GRUDZIĄDZ BIEGA
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Z cyklu dieta biegacza-Zielone koktajle - dietetyczna rewolucja!
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,1270 ... ucja_.html
http://kobieta.gazeta.pl/kobieta/1,1270 ... ucja_.html
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- dejw
- Stary Wyga
- Posty: 249
- Rejestracja: 21 cze 2012, 20:04
- Życiówka na 10k: 42:03
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Grudziądz
- Kontakt:
Dziś o 14.30 wyruszamy z Michałem z Mniszka w strone plaży miejskiej na długie wybieganko.Jak ktoś jest chetny może się przyłączyć.
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Witam ponownie.
Jak już pisałem wcześniej dzisiaj był dzień pełen wrażeń. Rano wspólne bieganie i morsowanie, za co dziękuję wszystkim kolegom i koleżankom. Fajnie to wszystko wyglądało dzięki naszym przebraniom karnawałowym na zakończenie okresu karnawałowego. Następnie odbyło się spotkanie biegaczy, na którym wstępnie omawialiśmy szczegóły związane z założeniem przez nas stowarzyszenia. Jak to w demokracji bywa wiele się działo i każdy chciał wnieść coś od siebie. Udało nam się dość dużo ustalić odnośnie statutu i zostaną naniesione niewielkie poprawki jak ustalę jeszcze kilka kwestii prawnych.
Omawialiśmy jeszcze kwestie związane z ewentualną działalnością naszego stowarzyszenia i tu było najwięcej kontrowersji. Z niektórymi się zgadzam z niektórymi nie a niektóre musze przemyśleć i się z nimi przespać.
W tej chwili to są tylko moje sugestie a nie większości i wszystko powinno odbyć się w formie głosowania na korzyść większości i mam nadzieje, że jako dorośli nie będziecie się obrażać na to, co piszę.
1. Prowadzenie forum: padły sugestie, aby zamknąć nasz wątek i otworzyć nowy, bo ten za bardzo kojarzony jest z świńskimi kawałami niegodnymi przyszłego stowarzyszenia. Moje zdanie to nie zamykać tylko odpuścić sobie kawały i skupić się na sprawach związanych z bieganiem aczkolwiek dzięki temu forum było żywo odwiedzane przez forumowiczów i nabierało pikanterii a co za tym idzie śmiechu w życiu biegacza i odstresowaniu podczas biegu. Pisałem już wcześniej o korzystnych skutkach śmiechu. Jednak, aby zamknąć temat dla dobra stowarzyszenia i godnego jego reprezentowania nie będę ich zamieszczał.
2. Padła na spotkaniu propozycja zmiany loga, bo nie za bardzo pasuje tam sylwetka sprintera. Moja propozycja to poddać to na zebraniu pod głosowanie, kto jest za pozostawieniem a kto zmianą. Ja osobiście jestem za pozostawieniem, bo jest już ono rozpoznawalne jednak nie jestem żadnym „betonem” i jak będzie zmiana to przyłączę się do prac nad nowym. Można by ogłosić konkurs itp. A najlepsze zaakceptować. W końcu nie jedni je zmieniali.
3. Sebastian chce wprowadzić dodatkowo w formie regulaminu kodeks biegacza, jako odrębna uchwała na zebraniu. Ja jestem za, pomimo że jako dorosła i myśląca osoba wiem, co mi wolno a co nie.
4. Problemem jest według niektórych prowadzenie finansów stowarzyszenia i padły propozycje abyśmy mieli księgową. Wiadomo, że były by to koszty za jej usługi, więc ten temat trzeba jakoś obgadać. Z mojej wiedzy wiem, że przy małych stowarzyszeniach bez działalności gospodarczej mało, kto zatrudnia księgowe chociażby morsy, patyczaki. Ustaliliśmy, że każdy w swoim zakresie popyta czy ma jakąś znajoma w finansach i będziemy o tym myśleć dalej.
5. Innym problemem był fakt czy przyjąć w nasze szeregi niepełnoletnie osoby, bo trzeba by za nie odpowiadać. Doszliśmy do wniosku, że będą przyjmowani pełnoletni i problem ten odejdzie.
6. Były poruszane kwestie związane z ubezpieczeniem od ewentualnych wypadków podczas zawodów. Myślę, że samo ubezpieczenie w ramach AB nie jest potrzebne, bo każdy jest pełnoletni a jeżeli chodzi o ubezpieczenia podczas ewentualnych zawodów, które byśmy organizowali to kwestia już organizacyjna. W zasadzie raczej sami nie będziemy ich organizować, ale przy współudziale innych jednostek, które są już ubezpieczone. Co innego jak byśmy sami organizowali zawody, ale to już kwestia sporządzenia odpowiednich regulaminów, dokumentacji biegu itp.
7. Padły głosy w sprawie naszej strony i jej kosmetycznej zmiany, treści itp. Tym zajmiemy się już w poniedziałek poprzez rozmowę z naszym administratorem i sponsorem strony, aby dał prawa do zmian osobom, którzy znają się na informatyce jak np. Dawid.
Myślę, że tak po krótce opisałem przebieg dzisiejszego spotkania z mojej perspektywy. Pamiętajcie, że jako stowarzyszenie powinniśmy działać w sposób jasny, przejrzysty niemający nic do ukrycia dla dobra wszystkich biegaczy. Pozdrawiam Andrzej
Jak już pisałem wcześniej dzisiaj był dzień pełen wrażeń. Rano wspólne bieganie i morsowanie, za co dziękuję wszystkim kolegom i koleżankom. Fajnie to wszystko wyglądało dzięki naszym przebraniom karnawałowym na zakończenie okresu karnawałowego. Następnie odbyło się spotkanie biegaczy, na którym wstępnie omawialiśmy szczegóły związane z założeniem przez nas stowarzyszenia. Jak to w demokracji bywa wiele się działo i każdy chciał wnieść coś od siebie. Udało nam się dość dużo ustalić odnośnie statutu i zostaną naniesione niewielkie poprawki jak ustalę jeszcze kilka kwestii prawnych.
