Niedziela 24.02.2013r.
Macie czasem takie uczucie, budząc się i patrząc na pogodę za oknem, że ktoś tam, "na górze", załapał wirusa? Gdy dziś ujrzałem padający rzęsiście deszcz, który zapewne zamienił już śnieżną pokrywę w białą brejkę, pomyślałem sobie, że to nie może się dziać naprawdę, że to pewnie jeszcze sen :uuusmiech: , a ja wciąż lewituję, tym bardziej że znów kładłem się dość późno
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...Ale nie, powieki miałem otwarte, skóra reagowała na uszczypnięcie...Tak, czy owak: "fatal error" tam, w "centrum zarządzania"..blue screen", "zawiecha" - wszystko razem wzięte, tylko niestety nie ma przycisku "reset"....
Mogę współczuć wszystkim tym, którzy nie mają na dziś tak atrakcyjnych planów, jak my - oni właściwie mogą zaciągnąć rolety, opościć zasłony szczelnie, by żadne bodźce z zewnątrz nie docierały i odpalić "Sen. Część 2". Ja jednak jestem podekscytowany
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..Dziś biegowa niedziela, kolejne...
spotkanie zBiegiemNatury nad ulubioną Rusałką
Wczoraj powalczyłem z wymianą żarówki w aucie - dobrze, że nie trzeba było rozbierać połowy samochodu
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
, choć i tak musiałem przy okazji "naprawić" prowizorkę, którą ratowali mnie mechanicy serwisowi. Praca manualna, zamiast której..wolałbym już chyba dziargać sweter na drutach
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
. Ale dałem radę. Teraz mogę spokojnie wskoczyć do samochodu o wpół do jedenastej i ruszyć na zajęcia.
Ulice świecą pustkami - no tak, kto poważny w taką aurę szuka przyjemności w rozgarnianiu kołami chlapy na jezdni
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
..Mam sporo czasu..Deszcz nie odpuszcza, a ja im bliżej parkingu przed stadionem, tym bardziej szczerzę swoje braki w uzębieniu
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..Ciekawi mnie, ile z groźnych zapowiedzi sprzed tygodnia o mocniejszym dzisiejszym treningu, o niespodziance, ziści się dziś w tych warunkach..
![spoko :spoko:](./images/smilies/icon_cool.gif)
...
Na parkingu...brak miejsc
![szok :szok:](./images/smilies/icon_e_surprised.gif)
.."No tak" - myślę - "idealna pogoda dla wyczynowców, tych, którzy chcą sponiewierać, albo też nie do końca zdrowych na umyśle, a takich w "rodzinie biegowej" nie brakuje"..Pewnie, gdy będzie sucho, ciepło i słonecznie, będą tu luzy
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
.
Zanim zdążyłem szerzej uchylić drzwi, słyszę znajomy, sympatyczny głos Kony'ego: "wyłazisz, wreszcie, czy nie?:
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Od razu lżej jest na duchu
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
. Zabieram nielubianą przeze mnie "małpkę", bo moja lustrzanka nie ma hermetycznego body i dziś mogłaby nabrać wody
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
. Unikalna, dzisiejsza pogoda sprawiła, że oto nadjeżdża "Ferrari" - tak pieszczotliwie nazywa swoje cztery kółka Anita - nie zdecydowała się na spacer z Czesiem z domu (no tak, udar słoneczny zawsze groźny..
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
)...Vis a vis wejścia na stadion dołącza Monika ze Zbyszkiem i razem maszerujemy pod wiadukt...
"Pięknie. Spotykamy się pod mostem"
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
- kwituje ten widok Czesiowa Mama
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..
Jest to jedyny fragment dachu nad głową, który pozwoli nam przedłużyć miłe chwile "względnej suchości"
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
. No i jest..dobra akustyka
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
, by przeprowadzić "teoretyczne wprowadzenie do zajęć"..Monika z Piotrem nie tracą czasu..
Nie, nie to nie odruch wymiotny w związku z pogodą - staram się korzystać z przytulności tej miejscówki i posprawdzać, czy przyczepy mięśni dobrze trzymają
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
..
