panucci10 - komentarze

[panucci10]

Mocne tempo na ten warunek - bardzo mocne. Ja jakbym pospał 2,5 godz to by mnie mozna tylko pozamiatać, zmielić i przeznaczyć na karmę dla gołębi. Cóż - młodość widać daje radę

Michał za mocne, no ale dziś nie miałem czasu na jakieś wolniejsze bieganie, nie chciałem też umierać po tym biegu więc postanowiłem polecieć coś w okolicach tempa maratońskiego z Poznania, pod koniec już czułem zmęczenie, jednak sen to podstawa dobrego biegania! Młody nie jestem a tym bardziej Ty stary , ale z przyzwyczajenia po ostatniej nocce staram sie wstawać wczesniej coby dobrze spac w domu, no ale nie aż tak krótko !

[Krzychu M]

Widzę,że uczeń przerósł mistrza jak wykonywać 120% normy niemieckiej Fajny tren...ale po 2,5h snu to zamiast biegania...poszedłbym dalej spać No w tym tygodniu setke przekroczysz jak nic.Ja za to wykonam w tym tygodniu 70% planu i mi z tym dobrze

[panucci10]

Widzę,że uczeń przerósł mistrza jak wykonywać 120% normy niemieckiej Fajny tren...ale po 2,5h snu to zamiast biegania...poszedłbym dalej spać No w tym tygodniu setke przekroczysz jak nic.Ja za to wykonam w tym tygodniu 70% planu i mi z tym dobrze

heh nie no mistrza nikt i nic nie przebije 120% normy ? eee raczej 102% te 2,5h snu to miałem w tym tygodniu dwa razy! Ale sam wiesz że nieraz trzeba z czegoś zrezygnować żeby odrobić sie w cały dniu ze wszystkim...życie
A Ty niemiecki plan w tym tygodniu robisz na 70% tak ? A te dwa dni orki na stoku to co ?

[Krzychu M]

Jak zwykle 30-tki wychodzą Ci perfecto Rozumiem,że jutro fartlek odpuszczasz,a we wtorek biegasz te interwały?Jeśli tak to tempo bedzie dla Ciebie za wolne i zrobisz je poniżej 4min/km...wiem co mówię.
A co do Twoich rozmyślań nad ciężkością ubrań,to masz w zupełności rację i między innymi to był powód testu na elektryku,gdzie nie musiałem tych namokniętych kilku warstw nosić.Różnica jest na pewno duża...to tak jakbyś biegając na krótko biegł z obciążonym 2-3kg plecakiem.I chyba nikt nie ma wątpliwości,że tempo byłoby wolniejsze

[panucci10]

Jak zwykle 30-tki wychodzą Ci perfecto Rozumiem,że jutro fartlek odpuszczasz,a we wtorek biegasz te interwały?Jeśli tak to tempo bedzie dla Ciebie za wolne i zrobisz je poniżej 4min/km...wiem co mówię.

O juz po narciochach jesteś? A co to? w Białce śnieg stopniał ? Te 30-stki lubie, nawet po tych górkach dobrze wchodzą Masz racje co do fartleka, odpuszczam go i robie coś bardzo spokojnego w okolicach 10-15km po ok 6:00/km ze znajomym. Nie ma sie co przemeczać co nie ? A te wtorkowe interwały to cieżko bedzie bo jedyny płaski km mam w śniegu a po górkach średnio mi sie chce to biegać, co do tempa to myśle że wystarczająco ciężkie jest jak dla mnie

A co do Twoich rozmyślań nad ciężkością ubrań,to masz w zupełności rację i między innymi to był powód testu na elektryku,gdzie nie musiałem tych namokniętych kilku warstw nosić.Różnica jest na pewno duża...to tak jakbyś biegając na krótko biegł z obciążonym 2-3kg plecakiem.I chyba nikt nie ma wątpliwości,że tempo byłoby wolniejsze

no z tym ubraniem pewnie tak jest i namoknięte daje troche dkg więcej ale chyba nie az tak duzo jak napisałeś 2-3kg? eee niemożliwe!

[wigi]

No ładnie, tydzień za tygodniem trzaskasz trzydziestkę.
Ja swoją pierwszą i ostatnią trzydziestkę wybiegałem w sierpniu i skończyło się to długotrwałą kontuzją, która uniemożliwiła mi debiut w maratonie we Wrocławiu. Jednak niedługo zrobię drugie podejście.