Omawialiśmy jeszcze kwestie związane z ewentualną działalnością naszego stowarzyszenia i tu było najwięcej kontrowersji. Z niektórymi się zgadzam z niektórymi nie a niektóre musze przemyśleć i się z nimi przespać.
W tej chwili to są tylko moje sugestie a nie większości i wszystko powinno odbyć się w formie głosowania na korzyść większości i mam nadzieje, że jako dorośli nie będziecie się obrażać na to, co piszę.
1. Prowadzenie forum: padły sugestie, aby zamknąć nasz wątek i otworzyć nowy, bo ten za bardzo kojarzony jest z świńskimi kawałami niegodnymi przyszłego stowarzyszenia. Moje zdanie to nie zamykać tylko odpuścić sobie kawały i skupić się na sprawach związanych z bieganiem aczkolwiek dzięki temu forum było żywo odwiedzane przez forumowiczów i nabierało pikanterii a co za tym idzie śmiechu w życiu biegacza i odstresowaniu podczas biegu. Pisałem już wcześniej o korzystnych skutkach śmiechu. Jednak, aby zamknąć temat dla dobra stowarzyszenia i godnego jego reprezentowania nie będę ich zamieszczał.
2. Padła na spotkaniu propozycja zmiany loga, bo nie za bardzo pasuje tam sylwetka sprintera. Moja propozycja to poddać to na zebraniu pod głosowanie, kto jest za pozostawieniem a kto zmianą. Ja osobiście jestem za pozostawieniem, bo jest już ono rozpoznawalne jednak nie jestem żadnym „betonem” i jak będzie zmiana to przyłączę się do prac nad nowym. Można by ogłosić konkurs itp. A najlepsze zaakceptować. W końcu nie jedni je zmieniali.
3. Sebastian chce wprowadzić dodatkowo w formie regulaminu kodeks biegacza, jako odrębna uchwała na zebraniu. Ja jestem za, pomimo że jako dorosła i myśląca osoba wiem, co mi wolno a co nie.
4. Problemem jest według niektórych prowadzenie finansów stowarzyszenia i padły propozycje abyśmy mieli księgową. Wiadomo, że były by to koszty za jej usługi, więc ten temat trzeba jakoś obgadać. Z mojej wiedzy wiem, że przy małych stowarzyszeniach bez działalności gospodarczej mało, kto zatrudnia księgowe chociażby morsy, patyczaki. Ustaliliśmy, że każdy w swoim zakresie popyta czy ma jakąś znajoma w finansach i będziemy o tym myśleć dalej.
5. Innym problemem był fakt czy przyjąć w nasze szeregi niepełnoletnie osoby, bo trzeba by za nie odpowiadać. Doszliśmy do wniosku, że będą przyjmowani pełnoletni i problem ten odejdzie.
6. Były poruszane kwestie związane z ubezpieczeniem od ewentualnych wypadków podczas zawodów. Myślę, że samo ubezpieczenie w ramach AB nie jest potrzebne, bo każdy jest pełnoletni a jeżeli chodzi o ubezpieczenia podczas ewentualnych zawodów, które byśmy organizowali to kwestia już organizacyjna. W zasadzie raczej sami nie będziemy ich organizować, ale przy współudziale innych jednostek, które są już ubezpieczone. Co innego jak byśmy sami organizowali zawody, ale to już kwestia sporządzenia odpowiednich regulaminów, dokumentacji biegu itp.
7. Padły głosy w sprawie naszej strony i jej kosmetycznej zmiany, treści itp. Tym zajmiemy się już w poniedziałek poprzez rozmowę z naszym administratorem i sponsorem strony, aby dał prawa do zmian osobom, którzy znają się na informatyce jak np. Dawid.
Myślę, że tak po krótce opisałem przebieg dzisiejszego spotkania z mojej perspektywy. Pamiętajcie, że jako stowarzyszenie powinniśmy działać w sposób jasny, przejrzysty niemający nic do ukrycia dla dobra wszystkich biegaczy. Pozdrawiam Andrzej
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Jestem w trakcie poprawiania statutu. Dokonałem ustalń odnośnie członka zwyczajnego,która posiada pełną zdolność prawną i zgodnie z polskim prawem jest to osoba pełnoletnia ,która ukończyła 18 lat i w związku z powyższym tylko takie osoby będą mogły do nas przystapić więc w tym punkcie nie nanoszę poprawek.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Wyjaśnienie trudnego wyrazu w statucie -Kooptacja - sposób uzupełniania lub zmiany składu członkowskiego instytucji lub organu kolegialnego. Kooptacja odbywa się poprzez podjęcie stosownej uchwały przez tę instytucję. Kooptacja jest możliwa bez odwoływania się do woli wyborców czy też rozstrzygnięcia innej instytucji lub sądu.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- Icenty
- Stary Wyga
- Posty: 224
- Rejestracja: 11 sie 2010, 13:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Nie będę tworzył kolejnej listy informacji z naszego spotkania. W zasadzie Andrzej zreferował wszystko. W moich notatkach pojawił się jeszcze punkt dotyczący sprecyzowania sposobu zaciągania zobowiązań przez zarząd stowarzyszenia. Co winno być doprecyzowane.
Kodeks etyczny członka stowarzyszenia jaki zaproponiowałem przesłałem już na adres Akademi.
Muszę przyznać, że dzisiejsza rozmowa i ładunek emocji towarzyszący naszej rozmowie pokazuje moim zdaniem, że nie wszyscy rozumieją istotę i powód powołania stowarzyszenia. Przyznam, że sam mam kilka wątpliwości. Proponuję wszystkim, aby zastanowili się nad wszystkimi aspektami i chciałbym zaproponować dyskusję na ten temat.
Zadaje sobie pytanie, co moglibyśmy zrobić jako stowarzyszenie, czego nie możemy realizować w sytuacji w jakiej jesteśmy dziś? Jeśli w organizowaniu imprez sportowych możemy liczyć na pomoc MORiW lub Olimpi to trzeba zastanowić się jakie inne cele wymagają rejestracji formalnego związku. Może ktoś z patyczaków i morsów pomoże mi w odpowiedzi na to pytanie.
