maromaroPL – Chudy Wawrzyniec w dobrym zdrowiu

Moderator: infernal

maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 10, Poniedziałek 07.01

7,06 km BS

Czas: 34:52
Tempo: 4:56

Miał być dzień wolny, ale co masz zrobić jutro zrób dzisiaj.

Tydzień 10, Wtorek 08.01

4,87 km BS

Czas: 24:12
Tempo: 4:58

4x400m Rytmy
Czasy poszczególnych odcinków: 1:22, 1:24, 1:24, 1:24.

Troszkę za wolno, ale jak na takie warunki to nieźle. Myślę, że przy dłuższym odpoczynku czasy byłyby książkowe. Ciekawe jak w czwartek pójdą interwały. W końcu mniej zamulania, a więcej konkretów treningowych :)
New Balance but biegowy
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 10, Środa 09.01

10,44 km BS

Czas: 49:54
Tempo: 4:47

Tydzień 10, Czwartek 10.01
5,01 km BS

Czas: 24:28
Tempo: 4:53

4x1200m Interwały

Czasy poszczególnych odcinków: 4:30, 4:33, 4:40, 4:37.
na przerwie ok. 3:30

Fajne są takie mocne treningi. Niecałe 5km w szybkim tempie daje więcej satysfakcji niż 25km easy :) Czasy trochę odstają od tabelkowych, ale co tam. Bieżnia w kiepskim stanie. Wybór pomiędzy zbitym lodem na pierwszym torze, a luźnym śniegiem na grubość podeszwy na drugim. Padło na to drugie, także te 1200m to tak naprawdę 12xx m :) ale koniec wymówek, ważne że w końcu zaczynam pracę nad szybkością i nie jest tak tragicznie jak myślałem (łatwo też nie ma :) )
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 10, Sobota 12.01

10,46 km BS

Czas: 50:25
Tempo: 4:49

Mimo, że był dzień przerwy to coś tam w nogach czuję te czwartkowe interwały. Jutro long, jeśli dobrze pójdzie, bo dzisiaj na bal idę :)

A tak z innej beczki to ruszyły zapisy na Chudego Wawrzyńca. Już jakoś od roku jestem strasznie nakręcony na ten bieg, więc śledzę sobie stronę z zapisami, żeby się w limicie zawodników zmieścić. :) Zapisy już chyba drugi dzień, a już 130 osób zapisanych. Berlin to to nie jest, ale nie wybaczyłbym sobie jakby mi coś takiego przed nosem przeleciało :)
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 10, Niedziela 13.01

19,33 km BS

Czas: 1:39:26
Tempo: 5:09

Spokojny trening na zaliczenie, żadnego forsowania tempa. 4,5 godziny snu, kaca brak :) za samo wyjście należy mi się medal.
Na Chechle bielutko. Tylu narciarzy biegowych to przez całe moje życie nie widziałem. Bardziej krosowe fragmenty trasy w nieubitym śniegu. Może jakaś siła biegowa się przynajmniej zrobi przy okazji.

Podsumowanie - Tydzień 10

6 treningów biegowych - Dystans: 64,4 km
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 11, Wtorek 15.01

12,01 km BS

Czas: 59:25
Tempo: 4:57

Tydzień 11, Środa 16.01

10,00 km BS

Czas: 48:59
Tempo: 4:54

4x200m Rytmy
Czasy poszczególnych odcinków: 41, 39, 39, 40.
W przerwach spokojne skipy - łącznie po 150m A, B i C wyszło.

Jak dla mnie 200 rytmowe, a 400 rytmowe to niebo, a ziemia.

Bieżnia dalej kiepsko, ale w nieco inny sposób. :) Jutro interwały, może spróbuje je na bieżni elektrycznej zrobić. Taki teścik w warunkach laboratoryjnych, da mi ładne odniesienie gdzie jestem z moją szybkością.

P.S. Zdupczyli mi run-loga. Jakiś taki pstry się zrobił i muszę przewinąć 100m, żeby zjechać do interesujących mnie rzeczy :) Lepsze jest wrogiem dobrego.
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 11, Piątek 18.01

6,00 km BS

Czas: 30:00
Tempo: 5:00

4x1000m Interwały
Każde powtórzenie 3:41 na przerwie ok. 3:20 w marszotruchcie.
Pochylenie bieżni 1%

Pierwszy raz w życiu zrobiłem trening stricte biegowy na bieżni elektrycznej. Takie powtórzenia na bieżni jestem w stanie zrobić z palcem w dupie. Zdecydowanie łatwiej niż na stadionie, szczególnie przy takich warunkach pogodowych. Ponadto na plus jest to, że nie muszę sobie zawracać głowy liczeniem czy trzymam dobre tempo. Na minus jest to, że w pomieszczeniu pocę się jak dziwka w kościele i że patrzenie w okno do najciekawszych nie należy. Ale od czasu do czasu czemu nie?

