Krzychu M- komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

Nie mam pojęcia, ja trochę na lenia podchodzę ;p albo może z głową w tym roku i trenuję pod 5KM i to się przełoży na przyszłe wyniki w dychach i dalej ;p
( :
PKO
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

Krzychu zadam Ci głupie pytanie. Ile ważysz ? bo masz 79kg na 1 stronie. Wyobraź sobie że na badaniach dowiedziałem się że ważę 76kg : ) badanie było czwartek 01.02.2013r :D
( :
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

miniozam pisze:Krzychu zadam Ci głupie pytanie. Ile ważysz ? bo masz 79kg na 1 stronie. Wyobraź sobie że na badaniach dowiedziałem się że ważę 76kg : ) badanie było czwartek 01.02.2013r :D
Wtedy tyle ważyłem.Na Capgemini jak mnie widziałeś ostatni raz to wazyłem 80-81kg...a teraz 75kg :hej:
Do 71-72kg będe chciał zejść na jesień i tyle wystarczy.
Teraz to chcę utrzmymać tę wagę do Marzanny...przy tej objętości i intensywnośći mam nieziemski apetyt :taktak:
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

To powiem Ci że ważę więcej niż Ty... :P co to się porobiło. Ale tkanka mięśniowa robi swoje. Do wakacji zejdę do 60kg, przynajmniej mam taką nadzieję.
( :
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

miniozam pisze:To powiem Ci że ważę więcej niż Ty... :P co to się porobiło. Ale tkanka mięśniowa robi swoje. Do wakacji zejdę do 60kg, przynajmniej mam taką nadzieję.
Tak szybko nie zrzucaj,15kg w 4-5 miesiące!To nie będziesz miał siły na treningi.Zobaczysz sam z jaką wagą Ci najlepiej się biega.8-10kg to już baaardzo odczujesz w szybkości.Będe śledził Twoje poczynania na blogu :bum:
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

co śmieszniejsze ja nie byłem tego świadomy że tyle ważę... wychowawczyni do mnie nawet że co ja taki na twarzy marny, itp. w sumie siatkówka + siłownia robi swoje, nie mówiąc o obiadkach i kolacyjkach u Agaty... :P Po mnie tego nie widać, chyba że zdejmę koszulkę to widać że barki i klata to trochu już większe, nogi jak na zdjęciu widać że kawał mięcha...
( :
Awatar użytkownika
krejpek
Wyga
Wyga
Posty: 57
Rejestracja: 07 gru 2012, 21:00
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Krzychu M pisze:
miniozam pisze:To powiem Ci że ważę więcej niż Ty... :P co to się porobiło. Ale tkanka mięśniowa robi swoje. Do wakacji zejdę do 60kg, przynajmniej mam taką nadzieję.
Tak szybko nie zrzucaj,15kg w 4-5 miesiące!To nie będziesz miał siły na treningi.Zobaczysz sam z jaką wagą Ci najlepiej się biega.8-10kg to już baaardzo odczujesz w szybkości.Będe śledził Twoje poczynania na blogu :bum:
Racja. Tak ku przestrodze przytoczę Ci mój przykład, bo jesteśmy w tym samym wieku.

We wrześniu zacząłem biegać z dość sporą ilością tkanki tłuszczowej, a że już dawno się pogodziłem z tym, że jestem trochę okrąglejszy to wcale do głowy nie brałem tego. Wcześniej kontrolowałem regularnie wagę, żeby nie przekraczać tych złowieszczych 25 BMI.

Nagle okazało się, że w miesiąc schudłem 8 kg. Strasznie z siebie zadowolony byłem więc nic z tym nie zrobiłem, a waga sobie radośnie leciała w dół. Do czasu...

Nagle pojawiła się stała bladość na twarzy. Permanentne zmęczenie, ale takie, że spałem nawet w tramwaju na stojąco. No i najgorszy objaw: co dwie godziny musiałem coś zjeść, bo jak nie jadłem to dostawałem drgawek. Po treningu to nawet kubka w ręku nie potrafiłem utrzymać. Koleżanki wpłynęły na mnie, żebym zaczął się lepiej odżywiać to zainteresowałem się dietą i z trudem zacząłem odrabiać kg.

Także uważaj z tym odchudzaniem, bo przy bieganiu schudnąć łatwo, ale już przytyć to męka. Dalej chudnę, ale góra 2 kg na miesiąc.

A i jeszcze jedno - skalkuluj sobie czy Cię na to stać, bo 10 kg straty to wymiana całej garderoby, a przede wszystkim spodni :hahaha:
5 km - 21:00 (1. Bieg Wielkich Serc Kraków, 13.01.2013 r.)
Półmaraton - 1:36:39 (X Półmaraton Marzanny, 24.03.2013 r.)
Maraton - 3:51:08 (XII Cracovia Maraton, 28.04.2013 r.)
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

Krejpek miło coś takiego przeczytać jako przestroga. Hmmm Krzychu mnie zna już prawie rok. I wie jak wyglądałem (zajrzyj do mnie na bloga - zdjęcie z września). We wakacje ważyłem +- 60kg. Teraz ważę ponad 76kg a czemu ? hmmm może więcej jem, może ponad miesiąc nie biegałem a wcześniej ograniczyłem treningi ? : ) przesadziłem może że wagę zrzucę do 60kg na wakacje. Zejdę do 65kg spokojnie. Moja masa opiera się teraz na tkance mięśniowej, przestane ją tracić jak przestane ćwiczyć i grać w siatę. Dietę trzymam od dłuższego czasu (alkoholu praktycznie nie pijam).