Co wy na to?
Kodeks etyczny członka stowarzyszenia jaki zaproponiowałem przesłałem już na adres Akademi.
Muszę przyznać, że dzisiejsza rozmowa i ładunek emocji towarzyszący naszej rozmowie pokazuje moim zdaniem, że nie wszyscy rozumieją istotę i powód powołania stowarzyszenia. Przyznam, że sam mam kilka wątpliwości. Proponuję wszystkim, aby zastanowili się nad wszystkimi aspektami i chciałbym zaproponować dyskusję na ten temat.
Zadaje sobie pytanie, co moglibyśmy zrobić jako stowarzyszenie, czego nie możemy realizować w sytuacji w jakiej jesteśmy dziś? Jeśli w organizowaniu imprez sportowych możemy liczyć na pomoc MORiW lub Olimpi to trzeba zastanowić się jakie inne cele wymagają rejestracji formalnego związku. Może ktoś z patyczaków i morsów pomoże mi w odpowiedzi na to pytanie.
Co wy na to?
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1971
- Rejestracja: 07 cze 2012, 22:17
- Życiówka na 10k: 38:14
- Życiówka w maratonie: 2:57:08
- Kontakt:
Zgadzam się w dużej mierze z Sebastianem
Co do żartów to część z nich rzeczywiście była bardzo kontrowersyjna, część nawet obrzydliwa, ale można byłoby zamiast takich "sprośnych" kawałów wrzucać dowcipy innego sortu, takie delikatniejsze
np:
Nauczycielka po latach spotyka ucznia
- No co tam teraz robisz??
Uczeń:
- Wykładam chemię
- Ooo no proszę. A gdzie??
- W biedronce
Mimo wszystko moim zdaniem zatrudnianie księgowej to nie jest dobry pomysł
Zamykanie tematu to moim zdaniem nie jest dobry pomysł. Z tego co wiem sporo osób śledzi ten wątek i "przenosiny" mogłyby spowodować zamieszaniemaratończyk pisze: 1.Prowadzenie forum: padły sugestie, aby zamknąć nasz wątek i otworzyć nowy, bo ten za bardzo kojarzony jest z świńskimi kawałami niegodnymi przyszłego stowarzyszenia. Moje zdanie to nie zamykać tylko odpuścić sobie kawały i skupić się na sprawach związanych z bieganiem aczkolwiek dzięki temu forum było żywo odwiedzane przez forumowiczów i nabierało pikanterii a co za tym idzie śmiechu w życiu biegacza i odstresowaniu podczas biegu. Pisałem już wcześniej o korzystnych skutkach śmiechu. Jednak, aby zamknąć temat dla dobra stowarzyszenia i godnego jego reprezentowania nie będę ich zamieszczał.
Co do żartów to część z nich rzeczywiście była bardzo kontrowersyjna, część nawet obrzydliwa, ale można byłoby zamiast takich "sprośnych" kawałów wrzucać dowcipy innego sortu, takie delikatniejsze
np:
Nauczycielka po latach spotyka ucznia
- No co tam teraz robisz??
Uczeń:
- Wykładam chemię
- Ooo no proszę. A gdzie??
- W biedronce
Na temat finansów rozmawiałem ostatnio z osobą, która jest członkiem jednej z organizacji, która działa w Grudziądzu i zrzesza około 40-50 osób. Osoba ta zbiera pieniądze, wydaje pokwitowania i generalnie zarządza funduszami. Fakt jest to trudna rola, bo z jednej strony wymaga dobrego zorganizowania, skrupulatności, odpowiedzialności, no i oczywiście zaufania ze strony innych osób Wiem, że jest to niewdzięczna funkcja, bo sam odpowiadam za środki finansowe dotyczące ksera na swoich studiach i chociaż nie są to jakieś ogromne sumy, powiedzmy kilkaset złotych, to i tak zebranie tych pieniędzy i dysponowanie nimi wymaga poświęcenia czasu i dokładności.maratończyk pisze: 4.Problemem jest według niektórych prowadzenie finansów stowarzyszenia i padły propozycje abyśmy mieli księgową. Wiadomo, że były by to koszty za jej usługi, więc ten temat trzeba jakoś obgadać. Z mojej wiedzy wiem, że przy małych stowarzyszeniach bez działalności gospodarczej mało, kto zatrudnia księgowe chociażby morsy, patyczaki. Ustaliliśmy, że każdy w swoim zakresie popyta czy ma jakąś znajoma w finansach i będziemy o tym myśleć dalej.
Mimo wszystko moim zdaniem zatrudnianie księgowej to nie jest dobry pomysł
Mój blog: http://neversurrender.blog.pl/
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
Przegrywa tylko ten, kto się poddaje.
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Drodzy biegacze ,każdy z nas jest przecież dorosły i rozum swój ma ,więc nie będę przecież nikogo namawiał na siłę i przekonywał do przystąpienia i zrzeszenia się w stowarzyszeniu.Tak szczerze mówiąc mi do szczęścia jako emerytowi wiele nie brakuje a jako że lubię pomagać i czuję taką potrzebę to chciałem coś zrobić dla naszego biegowego środowiska.Jeżeli nie potrzebujecie takiej potrzeby to nadal możemy sobie tak biegać jak dotychczas i mi to też będzie pasować i i mniej siwizny na głowie przybędzie.Na dole mały tekst ,który znalazłem pod pierwszym hasłem wrzuconym w google.Inne teksty też były ciekawe i wyobraźcie sobie że powstają takie stowarzyszenia że sam nie wierzę np. stowarzyszenie dobrego placka ziemiaczanego,st .przeciwko monitoringowi miejskiemu,st.dziwnych zwierząt,st.sieci internetowej na osiedlu....
Po co się stowarzyszać?
Coraz częściej można usłyszeć o nowo powstających stowarzyszeniach.