[Aniad1312]

Ja też Cię pochwalę
Ja mojej ewentualnej jutrzejszej trój-dychy na pewno takim wściekłym tempem nie pokonam

[mihumor]

Ładnie dajesz Wojtku - ładnie i konsekwentnie swoje. Ja dla odmiany chyba już tradycyjnie nie będę miał w menu żadnej 30tki. Jak zawalę start to będzie na co zwalać

[Martyna_K]

Powiem Ci Panucci,że faktycznie czytam od początku tego Twojego bloga i progres-WOW
Uszczknij mi trochę tej mocy

[panucci10]

No ładnie, tydzień za tygodniem trzaskasz trzydziestkę.
Ja swoją pierwszą i ostatnią trzydziestkę wybiegałem w sierpniu i skończyło się to długotrwałą kontuzją, która uniemożliwiła mi debiut w maratonie we Wrocławiu. Jednak niedługo zrobię drugie podejście.

dzieki wigi staram sie korzystać poki mam jeszcze czas na takie biegi , mam nadzieje ze Ty swoją 30-stke tym razem zrobisz bez bólu i przerwy! Poza tym mihumor nie biega żadnych 30-stek i robi super czasy na maratonach! Każdy ma swoje plany i swoje sposoby na dobry bieg. Ja te 30-stki poprostu bardzo lubie i nawet jakbym biegał tylko pod 10km to pewnie nie odmówił bym sobie wolnego długiego biegu

Ja też Cię pochwalę
Ja mojej ewentualnej jutrzejszej trój-dychy na pewno takim wściekłym tempem nie pokonam

No czekam z niecierpliwością na relacje z Twojego biegu Znając Ciebie i tak pewnie pocisniesz w zacnym tempie

Ładnie dajesz Wojtku - ładnie i konsekwentnie swoje. Ja dla odmiany chyba już tradycyjnie nie będę miał w menu żadnej 30tki. Jak zawalę start to będzie na co zwalać

heh Tobie nie potrzebne są widocznie 30-stki masz juz sprawdzone bieganie pod maraton wiec tego trzeba sie trzymać bo to skutkuje! Jak tylko zrobią sie lepsze warunki i śnieg stopnieje u mnie na tej w miare plaskiej trasie to zrobie coś takiego jak Ty, czyli tempo maratońskie na ok 24km

Powiem Ci Panucci,że faktycznie czytam od początku tego Twojego bloga i progres-WOW
Uszczknij mi trochę tej mocy

Ty to zawsze umiesz mnie rozśmieszyć ! Ja Ci mam dać mojej mocy? To przecież Ty biegasz tydzień w tydzień po 120km i nie robi to na Tobie wrażenia To chyba na odwrót musimy wymienić złącza A progres pewnie jest w dużej mierze przez zrzucenie wagi i silnej woli

[wigi]

Gratuluję przekroczenia 100 km w tygodniu.

No ładnie, tydzień za tygodniem trzaskasz trzydziestkę.
Ja swoją pierwszą i ostatnią trzydziestkę wybiegałem w sierpniu i skończyło się to długotrwałą kontuzją, która uniemożliwiła mi debiut w maratonie we Wrocławiu. Jednak niedługo zrobię drugie podejście.

dzieki wigi staram sie korzystać poki mam jeszcze czas na takie biegi , mam nadzieje ze Ty swoją 30-stke tym razem zrobisz bez bólu i przerwy! Poza tym mihumor nie biega żadnych 30-stek i robi super czasy na maratonach! Każdy ma swoje plany i swoje sposoby na dobry bieg. Ja te 30-stki poprostu bardzo lubie i nawet jakbym biegał tylko pod 10km to pewnie nie odmówił bym sobie wolnego długiego biegu

Ja też bardzo lubię długie wybiegania, a przynajmniej jedną trzydziestkę zrobię choćby dla podbudowy psychiki przed debiutem maratońskim.
Ta trzydziestka, która zakończyła się kontuzją była robiona po jednym dniu przerwy po mocnym biegu w zawodach na 10 km i to był ewidentny błąd (brak odpowiedniej regeneracji).

[cichy70]

baaardzo ładny kilometraż tygodniowy
ja póki co nawet się nie zbliżam do takiego wyniku.

[panucci10]

Ta trzydziestka, która zakończyła się kontuzją była robiona po jednym dniu przerwy po mocnym biegu w zawodach na 10 km i to był ewidentny błąd (brak odpowiedniej regeneracji).

najważniejsze to wyciągnąć odpowiednie wnioski z błędów ktore sie popełniło! teraz na spokojnie do tego podchodzisz więć pobiegniesz wtedy co bedzie i zdrowie i samopoczucie odpowiednie! Bedzie dobrze a nawet lepiej !

baaardzo ładny kilometraż tygodniowy
ja póki co nawet się nie zbliżam do takiego wyniku.

a dziękować, dziękować Ty nie zbliżasz sie "póki co" do takiego kilometrażu dlatego że bawisz sie w bieganie pod dychacza a ja pod maraton poza tym jak Ty robisz średnio ok 80km <i więcej> na tydzień pod dyche to strach sie bać ile byś roblił km pod maraton

[mihumor]

Ale żeś się Pan rozbrykał W tydzień napykałeś gruboooo - jestem w szoku.

[panucci10]

Ale żeś się Pan rozbrykał W tydzień napykałeś gruboooo - jestem w szoku.

heh to przez te 30-stki taki tydzień wychodzi