Moderator: infernal
Eno, spoko. W kwestii zawodów to ja milion razy potrafię zmieniać zdanie. W innych-mało-ważnych kwestiach też. No dobra, w tych bardziej ważnych też się zdarza, jak mam dobre argumentyconcordia pisze:wiesz, ja rozumiem Cię doskonale, sama często mam figlarne humory i kaprysy a tłumaczenie "tak, bo tak" wchodzi powoli do porządku dziennegoAniad1312 pisze:Po głowie chodzi mi jedna odpowiedź - taki kaprys. Po części niezrozumiały dla mnie samejconcordia pisze:Oj, a czemu to tak?
z drugiej strony, ja strachliwy nie jestem, a samej Cię tak, też zostawić nie możnaAniad1312 pisze:Nie, no pewnie, dobij mniecichy70 pisze:hihi normalnie strach się odzywać dziś do ciebie
Ciesz się, żeś zdrowa i że możesz szaleć!
no i weź pod uwagę, że Ty już masz trening zrobiony, a ja się będę musiał taplać w tym mokrym dziadostwieAniad1312 pisze:Dzięki DziewczynyCichacz, tego mi było trzebacichy70 pisze:z drugiej strony, ja strachliwy nie jestem, a samej Cię tak, też zostawić nie można
widze Aniu że ciągnie Cie na bieganie w nocyczy nie wstać jednak wcześniej i może machnąć 20km i przy okazji zrobić konkurencję Panucciemu --> o każdej porze dnia i nocy
Jakby co to JU NOŁ Tym spaniem sie nie przejmuj! Ja mam czesto tak że próbuje spać, miotam się po łóżku i nic z tego nie wychodzi, więc nie jesteś sama Może masz za dużo spraw na głowie?
) i odpowiadam:
przecie to nie on 
ale słodyczy chyba jednak nie przyjmę, poczekam na mocniejszy kryzys - nie żebym go sobie życzyła, ale jeszcze dzisiaj dam radę. Za to makaronu ulubionego z pesto nie żałowałam sobie 