Jaki jest sens zakładania tej formy zrzeszenia? Co można zyskać i jakie wymagania należy spełnić?
Pisząc prostym językiem – podstawą działania stowarzyszenia jest spełnianie misji na rzecz „innych”. Tak zwanymi innymi mogą być oczywiście członkowie stowarzyszenia, jednak działanie takiej grupy nie powinno ograniczać się wyłącznie do jego członków. Działając w stowarzyszeniu(zarejestrowanym w KRS) możemy na przykład starać się o fundusze na wsparcie konkretnych projektów zgodnych z
celami statutu. Cele i założenia konkretnych stowarzyszeń mogą być wszelakie np.: „Stowarzyszenie
na rzecz wspierania rozwoju lokalnego i regionalnego wsi i obszarów wiejskich”, „Stowarzyszenie
Miłośników Kultury Ludowej” „Stowarzyszenie na rzecz wszechstronnego rozwoju agroturystyki” - a wszystko zależy od ustalonego statutu. Działaniem w stowarzyszeniu jest najczęściej wkład pracy na rzecz realizacji założonych celów .Praca taka może mieć różne formy: być wykorzystaniem posiadanej wiedzy, umiejętności, wykorzystaniem posiadanych kontaktów do ułatwienia realizacji celów stowarzyszenia, pisaniem tekstów, negocjowaniem z osobami czy instytucjami istotnymi dla realizacji projektów zgodnych z celami stowarzyszenia wreszcie fizyczna praca na rzecz wykonania konkretnego zadania.
Po co się stowarzyszać?
Coraz częściej można usłyszeć o nowo powstających stowarzyszeniach.
Jaki jest sens zakładania tej formy zrzeszenia? Co można zyskać i jakie wymagania należy spełnić?
Pisząc prostym językiem – podstawą działania stowarzyszenia jest spełnianie misji na rzecz „innych”. Tak zwanymi innymi mogą być oczywiście członkowie stowarzyszenia, jednak działanie takiej grupy nie powinno ograniczać się wyłącznie do jego członków. Działając w stowarzyszeniu(zarejestrowanym w KRS) możemy na przykład starać się o fundusze na wsparcie konkretnych projektów zgodnych z
celami statutu. Cele i założenia konkretnych stowarzyszeń mogą być wszelakie np.: „Stowarzyszenie
na rzecz wspierania rozwoju lokalnego i regionalnego wsi i obszarów wiejskich”, „Stowarzyszenie
Miłośników Kultury Ludowej” „Stowarzyszenie na rzecz wszechstronnego rozwoju agroturystyki” - a wszystko zależy od ustalonego statutu. Działaniem w stowarzyszeniu jest najczęściej wkład pracy na rzecz realizacji założonych celów .Praca taka może mieć różne formy: być wykorzystaniem posiadanej wiedzy, umiejętności, wykorzystaniem posiadanych kontaktów do ułatwienia realizacji celów stowarzyszenia, pisaniem tekstów, negocjowaniem z osobami czy instytucjami istotnymi dla realizacji projektów zgodnych z celami stowarzyszenia wreszcie fizyczna praca na rzecz wykonania konkretnego zadania.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
-
- Wyga
- Posty: 84
- Rejestracja: 05 lut 2012, 19:28
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli chodzi o nowe logo to dwie symboliki przychodzą mi do glowy
1.Biegnące maliny ( Bronisław i Robert ) jedna koniecznie na bosaka jako symbol zubożenia miasta i rosnącego bezrobocia,może jeszcze ciągnąć za sobą na lince żużlowca na motorze i kopać piłkę, bo tylko na te dwie dyscypliny w naszym mieście się stawia
2.Biegacz- ułan, w czapce ułańskiej albo z szablą- bo z tym się może kojarzyć nasz gród.
Proponuję ustalić wysokość składek, pamietając aby nie były za wysokie bo każdy może pobiegać za darmo
1.Biegnące maliny ( Bronisław i Robert ) jedna koniecznie na bosaka jako symbol zubożenia miasta i rosnącego bezrobocia,może jeszcze ciągnąć za sobą na lince żużlowca na motorze i kopać piłkę, bo tylko na te dwie dyscypliny w naszym mieście się stawia
2.Biegacz- ułan, w czapce ułańskiej albo z szablą- bo z tym się może kojarzyć nasz gród.
Proponuję ustalić wysokość składek, pamietając aby nie były za wysokie bo każdy może pobiegać za darmo
-
- Rozgrzewający Się
- Posty: 17
- Rejestracja: 06 sty 2013, 21:54
- Życiówka na 10k: 55m:57s
- Życiówka w maratonie: brak
Adrian26 pisze: Co do żartów to część z nich rzeczywiście była bardzo kontrowersyjna, część nawet obrzydliwa,
chciałam się zapytać czy startujecie w biegach na 10km? czy tylko dłuższych: maratony, półmaratony?
W tę sobotę pierwszy raz przebiegłam 10km i nabrałam ochoty na wystartowanie w biegu na tym dystansie. W najbliższym czasie jest bieg papiernika w Kwidzynie? Wybiera się ktoś?
- amator76
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 284
- Rejestracja: 16 maja 2012, 21:02
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
-
- Wyga
- Posty: 80
- Rejestracja: 01 paź 2012, 12:56
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Witam,Adrian26 pisze:Na temat finansów rozmawiałem ostatnio z osobą, która jest członkiem jednej z organizacji, która działa w Grudziądzu i zrzesza około 40-50 osób. Osoba ta zbiera pieniądze, wydaje pokwitowania i generalnie zarządza funduszami. Fakt jest to trudna rola, bo z jednej strony wymaga dobrego zorganizowania, skrupulatności, odpowiedzialności, no i oczywiście zaufania ze strony innych osób Wiem, że jest to niewdzięczna funkcja, bo sam odpowiadam za środki finansowe dotyczące ksera na swoich studiach i chociaż nie są to jakieś ogromne sumy, powiedzmy kilkaset złotych, to i tak zebranie tych pieniędzy i dysponowanie nimi wymaga poświęcenia czasu i dokładności.maratończyk pisze: 4.Problemem jest według niektórych prowadzenie finansów stowarzyszenia i padły propozycje abyśmy mieli księgową. Wiadomo, że były by to koszty za jej usługi, więc ten temat trzeba jakoś obgadać. Z mojej wiedzy wiem, że przy małych stowarzyszeniach bez działalności gospodarczej mało, kto zatrudnia księgowe chociażby morsy, patyczaki. Ustaliliśmy, że każdy w swoim zakresie popyta czy ma jakąś znajoma w finansach i będziemy o tym myśleć dalej.
