
Nowy rok, nowe cele, nowy blog....teraz tylko wyzdrowieć, realizować..i notować...aaaa, no i cieszyć się tą realizacją


Moderator: infernal
kachita pisze:Angua, jeszcze nie wiem, jaki czas uznam za przyzwoity, wszystko zależy od tego, jak mi będzie szło bieganie z tą kostką... Nie spodziewam się życiówki (obecna to 2:09:22), ale wypadałoby zrobić coś poniżej 2:20Się zobaczy.
informacja prasowa :oczko: pisze:W 2003 roku na tej trasie (Eindhoven) Grzegorz Gajdus wynikiem 2:09:22 ustanowił rekord Polski w maratonie.
Wiem, wiem, przecież Adam nawet kazał jej wynik w półmaratonie umieścić na koszulkach obozowychkachita pisze:Wspominałam, wspominałamZoltar, coś mało czujny byłeś
No oczywiście, przecież nastawienie psychiczne jest w powyższej sprawie b. ważne. Patrząc na całą tę fatalną kontuzję optymistycznie, to wydarzyła się ona poza sezonem, tak więc można do początku sezonu biegowego wszystko ogarnąć (słowo „ogarnąć” niepomiernie mnie fascynuje, chociaż jest beznadziejne).Kachita pisze:Byłam dzisiaj na kolejnej kinezyterapii, pan fizjoterapeuta był pełen uznania dla tempa mojej rekonwalescencji
Phi, też coś! Teraz każde bieganie na świeżym wozduchu to ćwiczenie propriocepcji, czy jak jej tam.Kachita pisze:Tym razem ćwiczenia były na równowagę i tę propriocepcję, czy jak jej tam. Cóż, tu też masakra, gibałam się na wszystkie strony, a mięśnie trzęsły się tak mocno, że aż się fizjo pod nosem uśmiechał
Powiem tak - gdyby to było miesiąc wcześniej, to by mi bardziej, nazwijmy to, "pasowało" do planów.zoltar7 pisze:Patrząc na całą tę fatalną kontuzję optymistycznie, to wydarzyła się ona poza sezonem, tak więc można wszystko do początku sezonu biegowego wszystko ogarnąć
A weź, we Wro jest tak ślisko, że wczoraj wychodząc z pracy zaliczyłabym spektakularną glebę - na szczęście jakoś udało mi się odzyskać względną równowagę, kiedy moje 4 litery były już tylko parę centymetrów nad chodnikiem. Ale strachu się najadłam, bo poślizgnęłam się oczywiście lewą nogązoltar7 pisze:Phi, też coś! Teraz każde bieganie na świeżym wozduchu to ćwiczenie propriocepcji, czy jak jej tam.
Ja się spłoszę czy cuś, że mła??!kachita pisze:Zoltar, zastanawiałam się, czy nie przypomnieć wszystkim o naszym Wielkim Projekcie, ale pomyślałam sobie, że się spłoszysz czy cuś![]()
![]()
Czyżby znowu mnie COŚ ominęłoAniad1312 pisze:Kachita jest nieziemska. Blok legendarny. Ale jeszcze bardziej legendarne staje się powodzenie Kachity wśród moich kolegów![]()