Jeśli takie przełożenie elektryk-stadion jest prawdziwe i będę w stanie tak popylać w normalniejszych warunkach pogodowych to widzę przede mną świetlaną przyszłość :)

Tydzień 11, Sobota 19.01

14,00 km BS

Czas: 1:08:54
Tempo: 4:55

Nogi ździebko ciężkie po wczoraj, ale ogólnie dobrze :)

A jutro coś tam progowego. :)
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 11, Niedziela 20.01

6,45 km BS

Czas: 32:13
Tempo: 5:00

4000m Tempo progowe

Całość średnio po około 4:15. Trening mocno nieudany i trochę w formie kubła zimnej wody :) Miało być 5km, ale nie wyszło. W takich warunkach takiego tempa w życiu bym nie utrzymał, a nawet jeśli to by nie było to tempo progowe. Ale taka jest wada biegania na tempo - nie bierze pod uwagę żadnych innych czynników. Z moich obserwacji zauważyłem, że różnica tempa pomiędzy nawierzchnią odśnieżoną, a zbitym śniegiem jest gdzieś w okolicach 10-15s/km i chyba jeśli mam biegać akcenty na stadionie to taki handicap zastosuję.

Podsumowanie - Tydzień 11

5 treningów biegowych - Dystans: 58,1 km
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 12, Wtorek 22.01

8,66 km BS

Czas: 42:41
Tempo: 4:56

Tydzień 12, Środa 23.01

13,86 km BS

Czas: 1:11:36
Tempo: 5:10

Miałem narzekać na warunki, ale nie będę :) ileż można?
Skupmy się na pozytywach. 13,86km easy z czego spokojnie 10 km miało elementy siły biegowej. Widoczki przednie. Temperatura nawet komfortowo. Genialna herbata owocowa po treningu. Czego więcej można chcieć od życia? :)

Dzisiejszym treningiem praktycznie załatwiłem dwie planowane jednostki treningowe - dzisiejsze 8 i sobotnie 8. Jutro frei. W piątek dość bogate objętościowo interwały tempowe - raczej odwilż nie idzie, więc na elektryku. A w niedzielę GP w Tychach, które zastępuje interwały.

Odnoszę wrażenie, że bieganie na bieżni w takich warunkach trochę mija się z celem, bo przestrzeliwuję z intensywnością.
Rytmy to walka o równowagę, zamiast praca nad ekonomicznością.
Tempo progowe z założenia ma być "trudne, ale komfortowe". W zeszłą niedzielę zgodziła się tylko pierwsza część tej definicji :)
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 12, Piątek 25.01

4 km BS

Czas: 20:00
Tempo: 5:00

5x6` P (1` odpoczynku)
Tempo: 4:00

3 km BS

Czas: 15:00
Tempo: 5:00

Trening na elektryku. Na koniec miała być godzina easy, ale chyba bym padł na ryj z nudów, więc ten brakujący dystans dodałem dzisiaj.

Same interwały tempowe ładnie weszły, inny rodzaj wysiłku niż przy zwykłych interwałach. Tętno po odcinkach niemalże liniowo narastało (160-163-166-170-173).

Tydzień 12, Sobota 26.01

10,46 km BS

Czas: 51:09
Tempo: 4:54

Jutro na GP w Tychach. Na żaden czas się nie nastawiam, bo decydujące będą warunki na trasie. Asekuracyjnie powiedziałbym, że wszystko poniżej 42:00 mnie zadowoli, ale bez spinki :)
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 12, Niedziela 27.01

Zawody - GP Tychy 4/6
10,00 km
Czas: 41:09
Tempo: 4:08 (4:13, 4:21, 4:19, 4:04, 4:01, 4:14, 4:19, 4:11, 3:49, 3:33)

Trasa całkiem całkiem, ale tak czy siak muszę się rozejrzeć za jakimiś trailówkami. Całość bez jakichś wielkich kryzysów, co cieszy. W porównaniu do listopadowego GP dużo bardziej komfortowo, czyli mam prawo podejrzewać, że 3 tygodnie z szybszymi treningami zaczynają robić swoje. :) Cieszy również to, że na drugiej pętli z 6-7 osób wyprzedziłem i że dwa ostatnie kaemy poniżej 3:50.

Zawody zastąpiły w tym tygodniu interwały, ale z Danielsowskiego punktu widzenia to to było dokładnie tempo progowe. Standardowo dla 20 minut tempo ma być 4:00. Dla 40 minut tempo o 8 sekund gorsze i w tyle też trafiłem :)

W najbliższym czasie żadnych startów nie planuję, bo nie ma gdzie. Chyba następne zawody to będzie kolejne GP i może się pokuszę o 3x:xx :)


Podsumowanie - Tydzień 12

5 treningów biegowych - Dystans: 57,4 km
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 13, Wtorek 29.01

14,56 km BS

Czas: 1:15:55
Tempo: 5:13

Tempo takie, a nie inne bo akurat w parku spotkałem innego biegacza i prawie cały trening przegadalismy. No i ten śnieg.

