2-2,5 godziny treningu z tempem nie dam rady polecieć. Niemniej łączę się w bólu...brzucha

[Gife]

Tylko wiesz, mnie wkurza sytuacja że wg Ciebie wszystko wydalone, już nie ma prawa nic tam zostać, a na treningu się okazuje, to co się okazuje

[już tu byłam]

zaglądam, a tu znów fekalne historie, o matko...

[Gife]

Stały problem od 2 miesięcy niestety Nie ma tygodnia by mnie coś nie goniło Chyba sobie załatwię dietetyczkę

[już tu byłam]

a co jesz?