Kilka dni temu kupiłam na allegro buty Adidas Duramo 4, jednak buty okazały sie za duże, wiec musiałam je wymienic. Odsyłając je, poprosiłam nie tylko o inny rozmiar, ale także o zamianę na Adidas Duramo 4 TR. Zrobiłam to ze względów estetycznych, w ogóle nie sprawdzając, że Duramo 4 a Duramo 4 TR to buty do innych nawierzchni. Jako biegacz amator (TOTALNY) i na dodatek kobieta, pomyslałam, ze buty różnią sie jedynie kolorem. Dopiero teraz doczytuję, że jednak nie.
Czy jeśli bede biegac w tych butach (Duramo 4 TR) przez okres zimowy na bieżni, a potem po ulicy/ściezkach w parku, to odczuję jakiś dyskomfort?
Czy jest to jakiś duży błąd i powinnam zacząc żałowac, że oderwałam wszystkie metki, czy nie stanowi to większego problemu?
Pozdrawiam
Adidas Duramo 4 TR / Adidas Duramo 4
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 685
- Rejestracja: 17 lis 2012, 17:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
TR nie ma jakoś bardzo agresywnego bieżnika także nie powinno być problemu, ja czasami biegam w swoich xodusach po asfalcie a one mają agresywniejszy bieżnik. Natomiast następnym razem nie kieruj się prosze kolorem tylko przeznaczeniem buta 

-
- Wyga
- Posty: 57
- Rejestracja: 08 lut 2012, 11:04
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Bylon
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1613
- Rejestracja: 17 wrz 2012, 17:42
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Od początku mojego biegania biegałem głównie w Duramo 4 - miałem do czynienia z wersją TR (długo!) i wersją nie-TR (stosunkowo krótko, nadal z nich korzystam). Wersja TR bez najmniejszych problemów nada się do biegania po asfalcie. Z drugiej strony, wersja nie-TR może służyć też do lżejszego trailu. Taka uroda tych butów: są po prostu uniwersalne.
Z mocno zauważalnych kwestii, to wersja nie-TR bardziej uwalnia stopy. Dla mnie jest to plusem, bo - choć nie mogę pozwolić sobie na zbyt mało amortyzacji: kolana - dążę do minimalizmu, dla Ciebie może (nie musi) być plusem, bo będzie to mniejsze zaangażowanie mięśni podczas biegu.
Ogółem, zamiany nie musisz żałować, obydwa modele to buty fenomenalne jak na swoją cenę. TR ze względu na minimalnie większą porcję wsparcia na początek może (znów: nie musi) być lepszym wyborem.
Z mocno zauważalnych kwestii, to wersja nie-TR bardziej uwalnia stopy. Dla mnie jest to plusem, bo - choć nie mogę pozwolić sobie na zbyt mało amortyzacji: kolana - dążę do minimalizmu, dla Ciebie może (nie musi) być plusem, bo będzie to mniejsze zaangażowanie mięśni podczas biegu.
Ogółem, zamiany nie musisz żałować, obydwa modele to buty fenomenalne jak na swoją cenę. TR ze względu na minimalnie większą porcję wsparcia na początek może (znów: nie musi) być lepszym wyborem.
"Silikon nad kolanami zapobiega ślizganiu się rąk podczas wspinania się" - patrzcie no, jakie cuda teraz produkują!