Mimo wszystko moim zdaniem zatrudnianie księgowej to nie jest dobry pomysł
Ze swojej strony proponuję naprawdę dokładnie przeanalizować sprawę zatrudnienia osoby do prowadzenia księgowości. Sam jestem członkiem Uczniowskiego Klubu Sportowego "KOGA" w Grupie, a w zasadzie to zasiadam w zarządzie tego przedsięwzięcia sportowego, które także działa na prawach stowarzyszenia. W tym roku występowaliśmy o dotację celową (tzn. na realizację założeń statutowych) do Urzędu Gminy i jednym z wymogów jej otrzymania było przedstawienie umowy z księgową na prowadzenie rozliczeń finansowych. Bez tego "papierka" nie ma możliwości otrzymania dotacji...
pozdr.
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Cześć wszystkim .Kolejny tydzień przed nami ale za to coraz bardziej przybliżający nas do wiosny i rozpoczęcia sezonu startowego :uuusmiech: .W zwiazku z powyższym czas na trening.
Z przykrością muszę stwierdzić że nie będzie już ostrych kawałów w związku z cenzurą jaką nałożyli na mnie koledzy i koleżanki biegacze chcący godnie reprezentować Akademię Biegania .Chyba ulegnę ich sugestiom dla dobra AB.Pozdrawiam Andrzej.
Z przykrością muszę stwierdzić że nie będzie już ostrych kawałów w związku z cenzurą jaką nałożyli na mnie koledzy i koleżanki biegacze chcący godnie reprezentować Akademię Biegania .Chyba ulegnę ich sugestiom dla dobra AB.Pozdrawiam Andrzej.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Z cyklu trening biegacza-Ćwiczenia fizyczne a przeziębienie. Infekcje i sport.
Nadchodząca wiosna jest okresem relatywnie częstych infekcji górnych dróg oddechowych, czyli tak zwanych przeziębień. Każde z nich jest oceniane w miarę trwania, a czy było ciężkie, sprawdzić można dopiero, gdy całkowicie minie, a więc z perspektywy osoby zdrowej. Kinetyka objawów z reguły przebiega według jednego schematu. Pojawia się ból gardła, wyciek z nosa, kichanie, zapalenie spojówek. Następnie może dołączyć podwyższona temperatura ciała, tkliwość mięśni wraz z uczuciem ogólnego rozbicia i kaszel. Podczas kilku następujących dni, objawy, zazwyczaj także nieleczonego przeziębienia, ustępują całkowicie, pozostawiając po sobie organizm w nieco gorszej formie. To klasyczny przebieg przeziębienia - infekcji wirusowej. Objawy są wieloośrodkowe, a więc w tym samym czasie współistnieje ból gardła, kaszel, wyciek z nosa lub zapalenie spojówek. Wieloośrodkowość pozwala w teorii oddzielić od siebie infekcje wirusowe, od o wiele poważniejszych chorób bakteryjnych, gdzie objawy pochodzą wyraźnie z jednej okolicy, a pomimo tego, stan chorego jest znacznie cięższy. Należy pamiętać, że przeziębienie może dawać bakteryjne powikłania, a po części od nas zależy, jakie jest ich prawdopodobieństwo wystąpienia.
Czy można ćwiczyć z przeziębieniem?
Pytanie to jest kluczowe dla wielu osób, które mają pewien cel do zrealizowania w sezonie. W miarę tykającego zegara, cel ów zbliża się i każda przerwa w treningach oddala ćwiczącego od jego osiągnięcia. Większość lekarzy na to pytanie odpowie przecząco, jest to bowiem odpowiedź bezpieczna (dla lekarza i dla pacjenta), choć nie zawsze optymalna w konkretnej sytuacji. Nie każde przeziębienie niesie ze sobą zagrożenie dla zdrowia pacjenta, w danej sytuacji to pacjent powinien o sobie zdecydować rozumiejąc następstwa i ryzyko. Wielu naukowców zajmowało się tym tematem, formułując bardzo ogólne zalecenia.
Przydatne testy.
Nazwijmy je po polsku testem szyi 'neck check'. Jest to kwintesencja anatomicznego położenia objawów. Jeśli więc żaden z objawów przeziębienia nie schodzi poniżej poziomu szyi, istnieje możliwość ćwiczeń o niewielkim/średnim nasileniu ze znikomym ryzykiem. Objawy te obejmują ból gardła, katar, łzawienie. W przeciwieństwie do tego kaszel, nudności, wymioty, bóle mięśni, uczucie ogólnego rozbicia i gorączka, są przeciwwskazaniem do każdej aktywności fizycznej. Co ciekawe, w tym przypadku, stresy związane z życiem osobistym i pracą traktowane są na równi z aktywnością fizyczną i zdecydowanie przeciwwskazane. Istnieje też drugi test, który stanowi niejako fazę drugą wykluczeń po ‘teście szyi’. Chodzi o 'test progresji' objawów klinicznych po rozpoczęciu umiarkowanej aktywności na początku treningu. Jeśli więc objawy przeziębienia w istocie nie schodzą poniżej poziomu szyi, a zależy nam na kontynuowaniu treningu, należy poznać odpowiedź organizmu na ćwiczenia. Przy niewielkiej intensywności objawy powinny ustąpić, powinna poprawić się drożność przewodów nosowych, zniknąć ból głowy i słabnąć drapanie w gardle. Nasilające się dolegliwości świadczą o konieczności rezygnacji z ćwiczeń.
