Powiem wam szczerze, że ja podejrzewam, że cały ten "dynamic support" to jest efekt następującego schematu działania:
Dział finansowy: koszty produkcji w Chinach rosną, co robimy... naszym zdaniem trzeba obniżyć koszt wytworzenia.
Produkcja: kosztów osobowych w Chinach nie obniżymy, można by przenieść część produkcji np. do Tunezji, ale z powodów logistycznych, to się obecnie jeszcze nie opłaca, a kosztów marketingu nie pozwoli obniżyć Zarząd. W tej sytuacji pozostaje zaprojektować i wyprodukować tańszy but... możemy ew. uprościć cholewkę, a zamiast kleić podeszwę z wielu elementów użyć jakiś najnowszych typów pianki, tak jak to zrobiliśmy we Free, ale ona, ta pianka będzie i tak o 10 centów droższa na funcie niż ta starsza... tak wiec podeszwa musi być prosta jak drut.
Marketing: dajcie nam tańszy but, a zaoszczędzone środki przesuńcie na marketing
Projektanci (dział konstrukcyjny): cholewkę będzie ciężko obtanić, bo ładny wygląd to podstawa

, ale możemy zrobić prostą podeszwę z jednego no góra trzech kawałków tworzywa, tak aby nie musieli jej sklejać z wielu elementów ręcznie w Chinach. Będzie taniej, ale czy lepiej? Ale np. NB robi tanio te... no... buty... do tego... jak to nazywa marketing... "naturalnego biegania". Zróbmy jak NB, tylko dajmy więcej tworzywa na podeszwę niż NB, i niech marketing to ładnie "wciśnie" naszym klientom... tradycjonalistom
Dział finansowy: Ale czy klienci to kupią, mogą zwęszyć, że robimy ich w konia
Marketing: spoko, skoro taki NB wciska ten swój shit po absurdalnie zawyżonych cenach, to my z naszym doświadczeniem, tym bardziej damy radę
Zarząd (czytaj GM): Spoko, robimy tak: dział konstrukcyjny zrobi coś po taniości a my z zaoszczędzonej w ten sposób kasy przesuniemy trochę kasy (
czyli to co zostanie po wypłaceniu premii GMowi 
) na marketing... Niech więc marketing wciśnie ten shit naszym klientom jako nową koncepcję i nich takie wsparcie sprzedaży, nazywa się od teraz np. "dynamic support"
Wszystkie działy razem (chóralnie): Szefie, szef jest
G-E-N-I-U-S-Z-E-M !!!

(dłuuuugie brawa).
...i tak to mniej więcej działa, i tak to pewnie było
