Picie na dlugich wybieganiach zima
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 788
- Rejestracja: 14 wrz 2010, 10:31
- Życiówka na 10k: 53
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Beskid
- apaczo
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1565
- Rejestracja: 09 lut 2012, 12:07
- Życiówka na 10k: 34:54
- Życiówka w maratonie: brak
- Kontakt:
Z trym piciem w czasie wybiegań to jest tak. Im nasz staż treningowy jest dłuższy, tym mniej potrzebujemy płynów w trakcie. To sie nazywa adaptacja. Jeżeli musisz spożywać płyny w trakcie , to polecam pas z bidonem, który umieszczamy pod bluzą . Wcześniej do bidonu lejemy dosyć ciepła wodę z czajnika , a biegnąc ciało będzie dodatkowo je ogrzewać i zawsze mamy dodatkową izolacje termiczna w postaci bluzy i ortalionu.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2013, 13:04 przez apaczo, łącznie zmieniany 1 raz.
Troszeczkę się znam na sporcie i jestem praktykiem. Wszystkie moje rady opieram na swoim wieloletnim doświadczeniu, ale przyznaję, że nie jestem nieomylny, gdyż człowiek uczy się całe życie i ma prawo zmienić swoje poglądy, przekonania.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
naprawdę, spróbujcie po prostu zadbać o picie poprzedniego dnia i od rana przed biegiem a podczas samego treningu nie pić.
jak spróbujecie, jestem ciekawy waszych doświadczeń.
jak spróbujecie, jestem ciekawy waszych doświadczeń.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Tak z przymrużeniem oka: Ja to jak zadbam o "picie" poprzedniego dnia to właśnie mam dopiero silną potrzebę nawadniania się dnia następnegoQba Krause pisze:naprawdę, spróbujcie po prostu zadbać o picie poprzedniego dnia i od rana przed biegiem a podczas samego treningu nie pić.
jak spróbujecie, jestem ciekawy waszych doświadczeń.

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
ale przynajmniej jak bardzo dobrze zadbasz to ciepełko będzie trzymało jeszcze na treningu, jak znalazł na zimę.
-
- Stary Wyga
- Posty: 154
- Rejestracja: 12 sie 2009, 15:23
- Życiówka na 10k: 39:09
- Życiówka w maratonie: 3:24:33
- Lokalizacja: Gliwice TG
z czasem organizm się przyzwyczai. zaczynając pić po np 1h biegu, organizm nie wchłonie jakiś wielkich ilości wody przez kolejną godz.Qba Krause pisze:naprawdę, spróbujcie po prostu zadbać o picie poprzedniego dnia i od rana przed biegiem a podczas samego treningu nie pić.
jak spróbujecie, jestem ciekawy waszych doświadczeń.
21.097 1:22:57
-
- Stary Wyga
- Posty: 225
- Rejestracja: 27 lis 2010, 10:42
- Życiówka na 10k: 00:43:43
- Życiówka w maratonie: 03:25:30
- Kontakt:
Hyhyhymaly89 pisze:Tak z przymrużeniem oka: Ja to jak zadbam o "picie" poprzedniego dnia to właśnie mam dopiero silną potrzebę nawadniania się dnia następnego

Ja się odwadniam błyskawicznie i czy lato czy zima pić w czasie biegu muszę. Na długich wybieganiach zimą wkurza mnie to jak woda zamarza w szyjce butelki...
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 11474
- Rejestracja: 16 kwie 2008, 22:31
trzeba na wybiegania zabierać wÓdę 

-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 286
- Rejestracja: 29 wrz 2010, 12:28
- Życiówka na 10k: 44:40
- Życiówka w maratonie: 03:44:07
Poza wszystkim co to za problem zimne picie? Przecież dopóki jest płynne to raczej ma temp. powyżej zera, a w zimowych wybieganiach non stop łykamy powietrze o temperaturze zwykle poniżej zera.
- maly89
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4862
- Rejestracja: 10 paź 2011, 23:05
- Życiówka na 10k: 37:44
- Życiówka w maratonie: 02:56:04
- Lokalizacja: Gdańsk / Lidzbark Warmiński
- Kontakt:
Zawsze też można skorzystać z... podgrzewacza do butelek :D I to przenośnego 
http://allegro.pl/podgrzewacz-zelowy-do ... 36220.html