Czas wreszcie z podniesionym czołem "wypełznąć" z ukrycia i poddać się deszczowej kąpieli - na szczęście z nieba pada teraz lekka mżawka..(zajefajnie!!!)...Maciek upewnia się, że obiektyw aparatu go widzi
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...
bo grupa zasadnicza już startuje..
Trzeba mu tylko jeszcze mnie popędzić...
..a ja popędzam moje gadżety
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
..
"Panowie - dajemy, dajemy!! No co jest?
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
"...niecierpliwi się ten, który narzekał dziś na brak MOCy
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
...
Zanurzamy się w las. Od razu łapię się na tym, że coś wyjątkowo często muszę przebierać nogami..
![ehh :lalala:](./images/smilies/icon_rolleyes.gif)
.. rzucam więc okiem na zegarek -
![zdziwienie :orany:](./images/smilies/icon_eek.gif)
- 5:00 ..."Czyżby na odprawie, gdy się rozciągałem, były rozdawane dopalacze?"
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
..Po wczorajszej "dyszce" z Piechem, jakoś dziś nie pali mi się do bicia rekordu na "piątkę"
![spoko :spoko:](./images/smilies/icon_cool.gif)
(zostawiam to sobie na GP w przyszłą sobotę :uuusmiech: )...Głos w głowie wszczyna awanturę, więc zrównuję się z Moniką, by zagłuszyć go rozmową
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Po kilometrze tempo staje się bardziej (po mojemu) ludzkie
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
..choć i tak oscyluje wokół 5:30...W perspektywie tego, co ma się odbyć za chwilę, utrata zapasu energii może być bolesna...Tym razem zostawiamy z prawej "cypel" i biegniemy na wprost, by "małym kółkiem" do biec w okolice podbiegu....No i tu zaczyna się zapowiadana "część artystyczna"
Najpierw krótkie rozciąganie, by się uelastycznić...Potem wszyscy grupują się na początku drogi, wprowadzającej na południowy brzeg jeziora..Ścieżka jest niezwykle zachęcająca
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
- pokrywa ją lód, na którym zalega luźny śnieżna papka z wodą..Bajecznie
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..Będzie taniec latino
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...Monika z Piotrem wcześniej uprzedzają, by nie szarżować, bo podłoże - delikatnie mówiąc - nie będzie nam sprzyjać...Maciek coś mruczy pod nosem o braku MOCy, ja się zastanawiam, czy czując wczorajsze "strzeszynkowanie" w nogach nie dać sobie odpustu...Głos w głowie już niemal się rozsiadł w fotelu wygodnie, gdy ja decyduję: a co mi tam! jak "trza to trza"..tym bardziej, że "ekipa telewizyjna" (Anita i Monika z aparatami) już ustawiła się przy ścieżce, by fotografować te zabawne chwile
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
...Założenie jest takie: minuta biegu w szybkim tempie, technicznie, potem powrót tzw. "świńskim truchtem" (oryginalne nazewnictwio
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
)..i tak sześć razy
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...Minuta odpowiada odcinkowi długiej prostej do najbliższych drzewo-krzaków i jeszcze kilkadziesiąt metrów wgłąb tą samą ścieżką...Mobilizacja w zespole - koncentracji towarzyszy wzrost poczucia humoru, który - tak myślę - będzie malał wprostproporcjonalnie do ilości pokonanych odcinków
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
. Zaczyna się.."taniec pingwina na szkle", a dokładnie...GALOP
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..
..grupowych "bolidów F1"..
..i "spokojniejszy ruch uliczny"
Ja się migam..I tak nie mam co liczyć, że przy swej masie i parametrach ciągu uda mi się wytworzyć wystarczającą ilość siły nośnej, by się oderwać od tego śnieżnego grzązawiska
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Ale żeby nie było, w "strefie prasy" jeszcze się prężę i odbijam od brejki jak Pistorius na swoich "sprężynkach"...Na granicy, miłego dla oka i starganej duszy, drzewostanu
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Głos jednak zaciąga mi hamulec ręczny
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
-wykonuję tam wdzięcznego tzw. rogala i oddalam się od ambitniejszej grupy, inicjując powrót...
