Banan - co zamiast...
- cava
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1701
- Rejestracja: 10 gru 2012, 12:13
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Tez nie bardzo lubię jeść banany, zjeść zjem czasami, nawet smaczne jak dobrze dojrzałe, ale po nich jak po mleku- chodzę i charcham. Bieg po bananie pewnie bym skończyła po kilometrze w krzakach na próbie wykrztuszenia z gardła "obcego"
jak się zdarza, ze nie mam czasu na jedzenie, to robię filiżankę mocnego kakao tak z 2 czubatych łyżeczek (na wodzie, ale jak tam kto lubi/toleruje ) i do tego kogiel-mogiel z 1-2 żółtek- wlewam kogiel mogiel na kakao, wypijam i heja. To daje dość dużo energii a nie trzeba "jeść".julkakon pisze:ja przed porannym treningiem nie mam ochoty nic jeśći to jest problem, bo przed treningiem gardło ściśnięte, a w trakcie i po włącza się głód... poradzicie coś?
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Wiem po sobie, że niechęć do śniadania można przezwyciężyć. Początkowo jadłem "na siłę" bo wiedziałem, że powinienem. Z czasem weszło mi to nawyk i teraz już nie wyobrażam sobie innego początku dnia. Ważne, aby jeść nie tylko to co jest pożywne, ale i to co nam smakujejulkakon pisze:ja przed porannym treningiem nie mam ochoty nic jeśći to jest problem, bo przed treningiem gardło ściśnięte, a w trakcie i po włącza się głód... poradzicie coś?
