Adidas: reklamacja a zlikwidowany sklep

[psyszy]

Hej.

Zlikwidowano sklep - Exisport - w którym moja żona kupiła
buty - Kanadie Adidasa. A buty kwalifikują się do naprawy.

Jaka jest ścieżka postępowania? Na formularz kontaktowy
na stronie Adidasa nie otrzymałem odpowiedzi. Czy muszę
napisać na tym na blogu, żeby firma się zainteresowała
sprawą? :]

Poważnie - co powinienem zrobić?

Szy.

PS. Forumowa wyszukiwarka nie pomogła.

[hassy]

Oj, Szy, chyba żeś coś w giepeesie źle poustawiał i wpuściłeś małżonkę w teren, gdzie buty nie wytrzymały

Moim zdaniem jeśli sprzedawca zniknął to dystrybutor powinien radzić, czyli Adidas Polska. Fakt, że formularz na polskiej stronie to jedyna forma kontaktu widoczna na 1 rzut oka. Ale po starej znajomości (z innego forum ) wykonałem dla Ciebie manewr oskrzydlający i na głównej stronie zagranicznej dotarłem do konkretnego imienia i nazwiska jako przedstawiciela dla klientów w Polsce. Tu jest link:

http://news.adidas.com/PL/CONTACT-US

Spróbuj, a jak nie on to z książki fonicznej brałbym numer i dzwoniłbym do urwisów, a jakby i to się nie udało to bym się poskarżył w języku obcym kwaterze głównej na działanie polskiej gałęzi.

Ogólne zasady co do takich przypadków (realizacja gwarancji, bo rękojmi to chyba sprzedawca udziela...) powinny być też chyba na stronie np. Federacji Konsumentów?

Powodzenia!

[Kolaj]

Nie ma czegoś takiego jak ogólne zasady gwarancji. W przeciwieństwie do rękojmi jest to świadczenie dobrowolne, którego zakres nie jest regulowany prawem.

[psyszy]

Oj, Szy, chyba żeś coś w giepeesie źle poustawiał i wpuściłeś małżonkę w teren, gdzie buty nie wytrzymały ;)

Nie ma lekko, trzeba napierać! :]

Dzięki wielkie, dam znać co wyszło :]

(i mam nadzieję, że nie będzie to Olki paluch ;P)

Szy.

[yaro1986]

Rekojmia odnosi sie do zakupu na firme, klientow indywidualnych obowiazuje niezgodnosc towaru z umowa. Niby sa to podobne rzeczy ale chociazby okres ochrony w rekojmi to rok a niezgodnosci 2 lata, tylko w zaleznosci od czasu zmienia sie to kto ma komu udowodnic wine badz niewinnosc

[hassy]

"Dzięki wielkie, dam znać co wyszło :] (i mam nadzieję, że nie będzie to Olki paluch ;P)"

Aaaa, czyli wierzch się przetarł?

[psyszy]

Nie, perfidnie się przetarła góra buta. Gdyby but był
szczególnie eksploatowany - ok. Ale nie był na tyle,
by miał się rozpadać. I to na kobiecym kopycie.


Ale, ale. Do rzeczy. Na mejle nie dostałem odpowiedzi,
numer zastaję zawsze zajęty. Najwidoczniej za dużo
w Polsce sprzedają butów... :]

Pozostało mi chyba zapytać na blogu... :>

Szy.

[hassy]

No to góra czyli wierzch. Wychodzi na nasze. A damskie kopytko też potrafi być zadziorne. Gmera niespokojnie paluchami z długimi paznokciami... i jeśli akurat z rozmiaru lub konstrukcji buta wynika, że jest tam delikatniejsza siateczka to o kłopot nietrudno.

Jedne moje buty mają z boku logo producenta w postaci sztywnawej plastikowej aplikacji. Z przodu to logo ma dość zaostrzony koniec, który u mnie wypada dokładnie na zgięciu między palcami a resztą stopy. Ostry koniec dźga więc w siateczkę i też zrobił dziurkę. Buty dokonują więc samozniszczenia

Za dużo sprzedają czy za dużo reklamacji przychodzi? Mam nadzieję, że w końcu doczekacie się odzewu. Trochę wstyd, że taka firma frontem do klienta tak kiepsko staje...