Jestem przeziębiony i chcę ćwiczyć, co mi grozi?
Oczywiście testy te nie zawsze są w stanie zapewnić stuprocentowe bezpieczeństwo. Trwające przeziębienia mogą dawać obraz podobny do rozpoczynającej się grypy. W tym drugim przypadku bezwzględnie nie należy ćwiczyć. Istnieją też wirusy mające powinowactwo zarówno do dróg oddechowych jak i do mięśnia sercowego (Coxackie). Ćwiczenia fizyczne w przypadku infekcji powodowanej tym patogenem zwiększają rozległość uszkodzeń mięśnia sercowego i nasilają objawy kliniczne, a więc zaburzenia rytmu serca, a także w skrajnych przypadkach mogą powodować niewydolność krążenia. Prowadzenie treningów o dużej intensywności powoduje również powstanie okna obniżonej odporności podczas którego nasila się replikacja wirusa, a uszkodzenia tkanek spowodowane stresem mechanicznym niepotrzebnie angażują układ odpornościowy, który nie może ogniskować swoich działań na rozwijającej się infekcji. Prowadzono badania na zwierzętach, które dostarczyły niemal jednoznacznych odpowiedzi na temat reakcji naszych organizmów na ćwiczenia przed i w trakcie infekcji. Ze zrozumiałych względów tego typu badania na ludziach nie mogą być prowadzone.
Wykonywanie ćwiczeń fizycznych przed infekcją miało działanie ochronne, wzmacniające odporność i zmniejszające nasilenie objawów klinicznych. Ćwiczenia fizyczne w trakcie aktywnej fazy infekcji u szczurów powodowało co prawda zmniejszenie tempa utraty masy mięśniowej i osłabiały katabolizm, jednak w zależności od patogenu, powodowały czasem znaczne zwiększenie śmiertelności. Ćwiczenia w poliomyelitis powodowały silniejszą wiremię i co za tym idzie, rozleglejsze porażenia w następnej fazie choroby. Znane są też wspomniane wyżej negatywne skutki ćwiczeń w trakcie wirusowego zapalenia mięśnia sercowego (tym razem obserwowane u ludzi).
Są jednak choroby w których umiarkowane ćwiczenia fizyczne (spacer) nie powodują zauważalnych negatywnych następstw, a wręcz mają efekty pozytywne. Należą do nich wirusowe zapalenie wątroby i właśnie zwykłe przeziębienia.
Czy branie udziału w zawodach ma sens podczas przeziębienia?
Zasadniczo branie udziału w zawodach nie jest zalecane, nawet w przypadku infekcji spełniającej kryteria określane w obu wspomnianych wyżej testach, ze względu na dużą intensywność wysiłku. Tego typu wysiłek niesie ryzyko znacznego spadku oporności i może powodować nie tylko ciężki przebieg samego przeziębienia, ale też powstanie powikłań bakteryjnych. Nie jest też możliwe osiągnięcie zadowalających rezultatów podczas zawodów sportowych w aktywnej fazie infekcji. Już sama obecność podwyższonej temperatury ciała powoduje osłabienie siły mięśniowej do 30% w stosunku do wyników sprzed choroby. O około 25% obniża się wydolność tlenowa. Ma to ścisły związek ze zmienioną zdolnością do redystrybucji krążenia obwodowego i specyficzną reakcją mięśnia sercowego na infekcję. Podczas jej trwania spada objętość wyrzutowa, co jest częściowo kompensowane przyspieszeniem rytmu pracy serca. Rośnie więc puls spoczynkowy i zwiększa się nachylenie krzywej puls/moc. Dla danej intensywności treningów, odpowiadający puls jest o wiele wyższy. Pewne (wysokie) poziomy intensywności wysiłku stają się nieosiągalne. W zdecydowanej większości przypadków ryzyko jest niewspółmiernie duże w stosunku do możliwych efektów. Odradzam branie udziału w zawodach sportowych podczas każdego przeziębienia.
Kiedy należy powrócić do aktywności fizycznej sprzed choroby?
Zależy to od intensywności i czasu trwania infekcji, a także osobniczej zdolności do regeneracji. Najważniejsze jest kilka pierwszych dni, podczas których organizm wytwarza swoistą odpowiedź na atakujący patogen. Podczas tych dni organizmowi trzeba zapewnić spokój, zarówno od pracy fizycznej jak i stresu emocjonalnego. Po tym okresie czasu, brak objawów 'poniżej' szyi, a także ogólnoustrojowych może pozwolić na umiarkowaną aktywność fizyczną. Jeśli te lekkie ćwiczenia podczas trwania przeziębienia nasilają objawy, lub objawy nie mają tendencji do ustępowania podczas treningu, także warto odsunąć wysiłek o kilka dni.
Silniejsze infekcje, związane z gorączką, ogólną bolesnością mięśni i osłabieniem powinny odsuwać ćwiczenia do czasu całkowitego ustąpienia objawów ( niekoniecznie do zaprzestania leczenia ), ale nie mniej niż o tydzień.
Podobnie infekcje żołądkowo-jelitowe, bywają powodowane wirusami wykazującymi powinowactwo do mięśnia sercowego. Z tego powodu warto szczególnie zwracać uwagę na nie podejmowanie niepotrzebnego wysiłku o dużej intensywności podczas ich trwania. Nie bez znaczenia są zaburzenia elektrolitowe i odwodnienie, często związane z zaburzeniami funkcjonowania przewodu pokarmowego. Zalecam przynajmniej kilka dni karencji po ustąpieniu ostatnich objawów.
Jak postępować podczas choroby?