Co za przyjemność dla szalejącego serca...
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Wreszcie mogę być nawet w czołówce
Grupa truchta dziarsko na drugą turę...
I POWTÓRECZKA
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...
...niby trening, ale duch rywalizacji silniejszy
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..
Pędziwiatr wyraźnie...odnalazł..utraconą MOC
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...
...pozostali dozują siły..
...a ja nienerwowo
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
..na tyłach..gotowy, jakby co udzielić komuś pomocy, patrzeć, czy nikt się nie zgubił, albo...schować się za drzewem
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...
Kolejny powrót..i kolejny start...Czyżby..zrobiło się...SZYBCIEJ???
..a w moim wydaniu - ambitniej?
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...
Tylko pozornie..."rogalik" jest niezmiennie w tym samym miejscu i ani mi się śni zapuszczać się dalej
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
....Po pięciu próbach przekroczenia bariery dźwięku, Monika z Piotrem uznają, że wystarczy i że czas spróbować dotrzeć na resztkach paliwa do mostku
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Niektórzy, którym mocniej błyszczą oczy (Maciek), dostają w nagrodę...dodatkowy interwał
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
...Szczęśliwcy
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...
Co do mnie, nasza Pani Trener uznaje, że po niedawnej chorobie należy mi się błogi odpoczynek (nie wiem, co było w tych moich oczach
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
), więc razem ruszamy "prosiaczkowym tempem" w drogę powrotną. Czas umilamy sobie rozmową o planach treningowych, ja tymczasem z zaskoczeniem stwierdzam, że intensywniejszy wysiłek sprzed chwili spowodował, że teraz, nie odczuwam żadnego obciążenia biegiem...(a miało być "na resztkach"
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
)...W świetnej formie osiągamy nasz punkt zborny. Tu rytualnie zarzucamy kończyny dolne na murek, niczym w szkole baletowej, a potem oddajemy sobie wzajemnie liczne dziękczynne ukłony..Wreszcie jest chwila relaksu i 5 minut na spokojnie dla prasy
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
(Boże, Anita znów dziś nachodziła się za nami...).
Najpierw bez szaleństw, na poważnie..choć Kony robi focha
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...(Panie Konradzie, ale prosimy..Pani z aparatem tak ładnie się uśmiecha!..)
..potem z pewną "rozwiązłością", czy szczyptą męskiej perwersji
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
- Kony nastawia się i dostaje klapsa..uppps..
Sytuacja opanowana..Ja mam wyraźny "zaciech", a Maciek myśli intensywnie..."Może jeszcze jedno kółko...by tak....w tamtą stronę..."
Myśli stają się propozycją...Rozglądam się po zebranych..."Prasa" wraca do domu, Kony pewnie też.."Do auta! - to ja, Twój Głos"..Dobra, odpuszczę sobie...Jednak Anita ma wyjątkowy dar przekonywania, wystarczą trzy słowa: "Dalej, ruszcie ***". Tego mi trzeba było - kobiecej zachęty!!"
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Faceci tak mają, dlatego tak wielu traci dla nich głowę
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
.....Umawiam się, że cokolwiek się zaraz wydarzy (bo "kółko" to pojęcie względne, a u nas wieloznaczne), podjedziemy po "tym" do Anity po aparat :uuusmiech: . Jest zatem motywacja, by przeżyć to, co szykuje Maciek
Zaczyna się znajomo, ścieżką na wprost, ale za chwilę pada gwałtowna komenda "Tędy!!", Driftujemy w ciasnym zakręcie i odbijamy w prawo...Wygląda to, jakbyśmy przed czymś/kimś uciekali
Na szczęście nie jest źle..tempo jest akuratne, tylko nadal nie wiem, dokąd nas zaprowadzi..Maciek raz po raz wydaje z siebie oszczędne dźwięki podobne do mojej nawigacji:..prawo..lewo...
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
W okolicy gastronomii robimy znów mocny zwrot i pod górkę..Teraz wiem, że biegniemy zaśnieżonym asfaltowym kółkiem na parking...Uff!