[psyszy]

Za dużo sprzedają czy za dużo reklamacji przychodzi? Mam nadzieję, że w końcu doczekacie się odzewu. Trochę wstyd, że taka firma frontem do klienta tak kiepsko staje...

Zdecydowanie za dużo sprzedają - w poważaniu mają
obsługę klienta 'po'.

Wczoraj wysłana wiadomość na Goldenline, dzisiaj
kolejne kilka telefonów - raz słuchawka podniesiona
i natychmiast odłożona.

Tbc.

Szy.

[hassy]

Gość odłożył słuchawkę bo z lektury tego forum wie, że go ścigasz Co do poważania to przypomina mi się niezapomniany skecz Poniedzielskiego, gdzie m.in. pada stwierdzenie, że optymista niewiele się w sumie różni od optymisty. Optymista to ktoś taki, kto jest przekonany, że świat stoi przed nim otworem. Pesymista w sumie też, tylko że on jeszcze wie, który to jest przeważnie otwór

A jeszcze taka myśl: czy masz w okolicy jakiś sympatyczny sklep biegowy sprzedający buty tej samej marki co Twoje feralne? Może oni się lepiej orientują w takich zawiłościach relacji i procedur na linii sprzedawca - dystrybutor? Przecież w ich przypadku ludzie przynoszą buty do ich sklepu z paragonem... i co się dalej dzieje? Trzymam kciuki!

[psyszy]

Nikogo nie ścigam! :] Próbuję tylko dojść naszych praw,
za które zapłaciliśmy żywą gotówką półtora roku temu :]

Z butami w gdańskim sklepie/salonie Adidasa już byłem
- nie chcieli przyjąć i oświadczyli, że nie wiedzą co zrobić.
Albo i wiedzą, ale podejrzewając uznanie reklamacji
obawiają się zwrotu gotówki z własnej kasy... :]

Pisałem, że posłałem wiadomość do Pana Łukasza
Palczaka na Facebooku? :]

... niedługo skończą mi się social media :]

Swoją drogą - ciekawe: nikt z Adidasa nie czyta forum
biegowego, czy po prostu świetnie się bawią wytykaniem
słabości marce, dla której pracują? :]

Szy.

[hassy]

Swoją drogą - ciekawe: nikt z Adidasa nie czyta forum
biegowego, czy po prostu świetnie się bawią wytykaniem
słabości marce, dla której pracują?

Toż sam napisałeś: są zajęci bo dużo sprzedają. To może odpowiedź na obie wymienione przez Ciebie opcje? Dopóki sprzedaż idzie czym się mają trapić? Może Twój przypadek ginie w powodzi zadowolonych konsumentów? Przecież oni masę rzeczy produkują: buty do różnych dyscyplin, piłki, odzież.... Zobacz na jakichś mistrzostwach czy Diamentowej Lidze ilu zawodników biega w ich papciach. Zaraz Ci zaczną udowadniać, że to Twoja luba ma zdeformowane i podwinięte do góry paluchy

Trudno mi uwierzyć, że sklep nie ma pojęcia co dalej robić z uszkodzonymi butami, które przynoszą klienci z paragonem. Tu na forum zagląda regularnie sporo ludzi z renomowanych, polecanych itd. sklepów - może któryś/aś uchyli rąbka.

[psyszy]

Może.


A tymczasem poprosiłem globalnego managera od biegania
w Adidasie o pomoc. A nuż sprzedaż im spadła o 0,1%
i uznają, że warto szaremu Polaczkowi dobrze zrobić.

:]

Szy.

[psyszy]

A tymczasem poprosiłem globalnego managera od biegania
w Adidasie o pomoc.

"Thank you for your email.

I am on vacation until March 11. I do not have access to emails and will get back to
you as soon as I can."

:D

Szy.

[prorok]

Strasznie dużo szumu robisz, jak na półtoraroczne buty warte 200 zł. (za nowe)