Niemal zawsze podczas choroby należy unikać całodniowego leżenia w łóżku. Zaleca się wstawanie i chodzenie po domu, unikając cięższych domowych obowiązków, a zapewniając sobie odpowiednią ilość pełnowartościowego białka zwierzęcego, owoce i dużą ilość płynów. Stres związany z aktywnością fizyczną jest traktowany na równi ze stresem emocjonalnym, dlatego praca jest także przeciwwskazana podczas przeziębienia. Należy o tym pamiętać, bo nawet pracownicy służby zdrowia łatwo zalecają rezygnację z biegania czy jazdy na rowerze, jednocześnie trudniej im przychodzi zaproponowanie czasowego zwolnienia ze stresujących zajęć w pracy zawodowej. Kilka dni odpoczynku może znacząco wpłynąć na całe przyszłe życie i z tą świadomością warto podchodzić do przeziębień, także w kontekście ćwiczeń fizycznych.
autor:MathMed : blog lekarza medycyny.
Nadchodząca wiosna jest okresem relatywnie częstych infekcji górnych dróg oddechowych, czyli tak zwanych przeziębień. Każde z nich jest oceniane w miarę trwania, a czy było ciężkie, sprawdzić można dopiero, gdy całkowicie minie, a więc z perspektywy osoby zdrowej. Kinetyka objawów z reguły przebiega według jednego schematu. Pojawia się ból gardła, wyciek z nosa, kichanie, zapalenie spojówek. Następnie może dołączyć podwyższona temperatura ciała, tkliwość mięśni wraz z uczuciem ogólnego rozbicia i kaszel. Podczas kilku następujących dni, objawy, zazwyczaj także nieleczonego przeziębienia, ustępują całkowicie, pozostawiając po sobie organizm w nieco gorszej formie. To klasyczny przebieg przeziębienia - infekcji wirusowej. Objawy są wieloośrodkowe, a więc w tym samym czasie współistnieje ból gardła, kaszel, wyciek z nosa lub zapalenie spojówek. Wieloośrodkowość pozwala w teorii oddzielić od siebie infekcje wirusowe, od o wiele poważniejszych chorób bakteryjnych, gdzie objawy pochodzą wyraźnie z jednej okolicy, a pomimo tego, stan chorego jest znacznie cięższy. Należy pamiętać, że przeziębienie może dawać bakteryjne powikłania, a po części od nas zależy, jakie jest ich prawdopodobieństwo wystąpienia.
Czy można ćwiczyć z przeziębieniem?
Pytanie to jest kluczowe dla wielu osób, które mają pewien cel do zrealizowania w sezonie. W miarę tykającego zegara, cel ów zbliża się i każda przerwa w treningach oddala ćwiczącego od jego osiągnięcia. Większość lekarzy na to pytanie odpowie przecząco, jest to bowiem odpowiedź bezpieczna (dla lekarza i dla pacjenta), choć nie zawsze optymalna w konkretnej sytuacji. Nie każde przeziębienie niesie ze sobą zagrożenie dla zdrowia pacjenta, w danej sytuacji to pacjent powinien o sobie zdecydować rozumiejąc następstwa i ryzyko. Wielu naukowców zajmowało się tym tematem, formułując bardzo ogólne zalecenia.
Przydatne testy.
Nazwijmy je po polsku testem szyi 'neck check'. Jest to kwintesencja anatomicznego położenia objawów. Jeśli więc żaden z objawów przeziębienia nie schodzi poniżej poziomu szyi, istnieje możliwość ćwiczeń o niewielkim/średnim nasileniu ze znikomym ryzykiem. Objawy te obejmują ból gardła, katar, łzawienie. W przeciwieństwie do tego kaszel, nudności, wymioty, bóle mięśni, uczucie ogólnego rozbicia i gorączka, są przeciwwskazaniem do każdej aktywności fizycznej. Co ciekawe, w tym przypadku, stresy związane z życiem osobistym i pracą traktowane są na równi z aktywnością fizyczną i zdecydowanie przeciwwskazane. Istnieje też drugi test, który stanowi niejako fazę drugą wykluczeń po ‘teście szyi’. Chodzi o 'test progresji' objawów klinicznych po rozpoczęciu umiarkowanej aktywności na początku treningu. Jeśli więc objawy przeziębienia w istocie nie schodzą poniżej poziomu szyi, a zależy nam na kontynuowaniu treningu, należy poznać odpowiedź organizmu na ćwiczenia. Przy niewielkiej intensywności objawy powinny ustąpić, powinna poprawić się drożność przewodów nosowych, zniknąć ból głowy i słabnąć drapanie w gardle. Nasilające się dolegliwości świadczą o konieczności rezygnacji z ćwiczeń.
Jestem przeziębiony i chcę ćwiczyć, co mi grozi?
Oczywiście testy te nie zawsze są w stanie zapewnić stuprocentowe bezpieczeństwo. Trwające przeziębienia mogą dawać obraz podobny do rozpoczynającej się grypy. W tym drugim przypadku bezwzględnie nie należy ćwiczyć. Istnieją też wirusy mające powinowactwo zarówno do dróg oddechowych jak i do mięśnia sercowego (Coxackie). Ćwiczenia fizyczne w przypadku infekcji powodowanej tym patogenem zwiększają rozległość uszkodzeń mięśnia sercowego i nasilają objawy kliniczne, a więc zaburzenia rytmu serca, a także w skrajnych przypadkach mogą powodować niewydolność krążenia. Prowadzenie treningów o dużej intensywności powoduje również powstanie okna obniżonej odporności podczas którego nasila się replikacja wirusa, a uszkodzenia tkanek spowodowane stresem mechanicznym niepotrzebnie angażują układ odpornościowy, który nie może ogniskować swoich działań na rozwijającej się infekcji. Prowadzono badania na zwierzętach, które dostarczyły niemal jednoznacznych odpowiedzi na temat reakcji naszych organizmów na ćwiczenia przed i w trakcie infekcji. Ze zrozumiałych względów tego typu badania na ludziach nie mogą być prowadzone.
Wykonywanie ćwiczeń fizycznych przed infekcją miało działanie ochronne, wzmacniające odporność i zmniejszające nasilenie objawów klinicznych. Ćwiczenia fizyczne w trakcie aktywnej fazy infekcji u szczurów powodowało co prawda zmniejszenie tempa utraty masy mięśniowej i osłabiały katabolizm, jednak w zależności od patogenu, powodowały czasem znaczne zwiększenie śmiertelności. Ćwiczenia w poliomyelitis powodowały silniejszą wiremię i co za tym idzie, rozleglejsze porażenia w następnej fazie choroby. Znane są też wspomniane wyżej negatywne skutki ćwiczeń w trakcie wirusowego zapalenia mięśnia sercowego (tym razem obserwowane u ludzi).
