Axell - przyjemność, zdrowie, pozbycie się zbędnych kilogramów. Priorytety w tej kolejności jak napisałam. Bieganie po pracy nie będzie przyjemnością natomiast przed by było - tylko rano mąż jest w pracy a trzylatki samej w domu nie zostawię. I tak w tym tygodniu mogę sobie pozwolić raptem na dwa treningi. w następnym tez ale już za 2 tygodnie mogę 4 razy wyjść pobiegać
Zwiekszyć tempo - o zgrozo jak?
- Boberek_21
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 390
- Rejestracja: 26 sty 2013, 12:41
- Życiówka na 10k: 1g16m38s
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
No cóż - poszłam spróbowałam i poległam - dziś temperatura na plusie spowodowała że 10 cm warstwa śniegu na chodnikach która była do tej pory zbita zmieniła się w grzęzawisko po którym nawet chodzić ciężko... zrobiłam 2 km z czterema krótkimi przebieżkami i powiem wam że po kąpieli jak teraz siedzę i piszę ten post to czuje mięśnie na udach... choć czuje się niewybiegana... ale lekkie zmęczenie jest. Wieczorem dla odprężenia idę na basen więc tam się fizycznie wyżyję 
Axell - przyjemność, zdrowie, pozbycie się zbędnych kilogramów. Priorytety w tej kolejności jak napisałam. Bieganie po pracy nie będzie przyjemnością natomiast przed by było - tylko rano mąż jest w pracy a trzylatki samej w domu nie zostawię. I tak w tym tygodniu mogę sobie pozwolić raptem na dwa treningi. w następnym tez ale już za 2 tygodnie mogę 4 razy wyjść pobiegać
Axell - przyjemność, zdrowie, pozbycie się zbędnych kilogramów. Priorytety w tej kolejności jak napisałam. Bieganie po pracy nie będzie przyjemnością natomiast przed by było - tylko rano mąż jest w pracy a trzylatki samej w domu nie zostawię. I tak w tym tygodniu mogę sobie pozwolić raptem na dwa treningi. w następnym tez ale już za 2 tygodnie mogę 4 razy wyjść pobiegać
Powiedz mi że coś jest niemożliwe a udowodnię Ci jak bardzo się mylisz!
Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
Moje ENDOMONDO
Blogowo
Komentarze do moich wypocin
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
po twoich wpisach można trochę wyczytać - chociażby to, że podstawową wytrzymałość, kondycję zbudowąłaś - jesteś w stanie potruchtac godzinkę, to z siłą i sprawnością kiepsko - widać po dzisiejszym treningu. dlatego też trudno tobie wrzucić wyższy bieg. proponuje ćwiczenia sprawności ogólnej i siły, materiały na naszym portalu.
- Arriba
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 497
- Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Boberek_21 - nie jestem ekspertem, też niedawno zaczęłam. Ale uważam ,że na ten moment Twoje treningi wyglądają bardzo dobrze. Myślę ,że za wcześnie żebyś przejmowała się tempem, zwłaszcza jeśli średnio biegasz 2 razy w tygodniu. Tutaj ważna jest objętość treningu, którą masz bardzo OK
Ale tak jak ktoś tutaj już napisał, jeśli zależy Ci na szybszym bieganiu, najpierw powinnać dołożyć ten jeden trening w tygodniu. Sądzę ,że szybko zauważysz ,że biegasz ten sam dystans w krótszym czasie. Wtedy będzie dobry moment na przebieżki
Nowego elementu treningu nie da wprowadzić się za późno. Można za to zrobić to za szybko i się na tym przejechać.
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
a jak się można przejechać na przebieżkach?
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
no właśnie, też nie bardzo rozumiem ostrzeganie przed przebieżkami. To fajny element treningu, przy zamulających biegach ciągłych w wolnym tempie jak najbardziej wskazany. Chyba, że ktoś opacznie rozumie słowo przebieżka i tak do końca nie wie z czym to się je i na czym przebiezka polega.Qba Krause pisze:a jak się można przejechać na przebieżkach?
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
- f.lamer
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2550
- Rejestracja: 23 lis 2011, 10:10
- Życiówka na 10k: czydzieści9ipół
- Życiówka w maratonie: czydzwadzieścia
w takich warunkach pogodowych jak dziś, podczas przebieżek można się przejechać na - za przeproszeniem - tyłku.Qba Krause pisze:jak się można przejechać na przebieżkach?
Self-improvement is masturbation.
Now, self-destruction…
Now, self-destruction…
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
A i mięsień zerwać można, jak za szybko się człowiek do takiej przebieżki zrywa 
Ja tam rolę przebieżek doceniam, ale nie lubię. Nie mam duszy sprintera, nie wychodzą mi. Wolę dłuższe tempówki
Ja tam rolę przebieżek doceniam, ale nie lubię. Nie mam duszy sprintera, nie wychodzą mi. Wolę dłuższe tempówki
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
ale przebieżka to nie sprint
a poza tym żadnego akcentu nie zrywasz z kopyta i kończąc też nie stajesz w miejscu tylko powolutku wyhamowujesz.
dlatego wcześniej pisałem, że ludzie nie kumają na czym przebieżka polega
dlatego wcześniej pisałem, że ludzie nie kumają na czym przebieżka polega
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
to bardzo widac po dyskusjach jak ta... piechu, nie wyhamowujesz nawet, po prostu puszczasz wszystko, hamowanie to celowe dzialanie, a przebieżki kończysz przestając przykładac siłę, na totalnym luzie, to jest najważniejszy moment przebieżki.