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Trzymamy 6:00, a ja mam niezwykłe uczucie, jakby biegowego transu...Może jestem już mocno przedawkowany endorfinami
![:niewiem:](./images/smilies/niewiem.gif)
, bo odnoszę wrażenie, jakbym biegł zupełnie bez wysiłku...
![:spoczko:](./images/smilies/spoczko.gif)
(a może straciłem czucie w nogach?? hmm...a może trzeba by mi mocniej przyłożyć?
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
)..
U celu stopujemy zegarki. Udało mi się dziś dorzucić kolejne prawie 9km
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
. Choć przy "szałowych" przebiegach większości mojej biegowej braci, byłby to dopiero około półmetek
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
, ja jednak cieszę się, że i dziś, i wczoraj udało mi się wydłużyć dystans. I to znów w ulubionym towarzystwie
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
. Maciek tryska pozytywnym nastawieniem, Kony ma świetny dowcip - biega się z nimi świetnie, mam wrażenie, że gdybym się nawet potknął, wyrżnął i wytłukł sobie wszystkie "jedynki" ocalałe przed próchnicą, śmiał bym się przy nich z tego do rozpuku
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
...Brakuje Piecha - po wczorajszym naszym "strzeszynkowaniu", dziś dał wolne swoim łydkom - on dopełnia męską część tego szalonego biegowego Team'u (mojego ulubionego!!). Żeńska część - no właśnie! - żeńska część, pewnie niecierpliwie czeka na nas, aż odbierzemy aparat ze zdjęciami, bo zbliża się pora wyjściowego obiadu.......Wskakujemy do samochodu i pędzimy do niej!
Pod blokiem najpierw okupujemy wnętrze auta - troszkę chłodno teraz, gdy ochłonęliśmy po biegu, ale szybko jednak wynurzamy się na zewnątrz, wypatrując Anity..
Zbiega do nas na chwilę..Role się odwróciły, teraz ja próbuję ją uwiecznić..ale udaje mi się to, powiedzmy, połowicznie
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
(bezwładność softu mojej komórki jest czasem wielce irytująca)...
Chwilkę rozmawiamy, śmiejemy się, uśmiechamy, wspominamy...ale tym razem faktycznie chwilkę...Żegnamy się dosłownie w biegu
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
- jak na biegaczy przystało...Wracam z Maćkiem snując m.in plany na najbliższą środę....
Podsumowanie..
Trasa - "małe kółko rusałkowe", przedzielone interwałami + "kółeczko" wokół Olimpii na parking
Temperatura: ok. 3-4stp (plucha, odwilż, do tego na początku deszcz)
Start: 11:09
Czas: 53:42
Dystans: 8,49km/8:42 (Garmin/endo)
Tempo śr.: 6:15/6:45 (G/e)
Max tempo: 3:13/3:38 (G/e)
Śr. HR: 157bpm...to chyba przez to moje gadanie - serce napracowało się, żeby obsłużyć wszystkie mięśnie mimiczne..
![hej :hej:](./images/smilies/icon_razz.gif)
Max HR: 176bpm..(jak na interwały w tym całkiem nieźle)
Śr. kad.: 83spm
Max kad.: 109spm (to chyba w tym "zwierzęcym truchcie"
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
)
Wrażenia..
Jak na dzień, w którym pogoda wybitnie zapraszała jedynie do najbliższego baru
![hej :hejhej:](./images/smilies/icon_e_biggrin.gif)
, było dziś rewelacyjnie!!!...Jeśli dodać do tego, że pohasaliśmy rześko minutowe (no nie bądźmy tacy aptekarscy
![oczko ;)](./images/smilies/icon_e_wink.gif)
) interwały i nie było gwałtownego zgonu w grupie - można odtrąbić sukces!
Szkoda, że następne zajęcia...dopiero za tydzień....
***********
Dzisiejsza fotorelacja nie powstałaby, gdyby nie praca i wydreptane przez Anitę po raz kolejny kilometry
Za to, że miałem co ubrać w słowa, ze swej strony i - myślę - wszystkich "zatrzymanych w kadrze" SERDECZNIE DZIĘKUJĘ!