Są jednak choroby w których umiarkowane ćwiczenia fizyczne (spacer) nie powodują zauważalnych negatywnych następstw, a wręcz mają efekty pozytywne. Należą do nich wirusowe zapalenie wątroby i właśnie zwykłe przeziębienia.
Czy branie udziału w zawodach ma sens podczas przeziębienia?
Zasadniczo branie udziału w zawodach nie jest zalecane, nawet w przypadku infekcji spełniającej kryteria określane w obu wspomnianych wyżej testach, ze względu na dużą intensywność wysiłku. Tego typu wysiłek niesie ryzyko znacznego spadku oporności i może powodować nie tylko ciężki przebieg samego przeziębienia, ale też powstanie powikłań bakteryjnych. Nie jest też możliwe osiągnięcie zadowalających rezultatów podczas zawodów sportowych w aktywnej fazie infekcji. Już sama obecność podwyższonej temperatury ciała powoduje osłabienie siły mięśniowej do 30% w stosunku do wyników sprzed choroby. O około 25% obniża się wydolność tlenowa. Ma to ścisły związek ze zmienioną zdolnością do redystrybucji krążenia obwodowego i specyficzną reakcją mięśnia sercowego na infekcję. Podczas jej trwania spada objętość wyrzutowa, co jest częściowo kompensowane przyspieszeniem rytmu pracy serca. Rośnie więc puls spoczynkowy i zwiększa się nachylenie krzywej puls/moc. Dla danej intensywności treningów, odpowiadający puls jest o wiele wyższy. Pewne (wysokie) poziomy intensywności wysiłku stają się nieosiągalne. W zdecydowanej większości przypadków ryzyko jest niewspółmiernie duże w stosunku do możliwych efektów. Odradzam branie udziału w zawodach sportowych podczas każdego przeziębienia.
Kiedy należy powrócić do aktywności fizycznej sprzed choroby?
Zależy to od intensywności i czasu trwania infekcji, a także osobniczej zdolności do regeneracji. Najważniejsze jest kilka pierwszych dni, podczas których organizm wytwarza swoistą odpowiedź na atakujący patogen. Podczas tych dni organizmowi trzeba zapewnić spokój, zarówno od pracy fizycznej jak i stresu emocjonalnego. Po tym okresie czasu, brak objawów 'poniżej' szyi, a także ogólnoustrojowych może pozwolić na umiarkowaną aktywność fizyczną. Jeśli te lekkie ćwiczenia podczas trwania przeziębienia nasilają objawy, lub objawy nie mają tendencji do ustępowania podczas treningu, także warto odsunąć wysiłek o kilka dni.
Silniejsze infekcje, związane z gorączką, ogólną bolesnością mięśni i osłabieniem powinny odsuwać ćwiczenia do czasu całkowitego ustąpienia objawów ( niekoniecznie do zaprzestania leczenia ), ale nie mniej niż o tydzień.
Podobnie infekcje żołądkowo-jelitowe, bywają powodowane wirusami wykazującymi powinowactwo do mięśnia sercowego. Z tego powodu warto szczególnie zwracać uwagę na nie podejmowanie niepotrzebnego wysiłku o dużej intensywności podczas ich trwania. Nie bez znaczenia są zaburzenia elektrolitowe i odwodnienie, często związane z zaburzeniami funkcjonowania przewodu pokarmowego. Zalecam przynajmniej kilka dni karencji po ustąpieniu ostatnich objawów.
Jak postępować podczas choroby?
Niemal zawsze podczas choroby należy unikać całodniowego leżenia w łóżku. Zaleca się wstawanie i chodzenie po domu, unikając cięższych domowych obowiązków, a zapewniając sobie odpowiednią ilość pełnowartościowego białka zwierzęcego, owoce i dużą ilość płynów. Stres związany z aktywnością fizyczną jest traktowany na równi ze stresem emocjonalnym, dlatego praca jest także przeciwwskazana podczas przeziębienia. Należy o tym pamiętać, bo nawet pracownicy służby zdrowia łatwo zalecają rezygnację z biegania czy jazdy na rowerze, jednocześnie trudniej im przychodzi zaproponowanie czasowego zwolnienia ze stresujących zajęć w pracy zawodowej. Kilka dni odpoczynku może znacząco wpłynąć na całe przyszłe życie i z tą świadomością warto podchodzić do przeziębień, także w kontekście ćwiczeń fizycznych.
autor:MathMed : blog lekarza medycyny.
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
- maratończyk
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 7380
- Rejestracja: 05 maja 2012, 18:55
- Życiówka na 10k: 35min
- Życiówka w maratonie: 2h45min
- Lokalizacja: Grudziądz
Pewnie że będziemy startować w biegach na 10 km jako Akademia Biegania.Tak jak już Marcin wspomniał troszeczkę ich jest w najblizszej okolicy.Na pewno pojedziemy do Dąbrówki,Kwidzyna i Torunia.Na niektóre biegi powinno się już zapisać bo jest i taniej i liczba miejsc tez może być ograniczona.początkująca_pl pisze:Adrian26 pisze: Co do żartów to część z nich rzeczywiście była bardzo kontrowersyjna, część nawet obrzydliwa,
chciałam się zapytać czy startujecie w biegach na 10km? czy tylko dłuższych: maratony, półmaratony?
W tę sobotę pierwszy raz przebiegłam 10km i nabrałam ochoty na wystartowanie w biegu na tym dystansie. W najbliższym czasie jest bieg papiernika w Kwidzynie? Wybiera się ktoś?
497 aktywności = 6831,29 km,w 602:53:10 gs
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'
maraton:2h59',półmaraton:1h21', 10km 37'