- siena_driver
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2302
- Rejestracja: 25 paź 2012, 12:35
- Życiówka na 10k: 49:18
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Ale nie każdy o tym wie 
Zaczynasz biegać, gdzieś tam wyczytasz, nie wgłębiając się w ideę, o przebieżkach i na pierwszym treningu myślisz sobie - "dobra, ruszam z kopyta, do tamtego drzewa", a potem hamowanie... na pewno znajdą się osoby, które tak oduczyły się biegania, zanim na dobre zaczęły
Zaczynasz biegać, gdzieś tam wyczytasz, nie wgłębiając się w ideę, o przebieżkach i na pierwszym treningu myślisz sobie - "dobra, ruszam z kopyta, do tamtego drzewa", a potem hamowanie... na pewno znajdą się osoby, które tak oduczyły się biegania, zanim na dobre zaczęły
- Piechu
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 2762
- Rejestracja: 06 sie 2012, 20:34
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Rokietnica/Poznań
tak Qba, to miałem na myśli ale źle to opisałem, zabrakło mi odpowiedniego słowa, chodziło mi o wyhamowanie ciałem, wytracanie prędkości siła rozpędu czy jak to tam nazwaćQba Krause pisze:to bardzo widac po dyskusjach jak ta... piechu, nie wyhamowujesz nawet, po prostu puszczasz wszystko, hamowanie to celowe dzialanie, a przebieżki kończysz przestając przykładac siłę, na totalnym luzie, to jest najważniejszy moment przebieżki.
"W bieganiu najważniejsza jest regeneracja więc ja się nie opierdalam, ja się regeneruję!" - cyt. nieskromny autor powyższego wpisu
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
metafora dobra, właśnie pod koniec przebiezki wrzucasz na luz, jałowy bieg, wysprzęgasz auto, to się wlaśnie dzieje.
- Arriba
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 497
- Rejestracja: 21 lis 2012, 19:05
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
Jeśli to jest najważniejszy moment to ja nie widzę żeby ktoś tu o nim wcześniej wspomniał, nawet w artykule, do którego Adam podał linka nie ma takich informacji.Qba Krause pisze:to bardzo widac po dyskusjach jak ta... piechu, nie wyhamowujesz nawet, po prostu puszczasz wszystko, hamowanie to celowe dzialanie, a przebieżki kończysz przestając przykładac siłę, na totalnym luzie, to jest najważniejszy moment przebieżki.
A jeśli już tak zwracamy uwagę na dobór słów to być może ja też źle się wyraziłam. Chodzi o to żeby nie utwierdzać dziewczyny w przekonaniu ,że ma jakiś problem z tempem. Biega od niedawna, dwa razy w tygodniu. To nie jest dużo. Po co sobie wytwarzać niepotrzebną presję?
Popisy Ani
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
Wasze pole do popisu
Endomondo
"The miracle isn't that I finished. The miracle is that I had the courage to start."
-John Bingham
-
axell
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 513
- Rejestracja: 31 sty 2012, 09:27
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
Ja mam podobne zdanie co Arriba - nie ma co szaleć z przebieżkami skoro przy spokojnym bieganiu dostaje zadyszki. Tempo z tego wynika, że ma za duże (jak zresztą większość początkujących) to po co je jeszcze przebieżkami podkręcać - bo wtedy to po prostu będzie musiała spintem je biegać to miedzy przebieżkami nie zejdzie do odpowiedniego odpoczynku bo zresztą ciężko początkującym zjechać i kolejna przebieżka będzie źle wykonana a jeszcze totalnie ją wyczerpie i może zniechęci. To by było tyle jeśli chodzi o przejechanie się na przebieżkach , sądziłem że to Arriba miał na myśli - ale się rakiem wycofał wiec nie wiem.
-
Qba Krause
- Zaprawiony W Bojach

- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
z całym szacunkiem dla autorki i współdyskutantów, tempo 8:40/km to bardzo, bardzo wolno. Oczywiście, na początku każde tempo jest dobre ale koleżanka potrafi już tym tempem truchtac godzinkę - to sporo. Jeżeli tempo nie wzrasta a minęły już 3 miesiące, to wg mnie znaczy, że są duże zaległości w ogólnej sprawności i sile, pewnie też braki techniczne. kondycja pozwalająca truchtać godzinę a tempo pod 9' - to jest wg mnie dysproporcja. przebieżki to pierwszy ruch w kierunku wyższych intensywności, pozwalają tez poczuć "wiatr we włosach". trening sprawności i siły zlikwiduje dysproporcje.