Tydzień 13, Środa 30.01

8,97 km BS

Czas: 43:52
Tempo: 4:54

Odwilż. 2km w parku były po śniegu i od razu widać jakie tempo - 5:25-5:30. Na gołej nawierzchni żadnych problemów z <5:00. Dlatego nie rozpaczam nad tym 5:13 wczorajszym :)

Jutro na narty się wybieram, a dopiero w piątek interwały - jeśli tartan wyjrzy to na bieżni, jeśli nie to siłka :)
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 13, Piątek 31.01

6,21 km BS

Czas: 29:28
Tempo: 4:45

5x1000m Interwały
Czasy poszczególnych odcinków: 3:33, 3:40, 3:41, 3:40, 3:32
na przerwie ok. 3:20-3:30 w marszu

Interwały na stadionie, tartan wyszedł :) Na ogół wieje tak, że drugą prostą mam wiatr w twarz. Dzisiaj wiatr w poprzek stadionu, co oznaczało jeden cięższy łuk.

Pierwsze powtórzenie za szybko, jak zawsze :) 200m otwarcia w 40 s, 400m w 82s, czyli moje tempo rytmów. 2, 3, 4 powtórzenie idealnie w tempo, różnice sobie na bieżąco kontrolowałem i wychodziło plus minus 1s. Innymi słowy, poczułem to tempo. Przy 5 powtórzeniu poczułem potrzebę dorzucenia do pieca, więc wyszło 600m w standardowym tempie i ostatnie okrążenie mocniej.

Generalnie trening zadowalający, minimalnie trudniej to wyszło niż na elektryku, ale dalej zgodnie z definicją. Dobrze jest :)


Wczoraj na nartach na Soszowie byłem. Nawet sobie fajnie pozjeżdzałem, choć do Hermanna Maiera mi daleko :) Wyszło mi 5 godzin szusowania. Nie mogę powiedzieć, że nie czuję tego w nogach, ale bywało że na drugi dzień po akcentach miałem gorzej. Mam nadzieję, że trochę siły się zrobiło.

Jutro chyba sobie trzasnę longa, a w niedzielę jakieś lajtowe easy.
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 13, Sobota 02.02

14,01 km BS

Czas: 1:09:23
Tempo: 4:57

Tydzień 13, Niedziela 03.02

22,01 km BS

Czas: 1:49:17
Tempo: 4:58

W sobotę trening na dużym zmęczeniu i przy ogólnym samopoczuciu poniżej przeciętnym. Biorytmy jakieś niekorzystne albo coś w ten deseń. Snu mało, całonocna impreza, alkoholu w granicach przyzwoitości, a trening zaskakująco łatwy. Aczkolwiek zmęczenie mięśniowe wychodzi i czuć jak na ostatnich kilometrach w trudnym terenie gubię optymalną technikę.

Muszę wymienić te asicsy i to pronto, bo już regularnie mnie gniotą w pięcie.

Podsumowanie - Tydzień 13

5 treningów biegowych - Dystans: 71,7 km
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 14, Wtorek 05.02

6,51 km BS

Czas: 31:19
Tempo: 4:49

5x1500m Interwały Tempowe
Czasy poszczególnych odcinków: 6:00, 5:59, 5:58, 5:56, 5:48
na przerwie ok. 1:00 w marszu

Mimo, że po dniu przerwy na nadmiar świeżości nie mogłem narzekać. Bieżnia fajna, wiatr dzisiaj po długiej prostej, temperatura okej - nic tylko biegać :) Jakoś tak każda kolejna przerwa coraz krótsza się wydawała. Tempa nawet minimalnie za szybko, ale tak jakoś niechcący wyszło.

Ten trening miał być w niedzielę, ale od piątku do wtorku mnie nie ma, więc trzeba go było zrobić już dziś. W końcu Sp1 to najwyższy priorytet u Danielsa. Plany na ten tydzień są takie, że od dziś do piątku biegam codziennie - jutro rytmy, czwartek interwały, piątek BS. (kolejność może i zapewne ulegnie zmianie). Do Czech wezmę sobie jeden komplet rzeczy do biegania i może w jakiś dzień się na krótką wycieczkę wybiorę - o ile oczywiście będę miał czucie w nogach po nartach :)
maromaroPL
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 209
Rejestracja: 11 mar 2012, 20:46
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Tydzień 14, Środa 06.02

8,00 km BS

Czas: 37:01
Tempo: 4:38

Rytmy 200-400-200-400-200-400-200-400

Czasy poszczególnych odcinków: 0:40, 1:20, 0:40, 1:20, 0:39, 1:19, 0:40, 1:22
Przerwy 2:20 po 200m i 3:40 po 400m.

2,00 km BS
Czas: 9:26
Tempo: 4:43

Tempo BSów jakieś takie szaleńcze, ale nie udało mi się przyhamować :)

Rytmy łatwo wyszły, tempa w akceptowalnym przedziale. 200ki to ja mogę robić cały dzień, ale nad 400kami muszę się skupić. Dobrze jest :)
ODPOWIEDZ