A co do spodni to się nic nie zmieniło i tak z dupy lecą, teraz tylko się dziewczyna cieszy że jest się do czego przytulić ;p bo wcześniej było skuczenie że same kości :P

Pozdrawiam.

p.s o nogi się nie boję mimo że nie inwestuję w amortyzację, bo są na tyle mocne że dam rade nawet po przerwie biegać z większym balastem. Przynajmniej będzie fajnie efekty znać gdy bd przyspieszał z tempami.
( :
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Dobrze, że różnicujesz tempa do warunków, to ważne bo treningi mogą wychodzić za mocne, niestety teraz z tego co pamiętam z zeszłego roku to raczej sporo wiatru nas czeka i trzeba z tym uważać i brać poprawkę na ten wiatr, inaczej łatwo polec czy spalić trening. Wczoraj rano moja żona zaliczyła pierwszy trening tempowy, którego nie dała rady dokończyć, miało być 7x1,5 km na minutowej no i poległa na szóstym powtórzeniu, które było pod wiatr, za mało obniżała tempa pod wiatr a i w tych warunkach moim zdaniem bezpieczniej jest wydłużyć nieco przerwy pomiędzy tempami gdy czujemy, że bieg był za mocny i kolejny może już być za trudny - tak myślę i tak robię. Trzeba się oswoić z myślą, ze to nie nasza forma jest tak kiepska tylko warunki zbyt trudne i biegać to czasami na nosa - nie jest to ani łatwe ani komfortowe ale na pewno lepsze niż napinanie na siłę.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Krzychu widze że dzisiaj biegaliśmy podobne treningi :) Tyle że mi się chyba bardziej fartło i miałem mniej wiatru niż Ty, co pozwoliło mi na realizacje w pełni założeń na dzisiaj :bum: Ale spoko, znając Ciebie to to pewnie podgonisz :hej: btw fajnie dzisiaj pobiegałeś!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

mihumor pisze:Dobrze, że różnicujesz tempa do warunków, to ważne bo treningi mogą wychodzić za mocne, niestety teraz z tego co pamiętam z zeszłego roku to raczej sporo wiatru nas czeka i trzeba z tym uważać i brać poprawkę na ten wiatr, inaczej łatwo polec czy spalić trening. Wczoraj rano moja żona zaliczyła pierwszy trening tempowy, którego nie dała rady dokończyć, miało być 7x1,5 km na minutowej no i poległa na szóstym powtórzeniu, które było pod wiatr, za mało obniżała tempa pod wiatr a i w tych warunkach moim zdaniem bezpieczniej jest wydłużyć nieco przerwy pomiędzy tempami gdy czujemy, że bieg był za mocny i kolejny może już być za trudny - tak myślę i tak robię. Trzeba się oswoić z myślą, ze to nie nasza forma jest tak kiepska tylko warunki zbyt trudne i biegać to czasami na nosa - nie jest to ani łatwe ani komfortowe ale na pewno lepsze niż napinanie na siłę.
Wystarczy,że ostatnie 6 tygodni biegam średnio ponad 85km/tyg to jeszcze miałbym się zajeżdżać na ciągłym,przecież nie o to chodzi.To doprowadziłoby mnie do przemęczenia/przetrenowania.Masz rację,trzeba to na czuja biegać przy trudnych warunkach :bum:
panucci10 pisze: Krzychu widze że dzisiaj biegaliśmy podobne treningi Tyle że mi się chyba bardziej fartło i miałem mniej wiatru niż Ty, co pozwoliło mi na realizacje w pełni założeń na dzisiaj Ale spoko, znając Ciebie to to pewnie podgonisz btw fajnie dzisiaj pobiegałeś!
Ja specjalnie nie zrealizowałem założeń,nie o to mi chodziło w tym treningu,od tego są testy itp.Biegam wg.niełatwego planu treningowego,gdzie jest określona intensywność i objętość,ale przy idealnych warunkach,dlatego tam są podane też %Hrmax.
Mam znowu w tym tygodniu 90km do wybiegania w tym 2 1/2 akcenta i jeden bardzo mocny interwał 4x2km i jakbym biegał przy niekorzystnych warunkach wg.temp to do następnego tygodnia bym nie dotrwał :bum:
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

Mi też przywiało dzisiaj na treningu, ale w moim przypadku to nie przeszkadza. Właśnie gorzej jak ktoś robi mocne akcenty. Pamiętasz Krzychu błonia we wrześniu na biegu? ta długa prosta... ehhh czułem się jakbym robił interwały, jedna prosta miedzy drzewami się sadziło i później tempo pod wiatr znacznie spadało :D

Plan treningowy nie jest określony na jaką jest porę roku, dlatego warto wprowadzać poprawki na tempa : )
( :
Krzychu M
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5220
Rejestracja: 15 mar 2012, 11:32
Lokalizacja: okolice Krakowa

Nieprzeczytany post

miniozam pisze:
Plan treningowy nie jest określony na jaką jest porę roku, dlatego warto wprowadzać poprawki na tempa : )
I o tym wszyscy którzy biegają bez pulsometru powinni pamiętać :oczko:
miniozam
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 528
Rejestracja: 18 maja 2012, 16:37
Życiówka w maratonie: to dla dziadków :P
Lokalizacja: Bochnia

Nieprzeczytany post

mi treningi się o jeden dzień przesuwają, jutro bd szalał mam nadzieje że w merrelach nowych :D bo mam je od grudnia a jeszcze w nich nic nie biegałem :bum:
( :
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

ja pierdziu! 20km na elektryku? szacuneczek :) szczególnie za psychike :bum: ja jak biegłem w tamtym roku 20km to załatwiłem nogi! zagotowałem je normalnie!
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
New Balance but biegowy
ODPOWIEDZ