drętwienie rąk
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 11 lis 2002, 23:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Witam wszystkich.
Od paru miesięcy trwają u mnie - tak jak i u wielu z was na pewno - intensywne przygotowania do maratonu warszawskiego. Z tym, że od jakiegoś czasu podczas biegu delikatnie drętwieją mi ręce.
Czy ktoś może spotkał się z czymś podobnym?
Czy to brak potasu?
Jak temu zapobiec?
Z góry dzięki. Pozdrawiam.
Marcin.
Od paru miesięcy trwają u mnie - tak jak i u wielu z was na pewno - intensywne przygotowania do maratonu warszawskiego. Z tym, że od jakiegoś czasu podczas biegu delikatnie drętwieją mi ręce.
Czy ktoś może spotkał się z czymś podobnym?
Czy to brak potasu?
Jak temu zapobiec?
Z góry dzięki. Pozdrawiam.
Marcin.
laso
- Mikael
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1221
- Rejestracja: 29 sty 2003, 09:09
Ja na razie ciągle początkuję, nie biegam więc wiekszych dystansów, ale czasami też mam kłopoty z rękami. Z tym, że nie jest to chyba drętwienie... hm.. trudno to nazwać. Opuszczenie rąk i "pomachanie" nimi zazwyczaj pomaga.
Któż jak Bóg!
-
- Dyskutant
- Posty: 43
- Rejestracja: 11 lis 2002, 23:21
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Na pewno częściowo jest to związane z utrudnieniem dopływu krwi do rąk podczas biegu ale kiedyś mi nie drętwiały. A poza tym teraz zdarza mi się to nawet jak nie biegnę.
I co wy na to?
I co wy na to?
laso
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 275
- Rejestracja: 07 maja 2003, 14:11
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kielce
może więcej gimnastyki przed i po bieganiu?
wymachy ramion w przód i w tył, skłony - taka 'gimnastjorka dla pjanierów'?
robisz pompki?
drętwienie chyba wynika z niedokrwienia...
zrobiło się też ostatnio trochę chłodniej
wymachy ramion w przód i w tył, skłony - taka 'gimnastjorka dla pjanierów'?
robisz pompki?
drętwienie chyba wynika z niedokrwienia...
zrobiło się też ostatnio trochę chłodniej

[i]The things you own end up owning you.[/i]
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Przy długim biegu to normalne. Trzeba od czasu do czasu opuszczać recę i tak biec kilka metrów.
A mi poza tym po długich wybieganiach (ponad 20 km) po powrocie do domu dretwieją koncówki kciuków u rąk.Ciekawe. Przechodzi po 1-2 godzinach.
A mi poza tym po długich wybieganiach (ponad 20 km) po powrocie do domu dretwieją koncówki kciuków u rąk.Ciekawe. Przechodzi po 1-2 godzinach.
Mirek K
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Przy długim biegu to normalne. Trzeba od czasu do czasu opuszczać recę i tak biec kilka metrów.
A mi poza tym po długich wybieganiach (ponad 20 km) po powrocie do domu dretwieją koncówki kciuków u rąk.Ciekawe. Przechodzi po 1-2 godzinach.
A mi poza tym po długich wybieganiach (ponad 20 km) po powrocie do domu dretwieją koncówki kciuków u rąk.Ciekawe. Przechodzi po 1-2 godzinach.
Mirek K
- Irko S
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 833
- Rejestracja: 06 maja 2002, 22:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: UK
Laso podsumowując wszystkie wypowiedzi. Drętwienie rąk to jednak nie jest normalna rzecz podaczas treningów. Często jest to oznaka początku problemów z krążeniem krwi. Nie można kategorycznie tego lekceważyć. Byc może jest to ucisk na uklad krążenia ( żyły i tętnice ),być może to niewydolność układu krążenia.który może się odpukać tragicznie zakończyć. Nie jest to sprawa na forum. Koniecznie wybierz sie do lekarza specjalisty. Drętwienie kończyn to nie jest normalny objaw i opuszczanie rąk i rozlużnianie to nie jest wyjście z tej sytuacji. Może serducho nie pracuje na pełną parę.może jest przemęczone. Trzeba to sprawdzić u lekarza.
- Mirkas
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 251
- Rejestracja: 07 paź 2001, 20:32
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Mińsk Mazowiecki
Tak do końca to sie zgadzam z przedmówcą. Może to nie jest normalne,ale czesto wystepujące.Oczywiście zależy to od indywidualnych odczuć.U mnie jest to na ostatnim miejscu niedogodnosci w czasie biegania. Jezeli jest inaczej to jest problem.Owszem do lekarza mozna iść,ale jak powiesz że to na skutek biegania,i tylko wtedy wystepuje,to myslisz co powie lekarz:).
Po prostu wg mnie bieganie po 25 i więcej km nie jest do końca zdrowe i odbywa się jakimś kosztem.Organizm reaguje na najsłabszym ogniwie i w rózny sposób u biegaczy.
Do lekarza moge pójść jezeli jakaś dolegliwość przeszkadza mi w codziennym zyciu.A jeżeli jest to zwiazane z bieganiem to zawsze spodziewam się usłyszeć żebym przestał biegac. A taką diagnozę to mogę sobie sam zaaplikowac bez płacenia.Może jestem uprzedzony.
Pozdrawiam
Po prostu wg mnie bieganie po 25 i więcej km nie jest do końca zdrowe i odbywa się jakimś kosztem.Organizm reaguje na najsłabszym ogniwie i w rózny sposób u biegaczy.
Do lekarza moge pójść jezeli jakaś dolegliwość przeszkadza mi w codziennym zyciu.A jeżeli jest to zwiazane z bieganiem to zawsze spodziewam się usłyszeć żebym przestał biegac. A taką diagnozę to mogę sobie sam zaaplikowac bez płacenia.Może jestem uprzedzony.
Pozdrawiam
Mirek K
- Scarabeus
- Wyga
- Posty: 87
- Rejestracja: 06 maja 2003, 00:12
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Warszawa
Poniewaz od dluzszego czasu mam problemy z kregoslupem i jestem na jego punkcie przewrazliwiony i wszystkie swoje dolegliwosci staram sie tlumaczyc "to od kregoslupa" wiec stawiam hipoteze ze bole Laso moga wiazac sie ze zmianami w odcinku szyjnym kregoslupa. Szcegolnie ze mowisz, ze nawet jak nie biegasz to odczuwasz drętwienie. Tez mam klopoty z drętwieniem i lekarze podejrzewaja ze przyczyna jest kregoslup
[url]http://www.SBBP.PL[/url]