http://allegro.pl/podgrzewacz-zelowy-do ... 36220.html
- Anja.
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 296
- Rejestracja: 07 gru 2011, 15:10
- Życiówka na 10k: 1'02'46
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Żoliborz
Stary temat, ale akurat u mnie aktualny. Od tego roku biegam trochę dłużej, planuje tez zimowy wypad w gory na tzw wycieczki biegowe. Czyli co, termosow nikt nie targa?
ja tez stopniowo przyzwyczajalam organizm do "niepicia" jak jest chłodniej, i tak 1,5 ha do 2 max działa, ale dziś było 2,5 i niestety do auta dotarłam jako zombi
jest chłodniej, ale po mokrych ciuchach widać ze organizm i tak dużo wody traci.
A na ultramaratonach górskich tez nie pijecie, czy tez punkty odżywcze sa po prostu blisko, co 10-15km?
Chyba jednak zimowe bieganie po górach muszę rozplanować tak by było schronisko po drodze


A na ultramaratonach górskich tez nie pijecie, czy tez punkty odżywcze sa po prostu blisko, co 10-15km?
Chyba jednak zimowe bieganie po górach muszę rozplanować tak by było schronisko po drodze

-
- Stary Wyga
- Posty: 250
- Rejestracja: 17 sty 2014, 08:20
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Najlepiej trenować niepicie ale osobiście pocę się jak wieprz więc 3h+ niezależnie od temperatury to u mnie zbyt mocne odwodnienie.
Coś takiego się sprawdza
http://www.salomon.com/pl/product/nordi ... obelt.html
Coś takiego się sprawdza
http://www.salomon.com/pl/product/nordi ... obelt.html
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 298
- Rejestracja: 04 paź 2013, 18:22
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Problemy z nawadnianiem mam stale, niezależnie od pory roku.
Zwyczajnie pocę się ogromnie niezależnie od tempa biegu.
Aby "jakoś" temu zaradzić już od dawna zredukowałem a właściwie odchudziłem swój strój treningowy aby nie powodować przegrzewania organizmu. Coś to dało ale utrata wody z organizmu nadal występuje w takich ilościach, że bez picia nie odbywam treningu.
Zimą więc robię tak. Albo małe buteleczki z piciem mam w plecaku biegowym i co jakiś czas wyjmuję i popijam ( z racji tego, że plecak ogrzewany jest przez plecy, woda aż tak bardzo się nie wychładza ), albo małe buteleczki ( 2 x 250 ml. ) chowam za obcisłe, leginsowe spodenki na wysokości bioder i w czasie biegu wyciągam i popijam. W drugim wariancie wodę mam ciągle ciepłą bo organizm ją ogrzewa.
Warunek to dosyć obcisłe spodenki / majtki aby to nie wypadało w czasie biegu.
Buteleczki mam po jakimś dziecięcym napoju, są kwadratowe w przekroju a do tego karbowane przez co się nie zsuwają. Jakoś starcza to na niedzielne longi
Zwyczajnie pocę się ogromnie niezależnie od tempa biegu.
Aby "jakoś" temu zaradzić już od dawna zredukowałem a właściwie odchudziłem swój strój treningowy aby nie powodować przegrzewania organizmu. Coś to dało ale utrata wody z organizmu nadal występuje w takich ilościach, że bez picia nie odbywam treningu.
Zimą więc robię tak. Albo małe buteleczki z piciem mam w plecaku biegowym i co jakiś czas wyjmuję i popijam ( z racji tego, że plecak ogrzewany jest przez plecy, woda aż tak bardzo się nie wychładza ), albo małe buteleczki ( 2 x 250 ml. ) chowam za obcisłe, leginsowe spodenki na wysokości bioder i w czasie biegu wyciągam i popijam. W drugim wariancie wodę mam ciągle ciepłą bo organizm ją ogrzewa.
Warunek to dosyć obcisłe spodenki / majtki aby to nie wypadało w czasie biegu.
Buteleczki mam po jakimś dziecięcym napoju, są kwadratowe w przekroju a do tego karbowane przez co się nie zsuwają. Jakoś starcza to na niedzielne longi

Wpiszę tu swoje wyniki gdy:
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.
5k będzie poniżej 1? minut
10k będzie poniżej 4? minut
21k będzie poniżej 1h i ?? minut
42k będzie poniżej 3h i ?? minut
Na razie takich wyników nie ma więc siedzę cicho.